Silent Hill 2 | PC
Dobra gra, ale nie wybitna. Do remaków Residentów 2 i 4 troszkę jej brakuje, najbardziej jeśli chodzi o tempo rozgrywki i ogólny feeling gry. W ocenach pomijam fabułę bo to mieli podane na tacy.
Plusy:
- Najlepsze udźwiękowienie jakie słyszałem w horrorach.
- Świetna grafika
- Depresyjny klimat, mgła robi robotę.
- Świetna mimika twarzy i gra aktorska, szczególnie Jamesa.
Minusy:
- Walka po czasie strasznie nuży i męczy i polega na tym samym schemacie. W dużej ilości przypadków nie możemy jej ominąć.
- Brzydkie postaci kobiece. Dlaczego Maria ma taką dużą głowę?
- Trzeba grać przerwami bo strasznie męczy. Niepotrzebne wydłużanie gry, przez co nie raz męczyłem się aby ją ukończyć.
- Optymalizacja kuleje, gra strasznie klatkuje, szczególnie podczas biegu.
Jest to dobra gra i warta zakupu, na przecenie na pewno. Na 9 nie zasługuje, ale na 6 na pewno też nie. Ogólnie zostałem zaskoczony pozytywnie bo po pierwszych gameplayach byłem nastawiony negatywnie.
To poczekaj do momentu aż zdobędziesz broń palną to wtedy zobaczysz, czy rzeczywiście walka jest taka monotonna, bo jak dla mnie to też jeden z mocniejszych punktów gry. Poza tym bez sensu byłoby to zmieniać, bo zmieniłoby to całą koncepcję gry, a chyba nie o to chodzi
Serio nie wiem co wy chcecie od tych postaci, Maria wygląda normalnie. Duża głowa? :o
Fabułę pomijasz, ale ilość walk i ich schemat jest wymuszony przez oryginal
Jak oceniasz fabułę?
gra idealna, 15h zajęło mi przejście całej i wcale się długo nie szwędałem rozwiązując zagadki, wręcz przeciwnie, zaskakująco szybko mi szło, oby w tym klimacie były nowe części SH, styl z 7 i 8 średnio mi podeszły, gra przez rok od trailera została ulepszona niesamowicie, coś co wyglądało jak średnia gra mobilna dziś śmiało można tą grę położyć z dumą na półce obok Alana Waka 2
Wchodzę... ;)
Gorąco polecam wyłączenie ziarna filmowego. Gra wygląda lepiej, a temperatura karty graficznej spada o 8-10 stopni. Aż dziw bierze, że nie da się tego zrobić z poziomu menu.
Nie wygląda poza tym jeśli to screen z HDRem to źle masz coś ustawione z balansem bieli bo jest za jasny w SDR.
Jestem kawałek po wyjściu ze szpitala i troszkę mnie zaczyna nudzić, otóż zbyt dużo jest walki, walki która jest fajna, ale powtarzalna
Mało rodzajów wrogów i samej broni niestety
Szkoda, że pod tym względem jest tak samo w oryginale.. Ale pewnie fani by się jeszcze bardziej obrazili xD
Klimat i audio sztosior, szkoda tylko że fabuła nie dojeżdża, postacie takie meh (w sumie samo zalozenie fabularne jest trochę głupie, ale pominmy to), pełno dziwnych dysonansów (takie trochę typowe japońskie)
Domyślam się do czego to wszystko zmierza i jeżeli tak będzie jak myślę no to zachwyty trochę z tyłka nad tym aspektem imo
Szkoda, że pod tym względem jest tak samo w oryginale.. Ale pewnie fani by się jeszcze bardziej obrazili xD
Ta, tyle że oryginał jest grą znacznie bardziej zwięzłą (o ponad połowę krótszą) ze znacznie mniejszym naciskiem na walkę, gdzie unikanie wrogów jest nie tylko znacznie prostsze ale zarazem najsensowniejszą taktyką (chyba że się przechodzi grę pod któryś konkretny ending). Wrogowie mają też wyraźnie mniej HP więc walka się tak nie dłuży.
W oryginale powtarzalność to żaden problem, tutaj niestety jest odczuwalna, i mówię to jako ktoś kto bardzo lubi remake.
Z video recenzji które oglądałem wynikało co innego tzn wrogów też się nie dało unikać w dalszej części gry
Edit no domyślam się, że będzie coraz więcej potyczek
Niesamowicie dobrze mi się gra w tego rimejka. Dawno mnie gra tak nie wciągnęła. Teraz poproszę remake jedynki i trójki :)
Podstawkę całą przeszedłem, Remake ograny, ale drugi raz przechodzić znowu przez to wszystko (Abstrakcyjny Tatuś!) na Nowej Grze+ drugi raz przechodzić znów przez to wszystko na NG+ chyba nie dam rady! xD
P.S : Dobrze, że nikt nie widział mojej reakcji na to COŚ zwane "Abstrakcyjnym Tatusiem" w Labiryncie który "wyjątkowo" umiał w podduszanie Jamesa! xD
Ale tak w Remake Jedynki i Trójki też bym zagrał.
Też muszę przyznać że gra wciąga a mam ostatnio problem żeby się w coś wkręcić,byłem dosyć sceptycznie nastawiony.
Na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas ale określił bym to jako dobry amerykański remake genialnego japońskiego horroru:)
Wiem że BT jest naszym rodzimym studiem ale gra utraciła część swojego pokręconego,psychodelicznego klimatu, remake jest bardziej zwyczajny, przystępniejszy dla przypadkowego odbiorcy.
Niech mi ktos wytłumaczy jak mozna uwazac, ze postac z oryginalu wyglada lepiej..
spoiler start
Chyba jak ktos woli babochłopy to woli oryginał (ta szczena)
spoiler stop
Stara jest bardziej ostra z charakterem, a ta nowa wygląda jak z jakiegoś horroru dla nastolatków typu Pamiętniki wampirów lub Sabrina, nastoletnia czarownica. Gdyby starą przenieść 100 na 100 to byłaby zdecydowanie lepsza niż ta nowa.
Wrzuciłeś porównanie, które jest taką samą manipulacją jak wrzucanie mordy bohaterki Forbidden West na którym wygląda jakby codziennie stołowała się 4 zestawami powiększonymi w McDonaldzie
W oryginale z Marią mamy do czynienia głównie w cinematicach, gdzie to już wygląda tak
To still wyglada gorzej, tam jak jakis trans, a tutaj jak jakis kobiecy wampir
Ta nowa wyglada naturalnie
Tylko że ten wygląd, rysy twarzy i bitch face to zabieg również fabularny, bo to również ma swoje znaczenie.
Dalej nie zrozumiałeś że nie chodzi o detale modelu w grze sprzed 20 lat, tylko o design postaci względem tego co sobą prezentuje.
Team stara, bardziej myślę o tej z przerywników filmowych, wiadomo że grafika w grze nie oddaje jej urody, ta nowa jakaś dziwna, mniej kobieca, bez charakterku, ale jakoś się jeszcze broni, głos ma fajny.
Ale to co zrobili z Angelą to jest drama, ciekawy jestem jak to przeszło,robisz remake jednego z najbardziej kultowych horrorów i wrzucasz Davida Duchovnego w peruce, ciekawy czy ta firma konsultingowa hit detection miała swój udział w kobiecych twarzach.
Aha miejsce tatuażu też nie jest bez znaczenia w oryginale, ale pokazać dzisiaj kobietę z odsłoniętym brzuchem panie kto to widział.
Nawet sam Masahiro Ito wyśmiał na X tych wszystkich ortodoxów pisząc, że to czy remake jest dobry czy zły nie ma wpływu na oryginał. Mowa o wszystkich zmianach włacznie z wyglądem postaci. Nie bez powodu jakieś spłakane nieudaczniki życiowe strollowały stronę na wiki z tą grą.
A co do Angeli to zdecydowanie lepiej w remake wygląda jak i Maria - oczywiste bo technologia poszła naprzód. Ortodoxy mają klapki nostalgii na oczach i nie mogą znieść najmniejszej zmiany, takie wrażliwe lepierdy życiowe jakby im się życie zawaliło XD
Pewnie to samo będzie z gotikiem.
No i w remake Angela w końcu wygląda na te 19 lat, a nie jak stara brzydka baba. Wreszcie przypomina nastolatkę molestowaną/gwałconą przez ojca i brata.
Maria w oryginale na prerenderowanych filmikach jak goblin wyglądała, a w grze nawet gorzej.
Piszę to jako fan oryginału, który nie jest zaślepiony jak ortodoxy, co się spłakali o sukces remake XD
To niezły spojler walnąłeś ;p Ja wolę starsze postacie i ich designy i nie wiem czemu ktoś ma z tego problem. Najbardziej mnie rozwalają ludzie którzy krzyczą, że jak Ci sie nie podoba nowa Angela to seksualizujesz postacie XD
Maria z oryginału miała mieć niedoskonałości i to był celowy zabieg. Poza tym dzięki temu odrazu było wiadomo, że jest coś z nią nie tak.
Maria to seksowna wersja Mary więc bredzisz.
A ja twierdzę, że nowa Angela wygląda lepiej od oryginalnej więc też ci nie pykło z tym seksualizowaniem - z resztą porównanie nie kłamie
Nie tak to jest coś z twoją wiedzą o SH2, a raczej jej brakiem.
Buhahahah, u Ciebie niestety jest coś nie tak z czytaniem ze zrozumieniem - gdzie pisałem o Tobie w sprawie Angeli i seksualizacją? Chodziło mi o post w necie, który wrzucil skrina z jakimś kadrem z remaka (nie wiem komu by sie chciało uchwytac te najbrzydsze momenty zeby tylko udowodnic swoja racje) a ludzie krzyczo ze ooo narzekaja bo /spojler rape victim /spojler nie wyglada hot.
