Megera napisała, ze możemy się już rozejść do piwnic, ale... ale ja tu wciąż czekam na odpowiedz skorpiona Wiedźmina, wcinając popcorn na krzesełku, a tu wątek został skasowany? To już naprawdę koniec dyskusji?
...
Haha, aż mi się przypomniała akcja z mojej nerdowej przeszłości. Nigdy nikomu o tym nie mówiłam.. było mi bardzo przykro, ale teraz już mnie tylko śmieszy >D
W wieku lat 16, grałam online w RPGi z chłopakami z liceum, do którego miałam dołączyć od września. Było super, mega rozbudowane postacie i przygody... i myślałam, kurczę, trafił swój na swego. Będę miała teraz z kim grać bo bracia wyjechali na studia.. czasy wielkich kampanii się skończyły. A tam podobno spotykaja się nerdziaki w każdy czwartek po zajęciach, fajnie, nie? I grają tez w karcianki. W Magica. Idealnie.
W wakacje chlopaki robili sesje w parku i zaprosili mnie, żebym dołączyła bo swietnie się ze mną gra online. Mistrz gry wymyślił podobno epicką kampanie. Pomyslałam -super- poznam ludzi z mojej szkoły przed rozpoczęciem roku szkolnego. Przejechałam z parasolka, jako znakiem rozpoznawczym, w umówione miejsce - a tam tylko jeden chłopak, biedaczyna, trzęsie się na wietrze. Czekamy razem na ławce 5, 10, 15 minut. Kolega patrzy na zegarek:
- ehh.. minęło pół godziny. chyba już nie wrócą.
- jak to nie wrócą? to oni tu byli?
- eee.. mialem Ci nie mówić, oops! byli wszyscy.. uciekli jak Cię zobaczyli.
KURTYNA
Taka to była epicka kampania.
To, o czym mówisz to jakieś zakompleksione nastolatki, a nie mężczyźni. Nie wiedzą, co to kobieta i do czego służy. A na tym forum nie spodziewaj się niczego innego, chociaż jesteś tu na tyle długo, że powinnaś to wiedzieć.
Dobrze Hydro, że ty jesteś prawdziwym mężczyzną i wiesz, do czego służy kobieta
Jak masz coś do mnie, to zwracaj się do mnie. A skoro już mnie wywołałeś do tablicy, to powiem ci tak: pomimo ogromu moich wad w tym względzie kompletnie nie mam sobie nic do zarzucenia i jestem prawie pewien, że z wzajemnością , czego również jestem niemal pewien, że nie można powiedzieć o tobie.
Ty to jesteś pewien w większości rzeczy, które są dalekie od prawdy. I zwracałem się do ciebie na drugim multikoncie, już nie kręć
Przede wszystkim wbijam na udowadnianie czegokolwiek dla tobie podobnych. To bylsny wręcz dla mnie obraza, a to, ze ty mi nie wierzysz to nawet mi ja rękę. Dlaczego? Jeśli masz choć odrobinę mózgu zrozumiesz. Jeśli nie zrozumiesz, wszystko stanie się oficjalnie oczywiste :)
No ja też czekałem na jakieś rady od Wiedźmina o tym jak zmanipulować i uwieść kobietę bo mam kilka na oku a on chyba zapomniał linka wkleić do kursu, no i się nie doczekałem.
Lester53
Wątek został skasowany. Nie znam pytania jakie tam padło.
Widzę jednak, że źle do tego podchodzisz. Oh my :)
Zmanipulować ? Może wiekszość facetów kłamie kobiety, by zaliczać i to jest ich sposób na seks- bajerować. Ale po co miałem ja to robić ? Spójność daje lepsze efekty i można być szczerym z kobietami, by mieć powodzenie. Nie byłem zawodowym uwodzicielem tylko nauczyłem się podrywać pod własne potrzeby, by sprawiać sobie i kobietom jak największą przyjemność. Radość poznawania. Lepsze związki.
Zmanipulować to nie mój styl więc coś pomyliłeś. Manipulował na całą skalę Kalibabka za komuny, który szantażował bogate mężatki nagraniami z nimi seksu, by wyłudzić na grubą kasę i potem zaliczył ponad tysiąc młodych lasek na dyskotekach szpanując im kasą i fałszywymi komplementami. Jestem wręcz jego całkowitą odwrotnością i nim gardzę, bo działam uczciwie. Nie zależało mi nigdy imponować kobietom kasą, a osobowością, a tylko dla wyjątkowych kobiet odkrywałem ostatecznie prawdziwe oblicze romantyka, które nie daje powodzenia, ale to moje prawdziwe stare ja. Poza tym moje komplementy zawsze były uczciwe, a najpiękniejsze płynęły ze szczerości z mych oczu i uśmiechu. Więc nie da się tego udawać akurat które kobiety szczerze lubiłem. Nie lubię w sumie za wygląd komplementów dostawać i dawać, a za energię, aurę, pewność siebie itd.
