Wbrew pozorom, to jest wątek bardzo serio :) Ze mnie szafiarka żadna i nie odczuwałam potrzeby ingerowania w garderobę partnera, ale po tym, co dzisiaj zobaczyłam... tego już nie da się odzobaczyć.
Potrzebna jest kurtka "przejściowa", lekka, bez ocieplenia, wczesna jesień/późna wiosna. Chłop się upiera na styl sportowy, ale niewykluczony również "smart casual" (będziemy pertraktować). Co to się teraz nosi, Panowie? :)
... słońce mego życia robiło zakupy samodzielnie, jak zawsze, przez internet (zwykle się to nawet udawało), ale dzisiaj przyszła PSZEPIĘKNA kurteczka - nie dość, że sporo przyciasna, to jeszcze z chamskiego ortalionu. Obraz nędzy i rozpaczy, nie wiadomo za bardzo było, czy śmiać się, czy płakać. Walizeczka z pirackimi kasetami i spokojnie można brylować na bazarze, taki to był efekt.
Ratujcie, Szafiarze!
Potrzebna jest kurtka "przejściowa", lekka, bez ocieplenia, wczesna jesień/późna wiosna.
Kochana, pytasz o 5 różnych kurtek
Ale żeby nie zostawiać Cię z niczym, to osobiście jestem fanem kraftowej firmy Alife and Kickin', która jest raczej niszowa, produkuje niewiele ubrań, za to świetnej jakości. Rok temu kupiłem sobie przejściową kurtkę ich firmy (mam też sporo bluz) i jestem bardzo zadowolony https://www.peek-cloppenburg.pl/marki-odziezowe/alife-kickin/?cms_paths=%2Fmezczyzni%2Fkurtki%2F
Robisz mi to częściej, niż raz w tygodniu :P
Opanuj się, Hetriś, ani to towarzystwa za bardzo nie rozbawia, ani mnie nie podnieca, po co to komu i na co
A dlaczego ja nie dostałem całusa i podziękowań za podanie linka? To jawna dyskryminacja, bo mnie nikt tutaj nie lubi.
Spośród wszystkich wariacji na temat kroju m65 to zdecydowanie polecam orginał:
https://www.militaria.pl/helikon/kurtka_helikon_m65_covert_taiga_green_ku-c65-dc-09_p1009013.xml
IMO wygląda najmniej przaśnie, "bądź jak De Niro w Taksówkarzu"
Edit: Oczywiście można znaleźć tańsze warianty:)
Dobór kurtki "przejściowej" jest wyjątkowo zależny do gustu i upodobań.
Najlepiej chyba stawiać na klasykę, która się raczej nie starzeje i jest uniwersalna, a więc kurtki dżinsowe, "bajkery", kurtki pikowane, "lotnicze". Tu kilka przykładów (niekoniecznie idealnych) z jednej, przypadkowej firmy, ale pewnie każda ma coś takiego w ofercie:
W przypadku nieco bardziej oficjalnych stylizacji świetnie sprawdza się cienki, krótki płaszcz.
Powyższe przykłady niekoniecznie są "najładniejsze". Na pewno można znaleźć coś lepszego. Chodzi po prostu o pewien model (fason).
Zerknij sobie też na ofertę firmy MCNEAL i Jake's w Peeku. Często mają ładne klasyczne fasony. W C&A jest sporo badziewia, ale zazwyczaj można w ofercie tego sklepu znaleźć co roku ze dwie sensowne kurtki z gatunku "essential" czy "basic" (bez udziwnień i ozdób czy naszywek).
I pamiętaj, żeby dać znać, co kupiliście. Bo często w takich wątkach brak puenty.
To idealne pytanie na grupę „Czas gentlemanów” skupiająca fanów Łukasza Kielbana
Dobiorą tez jakiś biznesowy plecak do tego
Panowie, dziękuję za starania! Naprawdę.
Loonek, z tej strony mega podobają mi się "bluzony", choć nie mam pojęcia, co to znaczy :P To coś pomiędzy kurtką a bluzą? Masz to, widziałeś to?
Bukary oh wow! Dziękuję!
Jestem zafascynowana stylem z pierwszego linka - no, ja tak bym małżonka widziała. On sam siebie nie, ale może przekonam ;) jak dla mnie to jest akceptowalne w trybie "smart".
