Witam
Dziś na kolację postanowiłem zjeść kanapki z ryżem posypane bazylią (fotka). Super jedzonko i na wieczór jak w sam raz, żeby było lekko na żołądku.
Kto nie próbował polecam! Tylko trzeba położyć gorący ryż na kromkę, bo wtedy lepiej smakuje i chlebek robi się taki międziutki, cieplutki i soczysty...
A wy co dziś macie na kolację?
Via Tenor
To zaszło zdecydowanie za daleko.
Myślałem, że to wątek Gęstego, ale nawet on nie ma tak porypanych pomysłów.
A wy co dziś macie na kolację?
Kanapke z ryzem, ziemniakiem i makaronem. Na bogato, nie to co ta bieda z UK.
Via Tenor
To zaszło zdecydowanie za daleko.
Myślałem, że to wątek Gęstego, ale nawet on nie ma tak porypanych pomysłów.
Tylko tyle za tą Twoją dniówkę w UK można kupić? Wracaj do PL normalnie Cię będzie stać na kanapkę z wędlina.
Możesz i kiełbasy dodać. Najważniejsze, żeby na kromce chleba był ryż.
No z ryżem.
To, że ma się pieniądze to nie znaczy, że nie można sobie coś zjeść skromnego.
Najpierw spróbujcie a potem oceniajcie. :)
Bez majonezu? Szczerze dobry pomysł. Nie pomyślałem o tym a na pewno byłoby smaczniejsze i rozpływało by się w ustach. Zrobię z majonezem następnym razem.
Ryz z bialym chlebem nie jest jedzeniem na wieczor, kolego. Nie ma to nic wspolnego z lekkim jedzeniem.
To jest brązowy chleb.
U mnie też bieda więc kolacje skromne, oszczędzam żeby sobie kupić wódkę na weekend.
Myslalem, ze bedzie cos w brytyjskim duchu. NA przyklad dwie pajdy tego pseudo chleba z chipsami w srodku? Albo z bananem?
https://www.thesun.co.uk/news/14729193/ultimate-crisp-sandwich-bread-cheese-ready-salted/
Raz wstawiałem tu fotkę ze śniadaniem. Wstawię i dziś.
Fasolka na śniadanie? No jak kto lubi, ale trochę ryzykownie ;)
Jak kanapka, to tylko dwie skibki (sznitki?) z plackiem ziemniaczanym pomiędzy, zamiast schaboszczaka! (znacie tę pastę z PRL-u o koledze, który codziennie miał kanapkę ze schabowym, prawda?)
Angielskie prezesy jeszcze jedza tostowy z frytkami lub tostowy z fasolka z sosu pomidorowego, najlepiej taka za 50pensow z Asdy ;)
Polecam, bedziesz jeszcze bardziej angielski.
Chłop chce Gęstemu dorównać debilnymi tematami. (Gęsty chociaż je tłusto, ale jak chłop, a nie jakieś kanapeczki z ryżem XD) Ty chłopie jakiś niedowartościowany jesteś? czy lubisz szyderę z siebie czytać? polecam się udać do dobrego psychiatry, bo z głową to Ty ewidentnie masz coś nie tak.
Pomijając to co inni zauważyli, czyli nie udolne kopiowanie gęstego, gdyby ten ryż wymieszać z jakimś sosikiem ewentualnie biednie z majonezem, to może i faktycznie nie była by to taka zła kolacja.
Oh, to przepraszam, nie chciałem źle - niemniej w ramach przeprosin mogę w takim razie Twój żołądek zaprosić jutro na paelle z krewetkami lub michę muli czyli bentosowych mięczaków w sosie winnym lub śmietanowym;) Butla wina do popicia jest codziennie - dzień bez kielicha straconym dniem ;) Od piątku do niedzieli jest wreszcie na bogato więc pijemy czystą wódkę do upadłego, na zagryzienie będzie gulasz wołowy z kluchami lub kaszą gryczaną (robię porcję na 3 dni zawsze) więc jeśli wątroba Twoja nie oponuje także czujcie się zaproszeni ;)
Że też jeszcze nikt nie powiedział że to kulinarna wariacja na temat angielskiego przysmaku - beans on toast. Dostosowana do dzisiejszych czasów - chleb nie został opieczony w tosterze no bo wiadomo prąd drogi :). Jestem w stanie sobie wyobrazić że można to zjeść normalnie ze smakiem, chociaż na zdjęciu jest zaprezentowana akurat prototyp/wersja bieda. Kilka gram masła, prąd do tostera i można wbijać na salony.
PS napisałem tego posta tylko dlatego żeby powiedzieć że też od razu myślałem że to Gęsty, no ewentualnie Łysack.
Tak się nie je fasolki. Fasolka ma za zadanie upaćkać wszystko inne na angielskim talerzu. To jest fake news.
Jadłem takie tosty i to nie raz, więc niczym mnie to nie zaskoczyło.
Zaskoczyć to mnie zaskoczyło jak moja była żona smażyła na patelni kaszankę z jajkiem. Dla mnie to była nowość i do dziś tego nie lubię. Nie podeszło mi.
Drackula
Fakt napisałeś, mea culpa :) fokin byns łon tołst, innit m8? Za 50p to wydaje mi się że można odstać niebieskiego heinza, a to już nawet ci sami golowy milionerzy by nie odmówili. No może Aleks, ale on jest inna liga
Best nick
Właśnie wtedy tost robi za talerz, fasolka staje się jednocześnie wszystkim i niczym, czarnym i białym, wszechbytem kulinarnym który osiąga swoją doskonałość tylko w jednej precyzyjnej formie.
Spaceman
Była powiadasz :) Dla ciebie mam ten oto krótki fragment polskiego dzieła sztuki: https://youtube.com/clip/UgkxrfwpVU_LrYCHsHoFWErBw57pPVYb1jap
Ryz z chlebem to tylko beben ci wywali a nie bicek urosnie.
Juz te twoje zasmazane kielbasy na smalcu sa zdrowsze, bo jakies bialko a nie puste wegle.
Trzeba kaszany dużo jeść to i biceps urośnie.
kto normalny je ryż z chlebem jak już chcesz dać coś na chleb to daj kawior a jak cie nie stać to paprykarz szczeciński
Paprykarz szczeciński to ty szanuj. Nie raz sobie robię kanapeczki z paprykarzem.
Ryż z fasolką w sosie pomidorowym.
Mówiłem, że tygodniówka :)
Spoko stary, trzeba kombinować.
Jutro następna więc targaj do Lidla.
Ryż już masz. Kilo pałek (8-10)z kurczaka ok Ł2, potem polski sklep, Przyprawa do pałek z woreczkiem Ł1+. Do tego jakiś ogór kiszony czy co tam wolisz max Ł2.
Myjesz paly, wrzucasz do wora(mokre) , trochę oleju, przyprawa (ta od woreczka) i cyk w piekarnik.
Obróć to wszystko gdzieś po 40 min, i dalej w piekarnik. Potem rozetnij woreczek (tu by się przydała jakaś brytfanka) i wsadz na troszkę again co by się lekko przypiekł.
Ugotuj ryż, wrzuć parę pałek z omasta z woreczka i zarlo jak znalazł za ok Ł5. Styka na 2 dni:)