Pierścienie Władzy dominują nad Rodem smoka w wynikach oglądalności
Ten serial to słaby żart. Kibicuję Sauronowi, chociaż jeszcze się nie pokazał oficjalnie. Niech amazońskie śródziemie spłonie xD
Jaki clickbait tylko po to aby napisać, że nie ma się aktualnych danych i wstawić nieaktualne i niepełne aby coś było...
Amazon nabrał wody w usta jeżeli chodzi o oglądalność, a HBO twierdzi, że oglądalność z odcinka na odcinek rośnie (co z zasady jest raczej imponujące jak na serial).
Autorowi mogę jedynie przypomnieć, że w języku polskim istnieje czas przeszły i idealnie sprawdziłby się w tytule aby oddać treść artykułu.
Ród Smoka bardzo dobry, a Pierścienie Władzy to dramat, ale oglądam dalej dla beki.
Do autora tekstu - 1,253 Minutes (M) to nie 1,253 miliarda obejrzanych godzin, a niespełna 20,9 miliona godzin.
Gdyby to było 1,253 miliarda godzin i dotyczyło tylko rynku amerykańskiego to oznaczałoby, że każdy obywatel USA (włącznie z niemowlakami) obejrzał średnio te 2 odcinki niemal dwa razy. Aż w taki masochizm nie wierzę.
Disko polo tez słucha więcej ludzi niż Mozarta ale nie wiem czy jest to powód do dumy.
Pierścienie Władzy dominują nad Rodem smoka w wynikach oglądalności
A Ród Smoka dominuje nad Pierścieniami Władzy m.in. w:
- odbiorze przez fanów
- ogólnemu zadowoleniu z twórczości
- ogólnej ocenie
- fabule, scenariuszu i historii
No i przede wszystkim mamy tutaj ciekawą zależność, bo Ród Smoka z odcinka na odcinek zwiększa ciekawość, natomiast Pierścienie Władzy robią to odwrotnie. Z odcinka na odcinek coraz większa błazenada.
"Najnowszą adaptację z uniwersum J.R.R. Tolkiena w ciągu pierwszych 24 godzin obejrzało 25 milionów widzów na całym świecie."
Abominację*
Co do oglądalności to jakoś bardziej wierzę Nerdroticowi, który twierdzi że to HotD dominuje i to zdecydowanie.
Ten serial to słaby żart. Kibicuję Sauronowi, chociaż jeszcze się nie pokazał oficjalnie. Niech amazońskie śródziemie spłonie xD
Zainwestowałem 5h swojego życia w ten serial mając nadzieję, że coś zaskoczy. I tak muszę zmarnować jeszcze 3h, bo lubię kończyć co zacząłem.
Swoją drogą, to Smoki nie maja tylu "ciekawskich", co Pieściennica Galdriela, bo masa ludzi po prostu chce sprawdzić o co tyle hałasu. Smoki trzymają poziom mniej lub bardziej pierwowzoru, natomiast Pierściennica odleciała.
"Najnowszą adaptację z uniwersum J.R.R. Tolkiena w ciągu pierwszych 24 godzin obejrzało 25 milionów widzów na całym świecie."
Abominację*
Co do oglądalności to jakoś bardziej wierzę Nerdroticowi, który twierdzi że to HotD dominuje i to zdecydowanie.
Bardzo fajny serial a dzisiejszy, szósty odcinek jest najlepszym epizodem wypuszczonym do tej pory.
Jaki clickbait tylko po to aby napisać, że nie ma się aktualnych danych i wstawić nieaktualne i niepełne aby coś było...
Amazon nabrał wody w usta jeżeli chodzi o oglądalność, a HBO twierdzi, że oglądalność z odcinka na odcinek rośnie (co z zasady jest raczej imponujące jak na serial).
Autorowi mogę jedynie przypomnieć, że w języku polskim istnieje czas przeszły i idealnie sprawdziłby się w tytule aby oddać treść artykułu.
GOL spóźnione o prawie miesiąc xD
Oglądam oba seriale i Ród Smoka lepszy. Poważne intrygi, poważne problemy. Ogólnie ten serial daje radę póki co bo miałem obawy jak wypadnie na tle GoT. Moze tylko brakuje mi magii i jakiejś mrocznej Armii. Natomiast Pierścienie to klasyczna bajka fantasy. Świetne widoczki, kostiumy i ogólnie wykreowany świat ale sama gra aktorów, dialogi i fabuła takie se.
Ród Smoka bardzo dobry, a Pierścienie Władzy to dramat, ale oglądam dalej dla beki.
Do autora tekstu - 1,253 Minutes (M) to nie 1,253 miliarda obejrzanych godzin, a niespełna 20,9 miliona godzin.
Gdyby to było 1,253 miliarda godzin i dotyczyło tylko rynku amerykańskiego to oznaczałoby, że każdy obywatel USA (włącznie z niemowlakami) obejrzał średnio te 2 odcinki niemal dwa razy. Aż w taki masochizm nie wierzę.
