„Redzi" ostatnio w ofensywie, reputację chcą naprawić Wiedźminem
O ile mnie pamięć nie myli to zawsze Redzi mówili, że nie będą ciągnąć dalej historii Geralta, ale sam wiedźmin w przyszłości może wrócić. Taka była od początku ich narracja jeśli dobrze pamietam.
Osobiście, chociaż serię Wiedźmin uwielbiam, średnio podoba mi się obecna strategia CDPu. Przy okazji premiery W3 zapowiadali że to ostatnia część serii i nie chcą jej ciągnąć w nieskończoność. Potem zaczęli wspominać, że to koniec historii Geralta i coś może jeszcze w przyszłości zrobią a teraz otwarcie wysuwają Wiedźmina jako motor napędowy firmy...
Wolałbym żeby skupili się raczej na CP77. Co prawda nie odniósł on tak spektakularnego sukcesu jak W3 ale jak na zupełnie nową markę poradził sobie bardzo dobrze. Poza tym, w przeciwieństwie do Wiedzmina, który koncentruje się na konkretnych postaciach, Cyberpunk skupia sie na uniwersum. Słowem - Wiedźmina da się bardzo łatwo wyeksploatować podczas gdy przy CP jest to bardzo trudne.
Tak jak znacznie bardziej lubię klimaty fantasy niż Sci-fi, tak cieszył mnie pomysł odsunięcia się od znanej marki na rzecz nowych pomysłów. Dawali nadzieję na to że ktoś w tej branży kieruje się nie tylko słupkami sprzedaży ale też kreatywnością twórców. Jest mnóstwo pomysłów za które by sie mogli zabrać, tyle innych marek które można by adaptować lub reaktywować...
Cale szczęście że jeden z tych projektów wiedźmińskich okazał się remakiem - jedynka mocno na to zasługuje. Jeszcze lepszą wiadomością jest zapowiedź sequela CP77 oraz zupełnie nowej marki. Miejmy nadzieję, że Wiedźmin będzie jedną z trzech marek a nie motorem ciągnącym cały CDP.
CDPR w końcu przypomniał sobie że w piwnicy ma kure znoszącą złote jaja i teraz ją wypuścił. Tylko że zrobili to zbyt późno ...
W 2015 premiera W3 a rok później Krew i wino. Na tym kończy się wiedźmin w 2016.
Od 2016 do lutego 2022 nie było nic ... A sorry było. Next gen patch do W3 który dalej nie ma premiery ... Wyszły jeszcze jakieś pomniejsze projekty. No ale nie o to chodziło z uniwersum wiedźmina
W marcu 2022 słyszymy o nowej sadze. Później dowiadujemy się że robią jeszcze 2 projekty o wiedźminie. A tydzień temu już wiemy że będzie remake 1. I teraz pytanie brzmi. Co z tego??
Remake wyjdzie dopiero po starciu nowej trylogii. Nowa trylogia wyjdzie za 5-6 lat. Wiedźmin remake wyjdzie 6-8 lat. A pamiętajmy że w 2016 dostaliśmy ostatnią grę. Przez 10 lat nie dostaniemy nic z Wiedźmina a potem będzie go bardzo dużo. CDPR zmarnował praktycznie 10 lat. Mogli zrobić 3 DLC do W3 no ale nie. Chcieli bawić się w Cyberpunka 2077 to teraz są takie efekty. Mogli mieć kasę z Wiedźmina jednak woleli markę schować do piwnicy na 6 lat. A teraz zanim wyjdzie pierwszy wiedźmin minie następne tyle ...
