Tak, dostałem wypłatę, za siedzenie w domu i gadanie.
Już nie jestem bumelantem domowym albo miejskim jak dawniej, który wychciwał kasę na piwo itp. Musiał prosić się a to starych, a to kolegów o kasę na drobne rzeczy.
Teraz to ja nawet starym się dokładam do wydatków domowych, zakupy robię.
Jeszcze trochę poodkładam (ci miesiąc minimum 700 Zeta z wypłaty) i startuje od nowa. Wyjadę do któregoś z miast mieszkać znowu w pokoju u kogoś, może na studia podyplomowe pójdę, albo na jakiś kurs.
Jeszcze tylko mordę podleczyć, problemy skórne.
Opijam dzisiaj a jakże.
Btw. Chciałem się pochwalić bicepsami i klatą (bo rosną), ale słyszalem że nie wolno. Ominie was to. A już blisko do poziimu Stansona, gdy kiedyś opierał się o framugę drzwi.
Zdrowie! A wam jak leci wieczór po 10 czyli najlepszym dniu miesiąca?
Jak zobaczyłem tę puszkę to rzygnąłem. Nigdy nie piłem ohydniejszego piwa niż Special (nie mylić ze Specjalem bo to było cudowne jak jeszcze było piwem lokalnym).
Fajnie, ze mozesz za tyle wyzyc i jeszcze siedem stow z tego odlozyc.
Ale piwo to ty zmien, od tego gowna to ty nigdy zdrowo wygladac nie będziesz.
I to nie żarty, tylko prawda, tyle że mieszkam że starymi a nie na pokoju, to wiele ułatwia.
Tak, i to nie za miesiąc obijania się.
Miałem wiele gorzej kiedyś, za cięższa pracę.
Oho, Polska A odkryła pracę za minimalną!
Te wątki Gęstego mają jednak jakąś wymierną wartość!
Szczerze to nie wiem jak na to zareagować. Minimalna to chyba 2300 netto i wiem że niektórzy tyle zarabiają. Ale żeby niecałe 2 tyś na rękę uznać za jakąś tam normę... to dla mnie abstrakcja. Może faktycznie Ziemia Łodzka to kraina mlekiem i miodem płynąca i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Tu jest tyle oklepanych gęstochowych stereotypów, że coraz bardziej mam wrażenie, że te wątki tworzy I kalkuluje jakieś chińskie AI.
a czy minimalna nie wynosi czasem powyżej 2 tysi teraz ? chyba, że szalałeś na L4
Na zlecenie jestem, praca dorywcza, tylko że zgłaszam się na dużo godzin i tyle wyrobiłem.
Dlaczego mniej niz etat? To wyplacaja ci za godzine czy jakas prowizje, per umowa, w zaleznosci od efektywnosci?
Będziesz miał zaraz mnóstwo kolegów, co będą chcieli "stówę" pożyczyć. Nie pożyczaj...
Skoro i tak gadasz przez telefon, to nie lepiej iść do jakiegoś elektromarketu gdzie za gadanie wyciągniesz 3 razy tyle co najmniej?
3x tyle jeśli ma gadane.
4x tyle jeśli ma talent do wywierania wpływu
A tak na lajcie, bez zbędnego spinania się spokojnie 2x
Na jakiej to stawce godzinowej?
Bo jeśli 30zl brutto (czyli jakieś 20 netto) musiałeś wypracować jakieś 100 godzin.
Przy 168 powinieneś mieć 3360 przelewu na konto.
Jaka by to robota nie była, chwali Ci się, że się wziąłeś do niej w ogóle.
Teraz tylko znajdź lepszą :)
Tu akurat prezesi muszą się wpisać i coś od siebie dodać. Wielu tu z was zarabia więcej od Gęstego i tacy w życiu jesteście szczęśliwi? Gęsty przynajmniej się cieszy co ma bo miał mniej a teraz ma więcej i mieszkać z rodzicami i nie mieć własnej rodziny to spoko pieniądze.
Najważniejsze żeby doceniać to co się ma a wy macie więcej i ciągle wam mało. I tylko biegniecie za tą mamoną i wincyj i wincyj.
Brawo Gęsty. Cieszę się że wreszcie zaczyna Ci się powodzić. Łapka idzie w górę.
