Cześć, czy ktoś może mi polecić jakiś przystępny cenowo czytnik Kindle?
Nie orientuję się wcale w temacie, gdyż jestem zwolennikiem papierowych książek.
Czytnik ma być prezentem dla dziewczyny, zażyczyła sobie żeby był biały.
Fajnie by było jakby miał on możliwość odtwarzania książek z Legimi, dziewczyna ma tam konto.
Nie kojarzę, żeby kindle wychodziły w białym kolorze, tutaj masz rozpiskę modeli:
Inna sprawa, że jak się nic ostatnio nie zmieniło to kindle ma okrojoną obsługę legimi więc warto spojrzeć wtedy na konkurencję.
Ja przeszedłem wszystkie Kindle
obecnie mam Kindle Oasis 3 i jestem bardzo zadowolony, ale on jest drogi.
Tańszy jest Kindle Paperwhite 5, ważne żeby była to wersja bez reklam.
Tańszy jest Kindle Paperwhite 5, ważne żeby była to wersja bez reklam.
To akurat nie ma większego znaczenia, wystarczy skontaktować się z niemieckim supportem Amazona i oni usuwają te reklamy od ręki.
Tak, dołoży do prezentu kartkę:
„Droga Kasiu, kupiłem ci najlepszy czytnik, tylko musisz zadzwonić do niemieckiego supportu Amazona żeby nie widzieć tych dziadowskich reklam”
Można bez problemu kupić normalną wersję bez reklam, tylko trzeba o tym wiedzieć, szczególnie jak się kupuje pierwszy raz.
To akurat nie ma większego znaczenia, - akurat gdy kupujesz komuś w prezencie to ma znaczenie. Gość powyżej (3.2) dobrze napisał.
Chyba wszystkie modele z ostatnich 6-8 lat działaja z Legmi, książki na czytnik wrzuca się za pośrednictwem apki na kompie, tylko że dostępna biblioteka jest ograniczona dla Kindla, jak wielka różnica jest tego nie wiem. Spowodowane jest to pewnie tym że Kindle oficjalnie nie obsługuje epub :) i pewnie mają w bibliotece sporo książek których nie ma w mobi. Druga sprawa nie wiem jak teraz, ale kiedyś był limit na to ile nowych książek można na czytnik załadować, gdzie z innych czytników miało się dostęp do całej biblioteki. Ogólnie czy się opłaca to zależy ile się w miesiącu książek czyta :)
Spowodowane jest to pewnie tym że Kindle oficjalnie nie obsługuje epub
Już obsługuje. Zarówno wrzucane po drucie jak i wysyłane mailem. Od jakiegoś czasu w tym drugim przypadku przyjmuje już tylko epub, a bodaj od przyszłego roku Amazon całkowicie ucina wsparcie dla mobi.
Zobacz na Świat Czytników, czy nie ma jakiejś promocji na Amazonie. Jak masz forsę, bierz Oasis. Jak nie masz, to Paperwhite.
Z forsą średnio, dziewczyna też będzie dopiero zaczynać przygodę z czytnikami, więc z pewnością przyjrzę się tym trochę tańszym propozycjom.
Jeśli ma być biały, to Kindle 10... Problem w tym, że wycofali je już ze sprzedaży. Ale może na Allegro znajdziesz jakieś.
Kindle warto kupować w promocji, ja najpierw kupiłem w lipcu Kindle 10 za 225 zł, a ostatnio Kindle Paperwhite za 500 zł. Niestety z tego co teraz widzę, to Kindle 10 można kupić na Allegro, ale tylko w pełnej cenie 399 zł - https://allegro.pl/oferta/all-new-amazon-kindle-x-10-z-podswietleniem-8gb-12397905630. To już lepiej dołożyć do Paperwhite na promocji. Choć będzie czarny ;)
Oba były cudowne, przy czym Paperwhite jest o wiele lepszy od Kindle 10, ale wie się o tym tylko wtedy, gdy już się ma Paperwhite. :)
Jeżeli mam kupić sprzęt lepszy jakościowo za trochę wyższą cenę, ale w innym kolorze niż biały, to myślę, że dziewczyna i tak będzie zadowolona i się nie obrazi.