Czyli co, według Ciebie powinni robić wiedźmina i tylko wiedźmina a resztę swoich projektów olać? Zdecydowali się na CP, bo chcieli spróbować sił w czymś innym, w czymś co mogłoby otworzyć im drzwi do dużego grona graczy na świecie. Kiedy planowali CP2077 nie było jeszcze Wiedźmina 3 i jego spektakularnego sukcesu. Pewnie sami włodarze firmy się ogromnie zdziwili, że W3 odniósł tak duży sukces, nie tylko w Polsce ale i na zachodzie. Pociągnęło to za sobą wzrost zainteresowań książkami i powstaniem serialu. Czy w 2012 roku coś takiego było do przewidzenia? Co mieli zrobić, olać CP lub potraktować to jako projekt drugiej kategorii i skupić się na serii o zabójcy potworów? CP ma bardzo ciekawe uniwersum. IMO znacznie lepiej pasujące do gier niż świat Wiedźmina. A to, że nie dostaniesz nic z serii przez 8-10 lat a potem zatrzęsienie to inna sprawa. Ludzie się zdarzą stęsknić na serią. A Remake jedynki to pewnie kwestia 2-3 lat a nie 5-6 jak piszesz. Uważam, ze prędzej zagramy w remake niż kolejną dużą odsłonę od Redów.
,, A Remake jedynki to pewnie kwestia 2-3 lat a nie 5-6 jak piszesz ,,
Kilka dni temu był news że remake wyjdzie kiedy nowa trylogia się zacznie.
Grałem w CP2077 i go nie ukończyłem. A nie ukończyłem go nie dla tego że fabuła była zła czy coś nie. Gameplay był tragiczny i miałem dość ... Jeśli pierwsze zadanie jest zakradnij się do magazynu ( podobno misja łatwa tak mi mówił NPC ) na najniższym poziomie trudności nie mogłem przejść bo było jakieś lvl broni i przeciwników to jest coś nie tak. Pamiętam tylko tyle że zabiłem jednego strażnika i to ledwo. A było ich około 10. Ominąłem to zadanie ale i tak w następnych były podobne problemy ... W wiedźminie lvl miały sens. Ale nie w grze fps.
CDPR nie miał pojęcia jak zrobić CP2077 i jeszcze na dodatek ta nieudana premiera 2020. Od wiedźmina zaczęli. WIęc powinni robić coś co im wychodzi. To zróbmy takie porównanie. Niech twórcy call of duty zrobię grę z otwartym światem w średniowieczu. Jak myślisz zrobiliby dobrą gre czy nie? Bo CDPR wg mnie nie zrobił dobrego CP2077
Ja tam wolę, że serię schowali do szuflady, niż mieliby co chwilę walić nową część jak jakieś fantasy Call of Duty. Nawet mi się nie podoba, że teraz zapowiedzieli, aż tyle rzeczy z serii. Dla odmiany po posusze mogą zrobić przesyt.
A to, że zrobili CP, bo chcieli spróbować czegoś nowego to źle? Mało mamy w branży takich, co to od lat męczą te same serie w nieskończoność?
Jeśli pierwsze zadanie jest zakradnij się do magazynu ( podobno misja łatwa tak mi mówił NPC ) na najniższym poziomie trudności nie mogłem przejść bo było jakieś lvl broni i przeciwników to jest coś nie tak. Pamiętam tylko tyle że zabiłem jednego strażnika i to ledwo. A było ich około 10. Ominąłem to zadanie ale i tak w następnych były podobne problemy ... W wiedźminie lvl miały sens. Ale nie w grze fps.
W obu grach (W3 i CP2077) jest to samo - statystyki decydują o obrażeniach, defensywie itp. to czemu w wiedźminie to ma sens, a w cyberpunku nie? Miecz może mieć statsy, a pistolet już nie? No i klasyka problemu z 'cyferkami w fps' - headshot nie zabija od razu - to też pewnie nie ma sensu :P?
Przyznaję, że nie pierwszy raz spotykam się z tym i zawsze jest to dziwne - w fantasy statsy nie przeszkadzają, a jak tylko się zaczną pistolety to następuje jakiś dysonans poznawczy :P - "trzy granaty go nie zabiły buuuu, nierealistyczne".
