Netflix pracuje nad serialową adaptacją Death Note; twórcy Stranger Things znaleźli scenarzystkę
Spryciarze postawili sobie niską poprzeczkę poprzednim filmem :) a tak poważniej, to o ile jak na większość aktorskich adaptacji anime za bardzo nie czekam, tak całkiem ciekawi mnie jak to wyjdzie w rękach braci Duffer.
Biorąc pod uwagę inne adaptacje robione przez netflix, moje oczekiwania są zerowe. Za każdym razem chwalą się jak oni to rozumieją materiał źródłowy i jak wierna będzie adaptacja, a później dostajemy produkt, który ciężko jest określić językiem osób kulturalnych. Do tej pory najlepszą wiadomością jaką otrzymywaliśmy na temat adaptacji Netflixa, było anulowanie kolejnego sezonu.
Jedyne co w tym dobrego to to, że jedna zła adaptacja jak widać na szczęście nie przekreśla tego, że ktoś jeszcze kiedyś spróbuje. Tym niemniej przewiduję to samo co reszta w kwestii jak dobry to będzie film...
W ogóle to przecież Death Note z tego co kojarzę powinien być akurat stosunkowo łatwy do zekranizowania, nie ma tam zbyt wielu wymyślnych postaci, wartkiej akcji czy masy efektów specjalnych. Najważniejsze więc znaleźć kogoś kto podoła aktorsko i w miarę wiernie przedstawić historię. No ale może to właśnie jest problem, może w drugą stronę byłoby łatwiej
Jakkolwiek by nie odeszli od fabuły. Prawdopodobnie będzie to moment gdzie zjebią. bo to za bardzo zbita opowieść żeby cokolwiek zmienić. i wyjdzie kupa. w oryginale były 2 nieścisłości można by je naprostować z współpracy z autorem. i dotyczyły już 2 sezonu z braćmi. Ale na L można zakończyć bo on tam był super koksikiem :D
"Magia kontrastu" (C) ROJOV13
A po cholerę komu druga wersja mangi.
Kasę mogliby przeznaczyć na choćby drugi sezon archiwum 81, mindhuntera itd
Znowu utopią kupę szmalcu, poleci masa hejtu i będą stali z miną zdziwionego Pikachu.