Gotham Knights dostanie tryb co-op dla 4 graczy po premierze
Wersję na PS5 i Xbox Series X w max 30fps.
Ktoś bardzo nie umie w optymalizację.
Fleur Marty writes: "I know many of you are wondering about the availability of a performance mode for Gotham Knights on consoles. Due to the types of features we have in our game, like providing a fully untethered co-op experience in our highly detailed open-world, it's not as straightforward as lowering the resolution and getting a higher FPS. For this reason, our game does not have a performance/quality toggle option and will run at 30FPS on consoles."
Zaraz, co? Jakoś inne gry z co-opem jak np. Borderlands 3 nie mają żadnego problemu w performance mode, ale w tym przypadku te ficzersy są tak zaawansowane a świat ma tyle detali, że no sorry ale wracamy do 2014 roku i 60 klatek tylko na kąkuterze. Skoro to jest kwestia tego co-opa to dlaczego po prostu nie wprowadzą performance mode do gry solo a gdy się odpali co-opa to gra będzie blokowała się na 30 klatkach? Nie, no po co. Dobrze, że mnie ta gra w ogóle nie interesuje.
czytaj - gra jest technologicznym bublem.
Tutaj twórcy chwalą się, że coop jest "fully untethered", czyli ma działać to podobnie do gry MMO, gdzie wszyscy gracze w ramach jednej sesji dostają do dyspozycji całe, wspólne (nie instancjonowane) miasto i mogą się w nim bawić w zasadzie niezależnie od siebie. Niemniej, żeby to miało ręce i nogi, gra musi cały czas monitorować postępy wszystkich graczy (na premierę 2, potem 4), czyli w praktyce to trochę tak, jakby 2-4 instancje gry działały równocześnie (tj. procesor konsoli musi przynajmniej częściowo przeliczać i synchronizować dane z kilku fragmentów świata, zamiast z jednego). Systemu tego typu nie da się napisać na zasadzie "dzyndzla", którego można sobie w ramach potrzeb włączyć lub wyłączyć, bo tu potrzebne jest odpowiednie strumieniowanie i obróbka danych w czasie rzeczywistym. Takie systemy są z reguły głęboko zakorzenione w samym silniku i opiera się na nich cała filozofia projektowania danego tytułu. Nie wspominając o tym, że ta gra była projektowana przede wszystkim jako "co-op experience", do którego doklejono tryb single.
Na podobnej zasadzie gry cross-genowe nie są w stanie w pełni korzystać z dobrodziejstw nośników SSD na nowych konsolach i rezygnować z nich na starych. Tego po prostu nie da się w dowolnej chwili wyłączyć, cała gra musi zostać od podstaw zaprojektowana z myślą o tych "ficzerach".
Nie ma sensu się przejmować w ogóle takimi tłumaczeniami. To zwykła marketingowa papka. Dali ciała i teraz wymyślają wymówki. W czasach PS4 takie sytuacje miały sens, bo CPU było wąskim gardłem i żadne cięcia w grafice /rozdzielczości nie mogły temu zaradzić. CPU z PC faktycznie były ponad 2 czy nawet 4 razy szybsze. Jeśli PS5 ani XSX faktycznie nie są w stanie zapewnić 60fps w tej grze (z powodu CPU) to nie powinien ich być w stanie też zapewnić praktycznie żaden PC. Jak dla mnie totalna żenada i gra wylatuje z listy do ogrania. Podobnie było z The Medium czy The Quarry, ale tam to chociaż były symulatory chodzenia wiec ten framerate, chociaż bolesny, był bardziej znośny na dłuższą metę niż w grze akcji.
Nie ma sensu się przejmować w ogóle takimi tłumaczeniami. To zwykła marketingowa papka.
Ale to żaden marketing, jeżeli gra rzeczywiście ma w pełni otwarty co-op (tak jak twórcy obiecują), to wyzwania technologiczne z tym związane są zupełnie realne.
Pytanie jest następujące - po co komuś co-op w którym gracze nie grają razem tylko każdy sobie rzepkę skrobię w różnych końcach mapy?
W pełni niezależny co-op był już w czasach Xbox 360 w Crackdown. 2 graczy mogło całkiem swobodnie poruszać się po mieście w dowolnej odległości od siebie. Zreszta nie tylko tam. W takim divinity czy borderlands jest podobnie. W grach jak Battlefield konsola musi aktualizować stan mapy o działania pozostałych 127 graczy. Zresztą obowiązkiem twórców jest dopasować swoje plany i ambicje pod istniejący sprzęt. Finalnie powinni albo z czegoś zrezygnować albo wymyślić takie optymalizację, żeby to zadziałało. Na tym polega cały gamedev.
Pytanie jest następujące - po co komuś co-op w którym gracze nie grają razem tylko każdy sobie rzepkę skrobię w różnych końcach mapy?