Po 3 DLC do Wiedźmina 3, ludzie byliby znudzeni następnym Wiedźminem i niezainteresowani. Tak są nahypowaniu na wszystko od Wiedźmina. Trzeba mierzyć siły na zamiary, zrobienie 3 DLC na starym silniku byłoby trudne i pewnie większość osób byłaby zawiedziona. Bo CDPR wykorzystał już bardzo dużo pomysłów na budowanie historii w W3 i dodatkach. Ciężko jest zrobić jeszcze jeden tak dobry dodatek jak te do W3....
Nie nikt niczego nie zmarnował. CP to faktycznie był strzał w stopę, ale kto mógł się tego spodziewać, jak zapadał decyzje ?
A co do tych 5-6 lat to nie przesadzaj... Obstawiam 3-4, trzeba brać pod uwagę, że oni już rok pracują nad nowym Wiedźminem. Całkiem możliwe, że to od tego Amerykańskiego studia wyjdzie wcześniej (bo oni jeszcze wcześniej zaczęli), ale ja bym sobie nie robił zbyt dużych nadziei odnośnie tego akurat tytułu.
Czy oni coś stracili?. Jedynie wizerunkowo, bo finansowo na CP2077 zarobili więcej niż na Wiedźminie. A parafrazując powiedzenie patche leczą rany , ludzie pomału zapominają że było coś źle z CP2077.
O ile mnie pamięć nie myli to zawsze Redzi mówili, że nie będą ciągnąć dalej historii Geralta, ale sam wiedźmin w przyszłości może wrócić. Taka była od początku ich narracja jeśli dobrze pamietam.
też to tak pamiętam, Geralt = trylogia, a potem zobaczymy.
Osobiście bym chciał Wieśka z kreatorem postaci i wyborem szkoły.
Bo dokładnie tak było. Ludzie sobie coś ubzdurali z tym zakończeniem Wiedźmina jako marki, którą mogą rozwijać.
Dokładnie, redzi powiedzieli, że zakończyli historię Geralta, ale świata Wiedźmina nie porzucili i już od dawna planowali kolejną część. Co więcej redzi powiedzieli, że istnieje możliwość, iż spotkamy Geralta w ich nowych grach, ale jako postać poboczną.
Tutaj jest cytat z Badowskiego z artykułu z 2013 roku. Oczywiście, można z tego wywnioskować, że chodzi tylko o historię Geralta, ale całościowy wydźwięk jest jednoznaczny - kończymy z Wiedźminem i zabieramy się za "nowe światy".
Oczywiście, że dość wcześnie zaczęli przerabiać narrację widząc jaką popularnością cieszy się Dziki Gon. Ale o to mi właśnie chodzi. Kiedy trzeba było hypować nadchodzącą grę to mocno podkreślali, że będzie ostatnia, że będzie ukoronowaniem serii itd co by ludzie nabrali przekonania o jej wyjątkowości.
A jak minęło kilka lat, "inne światy" nie wypaliły tak jak myśleli a Wiedźmin dostał boosta w postaci serialu to narracja zmieniła się drastycznie.
Marketing to bardzo ważna kwestia w oszukiwaniu ludzi by tylko wyciągnąć z takiej osoby hajs. Myślicie że dlaczego np piłkarze robią sobie zdjęcia z chorymi dziećmi lub że przelewają na takie osoby pewną kwotę? Ano aby poprawić sobie wizerunek, przyciągnąć klienta itp.
Oczywiście żyjemy w zidiociałym świecie w którym ludzie uwierzą w dobre serduszka piłkarzy. Nie rozumiejąc że całą kwotę jaką przelał na dzieciaka zwróci mu się z nadmiarem po opublikowaniu nagrania lub zdjęcia z chorym dzieciakiem.
Tak czy inaczej na tym to polega. Mówisz, robisz to co klient chce usłyszeć. Ale gdy już masz tą rozpoznawalność i wiesz na co możesz sobie pozwolić to robisz to co dla ciebie i firmy jest najważniejsze.
Dlatego daleki jestem od stwierdzeń że biznesmeni mają dobre serduszka.
