Tym sposobem zmniejszysz temperaturę karty graficznej
Zmiencie tytuł
Tym sposobem zmniejszysz temperaturę karty graficznej i stracisz gwarancję.
Zmiencie tytuł
Tym sposobem zmniejszysz temperaturę karty graficznej i stracisz gwarancję.
Nie wszyscy producenci respektują gwarancję po rozkręceniu karty (co trzeba zrobić by wymienić pastę).
A jak mają się dowiedzieć, że ktoś wymieniał pastę?
Przecież tam nie ma żadnych plomb. Od jakiegoś czasu zresztą są one nielegalne.
Kolejną sprawą jest to, że pastę zaleca się wymieniać co min 6 miesięcy (według niektórych).
Zerwana plomba, zazwyczaj na jednej ze śrubek. I tak, nie wszystkie karty mają plomby. Plomby natomiast nie są nielegalne, zerwana plomba nie może służyć jako powód odmowy przyjęcia sprzętu na gwarancję, ale producenci używają ich do sprawdzenia czy user nie otwierał karty.
Pastę natomiast możesz sobie i codziennie wymieniać. Po jakimś czasie traci część właściwości termoprzewodzących, ale nie sprawi, że upieczesz sobie kartę. Na dobrą sprawę to lepsze pasty jak Thermal Grizzly czy KPX możesz trzymać i dwa lata bez zmiany.
Główne zadanie pasty to wypełnienie mikroszczelin między chłodzeniem, a źródłem ciepła.
Jeszcze jedno, polecanie wymiany pasty na GPU komuś bez doświadczenia to moim zdaniem głupota. O ile na procesorze jest to w miarę bezpieczne (w najgorszym wypadku można wyrwać CPU z gniazda, zazwyczaj bez większych szkód), tak w przypadku GPU zarówno ściągając (przy bardzo zaschniętej paście) jak i zakładając kartę łatwo uszkodzić odsłonięty rdzeń.
Kolejną sprawą jest to, że pastę zaleca się wymieniać co min 6 miesięcy (według niektórych).
Nie było takiej potrzeby, o ile jeśli nie podkręcisz CPU i GPU na maxa. Nałożyłem pastę na i5-3570 tylko raz i to 10 lat temu, a do tej pory działa bez problemu i temperatura nie jest niebezpieczna. Przynajmniej w moim przypadku. Moja karta graficzna przed wymiany minęło 3-5 lata i też nie było potrzeby wymiany pasty. Jedynie od czasu do czasu usuwałem kurz z wnętrza obudowy PC i "wyjście" z zasilanie (tam nałożyłem filtr przeciwkurzowy w okolicy wentylatora od dołu).
To zależy od jakość pasty i chłodzenia.
Jeśli używasz pasty z gorszej jakość, to faktycznie trzeba wymieniać częściej. O usuwanie kurz z wnętrza nie wspomnę.
Po prostu musimy włączyć wskaźnik temperatury CPU i GPU w programie MSI Afterburner i sprawdzić od czasu do czasu. Albo co 6-12 miesięcy trzeba testować CPU i GPU za pomocą OCCT. Mała diagnoza nie zaszkodzi.
Co do karty graficzne, to najlepiej nie wymieniać pasty, dopóki gwarancja nie dobiegnie końca. Producenci NVIDIA i AMD często zadbali o to, by pasta działa skutecznie tak długo, dopóki gwarancja nie minie. Po co to ryzykować tylko dla różnicy kilku stopni temperatury?
Edit: Do i5-3570 używałem pasty Arctic MX-4 tylko raz, który cechuje trwałość o minimalnie 8 lat, a także jest dość efektywny w odprowadzeniu temperatury.
https://www.x-kom.pl/p/258523-pasta-termoprzewodzaca-arctic-mx4-4g.html
Jak widać, wybór dobra pasta też ma znaczenie.
Nie prosiłem o wykłady technologiczne ani prawne.
Zanim zaczniecie tyradę, zrozumcie co wcześniej napisałem.
A teraz lektura
https://www.legalniewsieci.pl/aktualnosci/plomby-gwarancyjne-i-skutki-ich-zerwania
Jak uważasz. :)
Faktem jest, że w pewnych miejscach plomby są nielegalne. W innych krajach, jak Wasza Polska prawo jest anty konsumenckie i będą walić plomby na każdej śrubce.
Rozkręciłem już kilka kart w UK i nie natrafiłem na ani jedną. Poza tym mam prawo zdjąć chłodzenie aby np zmienić je na wodne lub właśnie wymienić pastę lub pady.
Więc przeczytaj sobie - najlepiej do końca - tekst, który kryje się pod linkiem wyżej i sam się ogarnij, zamiast mnie obrażać.
Jak tak dalej pojdzie z ilością nowych fajnych gier i cenami kart graficznych to nie będzie zadnego problemu z temperaturą.
Nie bedzie ani w co, ani na czym grać.
Faktycznie, na przestrzeni ostatnich 20 lat nic ciekawego nie wyszło czy coś...