Nie wiem o co Ci chodzi z tym bredzeniem o Marii bo z tymi umyślnymi wadami w jej wygladzie sami tworcy sie wypowiadali ze tak mialo byc. I nie wiem gdzie zanegewolem jej "role" w grze.
Ja nie mam nic do tego czy ktoś woli oryginalne czy nowsze postacie. Ale na Boga widocznie wielcy "fani" chca chyba sie wykazac kto sie zna lepiej na rzeczy. Człowieku, napisałem tylko, że bardziej odpowiada mi starszy design i przytoczyłem sytuacje z posta na Twitterze, gdzie obie strony przechodza w swoje skrajnosci i obrzucaja sie guanem. Mówisz o orthodoxach, a sam niewiele się od nich różnisz.
Odpisałeś na mój post więc pisałeś do mnie i nie wypieraj się teraz jak żaba błota
To linkuj o tych wadach Marii skoro podobno sami twórcy o tym się wypowiadali albo znowu bredzisz
Jeśli ktoś uważa, że postacie z 23 letniej gry wyglądają lepiej od tych w remake to jest ortodoxem - również jeśli chodzi o sam design
Bloober poza tym robił ten remake pod okiem ludzi zw. z oryginałem, co zabawniejsze.
https://youtu.be/E1VKvED76WQ?t=442&si=Udh7fMI_VEf6uAqe
Wstawiam to z telefonu, więc nie wiem czy dobrze zadziala rozpoczecie od danego momentu jesli nie to chodzi mi o fragment 7:21-9:06
Tak napisałem do Ciebie pierwsze zdanie. I we fragmencie o Angeli użyłem słowa LUDZIE - no chyba, że identyfikujesz sie jako liczba mnoga to nie wiem co na to powiedzieć.
Co ma wiek gry do designu? Na obrazy też tak gadasz bo stare? Tu chodzi o estetykę. Nie tylko twarz, ale ubiór itd. To kto tu jest ortodoxem - ja, któremu jest obojętne co kto woli i opisuję jedynie głupotę kilku ludzi (i uwaga, nie piszę teraz o Tobie żeby nie było niedomówień!) czy Ty, który stara się mi wmówić co ma się podobać i co jest lepsze a co nie?
Znowu bredzisz, bo ortodoxy top właśnie fani oryginału co nie uznają tego remake i wszystko jest dla nich gówniane w grze Bloober - choć robili remake pod okiem części twórców oryginału - co mnie o tyle bawi, że trochę jakby kompromituje ortodoxów XD
Ja napisałem, że jako fan oryginału propsuję ten remake, wiec jak mogę być ortodoxem?
A to, że uważam iż wszystko jest lepiej wykonane to przez fakt, że technologia poszła do przodu przez tyle lat. Więc i postacie są lepiej wykonane, mają lepszą mimikę itd. Przez to odbiór ich emocji jest też lepszy. Cutscenka w Heaven's night jest świetna na przykład.
Sam czasami jak piszę do kogoś to celowo używam zwrotów typu niektórzy, choć wiadomo do kogo piję :p
Grafika była za słaba w oryginale aby było w ogóle jakieś niedoskonałości Marii widać, a mowa jest tylko o jej twarzy poza tym. Tak na cutscenkach prerender i w grze nie wygladała urodziwie. Choć ona po prostu miała przypominać Mary, która gnije na tylnym siedzeniu w aucie Jamesa. I być poi prostu jej seksowną, wyuzdaną wersją a nie modelką z twarzy. Bo Mary też nie była z twarzy modelką. Zrobili jej fryzurę, dali skąpe ciuszki, tatuaż w dość intymnym miejscu, a reszta to jej uwodzicielskie zachowanie.
V to tak jakbyś powiedział, że obecna Lara zrobiona przy obecnej technice jest lepiej wykonana niż ten kwadrat sprzed ponad 25 lat.
Widzę, że się nie dogadamy. Czuje się jakbym był atakowany za samo to, że wolę oryginał. Ja nie "nie uznaję" remaka. Nie mówię, że wszystko ma i robi gorzej, bo gameplayowo jest dużo lepszy - sama walka choć trochę chaotyczna jak na moje to zawsze będzie lepsza od wciskania jednego przycisku i autoaim z oryginału. Takie rzeczy jak quick heal to dobra rzecz i bardziej pasuje niż ciągle zaglądanie w ekwipunek. Z drugiej strony oryginał jest bardziej zwięzły i nie ma dłużyzn.
Myślę, że prawdziwy fan powinien nie toczyć wojenek bo postać wygląda bee i wyszukiwać specjalnie kadrów zarówno po jednej jak i drugiej stronie żeby tylko powiedzieć "ludzie jakie to jest brzydkie". Myślę, że prawdziwy fan powinien się cieszyć z sukcesu i to że seria ma dużą szansę odżyć. Byleby tylko nie powtórzyć sytuacji i wydać rzeczy takich jak Homecoming czy Book of Memories i znowu wszystko zagrzebać.
Dogadamy się, ja uwielbiam oryginał i propsuję remake - jestem fanem obu gier.
Mam tylko bekę z ortodoxów, co ich piecze sukces i świetny odbiór przez graczy SH2 zrobionego przez Bloober. Tak jakby przez to oryginał tracił na wartości dla nich, w końcu strollowanie strony wiki z tą grą o czymś świadczy.
Oczywiście sama nazwa remake powinna dać niektórym do myślenia, a 23 lata różnicy to bardzo dużo. Gra musiała zostać dostosowana pod dzisiejsze standardy aby nie była archaiczna. Grafika wiadomo, ale właśnie nawet wchodzenie do menu aby się uleczyć jest dziś bardzo archaiczne i dobrze, że w SH2 nie trzeba tego robić.
Czasami wygląda jakby jej chromosomu brakowało.
Jednak wole oryginał, dla niektórych ta gra to coś więcej niż nawalanie potworków kijem, i tacy fani mogą mieć swoje oczekiwania również co do wyglądu postaci;)
zjeby pierdolone 60 na metacritic weź idź zjedz swoją dzienną porcje gówna
Miał być review bombing przez ortodoxów a jest na odwrót na razie
the guardian dał 4/10 - od czytania ich recki można dostać wylewu
Nawet Rysław w podkaście z Krystianem mówił że z kobiecymi twarzami jest coś nie tak w remake'u, a do fana oryginału mu daleko, był do niego bardzo krytyczny i nawet woli nową wersje pod wieloma względami.
Co do gry to walka zaczyna mnie powoli męczyć, co oni chcieli z god of war konkurować:)
Nie na tym te gry polegały, często się uciekało i walka była ostatecznością, mogły by być krótsze te starcia przynajmniej.
Walka to totalnie dobry element gry. Na prawdę trzeba już nie lubic gier, by sie przyczepic w tej grze do walki i w zasadzie do czegokolwiek, ew optymalizacja moglaby byc ciut lepsza, ale 10/10 niemal u mnie pewne. Pierwsza gra z taka notą od czasów HL Alyx
Gra jest świetna, ale walka jak walka, tragiczna nie jest, ani świetna - monotonna strasznie. Już się na pamięć wyuczyłem - zadać dwa ciosy, zrobić dwa uniki i tak w kółko.
To tylko ortodoxy płaczą, że remake robi coś lepiej niż oryginał. W sumie wiele rzeczy robi lepiej niż oryginał. Od walki przez wygląd postaci po dźwięk i grafikę, co akurat oczywiste bo to różnica 23 lat.
Ofc oryginał jest sztosiwem i tego nikt mu nie odbierze. choć ortodoxy nie potrafią przeboleć jak dobry jest remake :p
Nie jest dobra bo przez całą grę masz z 5 rodzajów wrogów. Walki z bossami też bez pomysłu.
Ta wasza wybitna gierka jest tak dobra że peak na steam to 23,676 hah nie no w CH.. ale się ludzie zagrywają w to uuuuaaaa
Jest pewien moment w Hotelu Lakeview gdzie trzeba pozostawić w szafce wszystkie rzeczy, bo pewna Winda ma limit wagi i może się w niej zmieścić sam człowiek (Bez rzeczy czyli bez broni, bez mapy, nawet bez gazrurki)
Ale nie będę psuł niespodzianki, co tam czeka na górze na Jamesa który chcąc nie chcąc, musiał pozostawić wszystko w szafce, żeby pojechać windą na górę.
Bo jak się wejdzie do windy z tymi wszystkimi rzeczami, będzie się w windzie palić Czerwone Światło, niczym krzyczące jak Lucas z Resident Evil VII Biohazard : "To test umiejętności! Nie oszukuj!! Zostaw to wszystko w Skrzyni!!" ,a w przypadku Silent Hilla 2 Remake - w Wesołej Szafce.
Pomysł z tym zostawianiem rzeczy w tej Szafce, no tu już mi ewidentnie zapachniało "Residentem Evil VII - Biohazard".
Patent z windą w hotelu to jest kopia tego co było w wybitnym oryginale z 2001 roku, a nie żadnego Re7, który kopiował z kolei garściami z Re1.
No i oczywiście też trzeba zapamiętać, nie mając mapy, gdzie była ta szafka, żeby po wszystkim, po te wszystkie rzeczy z Szafki potem wrócić.
Bo Windą się tam prosto na dół nie wrócimy!
(Próbowałem i nope!)