Ustawiałem ramy zawsze tak, że od początku budowałem podstawę czym ma być dana kobieta dla mnie - kochanką czy partnerką, a to wiedziałem już na starcie po tym co mówi kobieta o swej przeszłości jaką jest osobą i czy spełnia kryteria najlepsze na kochankę lub partnerkę. Więc, gdzie tu podstęp skoro karty rozdane są zawsze na początku ? Zmienić moje postrzeganie trudno, ale było możliwe.
Żaden magik nie zdradza dokładnych szczegółów. Poza tym jest ogrom innych rzeczy wypracowany przez lata. W namniejszym skrócie zainteresowanie budowałem zawsze poprzez zaimponowanie precenzją, mową ciała, skrajną pewnością siebie, pozytywną energią, inteligencją, kreatywnością, humorem, otwartością na atrakcyjną rozmowę, dotyk i emocje, tym co mówiłem i jak mówiłem w najbardziej atrakcyjny sposób, by wyróżnić się, gdzie zabierałem i jak porywałem emocje oraz najważniejsze, gdy kobieta już złapała zainteresowanie uderzenie seksualnością i nakręcaniem, aż spłonie. Tak tworzy się magię. I nie ma znaczenie czy internet, klub, wesele, park, uczelnia czy ulica. Kobiety są otwarte na nowe znajomości, gdy szukają kochanków czy partnerów. Ale zanim miałem sukcesy z najfajniejszymi kobietami pod względem wyglądu i osobowosci, które mi najmocniej podobają się przeszedłem długą drogę między 18, a 23 rokiem życia, by wejść na taki poziom, który mnie satysfakcjonował. Początki zawsze najtrudniejsze i więcej odrzuceń zwłaszcza na ulicy. Nic samo nie przychodzi łatwo. Bez poznawania dużej ilości kobiet nikt nie będzie dobry w te klocki. Wszystko wymaga dużej ilości praktyki. I owszem pewność siebie jest tym najmocniejszym wabikiem dla płci przeciwnej i najtrudniej relatywnie było mi stać się bardzo pewnym siebie z szeroką strefą komfortu więc stopniowo przekraczałem granice. Zawsze byłem pewny siebie naturalnie, ale dopiero po wypracowaniu szerokiej strefy komfortu byłem całkowicie odważny w każdej sytuacji. Tylko praktyka czyni nas lepszymi we wszystkim. A to co mówię i jak mówię do kobiet zarówno na randkach i związkach to w gruncie rzeczy zawdzięczam literaturze i pewnej koleżance z liceum, która pisała kreatywne opowiadania z boskim humorem i seksualnością, a ja podkupiłem ten styl, bo od początku było to dla mnie wyjątkowe połączenie. I taki styl okazał się dobry i spójny z moją osobą. Atrakcyjne opowiadania seksualne w poetyckim stylu, który nie zrazi żadnej kobiety nawet na początku i stopniowo podkręcanie, a kobietom to podoba się i wchodzą w to, gdy mężczyzną są już zainteresowane. Wcześniej nie warto uruchamiać seksualności, jeśli kobieta jest jeszcze niezainteresowana. Mi to też podoba się i zawsze cieszyło, że mogę sprawiać przyjemność w tak fajny pomysłowy sposób niezależnie jaki będzie efekt. Liczy się odwaga i spójność. To, że kobieta traci panowanie i cały czas śmieje się przy mnie to dobrze, ale zawsze mocniejszy efekt to pewność siebie i seksualność, bo te dwie rzeczy decydują najbardziej, że mamy skuteczny podryw na pierwszym lub najpóźniej drugim spotkaniu.
W gruncie rzeczy szukanie kobiet, które w pierwszej kolejności patrzą na wartości, a nie jakiś wygląd, przebojowość, kasa to skrajne wyjątki od reguły wśród atrakcyjnych kobiet pod względem wyglądu i przebojowego charakteru. A taki był zawsze mój cel - szukanie kobiet pięknych, inteligentnych z klasą i ciekawym charakterkiem oraz pięknym wnętrzem, które odkryją drugie dno i moje prawdziwe ja, a nie wypracowane na potrzeby skutecznego uwodzenia. A jakie jest moje oblicze pod maską złego wilka przed przemianą ? Z pewnością romantyczne i naiwniejsze jako powiedzmy 16-latek. Bez tego kim stałem się nie zdobyłbym pewnie tych najbardziej atrakcyjnych kobiet w swoim życiu i nie potrafiłbym być tak fajnym partnerem, który może podrywać ukochaną i rozśmieszać w atrakcyjny sposób i nigdy mi nie znudzi sie. Coś za coś. Serce owszem straciłem w dużej mierze po przemianie co było nieuniknione, ale coś tam z serducha jeszcze mi zostało ze starego ja. Nie zdradziłem nigdy żadnej dziewczyny i żony, a mógłbym to robić. To takie moje.