Czekaj, czekaj...
A to nie Ty chwalileś się tygodniowką?
Tak chwalilem się ale nie mam pogoni za tym pieniądzem tylko ile mam tyle mam. A w Polsce byłem bezrobotny a jak wyjechałem do UK to też zaczynałem od 6.19 funtów na godzinę i się z tego cieszyłem.
50 shades of hydro
To strasznie smutne patrzeć jak odpalasz wszystkie swoje subkonta, tylko po to aby udowodnić nam, że to nie ty.
F*ck logic!
Nie było, a jest.
Brak podłogi miedzy tekstem a numerem - to konto tak się nazywa!
testo much love !
Widzacy -- nie znac pierwszego i najwybitniejszego troola polskiego internetu !?!
A po co wlasciwie chcesz sie wynosic do pokoju gdzies? Koszta wynajmu teraz wysokie bardzo, jak bedziesz mieszkac sam to bedzie bardziej kusilo by zjesc jakas pizze, kebaba, a na to duzo pieniedzy w skali miesiaca sie zbiera. Tj nie odbieraj tego tak ze pisze abys cale zycie z rodzicami mieszkal, ale co Ci realnie da wyprowadzka?
Ale ciągle mnie zastanawia, dlaczego nie weźmiesz się za jakąkolwiek normalną pracę, gdzie dadzą Ci chociaż minimalną. Call center, ochrona, prace fizyczne...wszędzie zarobisz te ok. 3000 na rękę
No właśnie, Gęsty dostaje minimalną krajową czyli ok 2k golda na rękę, czaisz różnice między brutto a netto w ogóle?
Do minimalnej to mu prawie 4 stowki jeszcze brakuje.
Jezeli mieszka u rodzicow i jest sam, bez baby i dzieci, to za takie pieniadze pozyje godnie. Dla normalnego czlowieka, z rodzina etc to byloby nie do przyjecia.
Ale Gesty jest na dobrej drodze, jeszcze moze co z niego bedzie. Zresztą nie moze, tylko musi cos byc, bo rodzice wiecznie zyc nie beda.
A co mi doradzisz "panie ekspercie", skoro nie mogę pracować w żadnym "fachu" przez ciebie wymienionym?
Pracuje w HR. Pracy jest od cholery - siedzącej, stojącej, fizycznej...jedyne co wyjaśnia unikanie pracy to lenistwo lub strach
Mam też problemy z pamięcią i koncentracją, przez które nie dałem rady na produkcji i w pieczarkarni u szkopów. Mój nieogar utrudnia mi życie
Mam dwie lewe ręce do roboty
No nie wiem Gęsty. Byle żul zarabia zarobi te 3000 netto. Naprawdę, zatrudniamy często ludzi bez jakichkolwiek umiejętności i z problemami. Jedyne co musisz zrobić, to ruszyć tyłek. Jest tyle typów pracy, a Ty chcesz komuś powiedzieć, że nie umiesz wykonywać najprostszych obowiązków? Ale trzeba ruszyć tyłek i coś ze sobą zrobić, nie tylko żłopać piwo i marudzić, jak to z niczym sobie nie radzisz. Nie mam innego wytłumaczenia niż lenistwo i strach
Chlopie o czym ty mowisz? Najwiecej jest osobo zarabiajacych minimalna lub jej okolice a 3000 na reke to juz kilkaset zlotych wiecej, napewno kazdy dostej bez umiejetnosci, na start za nic.
Pomijajac juz to, ze Gesty nie ma ani zadnych umiejetnosci (jezyka ojczystego nie wlicza) ani checi zeby je nabyc.
No i fajnie że idziesz do przodu. Trochę szkoda będzie starego Gęstego ale to chyba zmiana na lepsze;)
Ech, Gęsty w końcu podniósł tyłek, przestał użalać się nad sobą i postanowił zrobić coś ze swoim życiem, ale oczywiście musiały się pojawić wyśmiewające teksty, no dziecinada. Tak jakby ciężko było zrozumieć że nie każdy jest w czepku urodzonym i w swojej pierwszej pracy zarabia od razu dwukrotność średniej. Ja nie boję się powiedzieć, że moja pierwsza wypłata jaką w życiu dostałem to było niecałe 1700zł na rękę i się cholernie z tego cieszyłem. Od czegoś trzeba zacząć.
