Retro-RPG w stylu Fallouta zaskoczy mechaniką walki
"Z pewnością jedną z największych przywar klasycznych Falloutów zawsze była powolna i niezgrabna specyfika walki turowej."
Jedyne, co mnie irytowało w walce w Falloucie, to brak kontroli nad towarzyszami, którzy mi nie raz zrobili z tyłka sito. Co tam więcej było niezgrabnego?
Zastanawiam się czy te lokacje do walk z pierwszej osoby, które odzwierciedlają miejscówkę z izometrycznego widoku są predefiniowane czy odwzorowują dokładnie lokacje bo jeśli to drugie musieliby zrobić wiele prerenderów
Będzie pewnie kilka wariantów do walki w mieści i kilka na pustyni i innych biomach
Przeciwnicy też będą mieć tylko kilka animacji i kilka wariantów
W 2d które udaje 3d nie da się inaczej
Przy takim widoku nie może zabraknąć celowania w konkretne części ciała jak w Falloutach.
Trochę za mocna zrzyna na granicy pozwu.
W takim ATOM RPG czy Hedon inspiracje były odczuwalne, ale starano się zrobić coś nowego zamiast zrzynać i przypudrowywać.
Swoją drogą mogli jednak trzymać się schematu „eksploracja w FPP + walka z widokiem z góry" jak np. w grach Realms of Arkania czy Gold Box.
No ale wtedy musieliby się mierzyć z ludzkimi uprzedzeniami (ludzi którzy głównie o nich słyszeli) do walki ze starych Falloutów... Walka turowa w FPP to może w Wizardry i Might&Magic się udała bo tam jednak się postarano a tutaj?
"Z pewnością jedną z największych przywar klasycznych Falloutów zawsze była powolna i niezgrabna specyfika walki turowej."
Jedyne, co mnie irytowało w walce w Falloucie, to brak kontroli nad towarzyszami, którzy mi nie raz zrobili z tyłka sito. Co tam więcej było niezgrabnego?
"Powolna i niezgrabna" specyfika walki turowej była moim zdaniem ich zaletą.
To jakiś gościu, który nie grał w F1/F2 napisał pewnie. Walka w tych grach była wyśmienita (jedyną wadą był brak kontroli nad towarzyszami jak napisałeś - przez co żeby ocalić Dogmeata w finalnej walce w F1 musiałem z 4h spędzić, jednak z drugiej strony było to całkiem realne podejście do tematu walki, w sumie towarzyszy drużyny w rzeczywistej potyczce nie kontrolujesz).
Może gdy prowadzimy dłuższą walkę - w której mieliśmy przewagę - mogła zakończyć się nagle przez nieszczęśliwe trafienie krytyczne?
Może też przypadki gdy w okolicy są neutralni NPCe i oni też muszą swoją turę odbyć?
Może w starszej wersji na starszych maszynach SI potrafiło się dłużej namyślać?
Może animacje walki są powolne? Ale na szczęście jest suwak przyśpieszający.
Fallouty były genialne, ale walka to tragedia. Żaden izometryczny rpg nie miał tak nudnych walk.
Jerry_D
+
Żaden izometryczny rpg nie miał tak nudnych walk.
To mało gry widziałeś.
Zajebiste. Tak powinny wygladac wszystkie fallouty, a nie to 3d gowno od bethesdy.
Jak Fallout to tylko w fps w stylu Fallout 4, a nie te przestarzałe i nudne turówki z rozpikselowaną grafiką.
Chłopie weź takich herezji nie pisz bo mnie pielęgniarki na oddziale geriatrycznym uspokoić nie mogą
Pierdzielisz, F4 nie mogę nawet dobrze rozpocząć od 6 lat, traktuję tę grę jak engine do oglądania niektórych modów (acz w takim Skyrim dużo lepszych modów jak w F4 mam tysiące i o samej grze, rozgrywce i settingu świata nie mogę nawet jednego złego słowa powiedzieć, nie wiem dlaczego Beth tak zwaliła markę Fallout).
Via Tenor
Czyli walka turowa jak w dungeoncrawlerach albo jRPG?
Czasami się zastanawiam, czemu niektórzy nienawidzą walki turowe. Przecież walka w Heroes III, Disciples i inne gry to fajna sprawa (jedynie nadmiaru walki z neutralne przeciwnicy mnie nudzi).
Może walki turowe są zbyt długie i nie budzą wielkie emocji co walki w czasie rzeczywistości, ale dają duże pole do popisu, jeśli chodzi o taktyki i myślenie. Więcej satysfakcji.
Walki turowe nie są złe, jeśli usuniemy z gry zbyt dużo walki z nudne, LOSOWE przeciwnicy, co nie mają duże znaczenie dla fabuły, a tylko wciskane na siłę dla przedłużenie czas rozgrywki. Jeśli walki będą mało i umiarkowane, ale satysfakcjonujące np. walki z bossowie i wyjątkowe przeciwnicy, to byłoby OK. Liczy się jakość, a nie ilość.
