10 oklepanych zasad rządzących horrorami - i czy można je unowocześnić
A gdzie najważniejsza zasada:
Wszyscy zgadzają się do tego aby się nie rozdzielać, tylko po to by za chwilę i tak chodzić samemu i dać się zabić.
14. Im głośniej tym straszniej. Czy np w kinach muszą mieć zawsze regulator głośności ustawiony na maxa że ogłuchnąć idzie? Trik z pojawiającym się potworem towarzyszącym mu głośnym krzykiem oklepany od lat
15. Zamykasz szafke z lustrem w łazience a za plecami duch
11: morderca dogoni cię idąc. Czy warto to zmienić? Nie, bo to zajechooi śmieszny zabieg xD
Miałem się nie czepiać ale w zdaniu "duchy widzą tylko dzieci" podmiotem są duchy. Z kontekstu wpisu wynika, że jednak miało być "tylko dzieci widzą duchy" ewentualnie "duchy są widziane tylko przez dzieci".
Zatrudnijcie jakiegoś polonistę na 1/8 etatu. Niech chociaż na nagłówki spogląda.
A gdzie najważniejsza zasada:
Wszyscy zgadzają się do tego aby się nie rozdzielać, tylko po to by za chwilę i tak chodzić samemu i dać się zabić.
12.Wszyscy zawsze biegną nie w tą stronę co trzeba przed zagrożeniem żeby głupio zginąć.
13.Zawsze otwieraj drzwi czeka tam na Ciebie nie miła niespodzianka
14. Im głośniej tym straszniej. Czy np w kinach muszą mieć zawsze regulator głośności ustawiony na maxa że ogłuchnąć idzie? Trik z pojawiającym się potworem towarzyszącym mu głośnym krzykiem oklepany od lat
15. Zamykasz szafke z lustrem w łazience a za plecami duch
co do luster to ostatnio w kilku filmach zauwazylem odwrotny trend.
scena zamykania szafki albo drzwi jest maksymalnie przeciagnieta, bo wszyscy oczekujemy co sie stanie, ale okazuje sie, ze w lustrze/za drzwiami nikogo nie ma. wtedy tworcy albo tak to zostawiaja, albo cos wyskakuje kilka sekund pozniej, kiedy my juz opuściliśmy garde.
ej no bez kitu, ale kiedyś oglądałem taki niby horrorek. Oglądam sobie, nic się nie dzieje i nagle jakiś bardzo głośny dżwięk, ale nic się nie dzieje. Ja sobie myślę: wtf, o co chodziło? Czy coś się zadziało?
Dlatego już dawno nie oglądam większości typowych horrorów. Wole takie dziwne twory jak "It follows".
Jest jeszcze kilka zasad:
- Gdzieś czai się potwór/morderca który na nas poluje więc najlepiej będzie się rozdzielić
- Parka zakochanych zawsze ginie
- W telefonie nie ma zasięgu lub się on rozładował
- Nawet jeśli jeden bohater/bohaterka przeżyje, a zło zostanie pokonane to w ostatniej scenie dowiemy się, że jednak nie do końca
Potwór/morderca jest tylko jeden, ale najwyraźniej posiada zdolność teleportacji i jasnowidzenia, bo nie ważne, jak bardzo się oddalisz i w którą stronę pójdziesz, on już tam na ciebie czeka.
Najważniejsza zasada. Jak bohater słyszy krzyki w ciemnym pomieszczeniu, piwnicy, lesie to nie dzwoni na policję tylko wchodzi sprawdzić, najlepiej oczuwiscie sam xD
I jeszcze nie świeci światła tylko latarką. xD
Bo to jest logiczne. Ludzie zapominają, że film przedstawia rzeczywistość z perspektywy bohatera, a nie widza.
Jest to najczęstszy błąd podczas oglądania tego typu filmów.
Przecież w prawdziwym życiu jak słysz jakieś krzyki na dole, albo coś sie przewróciło w piwnicy, to idziesz zobaczy co się stało, a nie uciekasz z domu i dzwonisz na policje.
Nigdy jeszcze nie widziałem dobrego horroru - zawsze ziew i znużenie. No poza "zemstą po latach" - ale było to bardzo dawno temu gdzieś w odległej rzeczywistości.
Dziedzictwo jest zajebiste.
A ta blondynka uciekająca przed "dość wolno" jadącym samochodem - nigdy nie ucieka w bok.
Jeśli tytuł mówi o horrorach, a na kadrze mamy thriller, to nawet nie zagłębiam się w treść.
Ostatnio oglądałem film Nie oddychaj i choć to typowy schemat "jeden facet zabija po kolei grupę innych osób" to dość ciekawie zrobiony i przemyślany - chyba żaden inny film z tej kategorii tak mnie nie wciągnął. Oczywiście nie jest to stricte horror, bo mamy zwykłych ludzi, ale spodobał mi się.
A od kiedy niby horror to nie "zwykli ludzie"?
Najslawniejsze horrory nic wspolnego z jakimis fantastycznymi potworami nie maja.
Myślałem, że film tego typu ze zwykłymi ludźmi to thriller, ale może się mylę. Bo czy np. film Życzenie śmierci, gdzie policjant przez cały film idzie i kosi przestępców z pistoletu to też horror? Raczej nie. Ale pewnie granica jest płynna.
Tak tylko sie sklada, ze te "zasady" tycza sie calej kinematografii...
A konkretniej wszystkie filmy i seriale ktore jakos tam zachaczaja o szeroko rozumiana sensacyjnosc takie chwyty stosuja. Horrory niczym specjalnie sie tu nie wyrozniaja.