W ciągu dwóch tygodni prezent musi być, więc będę musiał zamówić w obecnych cenach...
Może po prostu czynik z Legimi z jakąś fajną już wgrana książka. ? Niby obsługuje inne formaty i apki.
Rozważam Kindle 10 i paperwhite. Tylko teraz czy opłaca się brać tańsze paperwhite 4 czy warto wyskrobać już każdą złotówkę do 5 wersji?
Różnica w cenie jest niewielka (bez promocji to ok 40 zł), a jest kilka benefitów tego upgradu:
1. Większy ekran
2. Lepsze podświetlanie (więcej diod, możliwość zmiany barwy)
3. Dłuższy czas na baterii.
[link]
Jeżeli i miałbym 4 to raczej nie wydawał bym forsy na upgrade do 5, ale jeżeli zaczynałbym od zera, to jak najbardziej.
No i widzę, że Paperwhite 4 już nie można kupić bezpośrednio z Amazona.
Ja mam kindle 10 od 2 lat i jakoś nie mam ochoty na upgrade, bo jest dobry skubany.
Jedyny problem jaki miewałem czasem, to to że po jakimś czasie czytania, pojawiały się artefakty na ekranie, tzn drobne czarne kropeczki porozrzucane po wyświetlaczu.
Ale ostatnio wyszły jakieś aktualizacje i problemu już nie napotkałem.
im nowsze i droższe tym mają lepsze podświetlanie, bardziej równomierne i niektóre lepszą rozdzielczość
Nie neguję tego, za coś się w końcu płaci.
Po prostu dla takiego typka jak ja, co czyta 2-3 książki miesięcznie, a czasem jedna, to Kindle 10 jest w pytę.
Powiem tak. Miałem Kindle 3 (ten model jeszcze z klawiaturą) i do teraz nie czułbym potrzeby zmiany na nowszy model, gdyby mi się ekran w nim nie wysypał. Jedynym kuszącym ficzerem było podświetlenie, które czasem by się przydało.
Mam już czwartego Kindle, zaczynałem od klawiaturowego, potem bardziej poręczny bez klawiatury, potem pierwszy ze światełkiem i teraz drugi (nowszy, większy) ze światełkiem. Na przestrzeni tych lat popsuł się tylko jeden, ten numer dwa, pozostałe działają do dziś. Po co mi cztery - żona kradnie, syn kradnie, zaraz córka będzie kradła, jak żyć ;).
Światełko - jak się raz poużywało Kindla ze światełkiem to już innego się nie da. To światło to regulowane podświetlenie, które kompletnie nie psuje/męczy oczu (w przeciwieństwie do ekranów świecących typu tablet czy smartfon, o innych nie wspominając) jeśli ustawia się je na 20-50% mocy, a DIAMETRALNIE zmienia zasady gry - można czytać godzinami bez zmęczenia przy umiarkowanym świetle dziennym lub lampie, bo ekran i tak trzyma odpowiedni kontrast/jasność, nie trzeba szukać mocnego oświetlenia zewnętrznego. Gamechanger dla mnie. Nawet w pełnym słońcu się to przydaje właśnie dla zachowania idealnego kontrastu i jasności ekranu. Oczywiście jeśli ktoś chce czytać po ciemku przy tym świetle to też się da (aczkolwiek wtedy oczy będą się siłą rzeczy męczyć, nie po to to jest).
Zdecydowanie polecam najnowszy model Paperwhite, ma odpowiednie rozmiary i masę, dobrze leży w ręcę, czyta wszystko co trzeba, a jak nie ma danego formatu to konwersja przez Calibre to 10 sekund razem z wgraniem. Fajne czcionki, pełna możliwość konfiguracji pod własne potrzeby. Ekran dotykowy bez przycisków fizycznych, ale nie jest to mega problemem, nie palcuje się jakoś mega mocno i można spokojnie czytać trzymając czytnik jedną ręką, nawet leżąc na dowolnym boku, kciukiem jesteśmy w stanie zmieniać strony i w przód i w tył.
