Powrót kultowej serii FPS-ów się zbliża; IGI Origins na gameplay trailerze
zapowiada się zacnie :)
Ważne że nie dotykają tej gry łapy/macki EA/UBI więc może się udać świetna gra :)
Z tego co wiem gra przeszła na silnik Unreal Engine 5, więc raczej ominie poprzednią generację. Oby premiera w przyszłym roku!
Jestem w szoku, ze ktoś o tej grze pamięta i robi nową część. Oby była udana.
Wygląda świetnie. Komu przeszkadza, że gra może być podobna do splinter cell ? Obie gry bazują na zasadzie cichej eliminacji, bo zazwyczaj alarm to wyrok i restart poziomu. Malkontenci wieczni ehh. Dla mnie I.G.I. oraz splinter cell to dwie świetne gry/serie, które są zwyczajnie podobne, ale w żadnym razie nie przeszkadzające sobie nawzajem.
Fani w większości są zadowoleni, choć nie zabrakło obaw o podobieństwa do serii Splinter Cell.
A to nie tak że fani Sama Fishera czekają na kontynuację 9 lat, a poza Splinter Cellem nie było za bardzo gier w tym stylu, więc nie rozumiem na co tu narzekać skoro wychodzi gra która może złagodzić fanom czekanie na kolejnego Spilnter Cella, jedyna gra jaka mi przychodzi na myśl to Phantom: Cover Ops które jest takim splinter cellem na VR w łódce.
Też mnie to dziwi. SC i IGI mają ze sobą wiele wspólnego. Chyba lepiej, że w obliczu absencji takich gier na rynku, wychodzi chociaż jedna i może zadowolić fanów i SC i IGI.
wychodzi chociaż jedna i może zadowolić fanów i SC i IGI.
szczególnie że zapowiadane zmiany w SCu rodzą pewne obawy tymczasem nowy IGI zapowiada się dobrze
Tyle że dzisiaj bycie dobrą grą to za mało, brak silnej marki i potężnego hype'u pompowanego przez marketing dla mało popularnego (pod)gatunku może nie zagwarantować przyzwoitej sprzedaży
byłbym jednak rad gdybym się mylił...
Najpierw pomarudzę: co oni z tym księżycem? Jesteśmy na Ziemi, czy na innej planecie, że taki wielki?
A potem się ucieszę, że jednak coś się rusza w temacie. A ewentualne podobieństwa do SC to dla mnie jeszcze lepiej, jeśli tylko mechanika skradania nie będzie zupełnie umowna.
Jakby jeszcze wrócił kompozytor z jedynki to bym ze szczęścia padł. Soundtrack z pierwszej części to jest arcydzieło !!!
HEY YOU !!! :D
Jedynkę uwielbiam, ogrywałem kilka razy, satysfakcja z ukończenia misji mega, frustracji jeszcze więcej :D
Dwójka zachwycała grafiką i wielkością map ale była przegięta jeszcze bardziej, tylko raz ograłem i mało pamiętam.
PS: Dziś mignęła mi lista jakiś 25 najtrudniejszych gier FPS ever i w sumie powinno tam być IGI. Seria jest mało znana, dawniej tylko 2 osoby prócz mnie znały te gry ze znajomych.
Z częścią w które grałem bym się zgodził jak Crysis, Far Cry, Blood, choć nie w tej kolejności na danych pozycjach. Bulletstorm mi tu zupełnie nie pasuje, gra nie była trudna ale zrobienie każdego unikalnego killa już tak.
Jakieś 20 lat temu ogrywało się pierwszą część tej gry i wtedy była ona naprawdę świetna (chociaż pamiętam, że potrafiła wkurzyć :D).
Mam nadzieje, że twórcom uda się powtórzyć ten sukces.
dziwi mnie ze tak gra ma tylu fanów. Jak dla mnie jest tragiczna w kazdym calu. przede wszystkim kosmicznie trudna i to mnie najbardziej zniecheca ale dla was widze to plus.
a brak czy ograniczanie liczby zapisów i powtarzanie misji jak w 1 części to juz odrzuca mnie na kilometr
O ile pamięć mi jeszcze służy, w tamtym czasie to było coś innego, przestronne mapy się różniły od innych strzelanin, gdzie się ograniczał byle plotek.
Fakt, gra miała swoje minusy, jak nieskończone materializowanie się przeciwników w pustych barakach, czy brak zapisu. Ja ogólnie wspominam tę strzelankę bardzo miło, ale ostatnimi laty mam alergię na gry, które nie szanują mojego czasu i obecnie brak zapisu mógłby być dla mnie nie do przeskoczenia.
bo to jest prawdziwa gra z czasow kiedy gry byly grami a nie skryptami. nie dla takich lapsow jak ty.