Powiem Wam, że zagadka z monetami to był dla mnie to bylo wyzwanie, ale ją rozgryzłem. Uwielbiam takie zagadki. Jestem jakies pol h po tym, jak w koncu dzieki monetom otwirzylem pokoj 201 i jestem już w Blue Creek. Duzo jeszcze gry przede mną ? Bo boję się, ze zbyt szybko ją skończę . Btw - spotkanie z piramid head to bylo coś :D
Bardzo dużo. Jesteś w pierwszej dużej lokacji kamienicy. Przed Tobą jeszcze szpital, więzienie, hotel. W przybliżeniu masz ukończone ok 20%.
Zajebiście :D Aczkolwiek duża lokacja, to apartamenty, a Blue Creek to mała mapka i mam nadzieję, że już do tego apartamentu nie wrócę. A bylem juz chyba wszędzie, gdzie się da :D Meeeega. Swoja drogą przyznać mi się: ile czasu zajęło Wam rozwiązanie zagadki z monetami, bo to naprawdę, jedna z trudniejszych zagadek, z jakimi mialem styczność w grach w ostatnim czasie
Jedna z prostszych zagadek. Potem będą trudniejsze. Satysfakcja wielka z samodzielnego rozwiązania.
Prostszych? To będą trudniejsze? Ile Ci to zajęło?
Do tych wszystkich wymienionych lokacji jeszcze dochodzi Labirynt z Bossem którego w Osiągnięciach na Steamie nazwano : "Abstrakcyjnym Tatusiem"
Mi to jakieś 10 minut może dlatego że grałem w oryginał, nie pamiętam czy ta zagadka jest mocno zmieniona, w podstawce był chyba jeden wierszyk, o dziwo na pierwszym sejfie w pomieszczeniu z bazgrołami się zaciąłem na dłużej.
Miałem jakąś zwiechę mózgu i w dodatku myślałem że są 4 obrazki na tych ścianach do 4 linijek tekstu.
Co do sprzedaży to podobno 150k na steamie, na sukces pokroju RE nie ma szans.
Podobno oryginał sprzedał się w liczbie miliona, kiepsko to wygląda, chyba ci hejterzy piwniczaki mają większy wpływ niż recenzenci:P
Ciekawe jak na konsoli poszło ale raczej szału nie ma.
Ta seria nigdy nie była bestsellerem, oryginał okazał się klapą finansową niestety.
Za mało mainstreamowy, zbyt ambitny.
Ofc są ameby co twierdzą, że popularność na steam typu high peak równa się jakość gry xd
300k na steam, na konsoli powinno być więcej - po paru dniach
Nie ma tragedii.
Remake dead space sprzedał się w 2 milionach i EA zrezygnowało z kolejnych, a tam było dużo mniej pracy do wykonania.
Moim zdaniem słabiutko to wygląda ale zobaczymy za jakiś czas.
Seria SH to wielki sentyment części 1-4 ograliśmy z kumplem na wszystkich poziomach zagadek i obczailliśmy wszystkie zakończenia miałem może z 16 lat i grało się z książkowym słownikiem w łapie. Potem filmy z których gry czerpały inspiracje. Pamiętam gdzieś w czasopiśmi wyczytaliśmy Drabine Jakubową i jakimś cudem niedługo później leciało na TVP, nagrałem sobie na VHSie takie czasy :) CO do samego remaku to jest bardzo dobry, nie popsuł tego uczucia kompletnego przygnębienia i bezbadziejnej sytuacji postaci. Walki rzeczywiście jest za dużo szczególnie w więzieniu ale włączajanie oświetlenia budynku odstrasza je na trochę więc można przebiec, ale wkurzało jak nie można było nawet przeczytać notatki spokojnie. Zagadki dobre i logiczne. Pewnie jak moderzy ostro się wezmą za mody do tej gry to przejdę jeszcze raz. Walka wg mnie zawsze musiałabyć trochę kanciasta to tak jak we śnie chcesz coś zrobić ale nie masz mocy albo nie wychodzi; zawsze tak to widziałem. Tutaj powiedziałbym że jest za łatwo robić dodge np. Graficznie jest ok nic specjalnego, chodzi ok, ale też na bank nie posiedzieli nad optymizacją za długo. Jak zawsze Xess wygląda lepiej niż FSR3 wstyd na karcie AMD. Muzyka jest majstersztyk, ale to było pewniakiem. Wszystkie rzeczy sporne typu kolorostyki, modele postacii pewnie będzie dało się dostosować modami albo wydadzą jakiegoś bezpłatnego DLC ze skórkami.
Skończyłem dzisiaj w nocy po niecałych 20h. Czułem się dokładnie tak jak 15 lat temu gdy grałem w oryginał. Remake wygląda tak jak zapamiętałem oryginalną grę, chociaż po szybkim sprawdzeniu na yt wiem że graficznie dzieli je przepaść, jednak moje wyobraźnia i uczucia towarzyszące grze są takie same jak wtedy. Ta gra siedzi w głowie i już z niej nie wyjdzie. Dałbym 10 gdyby nie było tak dużo walki bo to jedyny aspekt którego wydaje mi się było mniej. Pamiętam raczej uciekanie i przemykanie gdzieś za plecami wrogów. Niespodziewanie duży plus za Angelę i to jak zagrała ją jej aktorka. Generalnie nie spodziewałem się zbyt wiele dobrego po tym tytułe i cieszę się że twórcom udało się stworzyć tak wierny remake. Pozdrawiam z jeziora.
Gram już z 3h i klimat oryginału zachowany plus gra daje coś od siebie. Optymalizacja też dobra i działa bez problemu na domyślnych ustawieniach na budżetowym laptopie. No i muzyczka cud miód.
Czy może ktoś mi wytłumaczyc, czemu najpierw na silent hill 2 była ocena 6,5 i byla ostro tyrana przez recenzenta a teraz nagle 7,5? Zaplacili za promocje? xD
Raczej zdali sobie sprawę, że ocena 6,5 to nieporozumienie. 7.5 też, ale tutaj chociaż zbliżą się do najsłabszej oceny w sieci
Właśnie przetrwałem piramidogłowego
ale już moge z całą pewnością stwierdzić że gra mi sie podoba i graficznie i miodnie i z przebiegu scenariusza, blue creek czyli ,,piekło” zrobione bardzo fajnie choć przejście ze naszego świata do piekła mogło by być bardziej uwidocznione podobnie jak w filmie, zagadki ciekawe dobrze zrobione jedyne co troche nudzi to stworki ktňre tłuczesz tak samo lecz podobnie było w oryginalnych cześciach gry choć mogłyby być jeszcze pielegniareczki ale może jeszcze są przede mną, ogňlnie ocena solidnie dobra i byśmy doczekali kolejnych remakňw z tej serii jak np. silent hill ,,The room”
WOW nie spodziewałem się że będzie to aż tak dobra gra. Miazga jak nic. Kolejna gra roku.
Gra zdecydowanie na grę roku!
Moje odczucia względem remake'u są dość ambiwalentne - ale też nie do końca obwiniam Bloober Team za ten stan rzeczy. Po pierwsze - polskie studio zmierzyło się z absolutną legendą branży gier, i gatunku survival horror - odsłony serii SH stworzone przez Team Silent to niedościgniony wzorzec dla gatunku.
Metody którymi Team Silent budował grozę, przytłaczał gracza psychicznie oprawą audiowizualną, a nawet niedoskonałościami technologicznymi, które w tamtych latach potęgowały uczucie nieprzyjemnego zaszczucia.
Remake robi w zasadzie wszystko dobrze (a w niektórych miejscach tylko poprawnie - ale nadal jest to dobra ewolucja względem oryginału), tak w oprawie audiowizualnej, jak i w kwestiach technicznych. Jednak wydaje mi się, że zgubił gdzieś grozę Silent Hilla.
Żeby nie być gołosłownym, i aby nikt nie zarzucił mi, że oceniam to przez pryzmat różowych okularów, i tego, że za małolata horrory wywołują większe emocje - oryginalne SH 1-3 ogrywałem ponownie około półtora roku temu, i nadal są to gry, które wywołują we mnie miejscami paniczny strach i paranoję.
SH2 Remake na tym polu gdzieś zawodzi... potwory czające się w ciemnościach nie wzbudzają tego uczucia, które znam z dzieł Team Silent "Cholera, nie chcę tam iść. Cholera, nie pójdę dalej". Być może to jest też kwestia podstawowego problemu tej odsłony (pominiemy oczywiście kwestie takie, że inaczej oddziałowuje na psychikę gracza statyczna kamera, brak kontroli nad tym co widzimy, a inaczej kamera zza pleców. Bo to są elementy nie do przeskoczenia), jaką jest przesyt.
Ilość walk jest zatrważająca, gracz szybko ,,obywa" się z potencjalnym zagrożeniem, a w konsekwencji to zagrożenie przestaje być straszne.
Na poziomie scenariuszowym jest bardzo dobrze. Tutaj nie można niczego złego zarzucić - ale to konsekwencja dobrze napisanego oryginału, który otrzymujemy tutaj w formie praktycznie bez zmian, nie pracy Bloober Team.
Oczywiście można uznać, że niektóre elementy scenariusza oddziałowują na emocje gracza inaczej - różnice w designie postaci, grze aktorskiej, pracy kamery w trakcie cutscenek.
Dobrym przykładem który mogę przytoczyć, to postać Angeli, którą tutaj odbieram jak zupełnie inną osobę. Tam gdzie oryginalna Angela wydawała mi się być szalona, mocno odrealniona, i wzbudzająca lekki niepokój przemieszany ze współczuciem - tak tutaj przypomina bardziej nastolatkę w bardzo ciężkiej depresji, i od samego początku jest postacią, która wzbudza wyłącznie dużo empatii i współczucia.