Już nie jestem bumelantem domowym albo miejskim jak dawniej, który wychciwał kasę na piwo itp. Musiał prosić się a to starych, a to kolegów o kasę na drobne rzeczy.
Teraz to ja nawet starym się dokładam do wydatków domowych, zakupy robię.
Jeszcze tylko mordę podleczyć, problemy skórne.
No i świetnie, to jest bardzo dobry start, cieszy fakt że uczestniczysz w wydatkach, tak trzymaj. Popracuj tak trochę, odkuj się finansowo, w międzyczasie możesz zacząć szukać jakiejś lepiej płatnej fuchy. Teraz jak już masz jakieś źródło utrzymania, nie masz tego noża na gardle, to możesz na spokojnie bez pośpiechu się na rynku pracy rozglądać. Masz też cel na którym możesz się skupić, od tej pory wal tylko do przodu, a nawet jak się kiedyś zdarzy krok w tył, to rób wszystko żeby po nim nastąpiło pięć w przód. Powodzenia!
Kiedy nastepnym razem bedziesz narzekal na swoja wyplate w pracy. Pamietaj ze gdzies tam we wszechswiecie zyje Gesty ktory cieszy sie z 1.9k zl.
Na bogów.....Gęsty, gdzie ty mieszkasz że nie jesteś w stanie pracować chociaż za minimalną krajową ?
Gdzieś na 90% obszaru Polski. Ty masz w ogóle pojęcie jak żyje i ile zarabia w Polsce większość Polaków?
Ale obudzisz się jak już zacznie się rewolucja.
Sam pracuje w bibliotece i wyciągam niewiele więcej niż minimalna. Nie żyje jednak w bańce i mam znajomych i przyjaciół. Łódź nie ma rewelacyjnych zarobków ale nawet kumpel portier-ochroniarz, który KOMPLETNIE NIC NIE ROBI ma minimalną. Większość Polaków? Większość Polaków zarabia do 3000 netto. Ale nie 1928. Rozumiem że mozna tyle dostać za 3/4 etatu ale nie cały.
No niestety, ale tak wyglądają umowy śmieciowe.
Regulowane są nie kodeksem pracy, a kodeksem cywilnym, więc pracodawca może dymać zleceniobiorce jak chce, a ten może conajwyżej nie podpisać kolejnej umowy.
Sam przez bardzo długi okres (między 2004 a 2010), nie mogłem znaleźć porządnej roboty z normalną umową i też zaiwaniałem na śmieciówkach, jednak wypłaty przekraczały ówczesną minimalna, tylko kosztem ubezpieczeń i urlopów.
Od kiedy złapałem się na stałe w robocie z umową o prace, ani myślę wrócić do tamtych czasów!
Gdzieś na 90% obszaru Polski
Ale z tym to mocno popłynąłeś...
Ło panie, ale Ci wskoczył wiatr w żagle przez te pieniążki!
Jak już będziesz na szczycie to nie zapomnij o nas.
No i elegancko byczku, byle do przodu.
Ty to masz 3/4 etatu czy jaka to umowa jest? Przecież minimalna netto na rękę za cały etat to gdzieś ponad 2300zł.
Gęsty w 8.1 wytłumaczył. W 8.2 znów koleś go pyta ile godzin. Gęsty już o tym pisał ile godzin robi tylko w innym wątku.
Gęsty już o tym pisał ile godzin robi tylko w innym wątku.
No nie bardzo... Wstaw linka jak możesz.
Też pytałem o stawkę godzinową i nie dostałem odpowiedzi.
Jeśli za te niespełna 2000 zł pracował więcej niż 120 roboczogodzin, (edit. Po wyliczeniach minimalnej stawki godzinowej wyszło mi dokładnie 108 godzin) to jest dymany
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16047779#post0-16048610
Post 18.2 Ale stawki godzinowej to nigdzie nie podał. Tylko godziny pracy.
11 godzi dziennie X 21 dni roboczych we wrzesniu X 19,70 minimalnej stawki godzinowej = 4550 zł brutto, co na umowie zlecenie daje 4113 na rękę.
No chyba, ze przepracował w takich godzinach 10 dni, no to się zgadza.
