Człowiek ze stali 2 jednak powstanie? Podobno trwają prace nad filmem z Henrym Cavillem
Henry Cavill to doskonały aktor do roli Supermana, a już zwłaszcza jego bardziej "złożonej" wersji jaką wymyślił sobie Snyder. Nawet jeśliby nie chcieli kontynuować wizji Zacka to powinni trzymać Cavilla blisko siebie bo lepszego aktora nie znajdą do tej roli.
Szkoda tylko, że zapewne otrzymamy jakiś nijaki, bezpieczny sequel zamiast kontynuacji wątków ze SnyderVerse. Mnóstwo ludzi narzekało na to, że Superman był w tej wersji zbyt ponury i "mroczny", ale moim zdaniem było to świetne podejście. Snyder powiedział kiedyś, że na Supermana wszyscy patrzą jak na gotową postać, która po prostu "jest", natomiast on chciał pokazać proces "stawania się" Supermana. I wersja Cavilla właśnie taka jest - on bardzo stara się być optymistycznym i pozytywnym bohaterem, jednak współczesny świat przeszkadza mu tak jak tylko może. Poza tym, MoS był chyba jedynym filmem, który tak dobrze pokazał reakcję świata na postać o takich mocach. Spustoszenie wynikłe z walki potężnych istot, niechęć i strach przeciętnych ludzi, dyskusje polityków, kontrowersje religijne etc. W MCU ma się wrażenie obcowania z jakąś wymyśloną zupełnie krainą, w której ludzie przyzwyczaili się do nieustannego życia w zagrożeniu od kosmitów, czarodziei i robotów. Natomiast w MoS wszyscy reagowali tak jak normalny człowiek by zareagował.