Gdyby w tej branży owe osoby z cd projekt red myślały o graczach, to nie wypuściliby na rynek niedopracowanego cyberpunka.
Oczywiście nie twierdzę że niema ludzi z pasją, którzy nie tylko chcą zarobić ale coś dać drugiej osobie od siebie ale takie myślenie jest raczej u tych zwykłych pracowników, których nikt nie szanuje albo nie będzie pamiętał.
Ja fanem wiedźmina nigdy nie byłem, a po przeczytaniu pierwszej książki Sapkowskiego nawet mnie nie ciągnie do przeczytania kolejnej. Jednakże szanuje ową firmę za stworzenie tak niesamowitej gry, tym bardziej że może to być ich pierwsza i ostania z udanych produkcji jak w przypadku innych firm. Bo później już jest tylko dymanie klienta/gracza.
Powtórzę gdy trzeba się wybić i stworzyć niesamowitą markę wtedy najbardziej firma się stara, ale gdy już osiądzie na laurach, to już później te gry robią po macoszemu i odcinają kolejne kupony. A zaślepieni klienci tylko łykają i napędzają owe produkty.
Gdzie np taki klient jak ja patrzy na TESV:Skyrim i się zastanawia 'co to kuźwa jest!'.
Najbardziej cierpią na tym tacy właśnie myślący gracze jak ja, którzy oczekują jakości, świeżości itp
Obyście się nie rozczarowali kolejnymi produktami w świecie Wiedźmina, tym bardziej że ma być jakieś mmo czy gra online, a to już nie świadczy dobrze o poszanowaniu marki.
Tyle z mojej strony. Pozdrawiam i trzymajcie się ;)
Jak się grało w jedynkę, to było przynajmniej normalnie. Teraz jak zaczną, gdzie byś nie spojrzał, będzie Wiedźmin. Przyjemność zamieni się w tortury. CDP "zmarKetinkuje" każdego Polaka. Na ulicach, TV, Internet, gazety, remaki. Będzie "święto narodowe".
Pamiętaj, że jesteś w bańce. Wiedźmin jest i będzie tylko na GOLu i innych portalach gamingowych. Poza nimi nie ma go praktycznie nigdzie. Na GOLu będzie przez najbliższe kilka lat. Bo ludzi interesują informacje o nowych dziełach CDPR i czekają na nie z utęsknieniem... Z dzisiejszej perspektywy 5 zapowiedzianych Wiedźminów to dużo... Tylko trzeba brać pod uwagę, że tylko 3 to będą pełnoprawne Wiedźminy. 1 to remake. 1 to kij wie co, które może nie być w klimacie(bo robi je studio, które jest w USA i pracownicy mogą nie rozumieć dlaczego Wiedźmin jest takim hitem u nas- Wiedźmin Netflixa już pokazał co nieco odnośnie tego, jak rozumieją naszą kulture, pewnie do tego, też będzie napchane g..... znaczy amerykanizmów). I to zapowiedzi jakoś do 2030 roku...
CDPR korzysta z darmowej reklamy i ujawnia informacje pojedynczo. Bardzo madrze. Bo i GOL ma o czym pisać i ludzie nahypują się na nowego Wieśka. Znów będzie z 30mln preorderów...
