Marvel's Spider-Man 2 ma przekroczyć oczekiwania, wkrótce pokaz gameplaya (plotka)
Oho jaranie się grafika...
Fajnie że ten aspekt będzie lepszy, chociaż nie wiem po co.
Może by tak poprawić, miasto? Przechodniów? Niech więcej się dzieje, niech coś robią i niech nie będzie to atak drewnianych klonów jak w "jedynce"
Poza tym jeśli "dwójka" nadal będzie powtarzalna, miejscami nudna, do tego miała marne aktywności poboczne, nudne wątki fabularne, nie ciekawe postacie jak i słabe fragmenty gameplayu (np. skradanie MJ ) to znów będzie to gra 6-7/10 (psychofani $ony dadzą 11/10 jak każdej grze na PS)
Niestety ale "jedynka" była co najwyżej średnim sandboxem.
W Batmanach jakoś nie było ludzi na mieście a i tak to były bardzo dobre gry. Tu większość czasu jesteśmy w powietrzu i taka armia klonów w zupełności wystarcza aby była iluzja żyjącego miasta.
Co do dwójki to liczę na mroczniejszy klimat i nieugrzecznionego Venoma.
To jest gra typu Cyberpunk, główna fabuła i tyle. To nie GTA czy Assasyny..
Patrząc na to, że robili jeszcze Moralesa to jakoś dużo czasu nie mieli aby zrobić coś świeżego. Więc będzie to samo tylko dodany coop.. Aby wypełnić miasto fajnymi questami pobocznymi bez gadających kukieł i śmietnikowej aktywności to by musieli ją robić z 4 lata conajmniej. Spodziewam się tego samego miasta tylko zrobionego od podstaw, identycznych aktywności tylko teraz w coopie, więcej side questów ale już normalnych bez gadających kukiełek i tyle. Będą chcieli ją bardziej monetyzować (nowe trendy) więc będzie więcej dodatków pod coopa.
Chciałeś powiedzieć, że to jest po prostu kolejna gra wypełnione emocjonalne questy, mnóstwo walki i cut-scenki miłe dla oka, a ludzi i miasto stanowią tylko tło dla podziwianie.
"Otwarte" miasto mają swoje zalety, że można podziwiać grafiki z dowolnej strony, a nie tylko z jednej strony, jak bywają u liniowe gry. No, można dojść do celu z dowolne kierunki, co tylko zechcemy.
W końcu to nie GTA albo MineCraft jako typowa piaskownica, gdzie możemy robić z światem, co tylko zechcemy.
Chętnie zobaczę, co tam mają do pokazania, choć jeszcze z pół roku temu byłoby mi to totalnie obojętne.
Jednak kończę właśnie jedynkę (PS4). Fanem "pająka" nie jestem, ale grę dostałem, od siostry, na urodziny. Przeleżała trochę, ale jak już sprawdziłem "co to"... to mnie wciągnęło :). Aż dziwne, bo inne gry Insomniac omijam szerokim łukiem (Sony nawet rozdawało, któregoś Ratcheta, dodałem do biblioteki, pograłem może z 5 minut i do kosza, no dajcie spokój...), ale przy tej mam kupę radochy! Serio - "bujanie się" po mieście i walka są pierwszorzędne, a cała reszta przynajmniej "w porządku" :). Nawet te wszystkie znaczniki i znajdźki, które w innych tytułach mnie nudzą albo doprowadzają do szewskiej pasji, tutaj nie wywołują bólu zadka. Gameplay ma jakiś taki (trudno mi o dobre słowo) - "flow", jest też na czym zawiesić oko (technikalia to majstersztyk, gra jest po prostu śliczna) i czego posłuchać (przeważnie korzystam z głośników w telewizorze, ale w tym wypadku przełączam sobie na kino domowe). Aż mi trochę szkoda, że za chwilę koniec tej przygody (zostały mi ze trzy ostatnie misje).