W samej tylko kategorii strzelanek single playerowych w ciągu ostatnich dwudziestu lat wyszło mnóstwo zajebistych gier, np. z serii Call of Duty, Medal of Honor, Battlefield, Wolfenstein (włącznie z Wolfenstein II: The New Colossus), Doom (od Doom 3 aż po Doom Eternal), Quake (czwarta część), Half-Life (druga część).
Dajmy na to Doom 4 lub jak kto woli Doom (2016) zebrał bardzo dobre oceny od recenzentów i przez wiele osób jest uznawany za arcydzieło i najlepszą grę dekady.
Jak ktoś woli klimaty bez elementu horroru, to pozostają mu np. trzy pierwsze serie gier, które wymieniłem.
Nie twierdzę, że wszystkie gry z tych serii są dobre, ale większość na pewno - pod względem grafiki, grywalności, fajnych broni, modelu strzelania, etc.
^ Są też gry Indie, gdzie niektóre tytuły wprowadzają powiew świeżości w rozgrywki, czego na próżno szukać w gry AAA. Czasami zdarzają się pewne wyjątki takich jak Death Stranding.
Tytuł newsa z pupy...
Gdyby była mowa o np. undervoltingu, wtedy miał by on rację bytu.
Plusy undervoltingu to nie tylko mniejsze temperatury, ale i też mniejsze zużycie energii oraz fakt że taki myk nie uszkodzi karty.
W każdym teście wygrywa inna technika. Nie ma to większego znaczenia, różnica 3 stopni max.
Jeśli ktoś się szarpie ze sprzętem o 2 stopnie to ma nierówno pod sufitem.
Poza tym najlepszą metodą od dziesiątek lat na zmniejszenie temperatury komponentów jest zwyczajne otwarcie obudowy. I nie zmieni tego nawet pierdylion wiatraków.
Też uznaje zasade wymiany pasty tylko przy okazji demontażu chłodzenia. Grafy nie dotykam.
Najlepiej mieć ściągany dach. To + pierdyliard wentyli cichych zalatwia mi sprawę.
Też nałożyłem pasty o dobrej jakość na i5-3570 i minęło 9 lat, a nie miałem z tym problemu. Więc po co się skomplikować, jak dobrze działa i to stabilnie? Też nie ruszyłem z GPU, dopóki nie było takiej potrzeby. O ile temperatura nie osiągnie niebezpieczny poziom przy max. obciążeniu.
Tyle hałasu o 2 stopni temperatury... Czasami nie rozumiem niektórzy.
Przy takie długiej lini na końcach pasta może wycieknąć poza procesor a na bokach może nie dojść do końca
Najlepszy układa to X, gdzie rysuje się dwie linie po przekątnych z przerwą z 1-1.5cm od krawędzi
W przypadku mojego 9-letniego PC aby obniżyć temperaturę procesora, karty graficznej i innych podzespołów nawet o 7 - 10 stopni wystarcza raz na jakiś czas przeczyścić wnętrze jednostki centralnej sprężonym powietrzem (do kupienia w sklepach komputerowych) co przekłada się na wzrost wydajności w grach.
Gdyby jeszcze wymienić pastę termoprzewodzącą, to wzrost wydajności byłby jeszcze lepszy.
Odnośnie sprawdzania temperatury podzespołów polecam program Speccy, natomiast co do sprawdzania tego jakie dokładnie ma się wszystkie podzespoły i to w najdrobniejszych szczegółach (przydatne jeśli ktoś planuje rozbudowę swojego PC, np. zwiększenie RAM, wymianę karty graficznej) polecam program CPUID CPU-Z.
O ile się nie mylę zarówno program Speccy jak i CPUID CPU-Z są darmowe (freeware).
Też trzeba regularnie usuwać kurz z filtr przeciwkurzowy w okolicy wentylatora zasilanie PC. Bez tego, nadmiaru kurz blokuje przepływ powietrze z środkowa wentylatora i doprowadzi zasilanie PC do niebezpieczny wzrost temperatury, czego automatycznie wyłącza PC ze względu na bezpieczeństwo, ale za to nie uszkadza.
Filtr przeciwkurzowy na zasilanie jest jak najbardziej wskazany (nie wszystkie obudowy to posiadają, więc trzeba dokupić filtr dla uzupełnianie), bo dzięki temu nie trzeba wyczyścić wnętrza zasilanie przez długi czas i tylko to przedłuża żywotność. Mój zasilanie 600W SilentiumPC z nalepka 80 Plus Bronze ma już ładnie 9 lat i działa bez problemu.
Pisząc o czyszczeniu sprężonym powietrzem wnętrza jednostki centralnej zapomniałem dodać, że tak samo jak czyści się rejon karty graficznej czy procesora sprężonym powietrzem tak samo należy przeczyścić zasilacz, czyli ten wiatraczek znajdujący się w starszych komputerach z tyłu jednostki centralnej zwykle w górnej części.
Oczywiście po czyszczeniu sprężonym powietrzem należy odczekać minimum 30, a najlepiej 60 minut zanim się włączy komputer.