Aberracja
bardzo dobra historia!
Ale jedną rzecz muszę dopowiedzieć, zanim się zlecą tutaj forumowe heheszki za 5 groszy i będą opowiadać "pewnie jesteś pasztetem" - znam Aberrację +/- 20 lat, zawsze była ponadprzeciętnie urodziwą kobietą, i równie ponadprzeciętnie skromną, czy nawet nieśmiałą.
Skądinąd chciałabym zobaczyć, jakie sposoby na podbicie serca Aberracji mieliby forumowi wyjadacze i spece od podrywu. To byłaby piękna katastrofa.
To, że jest ponadprzeciętnie urodziwa również mogło spowodować, że chłopcy się speszyli, tym bardziej że raczej byli geekami rpgowcami a nie czadami pewnymi siebie.
Istnieje taka możliwość, ja gdy byłem w wieku wczesnolicealnym miałem tak samo ;) Byłem chudym zakompleksionym okularnikiem, który w towarzystwie ładnych dziewczyn zapominał języka w gębie i zachowywał się jeszcze bardziej głupio niż wyglądał :D
znam Aberrację +/- 20 lat, zawsze była ponadprzeciętnie urodziwą kobietą, i równie ponadprzeciętnie skromną, czy nawet nieśmiałą
Aha, a jesteś pewna, że po prostu nie założyłaś sobie alterkonta?
Megera, oesu, dzięki za mile słowa! Skromna, nieśmiała.. nie bójmy się tego powiedzieć głośno - byłam rasową nerdzicą po prostu :D
I nie, nie jestem ani facetem, ani alterkontem Megery. Byłam tu jeszcze zanim Megera została Megerą. Taka prehistoria.
To w końcu to jest o mężczyznach, co mają dość kobiet, czy przeciwnie? :D
Aberracja -> Widzę, że Cie bawi prowokowanie tutejszych nieogarów :P
Megera_ -> To brzmi bardziej jak reklama niż wyjaśnianie :P
Widzę, że Cie bawi prowokowanie tutejszych nieogarów :P
Prowokuje tylko do myślenia, żeby się nieogary ogarnęły ;)
Do najładniejszych się nie startuje - nikomu się nie chce rywalizować ze wszystkimi o względy damy :)
Kilku nerdów uciekło na widok nerdzicy
Jeszcze tylko smoków brakuje w tej opowieści
Ta "bajka" jest bardziej urocza niż twoje spermiarstwo, w wątku o Cyberpunku. Totalnie zniszczyłeś, razem z tym drugim oszołomem (od GeForca 1050) tamten wątek - aż się nie chce tam zaglądać :/
Gość, który od dwóch lat "marszczy dżordża", do Panam Palmer wyzywa innych od nerdów. Kabaret.
Via Tenor
Masz V, zwal sobie to się uspokoisz.
Myślę, że muszę zmienić awatar i pokazać jak z przodu wyglądam bo moje plecki już wam się opatrzyły, prawda?
#rage
Kilku nerdów uciekło na widok nerdzicy
W punkt! Stad absurd i komizm tej sytuacji :P
No dobra ale dlaczego uciekli? Wytłumacz mi, byłaś taka ładna? ...bo raczej na widok brzydkiej by nie uciekali?
Nie krępuj się. Ja jestem ciachem i nie mam problemu aby mówić o tym otwarcie. Ofc to powodzenie u płci przeciwnej decyduje czy jesteśmy atrakcyjni a nie fakt, że sami sobie się podobamy. Choć w moim przypadku to duże powodzenie sprawiło, że mam objawy narcyzmu :p
Dlaczego uciekli? Musiałbyś ich zapytać. Nigdy mi tego osobiście nie wytłumaczyli a ja opowiadam historie tak jak to wyglądało z mojego punktu widzenia. I tak jak napisałam, wtedy było mi naprawdę przykro.
Poznałam ich jako dzielnych wojowników, którzy w wyobraźni walczyli ze smokami, a w realu uciekli przed skromną nerdzicą. Został jeden odważny, który za kumpli świecił oczami i można powiedzieć, że wykazał się charakterem.