Nie jest to zmiana na minus. Jednak nie da się ukryć, że ,,rzeczy" wydają się być bardziej dosłowne, tracąc nieco na surrealiźmie oryginału.
Generalnie remake bardzo potrzebny, bo a) Oryginał (za wyjątkiem HD Collection na Xboxach, a wszyscy wiemy, jakiej jakości był) jest praktycznie niemożliwy do legalnego zakupu. b) Historia jest na tyle dobra, na tyle wybijająca się ponad śmieciowe narracje którymi game'ing karmi nas dzisiaj, i na tyle kultowa, że warto wciągać w pokręcony świat Jamesa i Mary nową publikę.
Tylko jakoś tak tego horroru w horrorze mi tutaj zabrakło :)
Jednak raczej rozowe okulary..
SH2 Remake na tym polu gdzieś zawodzi... potwory czające się w ciemnościach nie wzbudzają tego uczucia, które znam z dzieł Team Silent "Cholera, nie chcę tam iść. Cholera, nie pójdę dalej".
Ja dokladnie tak mam
Poza tym oryginal byl duzo bardziej drewniany, wiec mogl byc nieco straszniejszy
Ale z tymi monstrami to jednak myślę, że faktycznie problemem jest przesyt walk, przypadkowych spotkań z monstrami, i zbyt szybkie obycie z tym gracza etc. W oryginale jak dobrze pamiętam, było tego dużo, dużo mniej - przez co krzątające się gdzieś monstrum i radyjko faktycznie wzbudzało emocje ;)
Pamietam jak ogrywałem na ps2 , wtedy gra była wybitna.
Teraz na PS5 nie mam żadnego powodu żeby wydać 70€ na cos co znam ale chętnie
przejdę jeszcze raz gdy wyląduje w PS plus, wg mnie ocena to mocne 8/10 bazując na obejrzanych gameplayach, nie urywa czapy jak 23 lata temu
Stutter Engine 5, albo Stutter Hill 2 Remake, jak kto woli ;)
A tak poważnie, to analiza Digital Foundry na temat: jąkania się kolejnej gry na UE 5. To zjawisko, niestety występuje niezależnie od sprzętu, nawet na super wypasionych pecetach :/
https://youtu.be/B1Et12RgWlQ?si=N1D8jcHmv63VUux0
Ja naprawdę nie przypominam sobie, żeby u mnie w grze był jakiś Stuttering/Jąkanie/Zwieszanie się gry.
Wszystko u mnie chodziło płynnie.
W mieście Silent Hill miałem około 167-168 FPS-ów, zapewne właśnie przez tę mgłę.
A w Zamkniętych Lokacjach (Bez mgły) takich jak, Więzienie, Szpital, czy Labirynt, FPS-y mi wzrosły na Karcie Graficznej : ASUS Radeon RX 7800 XT TUF Gaming 16GB GDDR6, tak o 300 FPS-ów więcej.
W lokacjach zamkniętych takich jak np. Więzienie Toluca, miałem około 467-468 FPS-ów.
Stuttering jest u każdego. Całet reszty nie uświadczyłem. Technicznie to jedna z lepszych gier na premierę.
Ja mam ciągły stuttering (i7, RTX 4080). Niestety. I szybki przegląd Sieci pokazuje, że to powszechny problem.
Gra jest wyśmienita, ale tak chrupie, że czasem się odechciewa grać.
Będę szukał jakiegoś rozwiązania, ale na razie jedyne rady, jakie znalazłem, dotyczą zmniejszenia jakości obrazu (cieni).
Chyba nie do końca rozumiesz pojęcie jąkania (Stutter). Ty wypisujesz tutaj, ile masz średnio FPS-ów! Co ma piernik do wiatraka XD. Możesz mieć nawet milion fps-ów, a jąkanie i tak będzie! Grasz bez synchronizacji pionowej, więc przy tak dużej ilości klatek, nie jesteś w stanie zobaczyć chwilowego spadku nawet o 50 fps...
A z ciekawośći zapytam, po co Ci te 300-400 fps, masz monitor 360HZ czy jak? Nie lepiej włączyć synchonizację i mieć zablokowane na np. 60, 120, lub 144 FPS i nie katować tak GPU i CPU??? Przecież płynność rozgrywki to nie ilość FPS, tylko podporządkowanie liczby generowanych klatek do częstotliwości monitora.
Tu akurat się zgadzam, ale jest on kompletnie nie wpływający na komfort gry. Jednak nawet 16 GB VRamu (RTX 4070 Ti Super) mi w pełni go nie wyeliminowało.
U mnie jest sparowana Karta TUF Gaming z Ekranem TUF Gaming.
Karta Graficzna to ASUS Radeon RX 7800 XT TUF Gaming 16GB GDDR6.
Ekran to : ASUS TUF Gaming VG279QL1A 27" z Technologią HDR i Maksymalną Częstotliwością Odświeżania Monitora - 165 Hz.
Rozdzielczość Ekranu : 1920x1080p.
Z Procesorem : Intel Core I5-12600KF 3,70 GHz (10/16) i Pamięcią RAM : Kingston HyperX Fury DDR4 2666 MHz (4x4GB) 16 GB RAM-U.
Na Zasilaczu : beQuiet! System Power 10 650W 80PLUS Bronze.
A to wszystko na Płycie Głównej mATX : ASRock B660M PRO RS - Socket 1700.
Mój OS to : Windows 11 Home 64bit.
"W mieście Silent Hill miałem około 167-168 FPS-ów, zapewne właśnie przez tę mgłę. A w Zamkniętych Lokacjach (Bez mgły) takich jak, Więzienie, Szpital, czy Labirynt, FPS-y mi wzrosły na Karcie Graficznej : ASUS Radeon RX 7800 XT TUF Gaming 16GB GDDR6, tak o 300 FPS-ów więcej. W lokacjach zamkniętych takich jak np. Więzienie Toluca, miałem około 467-468 FPS-ów"
ILE?? Chyba w rozdzielczości 640x480 i settings na low :) 7800XT jest na poziomie mojej 4070 (czasem ciut szybsza), i mam około 60-80 fps w zależności od lokacji oczywiście. QHD, włączony DLSS na jakość, ustawienia wszystko na max.
Po 1 nie wiesz co to jest "stuttering" po 2 tyle fpsów to chyba miałeś ale co najwyżej na rozdzielczości rodem z Nokii 3310.
Na RTX 4090 niezależnie ile mam fpsów, są mikro przycięcia gdzie wygląda to jakby gra działała poniżej 30 fpsów, próbowałem z FSR 3 modem (bo gra wbudowanego FG nie ma), z włączonym DLSS'em, wyłączonym, na 2K rozdzielczości, 4k, nawet do 1080p zszedłem i dalej to samo. UE 5 to w tej chwili jeden z gorszych silników do gier, jak UE3 i 4 było mega dobre, a gry wyglądały i działały na nim zjawiskowo tak obecnie jest to silnik pokroju cry engine którego devowie nie potrafią ogarnąć albo nie chcą ogarnąć... Każda gra na UE 5 z nielicznymi wyjątkami chodziła jak guano.
Świetny detal, Bloober kocha SH2
https://www.reddit.com/r/silenthill/comments/1g283xe/i_think_the_sight_of_these_nails_scares_me_more/
Mam nadzieję, że Bloober Team się jednak zdecyduje na stworzenie Silentów Hill 1 i 3 Remake, jako, że Silent Hilla 2 Remake już wypuścili, to byłoby fajnie, jakby też jednak Zremake'owali Jedynkę, i Trójkę.
2 słabo się sprzedaje więc wątpie w to.
Skąd takie info?
Tak słabo się sprzedaje, że w tydzień osiągnęła więcej niż oryginał w miesiąc
Doszedłem do wiezienia i cos mi sie jakos nie chce grac ;f ale ogolnie to i tak mniej niz 8 na pewno bym nie dal
Więzienie/labirynt trochę zamulają, ale potem już tylko zostanie ci hotel, który przechodzi się gładko poza jedną zagadką z pozytywką o której wspominali powyżej rozmówcy, ale to w najgorszym wypadku zajmie ci max 10 minut (ułożenie drogi dla trzech figurek i kręcenie kluczykami).
Pączka już można podmienić, nie jest idealnie ale i tak lepsze to niż ten tłusty pączek oblany lukrem z przeceny na tłusty czwartek za 20 groszy jak te z biedronki.
h ttps://www.nexusmods.com/silenthill2/mods/98?tab=description
Polecam trzy świetne eseje Adriana Chmielarza na temat remake'u SH2:
https://www.adrianchmielarz.com/p/silent-hill-2-remake-a-critique-of
https://www.adrianchmielarz.com/p/silent-hill-2-remake-a-critique-of-94a
https://www.adrianchmielarz.com/p/silent-hill-2-remake-a-game-designers
Chmielarz omawia m.in. zmiany względem oryginału, które nieco zaburzają wymowę całej historii i są być może wynikiem nacisków Konami.
Tataj mod na Stuttering i poprawiający optymalizację. Ponoć działa świetnie...
https://www.nexusmods.com/silenthill2/mods/1
Zmieniający przy okazji buzię
Co oni zrobili z klimatem i tym całym mrokiem znanym z silent hill? Bliżej tu do the last of us. I ta mgła... jak by ktoś granat dymny rzucił
Klimat fajny ale za dużo tej nudnej walki. Dobrze, że ustawiłem niski poziom trudności i jakoś to szybciej idzie.