PS: 4550 zł brutto, co na umowie zlecenie daje 4113 na rękę. Człowieku skąd wytrzasnąłeś takie info, że jak ktoś zarobi 4550 zł brutto to ma 4113 zł netto?
Kurła...
Matematyka mnie zawiodła ;D
Oczywiście 9 godzin... Nie wiem skąd to 11...
SPROSTOWANIE:
9 x 21 x 19,70 = 3723,3 brutto = 3366 na rękę
Człowieku skąd wytrzasnąłeś takie info, że jak ktoś zarobi 4550 zł brutto to ma 4113 zł netto?
Z kalkulatora wynagrodzeń brutto-netto...
A jak wg. Ciebie przelicza się brutto-netto przy umowach zleceniu?
NOo... żyć nie umierać..
Ale wy jesteście dziadami, najpierw go ciśniecie, że nic nie robi ze swoim życiem, tylko zapija bigos specjalem, a potem jak widać jakikolwiek progres, wyśmiewacie go, że robi za darmo. To że jednemu z drugim się udało, nie oznacza wcale, że każdy od razu wpada na pracę, gdzie ktoś jest szanowany i dostaje premie na dzień dobry. Żadna praca nie hańbi, od czegoś trzeba zacząć, coś trzeba zacząć wpisywać w CV, cokolwiek by to nie było. Gość zaczął w końcu coś robić, wyszedł z ciężkiej choroby, ale pośmiać się zawsze można, bo nikt was w internecie z tego nie upomni. Założę się, że w waszych rodzinach też znajdują się osoby pracujące, bądź które pracowały na gorszych warunkach i im też podczas rozmowy powiecie prosto z mostu to co tutaj jemu?
Typ zadowolony, że pracuje, zarabia ile zarabia, ale sam mówi, że mu to na chwilę obecną starcza i zlatują się sępy, co by mu udowodnić, że dobrze nie ma.
?? Przeciez to ktoras praca Gestochowy, w kazdej sie meczyl nawet jesli nie pracowal na pelen etat a nigdzie nie widac checi zeby sie rozwijal, uczyl nowych umiejetnosci ktore pozwola mu pracowac albo lzej albo za wieksze pieniadze.
Ja nie wygrałem w lotto a mimo to śpię na pieniądzach. Ja jak spotkam bezdomnego to daję mu kasę a Ty dasz takiemu? Szanuję właśnie tych ludzi biednych niż tych pod krawatem...
Prawie 2000 to już nie taki grosz. Trzy takie wypłaty i porządnego kompa można kupić
Jeśli do tego dołożymy że mieszka z rodzicami to koszty życia na pewno ma niższe to kilka takich wypłat i coś tam idzie uzbierać. Sporo ludzi po opłaceniu kredytu i podstawowych rachunków ma mniej na przeżycie.
Widzę, że Gęsty coś dziś cicho. Special Mocne musiało mu dac niezłego kacorka...
No i fajno tylko pracujesz tam kilka miesięcy, a kasa dopiero teraz wpłynęła? mam nadzieję, że płacą co miesiąc.
No i zajebiście, ja potrafiłem dawno temu stać 8h na planie filmowym żeby wyciągnąć stówę.Ogarniaj dalej postępy
Ale jak zawsze do heheszków pierwsi są ludzie którzy zarabiają pewnie niecały tysiąc więcej od Gęstego i po odjęciu hajsów na kredyciki itd mają mniej na przyjemności niż on. Problem w tym że gęsty to robi dorywczo od paru miesięcy a wy zapewne od dekady jesteście na tym samym poziomie.
Czekam na moment w którym gęsty wyciągnie te 5 k miesiecznie i nagle w wielu miejscach w polsce będzie słychać trzaski peknietych dup przed monitorami bo się okaże że "jak to? Zarabiam mniej od gęstego?"
Życzę mu jak najlepiej, również aby zarabiał więcej ode mnie i innych.
Ale do tego trzeba zaangażowania, determinacji i chęci, a Gęsty raczej nie może się pochwalić tymi cechami.
Sam pisze, że mu się więcej nie chce pracować...
A ile u Grazynek wtedy zarabilaes, bo mam wrazenie ze nastpil regres w karierze placowo/zawodowej?