Ja jestem ciachem i nie mam problemu aby mówić o tym otwarcie.
Dla takich tekstów warto było wejść w ten wątek.
Dla takich tekstów warto było wejść w ten wątek.
Nie jest to poziom kolegi Wiedźmina, ale ujdzie w tłoku.
Nie jest to poziom kolegi Wiedźmina, ale ujdzie w tłoku.
Nie mam pojęcia, jaki jest poziom tego kolegi, gdy idzie o narcyzm i porady na temat zdobywania kobiet, ale chętnie się z nim zapoznam. Tylko gdzie?
Tylko gdzie?
Widzę, że temat niestety usunięty. W sumie dziwne, bo nic przesadnie nagannego tam chyba nie było.
Nadal nie kupuję tej historyjki - za dużo mitomanów w internetach - ale miałem ziomka w szkole co bał się na tyle dziewczyn, że chciał iść sam na studniówkę. Musiałem interweniować :p
Może trafiłaś na kilku takich jak on jednocześnie.
eot
Widzę, że temat niestety usunięty.
Mam otworzony ten watek na drugim komputerze bo wczoraj sobie czytalem. :P Wstawilbym screena... ale co jesli mnie tez usuna? :D
Bukary ja myślę że Wiedźmin w szczegółach by nam o tym nie opowiedział. No bo wiesz, on teraz z taką wiedzą może mieć każdą, po co ma nam ją przekazywać i sobie robić konkurencję.
Też jeszcze raz chętnie bym sobie poczytał. O gierkach takie "ą", "ę", tu gameplay taki, tu grafika taka, a tu cyk, taki buhaj.
Posty raczej nie lamaly regulaminu takze moze screeny nie znikna - w razie co prosze dodac te tajna wiedze do archiwow. *znika pod oslona nocy*
W wakacje chlopaki robili sesje w parku
Widocznie w trakcie się połapali, że naprawdę możesz być kobietą i jak przyjdziesz, to zobaczysz jak organizują sesje w parku.
Sam jestem nudnym nerdem, ale do dzisiaj uważam, że kobiety powstrzymujące się od kontaktów seksualnych z różnymi larpowiczami i takimi tam działają całkiem słusznie.
To może zrobimy jakiś zlot golowiczów. Zobaczymy czy i kto tym razem będzie uciekał, kto zostanie. No i kto odważy się zgadać do pięknej Pani ;)
Trochę nie rozumiem wątku. Grupa młodych chłopaków speszyła się na widok dziewczyny, co się przecież zdarza. Próbujemy to podpiąć pod jakiś seksizm, mizoginię, metoo, czy co my w tym wątku robimy?
co my w tym wątku robimy
Czekamy, aż V zmieni awatara na ten z przodu.
Nie dostałem odpowiedzi, których szukałem.
Ale to mi przypomniało wątek niejakiej Jane od Batmana, która najpierw wrobiła jakiegoś pierdołowatego nerda w codzienne dochodzeni do jej domu, doglądanie i karmienie jej chomika (!), a potem założyła wątek, że boi się, że typ się będzie dotykał w jej łóżku.
Jak więc widać przebłyski na forum nie mają płci.
No właśnie Loon, ominęła cię zabawa chyba, wątek jest kontynuacją perełki, która poleciała w niebyt (z niejasnych dla mnie powodów), obserwowaliśmy radośnie walki kogutów, który jest większym wygrywem.
W tym wątku niestety nie jest tak zabawnie, przynajmniej jeszcze, ale V też całkiem nieźle się wydurnia i trochę ratuje sytuację.
A, ja jeszcze czekam, aż Drackula da się przekonać i pozwoli się jednak podotykać.
Grave
Walka pozostała nierozstrzygnięta. Jeden był najpiękniejszy na świecie i żadna, absolutnie żadna mu nie odmówiła, a wręcz padał ofiarą molestowania, drugi za to do perfekcji opanował sztukę uwodzenia, postawił na 3 wabiki - urodę, pieniądze i sławę, i efekt miał podobny. Różniła się tylko metodyka i to właśnie było zarzewiem konfliktu.
Ogólnie 9/10 w kategorii rozrywkowej, szkoda, że zniknęło. :(
Jak już się wątek dobrze rozkręcał to przyszedł pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy i usunął temat.
I sprzątnęli mi fajny wątek ;p
Może dla was powodzenie u płci przeciwnej to zaleta, dla mnie niekoniecznie ;). Aczkolwiek bezpośrednio prowadzi to do raczej miłego spędzania czasu i nie mam na myśli tutaj współżycia.
