W Polsce nie tylko ja kochałem tę strategię, dziś odcinane są tylko kupony
Grafika troche jak w przypadu Heroes 3, moim zdaniem nigdy sie nie zestarzeje. 100x lepsza od tych sztucznych 3d JA
Gra mojego dzieciństwa. Lynx, Ice i Trevor to zawsze była podstawa mojej drużyny. Liczę bardzo, że 3 część będzie udana i przypomni jak to stare czasy :)
Grafika troche jak w przypadu Heroes 3, moim zdaniem nigdy sie nie zestarzeje. 100x lepsza od tych sztucznych 3d JA
Jedna z moich gier życia. Dla mnie 10/10. JA 2.5 tez bardzo dobre. Muzyka z laptopa mam jako dzwonek w komórce.
Lynx to jedna z moich ukochanych postaci w grach do dnia dzisiejszego.
Jeśli JA3 ma być podobnej klasy "rimejkiem" jak XCOM od Firaxis... to ja poproszę. Trzymam kciuki.
Nowe XComy dużo uprościły względem klasycznych części. O ile nie mam nic przeciwko pewnym ułatwieniom życia, to jednak chyba w tym uproszczeniu posunięto się ciut za daleko.
Jagged Alliance 2, była w ogóle moją pierwszą grą, wszystko zaczęło się od dema zamieszczonego na płycie CD-Action, dosłownie pierwszą grą w jaką zagrałem na swoim komputerze mając zaledwie kilka lat, a były to czasy kiedy jeszcze chodziłem do szkoły podstawowej. Bardzo często do niej wracam w oczekiwaniu na Jagged Alliance 3 który jest tworzony przez ekipę z Bułgarii.
A samo Jagged Alliance 2? No żyje, a swoje dalsze życie zawdzięcza niesamowitej społeczności moderów praktycznie z całego świata, w tym z Polski. Oni do dzisiaj ją rozwijają np. wypuszczając co chwila rozwojowe wersje moda 1.13. Na chwilę obecną dorzucili bardzo dużą liczbę ficzerów i innych rzeczy ile było w podstawowej wersji gry i co ciekawe każdy z tych elementów ma sens i bardzo ubogaca rozgrywkę.
Jagged Alliance 3 zbliża się wielkimi krokami i mam nadzieję, że ekipa z Haemimiont Games stanie na wysokości zadania i przygotuje godnego następcę serii.
PS: A co powiecie na Jagged Alliance 2 na silniku UE 4?
https://www.youtube.com/user/thebigrickman/videos
Dla mnie to nie była pierwsza gra komputerowa, ale za to pierwsza porządna strategia. Płytka z Komputer Świat Gry, 2007. Wersja Jagged Alliance 2 Wildfire. W podobnym czasie odkryłem dzięki KŚ Heroes 3 Złota Edycja.
Do dzisiaj fajnie jest do JA wrócić na jakimś dobrym modzie. Parę miesięcy temu odkryłem Vengeance Reloaded; mod z nową fabułą i mechanikami ze słynnego 1.13. Szczerze polecam.
Polskie
https://jagged-alliance.pl/
i anglojęzyczne
http://thepit.ja-galaxy-forum.com/index.php?t=msg&th=23264&start=0&
Są prawdziwą kopalnią świetnych modów.
JA3 wygląda ciekawie. Może w końcu komuś się uda zrobienie chociaż dobrego sequela. Poprzedniczki po JA2 były najwyżej przeciętne.
Jedna z najlepszych strategii w jakie grałem, do tego podszyta sporą dawką RPGa. Przeszedłem wsdłuż i wszerz kilka razy. Wapaniałe było uczucie zarządzania grupą zabijaków i wszystkie smaczki z tym związane - laptop, zamawianie ekwipunku na który trzeba było czekać, rozmowy i teksty najemników, side-questy, bardzo satysfakcjonujące mozolne odbijanie terenów i miast. To składało się na niezapomniane doświadczenie.
