Dragon Age 4 - znajomość trzech poprzednich części nie będzie wymagana
W poprzednie części też można było grać bez znajomości wcześniejszych ale czy to było sensowne? Inkwizycja bezpośrednio ciągnęła wątek rozpoczęty w DAII, teraz będzie ciągnięty wątek rozpoczęty w Inkwizycji. Chociaż to akurat w DAD może być prościej gdyż udamy się do Tevinteru więc relatywnie daleko od Fereldenu czy Orlais więc w sumie nawiązań do poprzednich wydarzeń i starych postaci może być w grze stosunkowo mało.
Inkwizycja była samodzielna, ale faktycznie domykała wątki z poprzedniczek. Cały wątek Morrigan z dodatku dopiero domknięto w Inkwizycji, podobnie jak z Hawkiem.
A fabularnie i tak musza to jakoś połączyć z Inkwizycją ze względu na jej zakończenie z dodatków i wpływ tego zakończenia na Thedas.
Chodzi o to, że można grać w tej części bez uczucie "chaos" i "dziura fabularna". Będą wątki z poprzednie części, ale raczej tylko ciekawostki coś w stylu "Cześć! Proszę opowiedz mi o Pladze i Szarzy Strażnicy! Co z nimi?".
Nie trzeba grać w poprzednie części Dragon Age, by móc cokolwiek orientować w Dragon Age 4 dla wątek główny. To pewnie mieli na myśli twórcy.
No po tylu latach to strzelili by sobie w kolano mówiąc co innego.
W sumie to nie jest nic specjalnego. Ludzie z zasady się nastawiają, że lepiej znać poprzednie części bo jest ciągłość itp. i oczywiście to jest prawda. Ale z drugiej strony jak dostajemy pierwszy tytuł serii to jesteśmy rzucani na głęboką wodę, poznajemy uniwersum od nowa i zazwyczaj nie ma z tym większego problemu. Odkrywanie świata to nie jest nic złego, wręcz przeciwnie.
Więc tak, można stwierdzić, że bez grania w poprzednie części się wiele traci, bo nie wie się na start nic o elfach i ich historii, historii Tevinter czy przeszłości tytułowej postaci. Ale to ile się traci grając w Origins? Przecież nie wiedzieliśmy nic o Plagach, a tu nagle zostajemy wrzuceni do piątej. Nie wiedzieliśmy nic o historii Fereldenu, a przecież choćby Loghain ma rozwiniętą biografię która mocno zmienia odbiór tej postaci. Dziś można by zrobić listę rzeczy które trzeba przeczytać przed zagraniem w Origins, ale czy w dniu premiery był to problem?
Po prostu niech twórcy jak na moje najlepiej zrobią tą część pod tym względem tak jakby poprzednie nie istniały, ale historia jaka się w nich odbyła oczywiście miała miejsce.
No dobrze, gracze nie muszą znać poprzednich części, ale mam nadzieje, że znają je twórcy i bedą wiedzieć dlaczego serca tak wielu fanów zdobył Origins, a dlaczego tak wielu fanów zawiodły kolejne części.
Przecież zawsze deweloper mówi to o każdej następnej odsłonie serii xD Ale mi news.
W każdej części Dragon Age był nowy początek. W 2 wykreowali tylko taką postać, coś na wzór Sheparda z Mass Effect. Myślałem, że w Inkwizycji dalej będziemy nim grać, ale okazało się, że znów mamy nową postać. W sumie to dobrze, że w 4 znów będzie nowy bohater. Inkwizytor jakoś mnie nie porwał, tak samo Hawke. Najbardziej zawsze miałem sentyment do swojego Szarego Strażnika, ale zapewne w kolejnej odsłonie nie będzie o nim nic, albo jakaś wzmianka gdzieś w notatce i tyle...
Jak będą dobrze napisane postacie i wydarzenia to oczywiście. CDP pokazał w Wiedźminie 3, że da się to zrobić.
DA:O to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Przeszedłem chyba 4 razy. Dwójkę przeszedłem do połowy, straszny badziew. Widząc gameplaye trójki to nawet nie kupiłem. Najnowszej części też pewnie nie kupię. Zakładam, że to wszystko przez sentyment i wspomnienia jak znakomity był Origins.
Oby innym gra się spodobała i była warta wydanych pieniędzy
Każdy Dragon Age wygląda jakby był robiony przez zupełnie inne studio, czułem ciągle brak spójności. W Origin szary strażnik, w II Hawke, a w Inkwizycji inkwizytor... dam sobie spokój z IV i po prostu uznam, że moja przygoda zakończyła się na Origin, smok zabity i wszyscy żyją długo i szczęśliwie, zamiast ciągle brnąć w niewiadomo co i piszę to jako wielki fan serii, przechodząc każdą część parokrotnie na 100%
Mam tylko nadzieję, że będzie możliwość przeniesienia wyborów z poprzedników np. za pomocą aplikacji jak to było w Inkwizycji niż gdybyśmy byli skazani na "jedyny, słuszny kanon".
nie bedzie potrzebny tak mi sie wydaje :D
i o to chodzi z tym bez znajomosci poprzednich czesci.
mozna bedzie spotkac pewnie jakies postacie z inkwizycji najpewniej doriana i morrigan lecz to tyle które zbytnio zmian nie wniosą. kolejna rzecz ze inkwizycja nie miala zbytnio wyborów wpływających na całość świata w serii.
Jeśli nie będzie konieczna znajomość poprzednich części i nie będzie kontynuacji wątków a ewentualnie będą tylko jakieś wzmianki z poprzednich wydarzeń to czy nadal to będzie DA?Czy tylko nazwa mająca przyciągnąć dawnych fanów i wyciągnąć kasę?