Ależ ja uwielbiam gry turowe! dos 1 i 2, pathfinder, Poe2, CK3, civ5, xcom, Jagged, fallout 1, 2,a szczególnie Tactics (pod względem systemu walki)
Ale doungeoncrawlery i jRPG (poza wyjątkami) nie lubię właśnie ze względu na ich turowy system walki.
Czasami się zastanawiam, czemu niektórzy nienawidzą walki turowe
Bo trzeba walkę turową dobrze zaprojektować w RPG
Potyczki powinny stawiać na jakość a nie ilość, w takim falloucie pasowały ale nie wyobrażam sobie baldura czy neverwinter nights z turową walką
Już w D:OS 1 i 2 walki strasznie potrafiły nudzić właśnie przez turową walkę
Ale doungeoncrawlery i jRPG (poza wyjątkami) nie lubię właśnie ze względu na ich turowy system walki.
Ale jak na ironię jedyne dobre crawlery, to te turowe, bo tylko tam jest wystarczająca głębia taktyczna, nie wspominając o tym, że tury to kwintesencja i istota jRPG... Tak, wiem, że ostatnio (znaczy będzie już jakieś naście lat :)) skośnym odbiło i idą w real time... :(
Dobra. Może ujmę to inaczej;
Wole turowy system, w którym można poruszać się jednostkami na polu walki, gdzie znaczenie ma pozycja, zasięg, uskrzydlenie itp.
I wiem, CK3 nie pasuje do tej definicji :)
Wygląda fajnie, tylko system walki zapowiada się na porażkę. No nie wiem - przecież w takim DOS/DOS2 potrafili zrobić turowy system walki, który wszyscy zainteresowani takimi tytułami bardzo chwalili.
EDIT - dokładnie, jak napisał powyżej DzaQ, w grach które wymienił w poście 11.2 także potyczka w turach była albo b. dobra, albo nawet perfekcyjna (nie wiem dlaczego, ale faktycznie z serii civilization najbardziej mi się cz.5 podobała, od 6 się odbiłem - i nie o walkę chodziło tylko o system zarządzania miastami i rozwojem cywilizacyjnym, grałem 3x na różnych poziomach trudności i zawsze wygrywałem zwycięstwem kulturowym)
Najważniejsze pytanie: czy gra będzie po polsku
Najważniejsze pytanie, to jak ciekawa będzie fabuła gry oraz jak będzie gra zrealizowana - moim zdaniem oczywiście.
RPGi indie? No nie nastawiałbym się... brak wydawcy opłacającego tłumaczenia połączone z niską opłacalnością niszowego tytułu robi swoje.
Z tego co widzę gry New Blood - poza DUSK - nie mają polskiej wersji.
Trzeba być nastawiony na to, że nie dostaniemy PL tak po prostu. Większości gry Indie nie mają PL. Jest na to bardzo mała szansa, a szczególnie "mało popularne" gry RPG i przygodówki z mnóstwo strony tekstów. Nawet Age of Decadence, Forgotten City, NEO Scavenger, UnderRail, Avernum czy nowy Pathfinder nie mają porządne PL.
Tak jak wyjaśnił SpecShadow, czemu jest tak.
Prędzej się uczę j. angielskiego niż czekać na PL za 10 - 1000 lat. Też nie licz się na GrajPoPolsku, bo oni nie będą tłumaczyć wszystkie gry, a w biblioteki STEAM mamy aż ponad 5000 tytułów warte uwagi.
Nawet dla Fallout 1-2 i Disco Elysium dostaliśmy PL o wiele późno, ale najpierw muszą być znane i mieć dobre wyniki sprzedaży. No, chęć twórcy dla dodatkowe tłumaczenie też.
Ale możesz pomarzyć. Ja też liczę na PL po cichutko. Marzenia. :)
No wiem, zdaje sobie z tego sprawę :/
Niestety mój ang jest bardzo cienki
Dobrze ze fallouty miały spolszczenie bo tak to pewnie bym je nie ograł
Niestety mój ang jest bardzo cienki
Trzeba zacząć od czegoś łatwego. Dlatego polecam Ci czytać mangi po angielsku i korzystaj z Google translator albo cokolwiek na dobry początek. To bardzo mi pomaga. Praktyka czyni mistrza, a przyjemność pomaga Ci lepiej zapamiętać. :)
Powodzenia.
We wczesnych latach 90 gry tak nie wyglądały (np. zobacz sobie izometryczny Syndykat z 1993). Fallout1 i Fallout2 są z drugiej połowy lat 90. (10.1997 i 10.1998).