Już jestem pod koniec gry i spokojnie mogę powiedzieć, że jest to remake na miarę Resident Evil 2 od Capcomu. Rozwaliło mnie wczoraj jak na etapie więzienia schowałem się w pokoju przed jedną z pielęgniarek i chciałem w spokoju przeczytać notatnik na stole. Ta cholera zbliżała się tylko wtedy jak czytałem notatnik. Jak go odkładałem to się oddalała :D za n-tym razem się wkurzyłem i mówię: No nie... to nie może tak działać... i czytam już do końca i wtedy weszła do pomieszczenia :D gacie pełne :D
Wczoraj skończyłem (prawie 20h)
Plusy :
- świetne udźwiękowienie
- bardzo gęsty klimat
- niezła oprawa graficzna
- przeciwnicy sprytnie się chowają w kącie, wiele razy się przestraszyłem przez to
- fajne zagadki, walka jest ok
- niezła historia..
Minusy :
- która nie jest tak dobra jak większość twierdzi i odstaje od nowszych gier (postacie nie są najlepiej napisane, mało jest dialogów) chociażby tlou czy Alan Wake wypadają znacznie lepiej
- słabe walki z bossami i zbyt duża ilość walk z randomami (sama walka wzorowana na tlou ale znacznie gorsza niestety) byłoby ok gdyby broni było więcej, a system walki był nieco bardziej rozbudowany
- trochę błędów technicznych (czasem ciężko zebrać przedmiot, lewitujące ciała wrogów itp), słaba optymalizacja, gra dość często ma spadki klatek
Ogólnie mimo wszystko dałbym 8,5 bo grało mi się bardzo dobrze, a w tym roku żadna tegoroczna premiera mnie tak nie wciągnęła bardzo
Natomiast do residentow gra nie ma startu, Alan Wake 2 też jest znacznie lepszy
niezła historia..
Minusy :
- która nie jest tak dobra jak większość twierdzi i odstaje od nowszych gier (postacie nie są najlepiej napisane, mało jest dialogów) chociażby tlou czy Alan Wake wypadają znacznie lepiej
Od początku istotą fabuły Silent Hill 2 było ukrycie wielu wątków "między wierszami". Po premierze pecetowej po sieci krążył plik TXT "Silent Hill 2 Plot Guide" długi na kilkanaście, jak nie więcej, stron A4, anlizujący każdą scenę i postać. To nie jest prosta, hollywoodzka fabuła podana na tacy. Jest głęboka, dobrze przemyślana, bije na głowę proste historyjki od Rockstara czy Naughty Dog, tylko trzeba ją ogarnąć.
I dzięki temu w sumie powstał kult SH2, bo walka, gameplay, animacje już wtedy uchodziły za drewniane
DM naprawdę pochylasz się nad kimś takim jak gołst?
Ja od razu wiedziałem, że ogra - nic nie zrozumie po czym stwierdzi, że residenty lepsze lol
Pomijając fakt, że gra w pirata
Ofc ma takie prawo, tylko residenty są po prostu płytkie, takie typowe popkorniaki - w których lubuje się gołst. On preferuje gry, w których nie trzeba myśleć. Wejdź na jego profil i popatrz na te jego topki gier, z których wszyscy kisną.
Już na purepc jako luki172 eskaluje pod recenzją wmawiając innym, jak to re4 bije na łeb sh2.
Przy okazji pokazuje, jak aspołecznym przypadkiem jest, co robi od lat.
Przecież on przez dekadę hodował 2 konta na golu i pisał sam do siebie co jest kabaretem - ghost2p i Trzynaście
Typ go ładnie zezłomował na purepc, skisłem jak to przeczytałem bo to faktycznie jest ultrabekowe :
RE4 to komedia, Leon wykonujący Suplex na zombie babciach z Hiszpańskiej wiochy, to najśmieszniejsza rzecz jaką w życiu widziałem
Pisałem wyżej, SH2 i Hellblade 2 - nie dla idiotów.
Przecież tam jest wszystko lopatlogicznie wytłumaczone wrecz, mnie po prostu to nie rusza bo nie zrzylem się z postacią, a jest to niemalże kluczowy aspekt (James jest nijaki)
Już prędzej fabułę Alana 2 można nie ogarnąć niż sh2 bo jest bardziej skomplikowana, jest więcej wątków itd Serio gdzie jest niby głębokość fabuły sh2?
I nie fabuła tej gry do pięt nie dorasta rdr2, ale weź to wytłumacz wyznawcom z kościoła silent hill
Fenomen polega na tym, że w momencie kiedy ta gra debiutowała to takich dojrzałych gier praktycznie nie było, a teraz z różowymi okularami nostalgii hurrr durr klasyka
Re4 nie ma głębokiej fabuły, ale nikt tego nie wymagał od tej gry xD gra się w nią 2 razy lepiej i tyle
A na tego trolla V szkoda strzelić ryja, gość trollowal przy horizonie czy tlou 2 że postacie brzydkie, ale teraz wielki obrońca brzydkiej Angeli bo przecież to nie ex na ps5
Więc kto się zlomuje to się zlomuje
Edit jeszcze tego gniota hellblade 2 propsuje xDDD jak to szło? Samograje to zło? Hipokryta jakich malo, sh2 to w sumie też taki sam 'samograj' jak tlou
Po premierze pecetowej po sieci krążył plik TXT "Silent Hill 2 Plot Guide" długi na kilkanaście, jak nie więcej, stron A4, anlizujący każdą scenę i postać.
https://gamefaqs.gamespot.com/ps2/437029-silent-hill-2/faqs/14102
Oryginał jest lepszy pod względem klimatu. Tu dodali jakieś niepotrzebne rzeczy, dialogi, scenki, po co to było? Jedyne co lepsze to grafika i walka. Nic poza tym.
Niepotrzebnie zmienili również ścieżkę dżwiękową. I do tego jest mniej tej świetnej muzyki w ogóle. Nie tylko z oryginału, ale w ogóle. Moim zdaniem daje to gorszy efekt niż w oryginale, ale raczej twórcy to zrobili celowo i świadomie.
Część magii i unikalnej tożsamości SH2 remake utracił z powodu zmiany perspektywy widoku, a także ogromnej ilości walk co zabija z czasem klimat grozy i powoduje pewną znieczulicę oraz rozwleczeniu rozgrywki, bo przez to opowieść nie uderza w nas z taką siłą jak w dużo bardziej konkretnym oryginale (gra na 5-10 godzin), gdzie intensywność kluczowych zdarzeń jest dużo większa, a walk, które szybko nudzą jest zdecydowanie mniej. Mimo wszystko nawet tak podany scenariusz bije na łeb wszystko od Rockstara czy Naughty dog i jest bliższy elicie gier cRPG i przygodowym, które stoją na fabułach.
Całościowo do udźwiękowienia remake'u nie mam zastrzeżeń. W obu wersjach Silent Hill 2 jest mistrzowskie i świetnie buduje przytłaczający nastrój. Wiem jednak o co ci chodzi. Głównego motywu muzycznego, który jest piękny w oryginale jest rzeczywiście jakby więcej.
W remake'u na plus zwłaszcza sterowanie, walka, zagadki i grafika. Z tym, że pierwowzór do dziś dobrze się trzyma wizualnie, bo wycisnęli dużo z Ps2 w 2001 roku.
Najlepszy motyw muzyczny i tak jest na samym początku gry i nic go nie przebiło.
Mimo wszystko nawet tak podany scenariusz bije na łeb wszystko od Rockstara czy Naughty dog i jest bliższy elicie gier cRPG i przygodowym, które stoją na fabułach.
Dlatego w zeszłym roku Alan Wake 2 wygrał fabularnie z Baldurs Gate 3 xD a gdzie Alanowi do RDR 2 czy TLOU
Cała 'magia' fabuly SH polega jak rozumiem na tym iz w fabule malo co jest powiedziane wprost, sporo to domysly (wlasciwie wszystko)
Problem polega na tym, ze domyslec sie o co tam chodzi mozna naprawde latwo, a jak juz sie domyslisz to sie okaze, ze w tej historii niczego nadzwyczajnego nie ma
Gdyby postacie zostały DUZO lepiej napisane i poswiecono im wiecej czasu to bylby to swietny scenariusz, problem polega na tym, ze nie sa, a watek Eddiego to juz wgl takie tandetne badziewie ze szok (w sumie Angeli tez, krotko i po łebkach 'opowiedziana' jej historia)
Jaracie sie, ze fabula jest podana w strzępkach i myslicie, ze przez to jest jakas mega ambitna xD
Z tym, że pierwowzór do dziś dobrze się trzyma wizualnie, bo wycisnęli dużo z Ps2 w 2001 roku.
Nie, nie trzyma sie dobrze
Gra jest wciagajaca (i kiedys tez byla) nie przez fabule, a przez klimat osamotnienia, ktory jest tutaj mega dobrze zrealizowany. Fabula nie jest niczym nadzwyczajnym
Z reszta juz byly takie filmy, ze ludzie trafiali do pewnego rodzaju czysca i od poczatku bylo to owiane pewna doza tajemniczosci, dlaczego tam trafili itd. Na nikim to wiekszego wrazenia nie zrobilo
W 2001 roku robilo to wrazenie, bo takich watkow w grach praktycznie nie bylo, ale bylo to szmat czasu temu ;)
P.S. Warto dodac, ze sporo osob wspomina, ze w oryginale postac Jamesa byla jeszcze gorzej napisana, wiec z ta strata klimatu to tez tak nie do konca
Mi w tej grze ewidentnie brakuje jakichś monologów Jamesa, dzieki którym mozna byłoby sie z nim utozsamic. Tymczasem on przyjezdza sobie do miasta w którym nie ma wlasciwie nikogo i ot tak sobie prze naprzod bo dostal listy od nieżyjącej zony xD zero jakichs komentarzy od niego na temat sytuacji tego co tam sie dzieje, jakiegos niedowierzania, emocji, zwątpienia, przerażenia. Wydaje sie on postacia totalnie nieralistyczna. Nie chce za duzo pisac bo to spoilery, ale ten scenariusz mial duzo wiekszy potencjal
Sądzę, że na tyle dałeś się poznać, że można stwierdzić, że przykładasz większą wagę do walorów produkcyjnych pod względem technicznym, a nie artystycznym.