Ile Ty syfu i kurzu musiałeś mieć w tej obudowie aby wyczyszczenie jej sprężonym powietrzem dało wiekszą wydajność w grach? Musiałby to to stać rok bez dotykania ale i tak wątpię aby nagromadziło się tego tyle, żeby miało realny wpływ na wydajność. Na hałas pewnie tak ale na wydajność? Nie chce mi się wierzyć.
marcing805 - dobrze trafiłeś.
Najpierw swojego PC przeczyściłem w środku sprężonym powietrzem mniej więcej w połowie czerwca 2020, a następnie w drugiej połowie maja 2021.
Zamiast wałkować po raz n-ty ten sam temat, lepiej zwrócić uwagę użytkowników na to, co ile się powinni wymieniać pastę. Bo to też zależeli od rodzaju i producenta pasty. Dotyczy to tym bardziej osób, którzy ze swoim zestawem mają zamiar długo zostać. A jak ktoś ma długo swoją kartę graficzną, to i problem z utratą gwarancji nie istnieje i można się pobawić w jej rozebranie i nałożenie nowej pasty.
Na moim prockau i52500 nie kręconym wymienialem pastę po bodajże 6 latach i była w stanie jak po kupnie. Pasta była ze średniej półki, albo nawet wręcz niskiej. W grafice wymieniałem po 2 jak skończyła się gwarancja. Podobnie jak powyżej, więc jeżeli nie kręcisz i nie przegrzewasz sprzętu raczej paście nic nie będzie. Nie wyschnie, ani nie straci swoich właściwości. Co do samego wątku. To jeżeli ktoś potrzebuje obniżyć temperature, bo dajmy na to karta posiada wysokie temperatury na dużym obciążeniu, to zmiana pasty na jakąś top jest dobrym krokiem. Mam 1060 od evga SC. Taka mała z malutkim wentylatorkiem co to chodzi jak samolot na dużej prędkości. Do tego temperatury po 78 przy graniu w Warzone. Zdecydowałem się na 2 rzeczy. Usunąłem wszystkie plastiki/obudowy z karty zostawiając sam backplate i wentylatorkiem. Do tego zmieniłem pastę na thermal grizzly. Temp. Przy tej samej prędkości spadły o jakieś 15 stopni! Zjechałem trochę z prędkością wentylatora, żeby tak nie wył. Obecnie max 72stopnie po kilku godzinach w warzone. Prędkość do 1800 ( słychać, ale niedużo. W słuchawkach wcale ). Karta ma już 6 lat, z czego 4 chodzi w takim systemie jak opisałem i myślę, że tym sposobem przedłużyłem jej żywot znacznie. Tylko do takich rzeczy trzeba podchodzić z ostrożnością i jakimś minimum wiedzy przynajmniej. Ewentualnie posiłkować się filmami na yt.
Wpis o zmniejszeniu temperatury karty graficznej a na miniaturze procesor. Trochę to mylące
Wlasnie ze nie jest mylace bo widac ze autorowi tekstu chodzi o zintegrowana grafike raczej.
Ten film od MSI, ale totalny niechluj to robił. Kto to w ogóle dopuścił do publicznej prezentacji i to jeszcze z logiem takiej marki? Jakby mi ktoś zapaćkał bok procesora i płytę, to by dostał porządnego kopa w pupę.
Ja mam łatwiejszą metodę bez utraty gwarancji: zmieniam suwaczek kawałek w prawo w MSI Afterburnerze. Problem solved
Ciekawe gdzie znajdują się czujniki temperatur na tej karcie/rdzeniu.
Testowałem swego czasu prawie każdy sposób nakładania pasty na CPU i najlepszym jest równomierne rozprowadzenie pasty po całym IHS-ie. W tym roku natknąłem się też na filmik gościa, który dociskał szybkę pleksi do procka obrazując rozłożenie pasty po dociśnięciu chłodzenia - ponownie wygrało równomierne rozprowadzenie.
Zgadza się tylko pasta którą widzimy to tylko połowa zjawiska którym sie tu zajmujemy.
Pamiętajmy że IHS to pokrywka pod która schowany jest właściwy rdzeń.
No i teraz pytanie jaka część tej pokrywki od drugiej strony styka się lutem/drugą pastą z tym rdzeniem.
Bo jeśli np środkiem pionowo, to może faktycznie wydajniej ciepło odbierze pasta o kształcie rdzenia. Ciekawe
Myślałem że będzie coś ciekawszego po tytule. Można zmienić pastę, ale można też spieprzyć kartę, a i nie każdy będzie umiał to zrobić.
Jak ktoś się nie chce bawić w coś takiego to znacznie prościej po prostu albo otworzyć obudowę, albo też zmniejszyć Napięcie, ewentualnie Power Limit np. w MSI Afterburner.
Pamiętam jak miałem R9 280x, która to strasznie się lubiła grzać i zmniejszyłem napięcie z 1200mV na bodajże 1131 mV, to temperatury spadły o aż 7-8 stopni jeśli się nie mylę.