Płaszcze, z definicji, odpadają niestety. Choć prywatnie uwielbiam takie męskie stylizacje, małżonkowi będzie to pasować jak kwiatek do kożucha - on takiej stylówy "nie czuje", nie zgadza się to "charakterologicznie", w pracy zawodowej również nie ma żadnego dress code. Naprawdę będzie wyczynem, jeśli przekonam go do opcji z "kurtką skórzaną" ;) (a chciałabym!)
Bardzo dziękuję za zaangażowanie. :)
Obawiam się niestety, że skończy się na softshellu z 4F czy tam innego Martesa... ale będę walczyć!
Jestem zafascynowana stylem z pierwszego linka - no, ja tak bym małżonka widziała.
No, byłoby dziwne, gdyby się kobiecie styl motocyklowy nie podobał. ;)
Obawiam się niestety, że skończy się na softshellu z 4F czy tam innego Martesa
Czemu niestety? Lepsze niż jakieś bluzony.
Ale ten skaj to chyba średnio daje radę jeśli chodzi o komfort i wygodę? Skóra to raczej tylko naturalna, a to kosztuje, zwłaszcza jak ma być ładne, cienkie itp.
Wrzesień
może źle się wyraziłam - to nie jest żadna "wada", sama też mam taki sportowo-outdoorowy look na co dzień (bo jest po prostu wygodnie), i niech i tak będzie, ale zdarzają się sytuacje, że... no po prostu wypada ubrać się jakoś "eleganciej". Bluzony nie są za grosz eleganckie, ale "kurtki pseudoskórzane" już mają +1 (mimo że do elegancji nadal daleko)
Pietrus
imho skaj się przede wszystkim o wiele szybciej zużywa. Naturalna skóra też początkowo może wydawać się niewygodna, "sztywna". Jedno i drugie się "wyrabia", ale skaj zdecydowanie gorzej to znosi
Jestem zafascynowana.
No ok :) Ale daj się też chłopu wypowiedzieć. Niech i on będzie zafascynowany ;)
John_Wild
ależ dałam się wypowiedzieć ;) on się nie widzi - no i trudno, jakoś to muszę przeżyć i powściągnąć swą naturę ;) choć najważniejszy jest dialog! pertraktacje!
Rozwodem nie grożę, kocham nawet w softshellach z 4f, ostatecznie "widziały gały co brały".. ale może z czasem dorośniemy do ekstra skór. ;D
Wiesz co, to indywidualna kwestia, mnie się takie połączenie bluzy z kurtka nieuchronnie kojarzy z Tomkiem Karolakiem w 39,5, wiec w naturalny sposób nie ma mowy ;)
Ja mam te kurtkę Don, cała czarna (tu chyba takiej nie ma, ale są przecież inne sklepy) i jest to aktualnie jeden z moich ulubionych ciuchów, często zakładam ją zamiast bluzy itd.
Bardzo dobra jakość i fajny styl. A chyba z 10 lat szukałem kurtki przejściowej, z która złapie bromance
Loon
na szczęście (?) nie znam 39,5, więc nie mam odruchów ;)
Ale... omg! zupełnie przypadkowo, używając słowa "bromance", uświadomiłeś mi, czego ja oczekuję podświadomie! Otóż najlepiej, jakby mój chłop miał styl Deana Winchestera. Tak. (hint hint, wiem, że wiesz ocokaman :> )
Ech, te guilty pleasures.
Zrobiła sobie z chłopa zwykłego pantofelka i jej to pasuje. Lubi jak tupnie i jej "piesek" jest przy nodze.
Teraz zdecydowała, że pasowałoby go ubrać.
Połaź z nim po sklepach i niech facet coś sobie wybierze.
... słońce mego życia robiło zakupy samodzielnie, jak zawsze, przez internet (zwykle się to nawet udawało), ale dzisiaj przyszła PSZEPIĘKNA kurteczka - nie dość, że sporo przyciasna, to jeszcze z chamskiego ortalionu. Obraz nędzy i rozpaczy, nie wiadomo za bardzo było, czy śmiać się, czy płakać. Walizeczka z pirackimi kasetami i spokojnie można brylować na bazarze, taki to był efekt.
Czytając twoje posty i ten wątek, tak po ludzku, szkoda mi twojego chłopa.