W skrocie: W nocy bandyta wlamal sie do domu, rodzina w obronie wlasnej zadzgala go nozem. Policjanci i prokurator uznali ze obronna wlasna i zamkneli sprawe.
Takie newsy przywracaja wiare ze jeszcze w tym kraju zwanym Poslka nie jest wcale tak najgorzej.
Prawo do obrony życia i mienia powinno być oczywistością, szkoda że niestety nie zawsze tak jest.
Nie wiem jak inni, ale do końca życia będzie mieć pewnie wyrzuty sumienia, że zabiła człowieka.
Ale przynajmniej ma rodzine, która ja bedzie w tym wspierac. Kto wie, może gdyby nie zareagowala to stracilaby kogos bliskiego w tej sytuacji.
do końca życia będzie mieć pewnie wyrzuty sumienia, że zabiła człowieka
Raczej bandytę, który z premedytacją włamał się komuś do domu i zaatakował domowników. I to takiego, który był wielokrotnie notowany. Żadna strata.
Szkoda, że nasz system prawny nie jest precedensowy...
No jeden sąd orzeknie że się bronili i mieli prawo zabić napastnika a inny w tej samej sprawie powie że przekroczyli obronę konieczną.
przeciez precedensowy system prawny to gowno, nie mowiac o tym, ze prawo tworzyliby pojedynczy sedziowie, ktorzy czesto sami ledwo znaja prawo i orzekaja jakies kosmiczne glupoty
No a jeżeli przesadzili to co z tego?
Via Tenor
Niezły plot twist.
Uznali że obrona własna bo to kobieta go dźgnęła, jakby to zrobił chłop to już by siedział w więzieniu
No i za szybko pochwaliliśmy. Napadniętych prokuratura oskarża o udział w bójce z użyciem niebezpiecznych przedmiotów w wyniku czego napastnik poniósł śmierć. Z tego co mówili w wydarzeniach to zatrzymano ich na 48 godzin w areszcie. Tak więc albo są jakieś dodatkowe okoliczności o których nie wiemy, albo trafił się wyjątkowo nadgorliwy prokuratora. Ziobro już przegląda akta więc pewnie jeśli się okaże że to była obrona konieczna szybko czyjaś głowa poleci. Policjant który się wypowiadał wydawał się zdziwiony postępowaniem prokuratury.
https://www.onet.pl/informacje/onetpoznan/tragiczna-bojka-z-wlamywaczem-z-poznania-wiemy-co-sie-wydarzylo/kw83cn0,79cfc278
Trochę nowych szczegółów w sprawie. Podsumowując nie wyglądało to tak że rodzina sobie spała, włamywacz wszedł i wtedy w obronie własnej go zabili. Prokurator ma też wątpliwości czy to matka zabiła czy tylko wzięła na siebie winę.
Tu by się Chyłka przydała :)
Tak poważnie, w obronie rodziny nie miałbym zahamowań i bym miał wyjebane na konsekwencje. Ba, w takiej sytuacji nawet bym o nich nie pomyślał.