Nie, nie uważam, ze ribbon w Office był niewygodny, albo że to wręcz porażka. Przeciwnie - ribbon BYŁ genialny, bo oferował znacznie szybszy dostęp do 70% funkcji, bez przekopywania wielopoziomowych, rozwijanych menu.
Tyle że ribbon w Office 2007/2010 był wręcz kompaktowy w porównaniu z tym, co MS zrobiło w Office 2021. Już w 2019 poszerzono marginesy i powiększono wstążkę, ale tam jeszcze ogólnie była OK, zaś w 2021? Ogromne przyciski, ogromne marginesy i jeszcze ta wielka belka okna z polem wyszukiwania, wszystko skrajnie płaskie i paskudne...
Ale to dopiero początek. Android 4-8? Coraz ładniejszy system, świetny pomysł z bocznym wysuwanym menu - czytelnym i pojemnym, przemyślany kształty, ikony... Kolejne wersje? Wciśnięcie idiotycznego dolnego menu z podpisanymi ikonami - połowa podpisów w języku polskim oczywiście ucięta. Kombinowanie z menu appek - usuwanie bocznego menu, oczywiście niekonsekwentnie, przez lata - przy czym w Gmailu nadal jest obecne, podobnie w Notes, ale już nie w sklepie Play... No i Android 12 - ogromne puste przestrzenie, ogromne przyciski, dziwaczne kształty, zero konsekwencji, dziwaczne kolory...
Sklep Play i wymuszanie automatycznych aktualizacji - wiecie, że gdy wyłączy się aktualizacje przez Wi-Fi, to PONAD POŁOWĘ listy aplikacji zajmuje komunikat o tym, by je włączyć?! Sku....two - to mało powiedziane.
Outlook.com - przez lata fajnie wyglądająca poczta. OK - w początkach wersji Modern trochę pokraczna, ale do niedawna kapitalna, deklasująca wygodą i wyglądem karykaturalnego Gmaila.
I co robi MS od pewnego czasu? Nieustannie kombinuje. Najpierw z szerokością bocznego menu, potem z dodaniem niepotrzebnych skrótów w kolejnej kolumnie, potem opcjami na górnym pasku, a teraz zamiast górnego paska dodali wstążkę! W poczcie webowej, gdzie jest pięć opcji na krzyż i wstążka nie ma sensu! W dodatku nie wstążkę kompaktową, ale znowu zabierającą przestrzeń, a są w niej tylko DWIE zakładki. No i NIE JEST dopasowana kolorystycznie do motywów
Ale to nie wszystko - MS dodał też GARGANTUICZNE, generowane automatycznie logotypy do maili z różnych sklepów i serwisów. Oczywiście nie dość, ze zabierają 1/3 obszaru odczytu, to dla polskich sklepów nie działają..., więc zobaczycie wielkie kolorowe kółko z pierwszą literą nadawcy.
Windows i jego Metro/Modern to już temat rzeka. Od dekady MS nie potrafi przebudować starych okien systemu. Nie przepisał do końca opcji do nowego Panelu Sterowania, by w Windows 11 kompletnie zmienić jego wygląd, znowu niespójny z resztą. Ciemny motyw nadal nie działa w 1/3 okien. MS usuwa kompaktowy pasek zadań i 3/4 jego opcji, a teraz dumnie przez pięć lat będzie je przywracał (ponoć ma wrócić na dniach przeciąganie ikon - sic!). Menu Start ogołocone z opcji i prymitywne, nowe meny spod PPM przekombinowane i z problemami...
A sklepie MS dla Windows 10 przez ponad rok był błąd z białymi podpisami na białych przyciskach. Wreszcie niedawno go naprawiono. Ale aplikacja Xbox od początku nowej wersji nie pamięta pozycji i rozmiaru okna. Niedługo też pewnie minie rok, odkąd ten błąd występuje. Błąd jest znany i zgłaszany na forach MS...
Co się dzieje?! W erze bilinowych zysków, tysięcy specjalistów od grafiki i UI na rynku powstają coraz większe potworki! Pomimo koszmarnego wyglądu interfejsów sprzed 20 lat zaczynam autentycznie tęsknić za ich spójnością i dopracowaniem. Za kaskadowymi menu, kanciastością itp. rzecz jasna nie, ale cholera - jak na tamte czasy to takie np. UI Windowsa było po prostu perfekcyjne
Teraz z każdym kolejnym rokiem każda niemalże aplikacja, OS, usługa, wygląda coraz gorzej, jest coraz mniej spójna, coraz mniej estetyczna, coraz mniej ergonomiczna. Co się dzieje do cholery?! Wygląd iOS-a wybitnie mi się nie podoba, ale nie można mu odmówić dopracowania i konsekwencji... czy niedługo będzie trzeba przesiąść się na Apple, by nie wymiotować przed ekranem?
Czy światowy kryzys uzdrowi chory rynek software?
Jeśli chodzi o iOS to przyszła aktualizacja ma go bardziej w andorida zamienić wiec jakoś z optymizmu bym nie skakał
Tak czytam, czytam i co linijka myślę sobie:
To przejdz na Apple i graj na PS, ale widzę że sam sobie odpowiedziałeś, także do zamknięcia.