Nie mam pojęcia, nie jestem graczem co-opowym, więc nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
W pełni niezależny co-op był już w czasach Xbox 360 w Crackdown. 2 graczy mogło całkiem swobodnie poruszać się po mieście w dowolnej odległości od siebie.
Taa, z uproszczoną, komiksową grafiką, niskim zasięgiem rysowania, 720p (a niektóre elementy były renderowane w nawet niższej rozdzielczości) i niestabilnym 30 FPS...
W takim divinity czy borderlands jest podobnie
Ale te gry mają podział na mapy (instancje) oddzielone ekranami doczytywania, Gotham Knights ma mieć jedną, dużą mapę.
W grach jak Battlefield konsola musi aktualizować stan mapy o działania pozostałych 127 graczy.
Tylko, że ci gracze okupują jedną mapę stanowiącą wspólną i nieporównywalne mniejszą przestrzeń. Poza tym samych obliczeń jest mniej, bo i sama gra jest mechanicznie prostsza. Tam nie ma np. NPC, spawnujących się przeciwników, sztucznej inteligencji, scenek przerywnikowych, znajdziek itd.
Przypomnij sobie jak było z np. Shadow of Mordor w wersji na starą generację (tzn. X360 i PS3). Grę wyróżniała nie tylko potwornie zła grafika, ale też spore ograniczenia w systemie Nemesis, stanowiącym przecież trzon projektu rozgrywki. A to dlatego, że na wydajność gry ma wpływ nie tylko oprawa, ale też ilość obliczeń, które musi ona na bieżąco wykonywać. Im bardziej mechanicznie złożona gra, tym więcej roboty ma CPU.
Zresztą obowiązkiem twórców jest dopasować swoje plany i ambicje pod istniejący sprzęt. Finalnie powinni albo z czegoś zrezygnować albo wymyślić takie optymalizację, żeby to zadziałało. Na tym polega cały gamedev.
Sam sobie odpowiedziałeś. Ich "plany i ambicje" koncentrowały się właśnie na stworzeniu bardzo otwartego co-op'a dla 4 graczy, a wszystko inne zostało tym planom podporządkowane, wliczając to tryb single na doczepkę.
Przy pierwszym ujawnionym gameplay'u w 2020 roku (ten co trwa ponad 7 minut), było już widać jak fpsy spadają, czy to jak na motorku Batgirl jechała, czy w walce z Mr Freezem.
Ponad 2 lata od tego filmiku i chyba padnę ze śmiechu jak dalej będą problemy z optymalizacją... Brak 60fps na nowych konsolach to też kpina.
A dopiero co się cieszyłem, że porzucili wydanie gry na ps4/xboxone. Teraz wiadomo na 100% dlaczego :D
Na ps4 byłoby mniej niż 30fps w solo mode?
Tak czy inaczej nawet najnowszych konsol nie można być pewien. To że one oferują to jedno, ale tu jeszcze gra ma mieć ten odblokowany licznik w 2022 być to już festyn żenady xddd
To jest jakiś nieśmieszny żart z tą wersją konsolową. Kiedy mieli zamiar o tym poinformować, czy może w ogóle nie mieli tego w planach i gracz miał sam się dowiedzieć o tym na premierę? Śmiech na sali, preorder już anulowany..
Zaraz, że co? Nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba na którymś filmie mówili, lub gdzieś pisali, że gameplay jest z konsoli w 60fpsach, więc co tu się odwala? Coop mnie nie interesuje i mam w tyłku bieganie z 3 randomami, czy kim tam. Chcę grać solo i mieć opcje 60 klatek, a nie poświęcać to na rzecz grania w jakiejś zbieraninie. Next gen jak w mordę strzelił.
Ta informacja mnie mega rozwaliła. Od kiedy tylko posiadam PS5 gram w trybach 60 fps. Powrót do przeszłości nie będzie chyba dla mnie możliwy. Ta gra odpada przez to niestety
Ktoś może wytłumaczyć z technicznego punktu widzenia jak gra która wychodzi na nowe konsole z takimi bebechami nie może uciągnąć 60 fpsów??
To te stare konsole ograniczają te gry czy jednak nie/
Aha, czyli premiera na zasadzie, nie mamy już czasu, bo jest ustalony TERMIN premiery, więc mamy was gdzieś, nie dokończymy innych funkcji przed premierą, które najwidoczniej opracowują już od dawna, bo taki coop na 4 to się nie robi w parę tygodni, nie przesuną premiery by wydać kompletną grę.
To, podane wymagania i sam fakt, że na NOWYCH konsolach tylko 30 fps wskazuje, że to może być mega wtopa techniczna na premierę, tak więc klasycznie, pre orderowcy niech giną, nie szanuje i mi ich nie żal, cała reszta jest bezpieczna, nie kupi kota w worku z dużym prawdopodobieństwem, że leją na graczy byle wydać na termin.