No i sama walka, miód!
Jedyną grą taktyczną, która poziomem złożoności zbliżyła się dla mnie do JA2 był Silent Storm. Który równieżcserdecznie polecam wszystkim maniakom tego typu gier. ??
Fakt, panzerkleiny w pewnym momencie zabijały klimat 2WŚ. Gdzieś widziałem mod na usunięcie panzerkleinów, który chyba dawał na ich miejsce zwykłych żołnierzy z ciężką bronią.
Co wy macie z tą strategią? Jagged Alliance to taktyczna gra turowa z domieszką RPG...
JA2 to strategia, bo oprócz taktycznych bitew turowych, masz systemy zarządzania rebelią, szkolenie milicji, zarządzanie ekonomią Arulco, dbanie o dostawy z kopalni etc.
Grą taktyczną jest DLC do JA1 (Deadly Games), gdzie masz tylko same bitwy bez zarządzania na mapie strategicznej.
Masz racje, że zawiera domieszkę RPG i dzięki temu była tak dobra. Idealny mix.
Ja dla uproszczenia zawsze nazywam tę grę taktyczną turówką, bo taktyczne starcia to jednak danie główne, ale mój przedmówca ma całkowitą słuszność. Gra ma dużo elementów strategii i trochę z RPG chwała jej za to.
Pamiętam demko z jakieś płyty CD upakowanej demami kupionej w jakimś zrujnowanym kiosku (nawet na ówczesne standardy) daleko od domu.
Przeszedłem nieraz ale pełniaka nie mogłem przejść, irytowała mnie niesamowita celność i zasięg pistoletów wrogów.
Co do kolejnych gier to dla mnie, jak na ironię, gra stworzona przez studio wyrolowane przez ówczesnego właściciela praw do JA podołało stworzeniu godnej kontynuacji. A mowa o studiu Apeiron (Brigade E5, 762mm, Marauder), których wszystkie gry przeszedłem z przyjemnością. Najlepszy model walki w czasie rzeczywistym... i mówi to ktoś kto preferuje turówki.
Szkoda że z End State nici...
W sumie dla mnie idealna JA3 wyglądałaby tak:
- współczesna grafika
- mechaniki z v1,13 (może z drobnymi modyfikacjami)
- parę rzeczy s Silent Storm (balistyka i zniszczalność otoczenia, przyzwyczajanie się do broni)
- starzy znajomi plus paru nowych najemników o ciekawych osobowościach
- przeniesienie akcji w jakieś inne klimaty, bo ile można walczyć w tropikach? Może gdzieś za koło podbiegunowe, gdzie ludzie zamiast padać ze zmęczenia w upale musieliby się martwić wychłodzeniem, albo jakieś tereny mocno zurbanizowane.
Ostatnio sobie po latach postanowiłem odświeżyć Jagged Alliance 2 i spróbować sił w jedynce, którą szybko porzuciłem na rzecz dwójki i patcha 1.13. Ta gra to własciwie strategia i sandbox w jednym, dodałem zombie, trochę w ustawieniach pogrzebałem i wsiąknąłem na dobre. A zaczynałem przeszło 20 lat temu od demka, gdzie był Ivan, Shadow, Vick czy Dr. Q, którzy byli moimi ulubionymi najemnikami na dalszym etapie gry. Ale nie tylko oni, ale również wspomniany Ice, Steroid, Grizzly, Buns, która nie lubiła się z Fox, która zaś niecierpiała Steroida, ale była za to skuteczna; Buzz, Clifford (Po kolana w krwawym imadle!) czy państwo Higgens. Śmieszyły też tarcia między członkami zespołu, np. jak miało się takiego Biffa i Nailsa obok siebie, to Nails za każdym razem mówił, że wychodzi z niego wielkie gie. Ale i tak najlepszym najemnikiem był Conrad, którego albo można było nająć, albo zostać przez niego odstrzelonym jak kaczka bez oporów. W ogóle nie wiem, czy jest jakakolwiek inna gra podobna pod względem interakcji między postaciami oraz odzywkami.