Jeszcze zamiast tradycyjnego banku Revolut i przestaniesz sie wkrwiać.
No niestety naciski z góry są na to by były "nowości", a nie sprawdzone i funkcjonalne rozwiązania. Ci którzy zaakceptowali kompletnie marnujący przestrzeń i niefunkcjonalne UI w nowym gołym Androidzie powinni go za karę do końca życia używać.
Najlepsze jest to, że przyciski wielkie jak krowy, a nawet po ang. tekst się nie mieści, bo nie ma zawijania
Trzeba powiększyć smartfony do 8-9" :D
Na to jest akurat proste rozwiązanie, nie korzystać z czystego Androida :D
I zgadzam się co do tych nacisków z góry, dziś często zmiany są po prostu żeby były zmiany, niekoniecznie przynosząc cokolwiek dobrego.
Ano właśnie, nie z czystego. Zabawne ze jakoś jeszcze przed andoridem 9-10 to czysty system był przez wielu wzorem i był bardzo pożądany w zalewie nakładek producentów :)
Tak było, głównie dlatego, że sprzęty były słabe, a nakładki producentów bardzo zasobożerne. Dodatkowo, każda nowa odsłona Androida przynosiła ogrom funkcjonalności, nieporównywalnie większy niż to, czym mogły się poszczycić nakładki. Ba, sam miałem przez długi czas telefon z czystym Androidem (Nexus 4) i był to jeden z moich ulubionych telefonów. Miałem też pierwszego Galaxy S, który z Touchwizem działał słabo.
Dziś sprzęty są na tyle mocne, żeby udźwignąć każdą nakładkę. Google coraz mniej się przykłada do kolejnych odsłon, które różnią się głównie numerkiem i paroma detalami w designie, a więcej zmian przynoszą aktualizacje nakładek. Mają też swoje unikalne funkcjonalności, których często próżno szukać i w smartfonach na czystym Androidzie, i w innych nakładkach.
Bo teraz zatrudniają amatorów co mają za zadanie zrobić żeby wyglądało jak nowe i kolorowe, a że nie będzie to praktyczne to kto by się tym przejmował. Świetnym przykładem jest tutaj Allegro, które kiedyś naprawdę było przemyślane i powinno takie zostać i dla unowocześnienia dodać tylko bardziej nowoczesną grafikę. Ale po co, przecież teraz ten serwis to jakaś patologia...
No niestety, masy leją na estetykę i dopracowanie.
Ale teraz leży wszytko łącznie z takimi podstawami jak proporcje czy zmieszczenie napisów w polach/na przyciskach
W Play Store z pół roku był nakładający się tekst na ekranie zarządzania aplikacjami...
bo teraz te rzeczy robia i wymyslaja osoby, ktore w zyciu obslugiwaly 4 programy na krzyz, wiec skad one maja wiedziec jak zrobic funkcjonalny program. a tu jeszcze z gory idzie nacisk na nowosci no i masz :D
Może taki jest plan, żeby zniechęcić użytkownika do wchodzenia w różne opcje, więc zniechęcony zostawi domyślne choć nie będą mu pewnie dobrze pasować.
Zauważyłem przy okazji w wątku wzmiankę o Androidzie 12, generalnie w MIUI który mam Androidzie 11 też nie jest jakieś super wg mnie jeśli chodzi o prostotę użytkowania mając na uwadze to, że poprzedni telefon miałem z czystym Androidem 6. W MIUI musiałem czasami poświęcić trochę czasu by znaleźć opcję którą chciałem znaleźć. Co jeszcze dziwniejsze opcje są tak pomieszane, że wiele z nich można by wrzucić do jednej kategorii a są porozrzucane po różnych zakamarkach :|
W Windows 10 mam podobne przemyślenia jak w przypadku Androida, tj. pisząc skrótowo, podobnie są porozrzucane opcje gdzie część z nich jest jeszcze w Panelu Sterowania (który akurat preferuje z przyzwyczajenia :p ) a część z nich jest w nowych Ustawieniach (choć dość zabawny jest fakt, że Ustawienia potrafią niekiedy odsyłać do programów z Panelu Sterowania np. zarządzanie kolorami :D ).
Wedlug mnie sa 2 podstawoe przyczyny. Tempo aktualizacji i nadmiar funkcji.
1) Kiedys system wypuszczalo sie raz na pare lat i jak sie wypuscilo to wersja szla do sklepu i juz nie dalo sie tego zupdatowac. Teraz nowy MacOs czy iOS musi byc wydawany co roku zeby napedzac sprzedaz. Wiec wypuszcza sie czesto nieskonczone systemy, bo sie zalata potem aktualizacja, i robi z ludzi betatesterow. Podobnie jest z grami, gdzie juz pomine patologie early accesow, ale nawet AAA gry sie wpuszcza niedopracowane .