Trochę jak miecz obosieczny. Ucieczka do przodu, przemyślane plany, informacja dla fanów i inwestorów to ogólnie dobra rzecz. Tego odbicia CDPR życzyłem, mimo że ich fanem nie jestem i wkurzył mnie myk z CP na premierze. Dziś zagrałbym sobie chętnie w dodatek do CP, albo coś porządnego od tego twórcy. Ale co ta "ofensywa" oznacza dla mnie dziś, poza zawalaniem GOL-a masą artykułów i okupacją połowy kafelków pierwszej strony, czyli zgodnie z przewidywaniami, a te PR-owe bombardowania będą teraz trwać w nieskończoność, do czego nas już GOL i CDPR przyzwyczaili, o ile gracze się nie wkurzą lub znudzą. U mnie wywołuje to mieszane uczucia. Oto damy wam przez następne 10 lat 10 wiedźminów, 5 cyberpunków, filmy, książki, koszulki, gadżety, naklejki i figurki. Nikt wam tyle nie da co CDPR obieca. Taka trochę disneylandyzacja marek, oby nie. Odziera lekko z wyjątkowości, tajemniczości, niespodzianki. Sam Wiedźmin dla Polaków to ewidentnie jak Bitwa pod Grunwaldem za moich czasów. Jest duma, że w 1410 wygraliśmy z krzyżakami, jest. Nie można tak po ludzku, jak niektórzy inni producenci. Zrobić dobrą grę, ogłosić 6 miesięcy przed premierą, kilka tygodni przed parę zajawek edukacyjnych z zawartości, wypuścić bez błędów, do tego sensowne dodatki w sensownym czasie, i powtórzyć całość co kilka lat. Uwielbiam to podejście, które jest prawie standardem w exsclusive'ach dla Nintendo i czuję się dzięki temu jak dopieszczony klient, najczęściej mile zaskakiwany. Tutaj mamy "ofensywę", która daje okazję fanom, aby podyskutować i się nacieszyć, ale też powoduje, że jak otwieram GOL'a to za każdym razem z pierwszą myślą ile tam dziś artykułów o Wiedźminie znowu wyprodukują. Nie gadajcie za dużo, zróbcie, to pogramy.
Jeżeli chcą poprawić reputację, to Wiedźmin 4 i Wiedźmin remake powinny wyjść w stanie idealnym, bez najdrobniejszego błędu, ale na to nie ma co liczyć.
Nie ma takiej możliwości, aby grę z segmentu AAA wydać bez żadnych błędów. Możemy co najwyżej liczyć na to, że redzi wydadzą swoje najbliższe gry w stanie umożliwiającym swobodną rozgrywkę.
Jak dla mnie jedyną metodą, aby naprawić reputację jest wydanie gry, która będzie po prostu mocno dopieszczona zarówno pod względem fabularnym jak i mechanicznym i będzie się dało poczuć, że gramy w produkcje next genową.
Obecnie moim wyobrażeniem idealnej gry fantasy RPG jest coś na wzór RDR2, gdzie pod względem kreacji świata i mechaniki ta gra po prostu błyszczy, do tego dożucić jakąś ciekawą fabułę (z czym CDPR raczej problemów nie ma) oraz mechaniki typowe dla gier RPG i mamy przepis na grę 10/10.
Pokaż mi grę tak dużą która teraz lub w przeszłości była w dniu premiery w stanie idealnym ( nie dostała żadnego patcha).
del
wiadomo że w grudniu dojdzie darmowy patch to przychylność wróci / cyberpunk 2077 na PC w dniu premiery dla mnie już był arcydziełem ! za to monetyzacja cyberpunka na konsolach xbox one i ps4 to przysłowiowe wręcz łupienie ..... ale że za darmo każdy kto kupił dostał upgrade do SX i PS5 to moim zdaniem i tak wyszli w miarę z twarzą. Co oczywiście nie zmienia faktu że każdy z właścicieli firmy jest milionerem albo nawet miliarderem i powinno im zależeć głównie za zachowaniu twarzy, renomie, marce a nie na pieniądzach dodatkowo zdobytych na mijaniu się z prawda. Właściwie to sami gracze już im dawno wybaczyli bo nie widziałem pozwu zbiorowego szczególnie z USA.
Zapowiedzenie 30 gier to żadna ofensywa. Niech coś wydadzą to pogadamy. Na razie robią to co potrafią najlepiej: leją wodę.
Czyli wiocha. Nakręcajmy publicznie i podkreślajmy, jaka to nie będzie gra dla dorosłych — w każdym pomieszczeniu wibrator. Jakby to dorosłych jarało? Brak logiki. Przecież tym dzieci się jarają najbardziej! Do tego RPG z krwi i kości, chociaż gra nie spełnia definicji RPG. Posiada jakieś elementy. Czy to interaktywny film, czy gra RPG? Mieszanie różnych dziwnych pojęć, których twórcy sami nie ogarniają.