95% czytanych przeze mnie książek to od 10 lat Kindle, pozostałe to takie które na czytniku nie mają sensu ze względu na swój format (poradniki, albumy, historyczne) lub ich po prostu nie ma (jeszcze się zdarza). Papier kupuję do kolekcji, ale tylko te pozycje, które naprawdę chcę mieć na półce w tej formie.
Jak ci się nie spieszy to poczekaj do black friday (25 listopada bodajże) na Amazonie na pewno będą fajne promocje na Paperwhite, jak co roku. Najlepsza opcja to Paperwhite 6,8" 8GB bez reklam. Ja kupowałem parę miesięcy temu za niecałe 400 zł, nie wiem czy będą taż takie promki na BF, ale kiedy jeśli nie wtedy :) Oczywiście EUR/USD niestety dzisiaj droższe, więc może aż tak dobrze nie być.
Ewentualnie coś z reklamami - one nie są problemem, widać je tylko na ekranie wyboru, jak czytasz to się nie wyświetlają, a nawet tam gdzie się wyświetlają nie przeszkadzają. Ale oczywiście lepiej ich nie mieć.
Planuje zakup Paperwhite 5 na dniach, pytanie czy 8GB jest ok czy dopłacać do 16/32?
Ksiażek nie mam zamiaru trzymać tysiące ale jak się okaże że z 8GB trzy zajmuje system, a jeden musi być wolny żeby to jako tako działało to już wole dopłacić do 16tki.
Książki zajmują zazwyczaj bardzo mało, poniżej 1 MB. Żeby zapełnić 8 GB Kindla trzeba by wrzucić ponad 10000 książek.
Inna sprawa, jeżeli planujesz trzymać tam też komiksy, albo audiobooki (potrzebne głośniki/słuchawki Bluetooth). Wtedy faktycznie można się zastanawiać nad 16 GB.
Ja mam trochę książek i pdfów i jeszcze 4,65GB wolnego, więc zakładam, że dla usera jest z 6GB z hakiem. Teraz niestety nie mogę sprawdzić ile zajmują te, które mam na czytniku.
Z tym poniżej 1 MB to chyba Narmo przesadził - moje zajmują po kilka MB. Zwłaszcza, że chyba format ePub jest ciut bardziej obszerny od mobi, który Amazon porzucił... a raczej jest w trakcie porzucania. I to takiego intensywnego, w weekend wgrałem książkę mobi, to dostałem dedykowanego maila z informacją, że to ostatnie dni takich zabaw :P
Natomiast wydaje mi się, że 8 GB to nadal więcej, niż potrzebujesz, starczy na kilka tysięcy książek, a potem możesz kasować najgorsze.
Szkoda, że dziś Cię naszło, bo parę dni temu latał po 403 zł.
Z tym poniżej 1 MB to chyba Narmo przesadził - moje zajmują po kilka MB.
Wszystko zależy od kolekcji. Ja mam takie, które ważą i po kilkanaście MB, ale powyżej 1 MB ma zaledwie 1/5 z nich. Największa (epub) teraz ma 36 MB.
PDF tej samej pozycji potrafi zajmować ponad 4 MB, podczas gdy epub trochę ponad 500 kB, a mobi 700 kB.
Mam też PDFy ważące ponad 100 MB, ale ponieważ zawierają dużo screenów, to wygodniej się je czyta na tablecie.
Mam Kindle Paperwhite 11, bardzo sobie cenię. Jak ktoś już wspomniał: uważaj, żeby nie kupić wersji z reklamami :)
edit
aha, stary wątek. Odpowiadajac
Dzięki wielkie wszystkim. Dolny wariant w takim razie powinien w zupełności wystarczyć.
Amazon robi promocje kilka razy w roku czasami, więc jak nie masz ciśnienia żeby kupić "na już" to ja bym poczekał.
Dzięki ale już jedzie do mnie model bez reklam. Znalazłem 16GB w cenie 40zl wyższej niż 8GB wiec ostatecznie wpadnie środkowa opcja.