Jedna z pierwszych gier jakie uruchomiłem na moim własnym PC. Wymagająca i nieuczciwa gra ale daje masę frajdy. Shadow, Nails i Reaper to moje pierwsze wybory ale główne lubiłem swoją postacią załatwiać sprawy sam(dodatkowe utrudnienie).
Zanim ogarnie się wszystkie mechaniki to wiele razy człowiek dostaje lanie. Ostatnio ograłem 3 lata temu ponownie, naszła mnie chęć do jakichś modów ale czyszczenie mapy na 100% zajęło mi masę czasu :)
Było już wspomniane, ale powtórzę, bo warto! Mod 1.13 daje nowe życie z dużą ilością nowych ficzerów, nowym systemem NCTH (obliczenia szans na trafienie). Z resztą na polskim serwisie Jagged Alliance jest 15 częściowy artykuł na temat 1.13. Choć wersję moda mają bardzo starą na stronce. Po najnowszą lepiej sięgnąć na forum The Bear's Pit.
Jest też paczka 1.13 z różnymi modami w zależności co sobie ustawimy w pliku konfiguracyjnym. M.in. 1.13+SDO (m.in. kompletny rebalans broni) lub 1.13+BRAINMOD (sporo nowych itemów z innego moda + trochę większe pole widzenia i szansa na trafienie z większych odległości). Paczkę można łatwo znaleźć na Discordzie The Bear's Pit lub po prostu o nią tam poprosić.
O ile się orientuję, mają tam tę starszą wersję, bo to ostatnia wersja "stabilna" i to do współpracy z nią są przystosowane różne mody (choćby Urban Operations) i z nią można odpalić również Wildfire. A nowsze to wciąż wersje "rozwojowe", które nie gwarantują braku psujących grę błędów i kompatybilności z innymi modami. Ale nie bardzo śledzę dalszy rozwój modyfikacji (nawet nie wiem, jaka jest najnowsza), więc popraw mnie, jeśli się mylę.
W ogóle jak tak teraz myślę o oryginalnym JA2 i wszystkich nieudanych próbach choćby dorównania dwójce, to tak sobie myślę, że twórcom po prostu nikt nie powiedział, że tego się nie da zrobić, połączyć tych wszystkich elementów tak, żeby doskonale ze sobą zagrały, a oni nie mając pojęcia, że to niemożliwe, po prostu to zrobili. Natomiast współcześni kontynuatorzy wiedzą, że "niemożliwe" jest zrobienie takiej gry, więc jej nie robią.
Nie raz wracam i za każdym razem inną ekipą, swoją drogą :P zawsze mnie bawiło wysłanie bukietu kwiatów do królowej która wpadła w furię tak jak w scenkach z odbiciem miast,
Jednak dla mnie ciekawszym smaczkiem było spotkanie z byłym najemnikiem A.I.M który stał się lodziarzem i tak jego furgonetkę z lodami można wykorzystać jako środek transportu.
Oj tak! Choć jeśli mnie pamięć nie myli, samochody miały poważne ograniczenie - mogły poruszać się tylko po drogach na mapie. Dlatego jednak w końcu trzeba było odblokować: "Skyrider here, what's your plans for the bird?"
On z kolei nie mógł latać po sektorach znajdujących się w zasięgu obrony przeciwlotniczej (znaczy niby mógł, ale nie było to zbyt zdrowe), więc coś za coś.
Oj tłukło się tłukło. Całą nie jedną noc tłukło tak pyk pyk pyk bum bum bum.
Kiedyś to było. Pograłbym jeszcze w takie klasyki. To prawda, że nowe gry to często puste w środku wydmuszki.
Piękna to gra nie zapomnę jej nigdy. Wychowałem się na niej. Jest też ponadczasowa bo równie dobrze i dziś można w nią na spokojnie pyknąć. Grafika się nie zestarzała.