Silent Hill 2 nie stara się być realistyczny. Powstał w czasach, gdy gry nie zmierzały jeszcze tak mocno w kierunku realizmu co zabija kreatywność i różnorodność. Spoilerów fabularnych nie rób, bo możesz zepsuć komuś zabawę.
Po czasie okazuje się, że tej walki jest zdecydowanie za dużo, co wpływa negatywnie na rozgrywkę. Do tego jest powtarzalna, niby lepsza technologia wobec orygniału, ale jak na dzisiejsze standardy, to tak sobie. Dlatego tym bardziej nie powinni robić z tego takiej męczącej i powtarzalnej skiekanki. Tego nie było w oryginale!
Co do muzyki, mam wrażenie że jest znacznie więcej ciszy i ambientu niż w oryginale. Są też pozmieniane niektóre ścieżki.
James toruje sobie drogę do więzienia. ;)
Muszę przyznać, że udał się Polakom ten remake. Gram równocześnie w GoW 2 i, szczerze mówiąc, zdecydowanie bardziej "miodny" wydaje się SH2.
A co do sporu fabularnego, który rozgorzał powyżej: IMHO historia Jamesa jest znacznie lepsza i ciekawsza od tego, co dostaliśmy w RE.
W grze jest sporo kałuż, więc warto wypróbować RT. Zwłaszcza w niektórych lokacjach miejskich (na ulicach).
A jak sama gra - podoba się? Fabularnie daje radę? Technologicznie: UE5 zdał test, czy nie bardzo?
Ciekawy jestem Twojej opini (pokrótce, nie musi być elaborat :P). W oryginał (z 2001 r.) nie grałem i nie zagram, ten pociąg już odjechał :P
ps. Z "japońszczyzną" (tak, wiem, że remake to Polacy) jest u mnie różnie- za remake RE2 zabieram się od dobrych 4 lat i za trzecim razem dopiero dotarłem na komisariat:P. I tam się zatrzymałem:P. Za to RE VII skończyłem i podobało mi się.
A jak sama gra - podoba się?
Tak. Bardzo.
Fabularnie daje radę?
To jedna z najsmutniejszych historii wszech czasów (gdy idzie o gry komputerowe). Daję radę, choć jest kilka zmian w narracji środowiskowej, które zostały wymuszone przez ducha czasów i nieco "spłycają" fabułę (świetnie pisze o tym Adrian Chmielarz na swoim blogu, do którego odsyłałem wyżej). Zagadki są jednak znakomite, a klimat - niepowtarzalny.
Technologicznie: UE5 zdał test, czy nie bardzo?
Gra wygląda bardzo dobrze. Obok przykładowe zdjęcie z mojego spaceru po Silent Hill (oczywiście po GOL-owej kompresji). Zwłaszcza obiekty to światowa klasa. RT dodaje uroku kilku lokacjom. Żadnych błędów nie uświadczyłem. Tylko modele postaci są przeciętne. Jedynym problemem jest "przycinanie", czyli klasyczna bolączka UE5. Niemniej jednak coś się w ostatnich dniach poprawiło pod tym względem (może wyszła jakaś łatka, a może jestem w lokacjach, gdzie tego tak nie czuć).
Za mną ponad połowa gry (w tym słynny szpital). I mogę już stwierdzić, że to zdecydowanie jeden z najlepszych horrorów, w jakie grałem. Owszem, czasem trochę "czuć", że to remake starej gry, a nie nowoczesna produkcja (głownie ze względu na pewne rozwiązania "rozgrywkowe", swoistą "toporność" i powtarzalność wykonywanych działań), ale i tak wystawiłbym w tym momencie 8-9/10 (w tym gatunku). To na pewno nie jest produkcja, która powinna otrzymać 6/10.
Jeśli lubisz horrory, pozycja obowiązkowa. Jeśli nie, to pewnie lepiej poczekać na przecenę.
Tak czy owak, to na pewno gra "z duszą". Teraz się rzadko takie trafiają. Jak pisałem wyżej, gram równocześnie w GoW2 i w przypadku produkcji Sony zmuszam się do siedzenia przed ekranem. Kupiłem GoW2, bo nawet się dobrze bawiłem w pierwszej części, ale w tym "pojedynku" z Kratosem zdecydowanie wygrywa SH2, czyli gra, od której się nie mogę oderwać.
Smiem twierdzic, ze skoro RE2 Ci nie podeszlo to i SH2 nie podejdzie, przynajmniej gameplayowo, bo SH2 to zrzynka Residenta na niemal kazdym kroku (tyle ze zrobiona gorzej)
Fabularnie w przypadku RE2 masz horror klasy B, a w przypadku SH2 psychologiczny horror (moim zdaniem ze zmarnowanym potencjałem), wiec to juz kwestia jak co siadzie. Natomiast w obu grach na pierwszym miejscu i tak jest bardzo gesty klimat, rzadko kiedy napotykamy inne postacie, jest malo dialogow
SH2 ma sporo spadkow klatek i scinek, ja najwiecej mialem w ostatniej lokacji, technologicznie sporo w tyle za grami Capcomu, ale tez i budzet pewnie o wiele mniejszy
Tymczasem on przyjezdza sobie do miasta w którym nie ma wlasciwie nikogo i ot tak sobie prze naprzod bo dostal listy od nieżyjącej zony xD zero jakichs komentarzy od niego na temat sytuacji tego co tam sie dzieje, jakiegos niedowierzania, emocji, zwątpienia, przerażenia. Wydaje sie on postacia totalnie nieralistyczna. Nie chce za duzo pisac bo to spoilery, ale ten scenariusz mial duzo wiekszy potencjal
Gra była robiona pod zachodniego odbiorcę, a to jest amerykańska szkoła pisania horrorów, gdzie jak widać krew i maszkarę znikającą w oddali, to bohater nie zwiewa gdzie pieprz rośnie, tylko woła "heloł" i idzie sprawdzić co to ;) Albo się na takie rzeczy przymyka oko, albo ma się bardzo wąski zbiór dzieł popkultury do podziwiania. To samo jest z zagadkami środowiskowymi poustawianymi bez sensu w różnych miejscach nie wiadomo po co i dla kogo - to zresztą przypadłość wielu gier, w tym Residentów itp. bo w konwencji chodzi o wypełnienie czasu grania rozwiązywaniem zagadki, a nie rozkminianie dlaczego ona tu jest i dlaczego taka :)
spoiler start
SH2 dużo lepiej wchodzi, jeśli się przyjmie, że to jest jakiś jego koszmar senny czy inny czyściec
spoiler stop
Akurat RE to zżynka z SH. Podobnie jak większość horrorów, które powstały i mam na myśli również filmy. Nie ma co się oszukiwać: szybko nie doczekamy się gry na tak wysokim poziomie. Cokolwiek nie wyjdzie w ciemno będę uważał że jest gorsze przez kolejne 10 lat
To samo jest z zagadkami środowiskowymi poustawianymi bez sensu w różnych miejscach nie wiadomo po co i dla kogo
Nie no gameplayowa sfere to rozumiem, bo tutaj problem ma w sumie kazda gra, czesto gramy jedna postacia i zabijamy setki innych co tez jest wlasciwie niemozliwe itd
Natomiast po fabule bym jednak oczekiwał wiekszego stopnia immersji, Max Payne 1 wyszedł w tym samym czasie i tam historia mi sie podobala znacznie bardziej, glowny bohater to byl taki gosc w ktorego chcialo sie wczuc, mimo ze przezyl taka tragedie
Akurat RE to zżynka z SH
Tyle, ze RE 2 oryginalne bylo przed SH1 xD i widac ewidentnie, ze Konami chcialo zrobic cos na ten wzor, a zarazem jednak nieco innego (powazniejszy klimat)
Mało kto wie o tym, że jak podłączymy pada od ps5 do peceta to pad przybiera kolor energii stanu zdrowia Jamesa ( czego nie pamiętam w wersji na ps5), a (co akurat przeczytałem) w psim zakończeniu James gada po polsku
Jaki do Pieruna pies, to tam jest jakiś pies? XD Ja przez całą grę ani razu na żadnego psa nie trafiłem! xD
Przecież tam jest pełno piesełöw, nawet James identyfikuje się jako Shiba inu.
Pewnie zassałeś nie tego pirata, gołst ci poda właściwego linka xD
Jest cos takiego, jak psie zakończenie. W oryginalnym Silent Hill 2 James w tym zakończeniu gada po japońsku, natomiast w remake'u mówi po polsku :)
Tu masz wiecej na ten temat
https://youtube.com/shorts/jrmUcGjddgk?si=RYVK9b24M3fhZcBZ
Ja grałem w Silent Hilla 2 Remake na Platformie Steamowej zwanej potocznie : "Steam" ale na żadnego Pieseła anyway nie trafiłem! xD
spoiler start
https://www.eurogamer.pl/silent-hill-2-remake-wszystkie-zakonczenia-i-jak-je-uzyskac
spoiler stop
Jest to zakończenie dostępne jedynie na NG plus.
Grałem w Cyfrową Wersję "Digital Deluxe" na Platformie Steam.
Do Nowej Gry+ przyznam, że jeszcze podejścia nie robiłem.