Co nie zmienia to faktu, że Fallout 1 i 2 oraz wielu gry Indie są często ciekawsze niż wielu, przereklamowane gry AAA typu sandbox RPG, jeśli chodzi o eksploracji, fabuły i interakcji z światem. Gry AAA często są ładniejsze, a okazuje się, że tam praktycznie niewiele możemy robić coś ciekawego.
Nie oceniajmy "książki po okładce", bo często pozory mylą. :)
No to niech zrobią odpicowany izometryk w 4k z dopieszczoną, stylową grafiką, taki pójdzie dziś na ziemniaku, a nie kolejne rozpikselowane albo renderowane w SD g...
Ja nie przeczę, CZASAMI piksele albo toporne retro mają jakiś sens i tworzą klimat, ale zwykle to pójście na łatwiznę, granie na nostalgii itp. No i ile można...
Skoro o RPGach z retro grafiką mowa - Wormwood Studios (znane z Primoridia i stylu graficznego) tworzy horror RPG w FPP.
https://www.youtube.com/watch?v=q4BvqjBJwmo
Bardzo to ciekawe wygląda. Łap plusik za polecony tytuł. Będę to obserwować. :)
Szykuje się petarda. Mody do F2 wyszły im znakomicie. Nic tylko czekać, co nam przyszłość przyniesie.
Eksploracja w rzucie izometrycznym a walka w FPP? Dziwaczne, ja rozumiem odwrotną sytuacje, immersyjna eksploracja w FPP a podczas walki przejście do stylu izometrycznego przez co ma się większą kontrolę i pole widzenia na polu walki ale to? Ech udziwnianie...
A swoją drogą, nie jestem pewien czy to ta sama osoba, ale ponoć gość który będzie w tej grze odpowiadał za grafikę pracuje także nad pewnym modem do jednego z współczesnych portów Dooma dziejącego się w świecie Fallouta a także replikującego styl graficznym i animacje sprite'ów z oryginalnej gry. Jak dla mnie wygląda to bardzo ciekawie
https://www.youtube.com/watch?v=FMjJM9HAqqk
No to wygląda ciekawiej!
Łap plusa!
fajnie aż chce sie zagrac nie to co te nowe RPG bez ladu i skladu kolorowe badziewiaki
wygląda koszmarnie, jak jakiś crap sprzed 30 lat w podbitej rozdzielczości, żerujący na nostalgii 50-latków, którzy są już tak starzy, że nawet nie pamiętają jak i dlaczego grali kiedyś w takie gry. to już chyba nawet chińskie porno czytanki są ciekawszą formą gry niż takie twory
Wasteland 2/3 pokazały, jak można zrobić świetnego, "nowoczesnego" Fallouta z kamerą na górze.
To wygląda po prostu średniawo, w najlepszym razie. Jako fan F1/2 nie czekam. Żerowanie na nostalgii tanim kosztem.
To prawda, że walka w Fallout 1-2 może nie jest specjalnie rozbudowana (gorsza niż Fallout Tactics), ale też nie jest źle i łatwiej jest opanować (brak wysoki próg wejściowy). Przy okazji, uwielbiam oglądać, jak rozwalam wrogowie z różnych broni i te dźwięki. No, można włożyć granatu do kieszeni wroga podczas skradanki, a także można celować w określone punkty ciało wroga. To prawda, że Jagged Alliance 2 jest bardziej rozbudowana, jeśli chodzi o strzelanka taktyczna. Baldur's Gate 2 to też było coś. Za to pozostałe elementy w Fallout 1-2 są bardziej rozbudowane, jeśli chodzi o questy, interakcji z światem (lepiej niż Baldur's Gate) i rozwój postać, a przede wszystkim świat i klimat. No, niskie statystyki Inteligencja też ma wpływ na dialogi. A także da się przejść Fallout 1-2 bez walki, co jest rzadkość wśród gry RPG. ;)
To, że mało widziałeś gry, to miałem na myśli, że istnieją inne gry (wolę nie wymieniać), gdzie walki turowe mnie zanudziły na śmierć w przeciwieństwie do Fallout 1-2.
Miłego grania.
Ja, dla odmiany, jestem na nie. O ile mogę jeszcze przymknąć oko na "żerowanie na nostalgii", to już nie na plagiat, a właśnie tak to wygląda i takie miałem pierwsze skojarzenie.
Sorry :/
Wasteland 2/3 pokazały, jak można zrobić świetnego, "nowoczesnego" Fallouta z kamerą na górze.
^^Dokładnie - nic dodać, nic ująć.
Nie mam zamiaru nic ujmować klimatowi czy fabule, bo były genialne. Po prostu jak przerzuciłem się z innych rpg izometrycznych to sama walka dla mnie była zdecydowanie najsłabszym (i w sumie jedynym słabym) elementem pierwszych falloutów.
Jak uważasz. To twoja opinia. :)