Uważam JA2 za genialną grą, przy której spędziłem dziesiątki jeśli nie setki godzin. Ukończyłem kilka razy stosując różne taktyki i w obu trybach.
Wildfire i JA2,5UB skończyłem, ale raz - choć dawało więcej tego samego z ulepszeniami.
JA2 było świetne, bo było NOWYM i bardzo ciekawym, przemyślanym podejściem dającym radość właśnie tego nowego - w swoich czasach.
Remake nie będzie tym samym - jeśli ma dać podobną radość musi dać coś nowego i całość musi uwzględniać nowość - jak przejście z Fallouta 2 do 3.
Gdy dostanę nowe JA2 takie jak "ulepszone" stare, to wrócę pewnie do starego jak fani Diablo wrócili do D2.
Czasu nie da się zawrócić i uczuć nie da się przywróć - można tylko przeżyć NOWE - atrakcyjne w swoich, czyli nowych czasach.
J.A. to kultowa gra, ale strategią bym jej nie nazwał. To klasyczna taktyczna turówka, trochę jak Fallout Tacticts - tyle, że FT jest bardziej Taktycznym RPGiem. Dla mnie Strategie to jednak konstruowanie budynków, produkcja jednostek itp... Można by pewnie debatować , lecz to nie jest aż tak istotne.
Jagged Alliance to Jagged Alliance - jedyne w swoim rodzaju i podobnie jak jest z zespołem Pink Floyd - jednoznacznie tego nie da się skategoryzować.
Ciekawy tekst o JA2: https://www.vice.com/en/article/wnjz8n/how-mercenaries-and-gun-culture-shaped-one-of-the-best-strategy-games-ever-made
Ciekawostka, że twórcy myśleli, że w grze jest za dużo broni i gracze będą przytłoczeni różnorodnością, a co zrobili moderzy? Oczywiście dodali jeszcze trochę broni. I kto by pomyślał, że twórcy posługiwali się przy tworzeniu gry tymi samymi materiałami dotyczącymi broni palnej broni, których używam do moich kampanii RPG.
"Babcia Gontarska dała mi prezent" - jakoś tak mówił ten półgłówek gdy dostał fajną spluwę.
Jagged Alliance 2 to bardzo stara gra i cóż, na większości współczesnych Windowsów, w tym na Windowsie 10, po prostu się już nie uruchamia
Interesująca teoria, postanowiłem ją sprawdzić. Instalacja - żadnych problemów. Uruchomienie - żadnych problemów. Gra kupiona na GOGu lata temu.
Tak dla formalności - korzystam z Win 10.
W przypadku takich gier grafika czy rozdzielczość nie robi większego znaczenia- antyczne 800x600 całkowicie wystarcza do świetnej zabawy godzinami :) Właśnie po raz nie wiem który ogrywam nieśmiertelne JA2 :) Jedna uwaga do tekstu - Raven w JA2 nie jest tania (co widac nawet na obrazku w artykule).
Element 'strategiczny' rzeczywiście jest nieco szczątkowy, sprowadza sie do kolejności w jakiej atakujemy miasta/SAMy. Za to element taktyczny jest rewelacyjny, powiedzałbym -niedościgły. Zgodzę sie że nawet nieco lepszy niż w X-comach. Chociaż można sie przyczepić że w oryginalnej wersji broń ma za słabą siłę rażenia. I do tego, że z grubsza 3/4 dostępnych najemników idzie na wojnę z pistoletami...Podobnie jak żołnierze wroga na początku. Co do dodatków, to mi się bardzo podobał Wildfire, nie wiem czemu niektórzy po nim jadą ? Świetny jest też JA2.13- tylko szkoda, że jego twórcy postanowili w nim uwiecznić chyba każdą broń palną jaką zbudowano na Ziemi w ciagu ostatnich 200 lat. Czasami mniej znaczy lepiej.