Tymczasem on przyjezdza sobie do miasta w którym nie ma wlasciwie nikogo i ot tak sobie prze naprzod bo dostal listy od nieżyjącej zony xD zero jakichs komentarzy od niego na temat sytuacji tego co tam sie dzieje, jakiegos niedowierzania, emocji, zwątpienia, przerażenia. Wydaje sie on postacia totalnie nieralistyczna. Nie chce za duzo pisac bo to spoilery, ale ten scenariusz mial duzo wiekszy potencjal
Niech zgadnę, to słowa gołsta XD
Ja się zastanawiam jak on w ogóle funkcjonuje w społeczeństwie.
To naprawdę jest straszne, że nawet po ograniu bardziej przystępnego remake nadal nie zrozumiał ani fabuły ani motywów postępowania Jamesa.
A pisałem, SH2:i H2 nie dla idiotów
Chociaż nawet niezbyt rozgarnięty osobnik może znaleźć tonę info w necie z opisem psychiki naszego poduszkowca XD
W remake świetny jest ten detal, gdy po przełomowym momencie James przestaje patrzeć w oczy gracza podczas sejwowania.
Bloober stworzyło list miłosny do oryginału.
Nie będę wybierał, która gra jest lepsza, oryginał czy remake, bo obie są tak świetne.
Z RE2 remake nie miałem problemu. Oryginał wygrywa bez wątpienia. RE3 to wiadomo, choć dwójka też nie dorównuje scenariuszami A i B oryginałowi, a RE4 Remake to Leon robiący suplexy na zombie babciach i masa innych archaizmów, czułem się jakbym grał w remaster a nie remake. Odpadłem po kilku godzinach, po spotkaniu Ashley moja irytacja tylko wzrosła i nie byłem w stanie kontynuować, choć to RE7 i 8 uważam za największą abominację.
Oj chyba głuptasie XD nie zrozumiales co napisalem, fabule doskonale rozumiem (z reszta jest masa wyjasnien, choc w sumie nie wiem po co, bo sam trzon fabuly jest banalny wrecz do zrozumienia, jedynie niektore motywy nie sa do konca jasne, ale to detale, które tak naprawde kazdy moze interpretowac inaczej), problem jest taki ze mozna bylo ja lepiej poprowadzic
Mozesz sobie tam tupac i stukac nurzka, ale RE jest dwie polki wyzej od tej gry i twoje biadolenie tego nie zmieni, tak samo jak to ze Hellblade 2 to gniot, a sie nad nim spuszczasz xD
Ashley moja irytacja tylko wzrosła
Tu cos sie nie klei bo to ładna dziewczyna, wiec powinienes jej milion fotek cykac w grze
Ukończyłem SH2 i otrzymałem chyba najlepsze dla Jamesa zakończenie ("Odejście"), czyli
spoiler start
odrzuciłem pokusy demona zesłanego przez Samaela, pogodziłem się ze stratą i przygarnąłem Laurę.
spoiler stop
Szkoda, że wydana na Xboxa opowieść Marii nie jest częścią remake'u, ponieważ ciekawie ukazuje, kto (co) tak naprawdę jest mistrzem marionetek w Silent Hill. Liczyłem na to, że w menu głównym pojawi się możliwość jej rozegrania w ramach NG+. Pewnie nie zostanie też odświeżona np. w formie DLC (może ze względu na jakieś kwestie licencyjne?).
Tak czy inaczej, SH2 to znakomita historia. Kierując poczynaniami Jamesa, możemy na własne oczy zobaczyć
spoiler start
eksternalizację dramatu rozgrywającego się w psychice osoby trawionej przez poczucie winy z powodu dokonania swoistej "eutanazji", która ma źródła zarówno w litości (miłość do żony), jak i w nienawiści (obrzydzenie i zniechęcenie wywołane chorobą niegdyś ukochanej osoby oraz przeświadczenie, że powolne oczekiwanie na śmierć to niesprawiedliwe marnotrastwo czasu w krótkim i cennym życiu). Jakby tego było mało, obserwujemy też katastrofalne efekty przemocy seksualnej (Angela Orosco) i przemocy psychicznej (Eddie Dombrowski) w rodzinie (i spoleczeństwie).
spoiler stop
Rzadko się zdarza, żeby udało się połączyć tak poważną problematykę z interesującą (wciągającą) rozgrywką. Świetna produkcja. 8.5/10. Gdyby modele i animacje postaci (twarzy) były lepsze, a wstawki filmowe zrealizowane bez błędów (przenikanie obiektów, tekstur itp.), z pewnością dałbym 9/10. Bo to akurat elementy, które mocno wpływają na odbiór fabuły i znacząco wytrącają z immersji.
Gorąco polecam, jeśli ktoś lubi horrory lub gry z wyjątkowym klimatem.
"Born From a Wish” to dodatkowy scenariusz gry dostępny w wersjach na XBoxa, PC i rozszerzonych wydaniach na PS2
Co do wykonania modeli postaci to fakt, metahuman w Hellblade 2 wyznaczył nowe standardy.
"Born From a Wish” to dodatkowy scenariusz gry dostępny w wersjach na XBoxa, PC i rozszerzonych wydaniach na PS2.
Myślałem, że to tylko na Xboxa wyszło. Jeśli więc nie chodzi o licencje, to szkoda, że ten scenariusz nie znalazł się w remake'u. Pozwala lepiej zrozumieć to, co się dzieje z Marią.
Co do wykonania modeli postaci to fakt, metahuman w Hellblade 2 wyznaczył nowe standardy.
Na pewno w "Hellblade 2" zagram, ale czekam na jakąś znaczącą obniżkę.
Historia jest swietna, ale po takich ohah ahah oczekiwalem wiecej, na pewno do tej gry wroce nie raz, bo ogolnie gra mega i w tym roku juz (dla mnie) nic lepszego nie bedzie
Btw musze sobie Alan'a Wake'a 2 odswiezyc, bo szczerze to juz go praktycznie nie pamietam (poza tym, ze ogolnie byl swietny), uwielbiam gry tego typu (horrory, thrillery wszelkiego rodzaju), a teraz gram w TLOU1 remake i musze niestety przyznac, ze Blooberom bardzo daleko do takiej animacji, wygladu postaci i ogolnie grafiki jak w grze ND
Wydawalo mi sie, ze graficznie gra ND zostala doscigniona przez SH2, ale niestety tak nie jest
Mam dylemat, w stronę którego zakończenia się kierować. Maria, czy Mery . Oba mają sens.
Nie wiem, czy oba "mają sens" dla bohatera. Jeśli wybierzesz Marię,
spoiler start
to przecież jeszcze bardziej zanurzysz się w procesie wyparcia prawdy, zamienisz żonę na demona, który i tak "umrze" (scena z kaszlem), stracisz Laurę, a James znowu wpadnie w błędne koło poczucia winy.
spoiler stop
Poza tym drugim zdaniem nie do końca się zgadzam w kwestii "demona", a raczej, jako tej lepszej wersji Mery, aczkolwiek z tą drugą częścią zdania poniekąd się zgadzam, jednak sami jako gracze musimy sobie dopowiedzieć,
spoiler start
czy ten kaszel także doprowadzi do śmierci Marii
spoiler stop
szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę całe jej zachowanie w ciągu gry. Mam oczywiście na myśli
spoiler start
Marie w znaczeniu demona, bo Osobiście uważam ją nową wersję Mary. Fakt faktem wtedy James nie do końca wyciągnie wniosków z tego, co zrobił Mary, ale równie dobrze może temu zapobiegną
spoiler stop
Bardzo ciekawy materiał na temat "rwania" (i optymalizacji) w SH2.
https://www.youtube.com/watch?v=uv_XP_2GYsU
W skrócie:
- mgła to efekt postprocesowy, a nie wolumetryczny, więc wszystko, co widać, i tak się renderuje, choć jest "zasłonięte" mglistym welonem;
- geometria nie jest zoptymalizowana (Nanite z UE5 nie został włączony, a prawdopodobnie ze względu na brak czasu nie stworzono modeli o mniejszej liczbie polygonów jako "zastępników" w ramach LOD).
Trzeba "ręcznie" robić mgłę i obiekty o różnych stopniach jakości, żeby poprawić sytuację. To wymaga czasu i kasy, więc... trzymam kciuki. :)
Klimat - 10
Grafika - 10
Poziom zagadek - minus dziesięć (zagadki dla ...) Ech, szkoda słów...
Ustaw na hard i napisz jeszcze raz
Wow ale świetnie się grało, piękna grafika, klimat, audio, brawo!
Naszła mnie ochota na Twin Peaks (od początku, s03 nigdy nie oglądałem) - dziś pamiętam tylko szczątki tego serialu, rodzice go oglądali. Ja byłem zesrany jako dzieciak, nawet muzyka mnie przerażała, ale scenę znalezienia ciała Laury Palmer (nie mylić z Panam Palmer kek) mam wciąż przed oczami. Kto ją zabił to akurat wiem, sam se zaspoilerowałem kiedyś.
Angela ma z nią coś wspólnego, jak grałem w oryginał po premierze na pc to pamiętałem więcej i były momenty gdy myślałem sobie, ale mi się to kojarzy z TP. Wtedy nie wiedziałem, że twórcy czerpali inspirację od D. Lyncha. W Heaven's Night jest nawet piwo Ale Peaks.
Najlepszy main theme z serialu ever podłożony pod SH2 remake
https://www.youtube.com/watch?v=ltjD7CahEj8&ab_channel=Seabass_Fiction
Warto obejrzeć, jeśli możesz. Tego rodzaju dzieła się nie starzeją. A sezon 3 jest (dla mnie) arcydzielny.
Swoją drogą, niezły zbieg okoliczności, bo ja właśnie oglądam "Blue Velvet".