Widocznie seriale pełne intryg i interakcji między bohaterami innych niż walki nie są dla Ciebie, ten serial podobnie jak Gra o Tron nie jest dla każdego. Natomiast nie rozumiem co ciekawego widzisz w Pierścieniach Władzy - tam jeśli chodzi o akcję dzieje się równie mało tyle, że nie ma ciekawych intryg oraz interakcji między postaciami. Same ładne widoczki to chyba trochę mało, nie?
Ależ w Pierścieniach Władzy interakcje między postaciami są i to dość częste, problemem jest to, że są kiepsko (czasem nawet bardzo) napisane i zrobione.
Ja serial oglądam, nie dla beki, a dlatego, iż pod pewnymi aspektami nawet mi się podoba (Krasnoludy, częściowo Numenor, wątek nieznajomego czarodzieja) i chcę się dowiedzieć dokąd twórców zaprowadzi tak mocny skręt względem materiału źródłowego.
Generalnie jest zjadliwy póki w scenach nie ma Galadrieli (najgorzej napisana i równie źle odegrana postać).
Disko polo tez słucha więcej ludzi niż Mozarta ale nie wiem czy jest to powód do dumy.
Bo Pierścienie Wladzy to jest taki Marvel, tylko nieudolnie zrobiony. Włączasz, otwierasz paczkę chrupek i piwo, wyłączasz myślenie i oglądasz. O ale ładny widoczek. O Garadriela znowu wygrała hehe. O elf murzyn szczela do orka, fajne.
Natomiast Ród Smoka to już coś bardziej złozonego, gdzie nawet drobny szczegół w danej scenie może mieć znaczenie i trzeba to oglądać dosyć uważnie, nie każdy ma na to ochotę.
Oglądam oba seriale (jeden ze zdecydowanie większą przyjemnością choć może "przyjemność" to złe słowo bo serial potrafi momentami powodować uczucie dyskomfortu, ale takie mają być tam niektóre sceny) i zasadnicza różnica jest taka, że niektóre momenty Rodu Smoka muszę zobaczyć sobie później drugi raz by dostrzec pewne smaczki których nie zauważyłem za pierwszym razem, a żadnego odcinka Pierścieni Władzy drugi raz oglądać bym nie chciał. W Rodzie Smoka każde słowo, gest, spojrzenie czy nawet kolor sukni może mieć istotne znaczenie podczas gdy Pierścienie Władzy ogląda się jak Koło Czasu z większym budżetem.
Powiedzmy sobie szczerze, przyszedłeś tu tylko po to by wywołać gównoburzę swoim wpisem!
Pierścienie Władzy to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat, już teraz jest bardzo dobry a kolejne sezony będą jeszcze lepsze. Ród Smoka to przereklamowany serial bazujący na średniej Grze o tron. Nic ciekawego i nudzi od pierwszych minut.
Powiedzmy sobie szczerze, przyszedłeś tu tylko po to by wywołać gównoburzę swoim wpisem!
Trolling i chęć wywołania gownoburzy albo niskie wymagania konsumenckie, albo jedno i drugie ;-)
Pal licho już zgodność z materiałem źródłowym ale poza ogólną kreacją świata, która jest całkiem w porządku, ten serial leży i kwiczy w wielu miejsach pod względem kreacji postaci i relacji między nimi oraz dialogów.
Daleko mu do bycia najlepszym serialem fantasy ostatnich lat czy serialem w ogóle.
Pierścienie Władzy dominują nad Rodem smoka w wynikach oglądalności
A Ród Smoka dominuje nad Pierścieniami Władzy m.in. w:
- odbiorze przez fanów
- ogólnemu zadowoleniu z twórczości
- ogólnej ocenie
- fabule, scenariuszu i historii
No i przede wszystkim mamy tutaj ciekawą zależność, bo Ród Smoka z odcinka na odcinek zwiększa ciekawość, natomiast Pierścienie Władzy robią to odwrotnie. Z odcinka na odcinek coraz większa błazenada.
Wszystko co wymieniłeś lepsze jest w Pierścieniach Władzy. Ród Smoka do pięt mu nie dorasta.
Stare dane. RoP mialo taki marketing, ze wiele osob zdecydowalo sie zobaczyc bez wzgledu na oczekiwania - czysta ciekawosc. Natomiast Rod Smoka nei mial takiej kontrowersji, a widzialem dane, ze widzow przybywa na calym swiecie z czasem.
Pierscienie Wladzy...dotrwalem do 4 odcinka co uwazam za wyczyn rowny wbicia platyny w Dark Souls :D, bo powinienem skonczyc po drugim.
Bezos musialby mi sporo doplacac zeby chcial to dalej ogladac.
Ten serial nie spelnia pierwszego przykazania dobrego filmowca: nie nudz!
Rings of Pała :p Amazon mi powiadomienia wysyła, bym oglądał, ale ja po 3 odcinkach podziękowałem za tą nudę. Mnie sie nie podoba, nie wiek kto to pisał, ale to jest tak debilne i nietolkienowskie, że nie da sie tego oglądać. Ród Smoka co innego, świetna adaptacja (adaptacja, nie ekranizacja) książek (które i tak sa pisane w formie kroniki). Czekam na więcej HOTD, a RoP dla mnie może nie istnieć.
