Fani Rodu smoka zachwyceni ryzykownym manewrem Daemona Targaryena
Via Tenor
To dopiero zaledwie zapowiedź przyszłego Tańca Smoków. Kiedy pojawia się Matt Smith w roli Daemona kradnie show, jednak Paddy Considine jako Viserys wyśmienicie daje radę, podobnie Otto Hightower Rhysa Ifansa. Kiedy rozpęta się prawdziwy konflikt, fabuła nabierze pędu (liczę na przyszłe popisy Aemonda Targaryena) intrygi dojrzeją a krew bezlitośnie poleje się strumieniami podczas gdy smoczy ogień strawi niezliczone istnienia by ostatecznie przygasnąć zobaczymy właściwe oblicze serialu. Mam nadzieję, że pociągną w odleglejszych sezonach bunt Blackfyera, będący pokłosiem wojny.
Rozumiem sam koncept tej sceny, zamysł twórców i to co chcieli tym pokazać. Czyli oblicze Dejmona, który jest bohaterski, odważny, jak trzeba, to bierze sprawy w swoje ręce itd. Cechy prawdziwego woja.
Sposób przedstawienia tego bardzo słaby. Obecnie najgorszy fragment Rodu. Za bardzo na skróty poszli. Przez co nie czuć tego heroizmu Dejmona, bo tak naprawdę ten Karmiciel Krabów, to dla widza nikt. Przez 2 odcinki robili z niego wroga nr1 niczym Nocnego Króla, a nawet nie mógł sie wykazać.
Myślałem, że chociaż ich pojedynek zaprezentują.
Poziom tej sekwencji, to taki GoT z 8 sezonu. Zamysł i koncepcja dobra, ale przez krótki czas antenowy, wykonanie fatalne.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Przeciez to byl najgorszy fragment odcinka.
Scena niby fajna, ale najgorsza w odcinku. Wszechpotężny plot armor był jak wyssany z ostatnich sezonów Gry o Tron.
To był najgorszy fragment odcinka i zaśmierdziało GoTem z ostatnich sezonów.
No tak, Sapochnik i wszystko jasne. Nawet się cieszę że go nie będzie w produkcji drugiego sezonu.