Magera ty jesteś trochę zbyt cwana jak na kobietę której facet z płaczem dzwoni prosząc o pomoc gdy mial stłuczkę.
mamusia dzidzi pomogła hlip hlip
Co to znaczy "zbyt cwana"? Uzasadnisz to jakoś, czy to miała być tylko "ośmieszająca" zaczepka?
Brzmi to zabawnie z ust anona parającego się hejtowaniem internetowych celebrytów 24/7.
Chyba jakiś dobry ziomek Gonciarza musiał przeczytać ostatnie posty o cały wątek poleciał.
Ale jak się ma tytuł wątku do opowiedzianej historii ? To są zupełnie inne sprawy. Chłopaki z opowieści zwiali bo się zwyczajnie wystraszyli, a to nie znaczy ,że mają dość kobiet. Wydaje mi się, że w tamtym czasie mieli zdecydowanie mocno nie dość i popuścili w gatki na widok Twojej ślicznej "parasolki" ;)
Mezczyzni, którzy maja dość kobiet Tacy też są :)
Tylko gdzie?
Oj, żałuj, że nie przeczytałeś. Jednak namiastkę masz w wątku o serialach, w którym regularnie piszesz. Wiedźmin wdał się tam w dyskusję z Johnem Doe na temat GoT - porównując się do fikcyjnej postaci Littlefingera pokazał, że on w wieku 18 - 23 lata był już niezgorszym byczkiem, biegłym w sztuce uwodzenia;)
ps. Muszę przyznać, że Wiedźmin, na obecnym koncie pilnuje "spójności swojego alter ego", że tak powiem. Pierwsza żona (bezpłodna), rozwód, druga żona, dziecko.To się, co jakiś, czas przewija, doceniam - uczy się na błędach:). Na koncie "Kaczmarek 35" (lub tym wcześniejszym, tutaj głowy nie dam) był singlem, wykorzystującym kobiety, za winy prawdziwe i urojone. Za co zresztą poleciał, czego byłem świadkiem:). No, a jeszcze wcześniej był Ewunią, rozwódką. Uczulam na to, forumowe Drogie Panie, "skorpion" skrywa wiele tajemnic :). Niekoniecznie prawdziwych :P
Kurcze, czlowiek wyszedl na pare godzin z domu i nie zapisal takiego watku ;(
Swoja droga na poczatku roku wrocilem do DnD. W piatkowe wieczory czterech nerdow i dwie nerdzice bawia sie w najlepsze odgrywajac rozne scenki w toczacej sie kampanii. Jest epicko :D
Via Tenor
W namniejszym skrócie zainteresowanie budowałem zawsze poprzez zaimponowanie precenzją, mową ciała, skrajną pewnością siebie, pozytywną energią, inteligencją, kreatywnością, humorem, otwartością na atrakcyjną rozmowę, dotyk i emocje, tym co mówiłem i jak mówiłem w najbardziej atrakcyjny sposób, by wyróżnić się, gdzie zabierałem i jak porywałem emocje oraz najważniejsze, gdy kobieta już złapała zainteresowanie uderzenie seksualnością i nakręcaniem, aż spłonie.
Po przeczytaniu pierwszej wiadomości pierwszy powód jaki przyszedł mi do głowy czemu chłopcy sobie poszli było to że ten jeden co został się zakochał w Aberracji, a reszta chłopaków postanowiła pomóc koledze ustawioną randką. Dobre chłopaki, szanuję. Mam nadzieję że Aberracja zostałaś i pograłas z kolegą...
A ja w tej historii widzę coś innego - tego jednego gościa który został!
No musiał mieć jaja, że pomimo odwrotu taktycznego całej grupy, postanowił się z Tobą zapoznać.
Szacun!
Puentą tej historii powinno być to, że ten jedyny chłopak który został, jest obecnie mężem Aberracji i są razem ze sobą szczęśliwi.
Nie to, że powinien być teraz moim mężem… ale wtedy umówiłabym się z nim gdyby kiedykolwiek wyszedł z inicjatywą, ALE, ale.. ale on nigdy nie wydawał się zainteresowany. Nigdy naprawdę NIC poza stopą przyjacielską. Jego kolega z ławki natomiast - skorpion cesarski. Silne cechy męskie, skrajna pewność siebie, precenzja, pancerz fluoryzujący w świetle ultrafioletowym… na tysiąc różnych sposobów próbował się ze mną umówić. Nieustannie i bez szans. Zycie takie przewrotne.
A dlaczego ty nie mogłaś wyjść z inicjatywą? Naprawdę, skończmy z tym zasciankowym podziałem na role kobiety i mężczyzny w społeczeństwie!