2) Nadmiar funkcji to drugi problem. Np: pierwszy iPhone byl super dopracowany i dzialalo super, bo bylo tylko pare aplkiacji i dalo sie to wszystko spojnie ogarnac. A teraz? Rozrosla kobyla. Tysiace funkcji, mozna nawet edytowac filmy na nim. Ciagle trzeba dodawac cos nowego zeby zainteresowac uzytkownikow.
Nawet jesli UI artist powie ze juz nie ma miejsca na nowe rzeczy, to przyjdzie ksiegowy z designerem i powie "gowno mnie to obchodzi i jak to zrobisz, masz gdzies wcisnac te 100 nowych przyciskow i amejzing ficzerow"!
Codziennie jest setki nowych tysiacych aplikacji/gier dziennie! Czesto sie wypuszcza szybko "soft launch", testuje, jak ludzie sie tym zainteresuja to wtedy dopiero zaczyna sie dopracowywac, a jak nie to leci apka do kosza i robi sie na szybko cos nowego.
Tak to w skrocie wyglada.
IMHO miejsce to nie problem, problem jest z tym, że używa się np wstążek tam, gdzie nie trzeba, albo odwrotnie - minimalistycznych menu tam, gdzie powinny być bliższe tradycyjnemu albo w formie wstążki, do tego przestrzeń marnuje się na potęgę - wielkie przyciski, marginesy, podpisy, brak proporcji...
OK, tempo prac może być miekiedy problemem - brak czasu na dobry projekt, przemyślenia - ale IMHO częściej to jest jakiś koszmarny brak poczucia estetyki, a przede wszystkim ZEROWE UMIEJĘTNOŚCI i kompletny brak wiedzy o ergonomii.
I podkreślam, piszę to jako osoba dla której oryginalna wstążka w Office była genialna i ergonomiczna. Ale od tamtego czasu wszystko się posypało. A przecież sam Windows też nigdy nie był specjalnie ładny, do 7 najlepszy był "piracki" motyw Soft 7... Mimo to było lepiej...
Inna sprawa, że jeśli chodzi o Windows to IMHO np. lepiej przemyślany i dopracowany (kolory, proporcje) Modern byłby świetny, trzeba było go dopracować, zadbać o detale, proporcje, unifilację...
Przez chwilę wydawało się, że to nastąpi, pamiątką po zapowiedziach zmian jest wreszcie ładne, przemyślane Menu Start w Windows 10. A potem gościowi nie dali pracować i wymyślili Windows 11
Zamiast tego MS zaorał Modern, znowu zrobił rewolucję i znowu nic do niczego nie pasuje. Jak to możliwe że w wielkim korpo nikt nie myśli
Pietrus -> Tzn nie moge sie dokladnie odniesc, bo nie uzywam officu. Ale duze przyciski, marginesy to ewidetnie znamiona zintregowanie interfejsu pod mobilki.
Moze tez byc to kwestia twojego przyzywczajenia. Stare dziady jak ty beda narzekac bo zmieniana im miejsca przycisku, a dla nowcyh dzieciakow to moze byc bardziej intuicyjne bo jest to podobne bardziej do interfejsu tiktoak czy fejsa. Typowe case jak zmieniaja wyglad jakies stronny to 90% ludzi narzeka ze stara wersja byla duzo lepsza. Po czym po miesiacu zapomina i za chwile bedzie bronic tej nowej za 5lat jak wyjdzie nastepna nowsza:)
Moze to byc tez celowe zagranie, jak np: sklepy ktore raz na jakis czas zmieniaja miejsca towarow na polkach i aljekach zebys zaczal bladzic i kupowac nowe rzeczy.
Ja tak nie mam, oryginał wstążki od początku mnie zachwycił, podobnie jak Menu boczne w Androidzie 4-5 i cała jego koncepcja, na którą wszyscy narzekali że dla przedszkolaków... Ale to były IMHO dobre dobracoewne koncepty (inna soarwa ze Google nigdy nie dopracował wszystkich appek i latami zmieniał UI)
Pietrus -> no zgodzie sie czasami takie baboki jak to ze w windows 11 sa nadal jakies stare ikonki z lat 90, ktore by mozna bylo zastapic w jeden dzien nie ma wytlumaczniea.
Podobnie jak z dark mode. Gdzie niektore apki nadal nie potrafia zamieniec koloru.
Wiadomo ze waznniejsze jest zeby aplikacja dzialala i nie crshowala, a wyglad czasmi laduje na "nice to have" i developer sie nim zajmie jak bedzie mial czas. A czasu nigdy nie ma bo juz trzeba robic kolejna wersje i tak te problemy z UI sie pietrza.
A ludzie to kupują?
Kupują.
Technologia zeszła do ludu, pudelek rulez.
Czyli wszystko w porządku.
Możliwe
Kiedyś wszystko było toporne, bo dla nerdów
Potem coraz ładniejsze, bo dla klasy średniej
A teraz paskudne, bo plebsowi wsio rawno?
Smutne wnioski :)
Żeby można było przy kolejnej wersji systemu powiedzieć, że jest dużo nowości. Gdyby nie te zmiany, większość by zrzędziła, że nowego nie wprowadzają. A to, że wprowadzają, ale w zły sposób to już druga kwestia. :P
