Dwayne Johnson chce, by powstał film Black Adam vs Superman: „O to w tym wszystkim chodzi”
DC brakuje jakiejś sensownej historii i chronologii zdarzeń jak to było u Marvela, każda część była w jakiś sposób połączona z poprzednią, a u DC jeden wielki chaos.
Pewnie, że chce, najlepiej żeby przynajmniej raz w roku taki film wychodził bo pieniądze nie śmierdzą.
Jego majątek to 800 mln dolarów, więc mógłby spokojnie nie pracować już do końca życia.
Ponieważ jedyny człowiek, który miał spójną wizję i konkretny pomysł na historię, został najpierw zmuszony do ściśnięcia całej fazy rozwoju uniwersum w dwa/trzy filmy, następnie do okrojenia tych filmów a na końcu został pozbawiony możliwości dokończenia tej historii...
Ja naprawdę rozumiem, że styl Snydera nie odpowiada każdemu. Ale wciąż, jego wizja na uniwersum była spójna szła w konkretnym kierunku a bohaterowie mieli swoje cele, motywacje i charaktery. Problem w tym, że DC koniecznie chciało być jak Marvel i to natychmiast, podczas gdy MCU potrzebowało lat na osiągnięcie sukcesu przy pierwszych Avengersach a i potem zdarzały się wpadki. I zamiast zaakceptować, że nie przekonają wszystkich, i że pierwsze filmy nie będą zarabiać aż takich kroci ("aż takich" bo przecież i tak zarabiały setki milionów $. Taki "zimowy żołnierz", który wyszedł już po sukcesie pierwszych Avengersów, był bezpośrednim wstępem do drugich i generalnie ma opinię jednego z najlepszych filmów MCU do tej pory, zarobił zaledwie kilkadziesiąt mln $ więcej niż otwierający DCEU "Man of Steel"), DC postanowiło zmieniać strategię za każdym razem gdy dany film nie okazywał się bezprecedensowym hitem (a przy każdym sukcesie zapowiadali kilka nowych projektów, które albo wyszły beznadziejnie albo wcale).
Jak dla mnie, najsłuszniejszym rozwiązaniem byłoby dokończenie wizji Snydera i wypuszczenie kolejnych części Justice League, przetykanych solowymi filmami. Całość i tak miałaby się skończyć "resetem" czasu i odejściem części bohaterów, więc nic nie stałoby na przeszkodzie aby po zwieńczeniu sagi, zmienić drastycznie kierunek. Jednocześnie można by rozwijać poboczne serie takie jak "The Batman" czy "Joker" i co najwyżej wpleść je na chwilę na późniejszym etapie w ramach multiwersum.
Nie mówię że Snyderverse jest doskonałe. Ale przynajmniej jest spójne (mówię o wersjach niepociętych przez wydawcę) i zmierza w konkretnym kierunku. Patrząc na to ile zarobił MoS, BvS i z jakim przyjęciem spotkało się ZSJL, istnieje dość duża grupa ludzi, która gotowa jest zapłacić za oglądanie tego. I lepiej zaspokoić konkretną, mniejszą grupę a następnie przekonywać do siebie coraz szersze kręgi, niż próbować od razu skupić się na wszystkich bo wtedy tworzy się film dla nikogo. Zwłaszcza, że formuła MCU już się wyczerpuje i ludzie mając po prostu przesyt kolorowych, dowcipnych bajek CGI, chętnie przyjęli by coś innego, coś w rodzaju DCEU. Szefostwo WB. nie rozumie, że to że nie mają rozwiniętego w pełni uniwersum jest nie tyle wadą co zaletą, ponieważ nie znaleźli się jeszcze w sytuacji MCU gdzie wszystkiego jest po prostu za dużo i nic już za bardzo nie da się pokazać.