Mógł tylko wydawać się niezainteresowany bo peszyła go przepiękna niewiasta.
Skoro mówisz, że gdyby on wyszedł to byś się z nim umówiła to chyba ci się podobał? Więc dlaczego czekałaś na jego ruch?
Bo byłam zaściankową romantyczką? :P
Brat mi zawsze powtarzał, ze jak chłopakowi naprawdę zależy to znajdzie sposób… i odwagę. Źle na takim podejściu nie wyszłam :P
Widzę że z czasem ten wątek raczej się zamienia na "kobiety, które mają dość mężczyzn" i "Pokaż drugą stronę awatara" :P
Oj nie, moja historia skończyła się szczęśliwie i ja tu wcale nie narzekam - nieśmiałość jest u dziewczyny społecznie akceptowalna i nie sprawia większych problemów. Podejrzewam, ze konsekwencje sa dużo gorsze gdy jest się młodym nieśmiałym chłopakiem i podejrzewam, ze na tym forum mogą siedzieć podobne egzemplarze.
Ale jednak coś Cie gryzie w związku z facetami - najpierw zakładasz wątek o facetach świniach porzucających modelki, teraz o nerdach uciekających przed Tobą... Nie uważasz ze to nieco skrzywione podejście generalizowanie facetów na bazie skrajnych postaw? :P
neXus
nie wiem, jak jest u Aberracji, ale ja w tym wątku czuję spory rozdźwięk - wyłania się obraz kobiety, która powinna być śmiała, ale niezbyt cwana; miła, ale z charakterem i ciekawa; wykazująca inicjatywę, ale lekko niedostępna - no kurczę, to jaka ta kobieta w końcu ma być? :D Aż chce się powiedzieć "chłopaki, zdecydujcie się wreszcie" i gdyby nie to, że jestem tutaj starą wyjadaczką, to po przeczytaniu tego wątku faktycznie mogłabym powiedzieć "mam dość" ;)
podejrzewam, ze na tym forum mogą siedzieć podobne egzemplarze
Nie każdy może być skorpionem.
Był wątek, gdzie poklepywali się po pleckach, że nie poszli na studniówkę lub poszli sami.
Takie egzemplarze...
Jest też wątek, gdzie typ chce wąchać stopy komputerowej postaci. Polecam, ubaw z typa.
Megera_
Czekaj czekaj, a kto pierwszy wymyślił określenie "czułego barbarzyńcy" - uczuciowego macho? :P Ja tam cały czas słyszę, że facet ma być macho ale czuły, wzrost nie ma znaczenia ale dopiero powyżej 180 cm, pieniądze nie są ważne ale nie umawiam się z kolesiem co zarabia średnią krajową :P
to jaka ta kobieta w końcu ma być?
Chyba przede wszystkim kobieta zawsze powinna być sobą!
Gdyby wszystkie kobiety i mężczyźni, byli archetypicznymi alfami, to raz, że związki byłyby zawsze takie same i nudne, to dwa, w walkach o najalfiejszą wśród alf świat by nie przetrwał ;D
A tak każdy jest inny i niech się alfy parują z alfami, bety z betami, a gammy wciąż podpierają ściany na szkolnych dyskotekach, o ile w ogóle na nie przyjdą :)
niech się alfy parują z alfami, bety z betami, a gammy wciąż podpierają ściany na szkolnych dyskotekach, o ile w ogóle na nie przyjdą :)
I kto jest Twoim zdaniem alfą, kto betą, kto gammą? Jakie są kryteria podziału?
Pół żartem, pół serio :) ---->
EDIT:
Damn! Ale się jakość skiepściła :P
LINK: https://joemonster.org/p/1184864/size/oryg/album/Klasyfikacja_spoleczna_mezczyzn_alfa_beta_gamma_delta_i_omega
Szczerze to nie znalazłem :)
Ale jak tak sobie czytam te męskie podziały, to nie wydaje mi się, aby przystosowanie ich do płci pięknej wymagało jakiejś wielkiej edycji :)
Ze niby kobiety w garniturach są dla mężczyzn najbardziej atrakcyjne? ;)
No i z zawadiackim, 3-dniowym zarostem - nie zapominaj o tym! :)
Jak PADAŁY to może jeszcze powstaną!
Nexus
Ale jednak coś Cie gryzie w związku z facetami - najpierw zakładasz wątek o facetach świniach porzucających modelki, teraz o nerdach uciekających przed Tobą... Nie uważasz ze to nieco skrzywione podejście generalizowanie facetów na bazie skrajnych postaw? :P
Oczywiście, ze coś mnie gryzie. Widzę problem, który narasta, brakuje mi jednak wykształcenia psychologicznego/socjologicznego.