Serialowi należy się jak najbardziej krytyka ale wielu zagalopowało się w niej tak bardzo, że już chyba nie są w stanie przestać. Dochodzi do takich absurdów gdzie przeszkadza im, że Hobbici śpiewają piosenki, albo tempo jest za wolne, choć cały czas coś się dzieje, gdzie w innym, często wspominanym serialu, całe godziny są przegadane.
Można się czepiać zgodności z materiałem źródłowym, przeinaczeń, słabego aktorstwa czy dziur i braku logiki w fabule oraz niezbyt lotnych dialogów ale, na filmowych bogów, niektórzy powinni wziąć coś na konsumencką sraczkę.
Wymieniasz wszystkie wady dyskwalifikujące ten serial i dziwisz się że ludzie go nie lubią?
Nie mam zamiaru bronić go za wszelką cenę czy wybielać ale niektórzy naprawdę przesadzają w obrzucaniu go łajnem, zwłaszcza tam gdzie nie jest to potrzebne, a nie robią tego wobec tego co krytyce i biczowaniu powinno być poddane (pewnie o nilfgaardzkich pancerzach z moszny trolla czy innych netflixowych kwiatkach już nie pamiętają).
Dla mnie największym problemem serialu są:
- Brak zachowanej ciągłości niektórych wydarzeń co tworzy dziury i nielogiczności w opowieści. Nie chodzi o to, że historia skacze pomiędzy krainami i mieszkańcami Śródziemia, co zresztą jest czasami fajnie pokazane z użyciem mapy, ale o to, że brakuje nieraz kilkusekundowych ujęć, które łączyły by logicznie wydarzenia.
Przykład z 6 odcinka: Numenorczycy widzą z okrętów brzegi Śródziemia, następuje przerzucenie akcji na inny obszar kontynentu, a gdy opowieść wraca do wyspiarzy to ci galopują już przez Śródziemie prowadzeni przez jasnowłosą rycerzycę na białym koniu. Dokąd i dlaczego tak pędzą jak szaleni?
Oczywiście dowiadujemy się tego później (można też wywnioskować samemu) ale przez to, że wcześniej nie pokazano chociaż kilkudziesięciu sekund np. z przybijaniem do brzegu, jakiegoś obozowania z krótką wymianą zdań pomiędzy dowodzącymi, to ten szaleńczy galop i ich obecność w punkcie końcowym jest zwyczajnie bez sensu. Musieli chyba też zaginać czasoprzestrzeń, bo coś mi z odległością nie pasuje w tej całej konnej podróży.
- Prowadzenie postaci Galadrieli (jej działania, motywacje, wypowiedzi, marysuizm). Ogląda się ją najgorzej ze wszystkiego co ten serial ma do zaoferowania, zwłaszcza, że jest jedną z wiodących postaci. Tragedia.
Pewnie, że bywają jeszcze inne wady (np. elfka płynąca wpław przez wielkie morze czy ogólnie elfy ukazane jako wariacja ludzi ze spiczastymi uszami), okazują się ostatecznie jednak trochę mniej doskwierające.
*** *** ***
Za to podobają mi się wątki i postacie związane z Krasnoludami (Durin, Disa - świetna scena ze śpiewem w czwartym odcinku), częściowo Numenor (Królowa Regentka Miriel, Pharazôn), fragmenty z codziennego życia i obyczajów mieszkańców Śródziemia (mogłoby być tego więcej) oraz motyw nieznajomego czarodzieja z amnezją, który podróżuje z Hobbitami.
Jestem po szóstym odcinku Pierścieni Władzy i rewelacja, najlepszy serial fantasy od lat.
Tadek7365 to chyba jakieś nowe AI do komentarzy, które Bezos testuje na nas. Nie dajcie się!
Roznica jest taka, ze ród smoka nie ma odnoesienia do ksiazek sprzed lat, latwo jest tworzyc cos nowego, swiezego. Mimo to noe jest tak spektakularny jak pierscienie, ktore kazdy porownuje do ksiazek, zjezdza za dziwne rozwiazania i znafcow tolkiena i jego tworczosci jest masa. Imho oba to seriale i tracimy na to czas jak na gry, ale zdecydowanie pierscienie sa lepiej wykonane i masz wrazenie, ze ogladasz dlugi film. Ród smoka jest po prostu poprawny ale poki co nudniejszy niz gra o tron
XD ród smoka nie ma odniesień do książek, pal licho że to dość wierna adaptacja książek "Ogień i krew"
Pierścienie Władzy są całkiem fajne. Mają jakieś swoje głupotki jak każdy serial, ale ludzie tak się nakręcili na ślepy hejt, że już nie są w stanie przestać. Pozostaje im tylko współczuć.
Niestety 6 odcinek Rodu Smoka mocno rozczarowuje. Jak można było coś takiego zrobić. A już myślałem że trafiło na jakiś ogarniętych showrunnerów.
Orki są zajebiste. Powinny wybić te elfy i te kurduple ciągnące wózki. Tą jedną, ładną niech zostawią. I Galadrielę, bo ładniutka. Reszta do piachu ku chwale Saurona.