Właśnie mnie takie nieskończone spawnowanie się przeciwników wykończyło i uniemożliwiło mi przejście gry X-Men: The Official Game . W pewnym momencie jako wolverine trzeba było w takim niedużym pomieszczeniu bić się z legionem przeciwników. Przeciwników wychodzących z paru drzwi było co nie miara, nie dało się nie oberwać, zawsze traciło się hp jak dobrze się nie grało, i tak zawsze traciło się hp. To było tak bardzo bardzo dawno temu, jeszcze na ps2. Parę lat temu przypomniałem sobie o tej grze i jako, że już miałem możliwość sprawdzenia sobie w internecie, co było luksusem niecałe 2 dekady temu, to okazało się, że wrogów specjalnie dużo nie było, a odpowiednie drzwi otwierały się po krótkim czasie. Więc nie wiem o co chodziło, jakiś bug czy co -_-.
Nie miałem okazji pograć w oryginał ale znajomy pykał i wspomina zacnie ;)
Nic wybitnego, ale źle też nie jest. Zobaczymy jak będzie wyglądać rozgrywka. Na chwilę obecną zwykła gra.
Szkoda, że gra będzie tylko single player.
Liczyłem na multi porównywalne do genialnej dwójki.
A po co ci mp do gry z serii typowo sp? Po co takie rozcieńczanie gry sp? Oczywiście, są jakieś wyjątki, no ale bez przesady. Lepiej, żeby sp był dopracowany bez żadnego mp. Za mało jest gier mp? Zresztą serwery też trzeba postawić, a to kosztuje, więc po co? Przez takie podejście dostajemy nieco gorsze gry sp z kiepskim mp, tak jest po prostu lepiej.
Po prostu kapitalnie mi się grało w multiplayer do dwójki i chętnie zobaczyłbym coś podobnego i w tej części.
Przegrałem z 600 godzin przez internet i mam ogromny sentyment do tamtych map i trybów gry.
To była wspaniała gra (cz.1, cz.2 już była gorsza). Mam nadzieję, że cz.3 będzie nawiązaniem do jedynki.
Mi bardziej podobała się dwójka.
Gameplay świetny. Od razu wróciły wspomnienia z części drugiej i nocnych misji (było ich kilka, w tym pierwsza). Oby trójeczka była równie realistyczna co "2" i oby znalazła ten swój klimacik, jakie miały zarówno "1", jak i "2". Gra bez klimatu to kiepska gra, zwłaszcza FPS.
Project IGI bardzo dobrze wspominam, mimo, że miał wyśrubowany poziom trudności i AI to byli snajperzy, którzy mieli niemal 100% celności z końca planszy.
Nie przeszedłem, nie dałem rady, byłem daleko, ale miałem w co i nego grać (chodzby Gothica czy pierwszego Hitmana) i odpuściłem.
Za to dwójkę pyknąłem i była dużo przyjemniejsza jeśli chodzi o poziom trudności.
Dobra seria, jak tego nie spieprza to możemy dostać dobra grę.
Osobiście marży mi się reboot Soldier of Fortunę, ale z identycznym przyjemnym i brutalnym gunplayem.
Jedynka to czasy mojego dzieciństwa, trudna to była dla mnie gra, namęczyłem się ale udało się ukończyć.
Dwójkę pamiętam że dostałem pod choinkę od brata na święta. Ależ to był super klimat, święta, śnieg za oknem i Project IGI 2 - piękna sprawa.
Mam nadzieję że trójka przybliży te wspomnienia ;)
A jaka miała być O_o? Gra, w której trzeba wykazać się dyskrecją i jest to naprawdę bardzo ważny atut. Poza tym to normalka, w jakiej grze z tej serii jest jaśniej, skoro większość działa się w nocy, niedoświetlonych pomieszczeniach i paru normalnie oświetlonych miejscach?
OMG !!!!! WOW WOW WOW! Ale się jaram tą zapowiedzią. Pierwsze IGI to była gra dzieciństwa. Znałem na skórę każda misje bo przeszedłem ja na każdym poziomie trudności hmmm 20 razy? 30 razy? Trudno zliczyć. Dwójka też była fenomenalna. Zapowiada się wielki powrót. Oby to się udało i nie odbiegało mocno od oryginału tj duże mapy, skradanie się, ciekawe misje
Igi bardziej mi się kojarzy ze strzelaniem w gości z jak największej odległości żeby nas nie wyczaili. Mam dwie pudełkowe wersje tej gry