Porzucane koleżanki (*przez często skrajnie niedojrzałych mężczyzn, którzy uciekają przed problemami) wypłakują mi się w rękaw/przez telefon i walczą o przetrwanie.
Koledzy za to nigdy się nie wypłakują. Wszystko jest super… aż nie popełnią samobójstwa.
W Polsce każdego dnia 15 osób odbiera sobie życie. 12 to mężczyźni.
Widzę problem, który narasta,
Statystyka ->
Nie widzę tutaj narastania problemu - problem ten jest dość stabilny od lat.
Bo jakoś tak w naszej Cebulandii utarło się, że facet ma być macho - choćby się waliło i paliło nie ma prawa się skrzywić tylko wszystko dzielnie brać na klatę. Nie tylko tak się oczekuje z tej "męskiej" strony ale i wszelkie, czy obecne w życiu czy potencjalne partnerki, też tego oczekują. Oczywiście, jak najbardziej ma być wyrozumiały na humory partnerki natomiast sam nie ma prawa mieć "złego dnia". Sam miałem takie dwa przypadki.
Do tego dodaj jeszcze naszą wspaniałą służbę zdrowia, gdzie psychiatria jest na samym końcu finansowania, a wszelkie problemy ma rozwiązać ksiądz z pobliskiej parafii.
A nie zastanowiło Cie, czy przypadkiem sytuacja "porzucania" nie była wynikiem, że koleżanki wszystkie problemy zrzucały na tych facetów, a oni wkurzeni takim podejściem znajdowali sobie inną drogę niż tkwienie w takim związku? Jakoś tak zazwyczaj się okazuje, że w takich wypadkach prawda leży gdzieś po środku a nie "bo on był skrajnie niedojrzały"... Swoją drogą potem się nie dziwię, ze po kilku takich akcjach są tacy co serdecznie mają dośc kobiet i ich problemów...
PS. Bym zapomniał: wiesz, dlaczego jest taka rozbieżność, między ilością samobójstw kobiet i mężczyzn? Kobiety robią to głównie "pokazowo", realnych samobójstw jest względnie mało, mężczyźni jeśli podejmują taka decyzję to po prostu nie widzą innej możliwości...
O jakim wieku mu tu w ogóle mówimy? Bo ten płacz po niedojrzałych facetach śmierdzi 20stką.
Nexus - jasne, ze się zastanawiałam nad przyczynami takiego stanu rzeczy, ale słyszę tylko jedna stronę - źeński punkt widzenia
wiesz, dlaczego jest taka rozbieżność, między ilością samobójstw kobiet i mężczyzn? Kobiety robią to głównie "pokazowo", realnych samobójstw jest względnie mało, mężczyźni jeśli podejmują taka decyzję to po prostu nie widzą innej możliwości...
Właśnie nie rozumiem zupełnie tego fenomenu.
Wrzesień
Mężczyźni mają żony, weźcie to pod uwagę.
I badania wskazują, że żonaci statystycznie żyją dłużej?
Mezczyzni sa pod wieksza presja z czego nie zdawalem sobie sprawy dopoki nie zobaczylem tego dokumentu. Angielski wymagany.
https://www.youtube.com/watch?v=Ip7kP_dd6LU
Aberracja
Właśnie nie rozumiem zupełnie tego fenomenu.
Poniekąd odpowiedziałaś sobie na to poprzednim zdaniem. Słyszysz tylko kobiecy punkt widzenia bo mężczyźni w Polsce są "szkoleni", że okazywanie słabości czy uczuć jest "babskie", facet ma być macho i już. Kobieta pójdzie i wypłacze się przyjaciółce, facet ma zacisnąć zęby i znosić to w milczeniu. Nie każdy jest na tyle mocny psychicznie by to znosić a wynikiem tego jest taka a nie inna statystyka.
Nexus - jasne, ze się zastanawiałam nad przyczynami takiego stanu rzeczy, ale słyszę tylko jedna stronę - źeński punkt widzenia
Domyślam się, że ich faceci/mężowie nie wypłakują Ci się w rękaw, aczkolwiek jako osoba w związku sama powinnaś się domyśleć, że że rzeczywistość niekoniecznie tak wygląda. Szczególnie gdy ktoś wpadnie na pomysł kreowania się na ofiarę mając sporo na sumieniu - nie raz i nie dwa byłem świadkiem takich akcji.