Wolałbym grę w nowym świecie niż trzymanie się wiedźminlandu. Taki powrót do tej marki to dla mnie oznaka braku pewności siebie. Nie chcemy ryzykować a wiedźmina przecież wszyscy kochają i na pewno będzie sukces.
Może to i lepiej — ten brak pewności siebie? Jak mają pewność siebie, to z drugiej strony zaczyna im odwalać, bo łatwo się odkleić czy odlecieć totalnie! I to właśnie pokazali... ale oba scenariusze tylko źle o nich świadczą. Jakby nie było: wybieraj mniejsze zło — jak w Wiedźminie!
No właśnie. Są studia które każdą swoją serię umieszczają w wymyślonym przez siebie uniwersum. Tymczasem Redzi wszystko adaptują. Nawet questy w Wiedźminach to adaptacje ("nawiązania") Balladyny, Dziadów czy Wesela.
Już nie przesadzajmy, te adaptacje stanowią pewnie jakieś 5-10% wszystkich zadań z danego Wiedźmina i jak dla mnie to są raczej zaletą, przyjemnie jest wychwytywać różne nawiązania. A jest mnóstwo ciekawych zadań niebędących żadnym nawiązaniem do niczego. Więc to akurat mi nie przeszkadza.
Całe uniwersum i postacie są adaptacją. To już nie 10% Bethesda itp. sama tworzy całe uniwersum od zera.
Ja obawiam się "modern reimagining" pierwszego Wieśka. Zwykle to oznacza dostosowanie pod poprawność polityczną a nie poprawę rozgrywki, a łagodzenie gry przez politykę to ostatnie co bym w tej grze chciał. Pal licho karty z panienkami. To nie było istotne choć zabawne. Ale jak coś ma się zmieniać bo nie wypada albo dokładane dziwne wątki na siłę to ja dziękuję. Pożyjemy zobaczymy.
Nic nie muszą, gracze mają pamięć komara.
Równie dobrze mogą nie robić nic, a itak na ich preordery rzuca się setki tysiące jak nie miliony ww. "ludzi".
Ta branża jest zniszczona przez dzicz, dla których gry to hamburger, a nie hobby.
Kiedyś mnie to jeszcze bolało, teraz już się z tym pogodziłem i tylko mogę nazywać rzeczy po imieniu z growej emerytury. Mi już hobby nie popsują, gdyż mam za sobie 35+ lat grania za sobą i doświadczyłem najlepszych w gamingu czasów, kiedy o internecie się czytało w czasopismach naukowych, a później jak byłem dojrzałym graczem to był dopiero początek modemów.
CDP w tych czasach może robić z graczmi co chce, to przerzuta odmóżdżone guma do żucia, która placi realna kasa za jakieś skórki, donejtuje jakiś pasozytow i zamiast pracy drukowanej czy naukowej wola darcie ryja jakiejś prostytutki internetowej z tuby czy innego śmiet(wn)icha.
Doskonale czasy dla twórców gier, można produkować dosłownie łajno i sikać na konsumenta, a ten skacze robiąc pogo ,z radością że pada taki ciepły deszcz.
Dekadę temu było mi wstyd za takich graczy, teraz mam to w d.pie, sami zabili sobie hobby.
Starych gier działających beż internetu nikt mi nie odbierze i to mi wystarczy :)
Niech sobie robią co chcą, wybieram to co mi pasuje (aktualnie gamepass ultimate) i glowny nurt mam gdzieś.
Nic nie muszę, za to mogę z czystym sumieniem napisać to co wyżej :)
Ja to już nawet przyjmuję z ulgą. Nie nadążam grać w to co jest warte zagrania. Więc mi nawet pasuje jak przybywa powodów by w coś nie zagrać :)