Z dwójeczką, to pewnie poczekam na PC (jeśli kupię PS5, to prędzej już synowi, nie sobie), niemniej mam ją "na radarze" ;-).
Sony nawet rozdawało, któregoś Ratcheta, dodałem do biblioteki, pograłem może z 5 minut i do kosza, no dajcie spokój...
Nie wiem co masz do Ratcheta - swietna platformowka.
Powiem samokrytycznie - nic nie mam. To ja wyrosłem z platformówek. Zdziadziałem. Już mi nie leżą, choć i w młodości jakimś wielkim fanem nie byłem. Także, to jest całkowicie moja wina :). Dodam, że nie tylko Ratcheta spotkał taki los, Crasha (dodawali najnowszą część w plusie, niedawno) nawet już nie instalowałem ;-). Tylko tyle i aż tyle, bez żadnego, drugiego dna. Jeśli piszesz, że jest świetna, to ja Ci wierzę. Sam jednak nie zagram, bo zwyczajnie nie da mi to już radochy i tyle ;-).
Koniec offtopa.
Osobiście, nigdy nie wyrosłem się w jakimś stopniu z grania w platformówki. Dają mi więcej radości niż te wszystkie gry skierowane dla niby dorosłych. Powiem więcej, dość mam już tej przemocy, która jest obecna w każdej większej grze, choć tak po prawdzie to przemoc w mniejszym lub większym stopniu jest nawet w Mario czy Crashu( skakanie po grzybkach, żółwiach, itp.).
A Rachet to raczej słaba platformówka, niby kolorowe i ładne ale tak naprawdę mało w niej platformówki samej w sobie a więcej strzelania z rożnego rodzaju kolorowej broni. Tak naprawdę jedynie Nintendo dalej wie i rozumie, jak zrobić dobrą i nowoczesną platformówkę.
Tak naprawdę jedynie Nintendo dalej wie i rozumie, jak zrobić dobrą i nowoczesną platformówkę.
I to jest dosyc zabawne, bo mam Super Mario Galaxy (niby najlepszy platformer ever ostatnich lat) na Switcha i... jakos nie wciagnelo. Za kazdym razem pogram chwile i odkladam na polke szukajac czegos lepszego. Nawet Spyro czy Astro Bot mnie bardziej wciagnely niz SMG, wiec jak zwykle to bywa: gusta i guściki.
Oni nawet jej nie zaczęli robić.
No to dobrze, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Będzie w 2024, tak jak i remake KOTORa xD
Niestety nie wiemy, co dokładnie oznacza zwrot „wkrótce”
Nietrudno sie przeciez dowiedziec. Wystarczy zaczac im wysylac zdjecia penisow i w ciagu tygodnia podadza date. Zadzialalo w przypadku GoW :)
Taa, a kogo obchodzi zdanie decydentów marvela, skoro oni są zadowoleni i z tych gniotów totalnych filmów, które wypuszczają... dość niska poprzeczka...
I powstaje też na 100% na PC, jednocześnie, bo nie opłaca się podczas tworzenia gry nie robić wspólnej bazy od razu wiedząc, że wyjdzie na pc.
I nie da się ukryć, że faktyczne oczekiwania są zaniżone przez to, że jedynka miała dobry tylko fabularny wątek główny, a cała reszta leżała niesamowicie, kompletne nudy i przeciętność.
W dodatku leniwe partacze, bo nawet nie chciało im się długi czas dać opcji niezależnej zmiany napisów i dubbing.
Niestety ale "jedynka" była co najwyżej średnim sandboxem.
Jedynka w ogóle nie była sandboksem, tylko grą z otwartym światem.
a ja wciąż nie mogę przeboleć zmiany twarzy na młodszą, z doświadczonego Peter'a, który już swoje przeszedł zmienili na ledwo po liceum chłopaczka, który z wyglądu wygląda jakby dopiero zaczynał drogę spidermana.