Swoją drogą udawanie "niedoświadczonej" trochę Ci nie wychodzi :P Jak Cię lekko przycisną od razu wchodzisz w tryby moralizatorskie "ja w moim związku" :P
Nexus
Swoją drogą udawanie "niedoświadczonej" trochę Ci nie wychodzi :P
He? Gdzie? Kiedy? Tamta nerdowa historia to przecież jakaś prehistoriczna podśmiechujka z ukrytym moralem dla młodych nieogarkow. Najwyraźniej mi nie wyszło co chciałam przekazać :P
Z zaściankowej romantyczki już dawno przepoczwarzyłam się w stara wyznawczynię Alaina de Botton'a.
Jak Cię lekko przycisną od razu wchodzisz w tryby moralizatorskie "ja w moim związku" :P
Tak to zabrzmiało? :D
A ja tylko chciałam podkreślić, ze zawsze znajdzie się rycerz (prędzej czy później), którzy nieśmiała nerdzice wydobędzie z piwnicy.
Natomiast nieśmiałego nerda, schowanego w piwnicy, żadna księżniczka nie będzie wyciągać. Chyba, ze ma ogromne szczęście i trafi na ogarnięta dziewoje, śmiała i z choć odrobina empatii dla rodu męskiego... ale to zdarza się niezwykle RZADKO. Bardzo, bardzo rzadko! Zwykle młoda nerdzica postoi chwile przed jaskinia nerda, a tu zaraz przyleci rycerz na latającym smoku i ja ukradnie. Koniec bajki.
Tak właśnie jest, kobiety mają łatwiej w życiu. Tak można podsumować tą dyskusje.
A ja tylko chciałam podkreślić, ze zawsze znajdzie się rycerz (prędzej czy później), którzy nieśmiała nerdzice wydobędzie z piwnicy.
Natomiast nieśmiałego nerda, schowanego w piwnicy, żadna księżniczka nie będzie wyciągać.
Czy ja wiem? Znany głównie w krajach azjatyckich syndrom hikimori dużymi krokami zaczyna pojawiać się w zachodnich społeczeństwach, także w Polsce, coraz częściej zaczyna dotykać i kobiety.
Z drugiej strony kobiety padają ofiarą własnych wygórowanych żądań w stosunku do partnerów, co w przypadku mężczyzn rzadziej się dzieje, ale skutek tego jest identyczny :P
Przyczyny są różne ale skutek identyczny...
Tak to zabrzmiało? :D
Dokładnie :D Swoją drogą wypowiedzi co poniektórych tutaj pare razy podniosły mą brew, a już nie jedno słyszałem :D
Nadal nie kupuję tej historyjki - za dużo mitomanów w internetach
Ja jestem ciachem i nie mam problemu aby mówić o tym otwarcie.
Rrrrrany: nawet nie wiesz jak bardzo się z tobą zgadzam
To jaka powinna być kobieta
Dominująca i pewna siebie z cechami feministki. Uległe kobiety są dla lamusów, którzy zostali zbyt mocno skrzywdzeni w dzieciństwie i próbują się wyżyć na kobiecie
O tym właśnie pisałem...
Dominująca i pewna siebie z cechami feministki.
Mhm, tylko oby na golu nie pisała, bo zostanie znienawidzona :P
Od kiedy to dominujaca i pewna siebie osoba potrzebuje podpory w ideologii, szczegolnie takiej jak feminizm, ktory paradoskalnie bez mezczyzn jako antagonistow nie istnieje?
Czyli sugerujesz że każda spokojna kobieta jest bita? Ciekawa teoria Hydro, ale po Tobie wiele wymagać nie można.
madmec
W feminizmie, poza wojujacym. nie chodzi przecież o antagonizowanie mężczyzn? Feminizm dal kobietom prawa wyborcze i wstęp na uniwersytety. Do 1985 roku Szwajcarki nie mogły bez zgody męża pójść do pracy ani założyć konta w banku. No halo :P
Redman2
Przeczytałam cala wypowiedz dokładnie, ale nadal nie rozumiem drugiej części:
Uległe kobiety są dla lamusów, którzy zostali zbyt mocno skrzywdzeni w dzieciństwie i próbują się wyżyć na kobiecie
Czy mógłbyś nam, proszę, wytłumaczyć prostymi słowami swój tok rozumowania?
Via Tenor
Ja tam nie mam dosyć kobiet, co tydzień składam jedną dziewicę w ofierze ku czci szatana w mojej piwnicy.
Chętnie dorzucę do tej dyskusji swoje 5 groszy, ale pisanie historii życia trochę zajmie więc pewnie wrzucę to późnym wieczorem.
No i gdzie ta historia? Już mnie plecy bolą siedząc tyle czasu przed komputerem i klikając co chwilę F5!