Ty bierz lepiej gp na miesiąc i stestuj H2 w końcu ( a przy okazji cos innego sobie ograsz), masz teraz dobry rydwan to zobaczysz na co naprawdę stać UE5. Jeśli narzekałeś na modele postaci i ich animacje/mimikę w SH2, to tutaj będziesz wniebowzięty bo to absolutny Peak w gamingu.
A jak stanieje to sobie dodasz do biblioteki.
Ciekawe czy cofna sie teraz do jedynki, czy przeskocza do trojki, bo cos mi sie wydaje, ze następny remake bedzie na pewno
W trójke oryginalna raczej tez by mi sie dobrze nie gralo, bo calkiem sporo gralem w 4 czesc i meczylo mnie sterowanie, walki, powtarzalnosc. Sam koncept i klimat byl super
Co by nie mowic gry z tej serii czesto gameplayowo mocno nie dojezdzały, ale historie mialy zawsze co najmniej dobrą. Hejtowane Homecoming (skonczylem dawno temu i podobalo mi sie bardzo) czy Downpour (tego akurat nie skonczylem) tez mialy spory potencjał
Jedynka to najbezpieczniejszy wybór. Remake trójki.. już widzę oczyma wyobraźni wielki kwik po ujawnieniu nowego wyglądu Heather i nowy wgląd na parę "sugestywnych" scen pod koniec gry - kto grał ten doskonale wie ;-)
Czwórka musiałby dostać gruntowną przebudowę całej drugiej połowy gry bo większość nowych graczy dostałaby pierdolca, że muszą przechodzić wszystko od nowa tak na dobrą sprawę.
Homecoming to najsłabszy Silent (z tych głównych) pełen durnot typu nasz ziom nie umie wsadzić łapy do wody żeby otworzyć sobie drzwi tylko musi ganiać za wachą żeby wypompować wodę xD A to taki pierwszy przykład z brzegu. O tym, że można dostać zakończenie UFO za pierwszym przejściem gry już nie wspominam. W Downpour (w którego grałem, ale również nie skończyłem) czułem, że twórcy chociaż się coś tam starali i chcieli zrobić coś swojego, a nie "zawalmy Piramidogłowego, zawalmy pielęgniarki, Smog to reskin potworka z SH2, pyk pyk pyk jako tako i fajrant".
Poproszę o radę. W labiryncie po zrobieniu i w skoczeniu w otchłań pierwszego etapu, (trójkąty w dół), nie mogę otworzyć kolejnych drzwi etapu (są zablokowane - wydaje mi się że to błąd gry...) - próbowałem po load game jeszcze raz i to samo. Czy ktoś z was miał podobną sytuację???
Proszę o pomoc bo stanąłem w miejscu.
Część muru powinno być rozwalone, ale u mnie jest cały ... Coś jest nie tak.
Mam poziom średni.
Chodzi o to że po przejściu pierwszego labiryntu wszystkie następne drzwi są zablokowane jak kręcę tym kwadratem. To na zdjęciu powinno być na tym etapie odblokowane a nie jest.
Błąd gry. Musisz wczytać save przed wejściem do miejsca z kostką.
Jeśli chodzi o load to robię przed tą dziurą ale jest to samo. Może od nowa labirynt przejść, ten pierwszy etap cały?
Niestety nie pomogło ODIN85. Masz lub macie inne rady? Dalej drugi etap przy kostce jest zablokowany po przejściu pierwszego. Proszę o pomoc?
Obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek Twin Peaks i...
To nie może być przypadek, w sumie wiele rzeczy w AW2 przypomina serial Lynch'a, OhDeer to wręcz kopia <3
Dlatego tak mi się podobała gra Remedy
Via Tenor
Masz rację. Też to mniej lub bardziej świadomie wyczułem. Klimat miasteczka, projekt postaci, motyw agentów FBI, relacje rodzinne, niektóre rekwizyty i architektura wnętrz, las, chatki itp. - i w AW2, i w TP jest podobnie.
Poszperałem trochę i proszę - Sam Lake potwierdza, że inspirowali się serialem mistrza Lynch'a.(od 2:15)
Sama postać Rose czyli ta kelnerka jest mocno Lynch'owska, polecam Night Springs. Mi już w podstawce rozwaliła system.
Oprócz tego co napisałeś wyłapałem już kilka mniej oczywistych smaczków z serialu, które pojawiają się w grze Remedy.
https://www.youtube.com/watch?v=IHWM9NdCVkA&list=LL&index=1&t=237s&ab_channel=BAFTA
To, zes sie szybko połapał XD
To, ze Alan Wake jest inspirowany Twin Peaks wiadomo od jakichs 20 lat, kiedy zapowiadali jedynke (jakos w 2004 albo 2005 zapowiedziano Alan'a Wake'a)
TP oraz Blue Velvet Lyncha . Jednak gra robi to mocno nieudolnie . Lynch jest artystą a oni niektóre elementy skopiowali bardzo prymitywnie i odtwórczo . To nie jest inspiracja tylko kicz .
Nie wystawię grze oceny, bo musiałbym dać 1/10. Nie ingeruje się z fabułę gry i smaczki przygotowane przez oryginalnych twórców. Można coś zmieni, by dostosować do rynku, ale nie globalnie tak jak zrobiono z zakończeniem i wywaleniem języka japońskiego.
No, to rzeczywiście zbrodnia: w jednym z żartobliwych zakończeń, które dostępne jest tylko w ramach NG+, zamieniono dwie kwestie po japońsku na język polski.
1/10!
LOL
spoiler start
Chyba że nie wyczułem jakiejś wysublimowanej ironii.
spoiler stop
Niesamowite, że ktoś się czepia takich "smaczków" i dosłownie oddania przez Blobber hołdu pierwowzorowi :).
Z tego co czytałem: w pierwowzorze, w tym zakończeniu, gość dubbingujący Jamesa (angielskojęzyczny) wypowiedział tą kwestię takim łamanym japońskim (dlatego, że nie znał tego języka). A dlaczego po japońsku? Bo deweloper, odpowiedzialny za oryginalne SH2 to japoński team.
Za remake odpowiadają Polacy, stąd James wypowiada dosłownie dwa zdania łamanym polskim (nieźle mu to idzie, choć słychać, że aktor dubbingujący polskiego nie umie). Trzeba mieć kawał kija w dupie, żeby się z tego powodu nie uśmiechnąć, tylko szukać dziury w całym :)
Przeciez to jest zakonczenie z jajem. Nikt normalny nie bierze tego zakonczenia na serio, podobnie jak i innych zakonczeń dostępnych tylko w NG+. Ty tak na serio? Poza tym ciesz się, ze Konami zezwolilo na akcent w stronę Polaków. Pomijam już nawet fakt, że tamto to był łamany japoński, a u nas przynajmniej gada z amerykanskim akcentem i wymawia wyrazy poprawnie :E
Ja bym uciął jeszcze z pół punktu bo gra jest przetłumaczona na język polski .
Aż dziwne, że nikt jeszcze nie napisał, że Maria to poza fryzurą 1 do 1 kopia i sobowtór naszej Kaśki Sochackiej znanej chocbyz piosrnki NIEBO BYŁO RÓŻOWE. Stawiam stówę, że twórcy tworząc Marię wzorowali się na Kaśce i prawdopodobnie zaprosili ją też do studia na produkcję. Jedyne, co jest inne to oczywiście fryzura, przy czym twarz to jest wręcz Kaśka Sochacka 1 do 1
nikt o tym nie pisze, bo znana jest aktorka, ktora udzielila Marii twarzy i glosu.
nazywa sie Salóme Gunnarsdóttir.
Niestety nie pomogło ODIN85. Masz lub macie inne rady? Dalej drugi etap przy kostce jest zablokowany po przejściu pierwszego.
Panowie potrzebuję pomocy z etapem LABIRYNT, mianowicie:
Po przejściu 1 etapu w labiryncie drugi etap jest zablokowany tak jak wyżej na zdjęciu
Po pierwszym etapie powinny :
- zrobić się dziury w ścianie a ich nie ma
- powinien odblokować się 2 etap labiryntu kostki znak nieskończoności do góry, ale dalej jest zablokowane
- po spadnięciu do dziury na koniec 1 etapu i wyjściu na kostkę, kostka powinna zmienić swoje położenie
Przeszedłem raz jeszcze labirynt 1 etap i to samo się stało, już nie mam pomysłu.
Może po prostu to błąd gry którego nie da się ominąć...???
Proszę o Pomoc, Dzięki. Czekam. Piwo za dobrą podpowiedź :)
Acha... ok więc dzięki wielkie i czekamy :) Tylko po łatce w którym momencie mam zrobić load, o to jest pytanie...?
ja bym najpierw spróbował od momentu, w którym już jesteś, a potem kombinował.
Ok, tak zrobię, dzięki. Gdzie mogę się dowiedzieć o patchu który wyszedł lub wyjdzie z naprawionym tym błędem labirynt silent hill 2 remake? Macie jakieś stronki?
najlepiej obserwować aktualizacje i newsy na Steamie chyba, ale mogę Cię też zawołać tutaj jak sam coś zauważę. :)
OK, to po proszę o info, ja również będę lukał na Steam. Dzięki za pomoc :).
Jupi :). Przetestowałem i faktycznie działa - usunęli błąd :)
Dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam.
PS jak będziesz nad morzem to piwko postawię i git (zielele) :)
Nie wiem co się odpindoliło, gra dotychczas śmigała w miarę elegancko (2 crashe). Doszedłem do więzienia, jestem przy zagadce "ze zwierzętami", i jak mam zaliczyć "byka" gra się mi wywala co 2-5 minut...