Dziś lub jutro w większości klubów obchodzone będzie Halloween.
Za co się przebieracie, a może nie obchodzicie?
Dla niektórych halloween trwa cały rok, na przykład znam typa co jednego dnia jest pilotem boeinga, drugiego managerem, a innego dnia jest po prostu szeregowym pracownikiem w zakładzie produkcyjnym
Ja się przebiorę za podwyżkę prądu, i pewnie pogram w Fallouta 4
Jane ja tam nic przeciwko amerykańskich zwyczajom nie mam, walentynki itd …
Ale akurat Halloween jest mi naprawdę całkowicie obcy kulturowo więc obchodzić nie będę, no i przebierać się również nie.
Ale jako zabawa dla dzieci to wcale nie jest taka głupia koncepcja. To bieganie za cukierkami rozwija umiejętności towarzyskie, no i koncepcja oswajania dzieci z ich strachami i śmiercią.
A za co się przebrać? O to trzeba się pytać partnera / partnerki do wspólnej zabawy :)
Jestem tak brzydki że nie muszę się za nic przebierać, mogę być dowolnym potworem bez charakteryzacji :)
Po przemyśleniu najlepiej za Jarosława K.
-lubiący halloween dadzą cukierki (hasło: cukierek albo psikus)
-nielubiący halloween dadzą cukierki (hasło: niech będzie ...)
W tym roku idę na całość, przebieram się za Soulcatchera. Mam nadzieję że będzie się dzieciakom śnił w koszmarach.
Jako mieszkaniec powiatu mogę powiedzieć tylko - Przepraszam za Konin.
Swoją drogą ci Wojownicy Maryi to niezła sekta.
skoro nie jesteś mieszkańcem Konina tylko mieszkańcem "powiatu" to dlaczego przepraszasz?
Ja nie zwykłem przepraszać za debilizmy naszych polityków czy akcje, które się gdzieś odstawia, więc o co kaman?
Masz jakąś misję, żeby przed czymś świat ratować? :)
i tak, jestem z Konina, wstyd jak nie wiem, ale przepraszać za kościół to prawie tak jak przepraszać za Kaczyńskiego czy Rydzyka, niech każdy przeprasza za siebie
Ja jestem otwarty na takie nowe "święta", kędyś robiłem jakieś ozdoby, drukowałem jakieś kościotrupy na drukarce etc. ale obecnie jakoś nie mam ochoty, zgrzybiałem trochę (albo i nawet mocno) i takie celebracje przestały mnie rajcować.
Za nic bo jestem już taki dojrzały i dorosły, że nie muszę.
* BOOOOOOM *
* satisfying dziaders noises *
Via Tenor
Za czarnoksiężnika
Jako rodzic małego dziecka nie cierpię Hallowen. Czemu? Bo maluch kładzie sie spać o 20, a do 22 dzieciaki uparcie dzwonią i walą do drzwi budząc mi dziecko nie rozumiejąc prostej zasady obowiązującej na zachodzie:
Ten kto obchodzi Halloween ma ozdobiony dom/drzwi mieszkania, brak ozdób oznacza, że ktoś nie życzy sobie by mu zawracać gitarę.
Jak mała będzie większa może zmienię zdanie. Albo jak się ludzie naucza powyższej zasady.
To w sumie jak Jehowi ;).
Byle gdzie, byle wejść.
Jaja sobie robisz? Czy mieszkasz w USA?
Nie, w Gdańsku i na osiedlu to łażenie po mieszkaniach zrobiło sie bardzo popularne. Zwłaszcza jak pogoda dopisuje. Póki nie miałem dziecka to było mi lotto, teraz dość irytuje.
To już wole kolędników, bo ci przynajmniej chodzą popołudniami a nie wieczorami.
Ja tylko co roku ubieram maskę na Halloween w Energylandi, ale to jest 22 października.
Jeszcze nie wiem, ale rekwizyt już mam.
Edit: nie dodaje mi zdjęcia.
Coś wyjątkowo mało corocznych komentarzy, że "hurr durr hamerykańskie święto dla szatanistów, byś świeczkę postawił dla babci, a nie".
Nie poznaję Cię GOLu.
W rmf -fm leciało już last christmas , w sklepach sprzedają ozdoby świąteczne a Kraków to już ponad 2 tygodnie temu ->
Panie kochany - to jak najbardziej na czasie - przecież z klasyki jasno wynika, ze choinkami palić nawet lepiej niż węglem
Dla niektórych halloween trwa cały rok, na przykład znam typa co jednego dnia jest pilotem boeinga, drugiego managerem, a innego dnia jest po prostu szeregowym pracownikiem w zakładzie produkcyjnym
Za sąsiada, który nie otwiera drzwi bo sam zjadł wszystkie cukierki.
Tak po prawdzie to nawet nie kupuję słodyczy bo je ograniczam i pewnie bym zjadł za szybko :/
Dzieciaki za to dzwonią do każdych drzwi, pomimo, że powinny tylko do wystrojonych.
Przez ostatni tydzień przebierałem się za żołnierza.
Najbliższy tydzień przebierać będzie się żona...
Ja za Herr Pietrusa badź Dracule - będe wszystkich straszył że będzie bieda , ziąb, ciemnica i te wszystkie straszne wydarzenia - a i PB za 10 zł ....
Jeszcze nigdy nie przyszły do mnie dzieciaki po cukierki. Wschód to jednak inny świat pod tym względem.
Za Gęstochowe, chcę poczuć jak to być biedakiem i zarabiać 1900 złociszy na miesiąc