„Wymaksowanie” God of War Ragnarok może zająć nawet 100 godzin
Czy przez wymaksowanie mam rozumieć "Zbierz 200 totemów rozrzuconych po świecie"?
Bo jeśli tak...
Ostatnio grałem w pierwszego Asasyna. Jakbym miał szukać wszystkich flag, które tam są do zebrania, pewnie tyle samo czasu by mi zajęło.
Więc żadna sztuka dla GoWa.
Czy przez wymaksowanie mam rozumieć "Zbierz 200 totemów rozrzuconych po świecie"?
Bo jeśli tak...
Ostatnio grałem w pierwszego Asasyna. Jakbym miał szukać wszystkich flag, które tam są do zebrania, pewnie tyle samo czasu by mi zajęło.
Więc żadna sztuka dla GoWa.
Kto by miał tyle czasu na granie w singla? Fabuły na 15-20h i tak kończy około 30% grających.
Np ja, naucz się zarządzać czasem kolego, sa nawet takie kursy u nas w firmie ostatnio kazali się zapisywać
To jesteś w mniejszości bo jest tak jak napisał użytkownik ODIN85 dzisiaj dłuższych gier nikt nie kończy.
Ktoś tutaj ma problem z byciem konsekwentnym. Ogromna większość ludzi głównie teraz gra w multiplayer przecież właśnie dlatego CoD robi tylko 6 godzinne kampanie. A to że tylko 30% ma osiągnięcie z przejściem gry może świadczyć o samej grze (mało gier jest stricte single player większość to sandbox) albo masa ludzi rozrzedzające rzeczywistą liczbę bo kupili grę na Humble Bundle albo innej promocji bo kiedyś może to przejdą.
lol, ale to nie ma nic wspólnego z zarządzaniem czasem czy byciem konsekwentnym. Co wy macie iq ameby czy jak?
Uj mnie obchodzi kończenie gry gdzie w 100h masz 10% fabuły, 50% biegania a przez 40% klepiesz te same stwory tymi samymi atakami, no może jednym nowym co każde 10h rozgrywki. Uj mnie obchodzi odkrywanie mapy na 100% jeśli jest na niej 50 takich samych wiosek i 200 znaków zapytania do odkrycia, składających się z trzech różnych typów...
Jak wy lubicie marnować czas na klepanie tego samego przez 100h chwała wam za to, ale nie ma to nic wspólnego z zaletami i wmawianie sobie inaczej tego nie zmieni.
A już pomijając to wszystko wyżej, to gier ciekawych czy wartych sprawdzenia wychodzi całkiem sporo każdego roku...
Jak dla mnie wszystkie te pseudo sandboxy mogliby zmniejszyć o połowę jak nie więcej. Zamiast tego zrobić ciekawe, różnorodne lokacje i questy. Zrobić ciekawy i różnorodny gameplay. Wtedy może te gry byłyby warte przechodzenia. Bo jak na razie większość tych sandboxowatych to jest na 50h max.
Wymaksowanie czyli znowu pewnie 40 godzin wyzwań żeby zdobyć kilka rzeczy potrzebnych do zrobienia ubioru. Ja spasuję.
Czemu bez względu na to, ile godzin by nie zajęło przejście nowego God of Wara mam przed oczami obraz UV-ała i jemu podobnych, którzy niczym potężni wojownicy obwieszczają wszem i wobec frazę — „Dajcie nam większe wyzwanie byśmy w ogóle poczuli, że się z nim mierzymy”.
Jedynka miała świetne zadania opcjonalne i znajdźki. Według mnie jest to najlepiej zrobiona metroidvania z widokiem TPP. Backtracking nie jest nużący a i odwiedzone lokacje z postępem fabuły ulegają zmianie. Wypatrywanie kruków Odyna to też było ciekawe zajęcie, choć początkowo mogło sprawiać inne wrażenie. Genialny tytuł i czekam na dwójkę.
Pewnie duza czesc czasu z tego to ogranie gry ponownie na najwyższym poziomie trudnosci na NG+, jedne z nagorszych takiech.
Tylko 100h? To żałośnie mało.
Pewnie z 60h to będą nic nie warte śmieci do zbierania czy innego maksowania. Pierwszego GoW skończyłem w jakieś 30h i to jest optymalny czas dla takiej gry. Tak samo pewnie będzie w tym przypadku +/-.
Mam tylko nadzieję, że znowu będą walki jak te z Walkiriami.
Na najwyższym poziomie trudności to były bardzo przyjemne wyzwania, szczególnie walka z tą ostatnią.
Zabrała mi tylko kilka godzin życia :)
>"I'm 70 hours in right now. Yeah, I'm doing a completionist run for those asking, or wondering why I've not finished it yet."
GOL:
>„Wymaksowanie” God of War Ragnarok może zająć nawet 100 godzin
Lepsze 10 godzin miodu jak w God of War 3 niż kilkadziesiąt nudy.
Przez tą souls like walkę wystarczająco się nameczylem już w GOW z 2018 i tego nowego nawet nie mam ochoty grać.
Wracać do korzeni, Kratos to bym ubijacz bogów, a mobki to on deptal butem, a nie dostawał od nich bęcki jak w tym z 2018.
Soulsy zniszczyły branże gier. Wszystko teraz chce być soulsem u stawiać na taktyczna walkę zamiast porządny jubel, adrenalinę i wartka akcje.
God of dziadek, a nie War robi teraz Sony.
Takie sztuczne zapychacze to nie jest powód do chwalenia się. Ile zajmują razem: główne zadanie + zadania poboczne z wyłączeniem znajdziek i zbieractwa? Podawanie tego to ma sens.
Jak ktoś lubi cyferki i wirtualne pucharki, to niech się meczy.
Dla mnie to idiotyzm. Gra się dla fabuły i przyjemności, a nie na siłę latać po świecie robiąc w kółko to samo, bo musimy np, 100 razy zabić danego przeciwnika.
GoW przejdę dla fauły. Dla 2018 kupiłem PS4 a teraz dla 2022 kupiłem PS5. Dla takich gier kupuje sie właśnie sprzęt.
Pięknie będzie grane, kolega grabeck czy jak mu tam leci ma trochę racji ale zalatuje mi fanem fify. Gry singleplayer powinny być długie bo nie każdy gra w zjebane multi, a lubi historie danej postaci z gry
Mam tylko nadzieję, że tym razem "Ultimate Boss" będzie sensownie zrobiony.
Bo Sigrun to była potwarz dla wszystkich bossów w grach.