Hej.
Dziś skosztowałem mały kawałek ciasta Brownie (fotka) i co to miało być? Tego się nie dało zjeść takie to było słodkie.
To miód taki nie jest słodki jak ten syf. No tragedia. :P
A Wy co takiego słodkiego zjedliscie w życiu, że nie dało się tego zjeść?
To było strasznie słodkie. I kupione blisko Walii ale wciąż była to Anglia. Gorsze niż te pączki angielskie.
Ooo ale odnośnie pączków. Jadłem kiedyś takie.. hinduskie mini pączki, marynowane w jakimś słodkim czymś. Tak. To było bez smaku i tak słodkie i chyba tłuste że aż robiło się niedobrze.
A co mnie obchodzi Gęsty???
To, że szukasz atencji jak on. Gęsty chociaż ma klasę w tym, co robi.
Musiałbym spróbować aby zobaczyć czy to na pewno takie słodkie jest
Jeszcze nie miałem okazji nie zjeść czegoś słodkiego bo za słodkie
Oblepia Ci się w ustach, bo jak glina to ciasto i widelec na fotce, bo tego nie da rady w rękę wziąć. Trzeba jeść jak torta.
I czysta słodycz. Miód to przy tym Pikuś.
Obowiązkowy soundtrack do każdego wątku gejming-mana.
https://www.youtube.com/watch?v=akbzRuZmqVM&t=23s&ab_channel=IanBerwick
Z całą sympatią do ciebie, adam, mylisz się - soundtrack powinien brzmieć tak:
Let it go, let it go
Can't hold it back anymore
Let it go, let it go
Turn away and slam the door
Poprzez soundtrack chciałem podkreślić rangę naszego szanownego ambasadora czwartej RP, który swą przybraną brytyjskością onieśmieliłby samego Winstona Churchilla. Chciałbym sobie wyobrazić, że gejming-man pisze swoje posty siedząc w cylindrze i stale poprawiając swój monokl. God Save The Quee.... King!
https://www.youtube.com/watch?v=7hNuqm-GOO4&ab_channel=NorwegianBaron
Daj mnie do ignora i po sprawie a nie mi coś tylko dogryzać w 6 czy kontynuacja w 6.3
O nie nie misiu kolorowy, edit niczego nie załatwia, nie rób z siebie ofiary.
Masz szczęście, że niestety screena nie zrobiłam, choć pewnie kilka osób zdążyło zauważyć, że bredziłeś adamowi o braniu leków na depresję, bo zaczyna gwiazdorzyć.
oliwa sprawiedliwa. :P
to coś na poziomie usuniętego posta byłego wodza z wątku o depresji, którego nie zdążyłem zobaczyć przed kasacją?
Nie wiem. Dali.
Może, że żałoba narodowa?
wyczyścić chociaż pazury jak na miasto wyjdziesz następnym razem zanim innym branie leków zaczniesz "doradzać"
Pokaż swoje czyścioszku. Nie ma deszczu to i pyły pod paznokcie wchodzą.
Anyway. Już lepiej? -->
Mogę zaprosić. Ale po koleżeńsku.
Panie Samozwańcza Legendo tego forum, ile zajmie Ci zrozumienie, że to nie jest Twój prywatny Instagram?
Wszelkiej maści torty są aż mdłe z słodkości.
Wszelkie torty, nie wiem co oni do nich dodają ale są tak słodkie że nie da się tego jeść. Do tego słodzone gorące napoje jak kawa czy herbata, ochyda.
U mnie w domu gdy pieką ciasta czy torty to NALEGAM na polewanie biszkoptu solidnie kwaskiem cytrynowym rozpuszczanym w wodzie (proporcje tego i ilość to już doświadczenie i zależy od typu i wysokości ciasta itd.). Dodaje to taki klimacik w smaku i jakikolwiek punkt zaczepienia dla kubków smakowych. Ciasto nie jest wcale kwaśne bo właśnie te kremy są bardzo mdło słodkie i fajnie to się neutralizuje wzajemnie- jednak zostaje lekko kwaskowaty posmaczek przy jedzeniu co dla mnie na +, bo to trochę jak orzeźwienie przy czymś takim.
Co do napoi- dziwią się czasem znajomi jak ja mogę pić te wszystkie różne herbaty tak bez niczego, oni to by cukru dodali.
Ten wzrok z niedowierzaniem, że to faktycznie smakuje i nie jest na siłę ;D.
A ja pojadę klasyką: beza. Jedząc to coś odruch wymiotny od nadmiaru słodkości murowany.
Torty są ekstremalnie słodkie i mdłe.
Dla mnie owszem, gdyż zjechałem z 3 łyżeczek cukru do herbaty na 0 ok 20 lat temu więc nawet arbuz, banan i gruszka wydają się dość słodkie, a zjedzenie kawałka tortu to ogromny wyczyn, gdy mdli mnie od słodkości kremu. Więc jest to zażółcone piękno, a nie szczepionka dla duszy i szept dla serca :)
Żaden neutralizator w postaci wytrawnego wina dobrego rocznika nie będzie wystarczająco mocny, aby zapomnieć o tym niemiłym doświadczeniu. Niestety nie jest to drobny klejnot w armacie Ghibli :)
Jako małe dziecko, gdy słodziłem herbatę 3 łyżeczkami cukru dogłębne kosztowanie tortu było pewnie zgoła łatwiejsze, bo tolerancja na słodkość wyższa, ale nie nazwałbym tego spektakularną hojnością :)
Tak. Każdy kiedyś jadł coś okropnie słodkiego. Temat jest źle sformułowany skoro zadajesz pytanie retoryczne, bo z góry jest znana odpowiedź.
Ach ta brytyjska kuchnia. W USA i UK to faktycznie ortorektycy ze swoją cukrową krucjatą mogliby się odnaleźć. Gorzka czekolada z US jest słodsza niż europejska mleczna.
Zaraz, zaraz. Ja tu się pytam kto co jadł bardzo słodkiego i zadałem to w kategorii pytania i ogłoszenia a wy mi tu w większości wyskakujecie z tekstem, że trolluję... :P
Pomijając to przypomniał mi się Christmas Pudding. To chyba było jeszcze gorsze od tego brownie.
A w Polsce? Chyba placek czeski. Słodkie toto i masiaste.