Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy z rekordem, to największa premiera Amazona
Nic dziwnego, że oglądalność serialu reklamowanego tak mocno jest wysoka. Reklamy tego serialu, to i by z lodówki wyskakiwały, gdyby tylko to było możliwe. Pytanie tylko czy ta oglądalność się utrzyma i czy następne odcinki będą lepsze od tych, które już wyemitowano. Póki co sam wysiadam z tego powozu i nie zamierzam podchodzić do trzeciego odcinka, bo te dwa pierwsze były po prostu średniej jakości pod względem fabularnym.
Tia. A na IMDB wszystkie review poniżej 6 usunięte. A ocen 10/10 dopakowane tyle ile było ocen 1/10 żeby im się zgadzało.
To, że coś ma wysoką oglądalność nie oznacza, że jest dobre (np. taki 2 sezon Wiedźmina). Poza tym jedyną dobrą rzeczą w tym "tworze" to efekty specjalne i w sumie nic poza tym (papierowe zbroje XD). Dialogi to dno, przedstawienie postaci dno (może poza wątkiem Arondira).
Na portalach takich jak IMDb czy Rotten Tomatoes masowo zaczęły pojawiać się najniższe możliwe noty wystawiane przez rzesze niezadowolonych widzów (oraz złośliwych trolli).
No tak. Ma Ci się podobać albo jesteś złośliwym trollem. Żenada.
Nic dziwnego, że oglądalność serialu reklamowanego tak mocno jest wysoka. Reklamy tego serialu, to i by z lodówki wyskakiwały, gdyby tylko to było możliwe. Pytanie tylko czy ta oglądalność się utrzyma i czy następne odcinki będą lepsze od tych, które już wyemitowano. Póki co sam wysiadam z tego powozu i nie zamierzam podchodzić do trzeciego odcinka, bo te dwa pierwsze były po prostu średniej jakości pod względem fabularnym.
Drugi odcinek też sobie obejrzałem. No cóż, dobry serial do obejrzenia przy obiadku, i to tyle. Ale nie zasługuje na cały hejt na pewno. Zobaczę cały sezon na pewno. Aczkolwiek, sobie trochę poczytałem, uzupełniłem minimalnie wiedzę. I o kurde. Rzeczywiście ramy czasowe są tak powalone w stosunku do książek, że to głowa mała. A sama Galadriela. Z tego co tam wyczytałem, to ona nie była super wojowniczką xeną. W sensie coś tam walczyła, ale chyba w serialu to będzie mała przesada. Ale ogólnie tragedii n ie ma. Tyle że to średnio jest Śródziemie. Serial fantasy podobny do śródziemia raczej. Ale krasnoludy. Tak kuźwa miały wyglądać w Wiedźminie, a nie jak po prostu ludzie z karłowatością ...
A moim zdaniem w pełni zasłużyli na ten hejt - lekceważeniem fanów. Mam nadzieję, że inni wreszcie się nauczą, aby nie traktować fanów jako niegodnych żadnego zainteresowania.
Galadriela nigdy nie walczyła za pomocą miecza :) Ona wpadałam zupełnie inna mocą. Byla to postać która"pieśnią" potrafiła skruszyć mury. To był zupełnie inny typ mocy. Ale była potężna.
Do tego w serialu powinna mieć męża ale zrobili z niej wojownicza singelkę.
Oczywiście że z rekordem bo miało być osadzone w uniwersum LOTR, niestety z Władcą Pierścieni to ma mało wspólnego, wystarczy usunąć 3 postacie lekko zmienić fabule i powstało by oddzielne uniwersum, oglądalność będzie spadać bo spora liczba osób żywiła jakiekolwiek nadzieję a się zawiodła. Coś na podobe cyberpunka. Amazon usuwa niewygodne recenzje a zostawia te przychylne, trochę słabo. Akurat zgadzam się z pewnym komentarzem jednego z użytkowników filmwebu vips1, dla mnie też te dwie sceny były spoko reszta flaki z olejem :
"Scena otwierająca (nie licząc ostenatacyjnego pokazania wyższości kobiet nad mężczyznami) bardzo ładna, scena wpłynięcia do Valinoru to mistrzostwo świata prawie na poziomie Jacksona... i zasadniczo to tyle, jak chodzi o plusy.
Poza tym mamy wielką nudę i traktowanie widza tak, jakby miał IQ meduzy. Bo jak niby czarna matka miałaby mieć z białym ojcem całkowicie białą córkę (chodzi o młodą Harfootkę). Arondir najlepszy z najlepszych, którego nikt nie lubi i przypadkiem akurat jest czarny. No i jak społeczeństwo o wspólnych korzeniach może mieć ot tak czlonków o różnych kolorach? To jest kpina z rzecyzwistosci na rzecz ideologii multikulturalizmu.
Dodatkowo Galdriela jako jedyna ma rację, spośród elfów z Lindonu, no bo jak może być inaczej, skoro ona jest kobietą, a oni białymi mężczyznami. Żenująca propaganda lewicowo-liberalna, bijąca po oczach na każdym kroku psuje odbiór całości. Problem jest w tym, że nie ma tam wiele do psucia, bo całość jest nudna i bez polotu."
Bo jak niby czarna matka miałaby mieć z białym ojcem całkowicie białą córkę (chodzi o młodą Harfootkę
Emmm jest to coś normalnego? Widze na Biologię się nie chodziło? Jest jak najbardziej możliwe. Córka czy syn, może być czarny, biały albo mulat. I jest to sprawa normalna. Gdyby ojciec był czarny, a matka biała, to tutaj przeważnie dziecko byłoby czarne albo mulat.
Chodził czy nie chodziło, w całej trylogii LOTR I Hobbicie nie było takich rzeczy a tu widać ktoś nie nawiązywał do adaptacji I źródła. Czarne elfy, krasnoludy? To kiedy w oryginale, podobnie było w wiedzminie.
Co do serialu gdyby nie to że to że jest w nim sporo na odwrót chociaż by to że 2 era nie było czarodziejów a w serialu jest kolejną sprawą to że to nie Galadriela była dowodczynią lecz Elrond.
malo tego brat Galadrieli filmik zginol jak jakaś piz.. co w książce było kompletnie Inaczej.
Serial jest taki sobie nie uważam że jest kiepski ale na pewno startu do Władcy Pierścieni nie ma a nawet do Hobbita
Oglądnać można i chyba tylko tyle taki średniak. i chyba go wolę niż Ród Smoka który mnie zanudził.
Akurat Galadriela była władczynią Elfów od początku lub w każdym razie przez większość czasu jej pobytu w Śródziemiu. Do tego miała męża i dzieci. No ale prawdziwa wyzwolona kobieta jest bez ograniczeń, bez zobowiązań i bez odpowiedzialności. I oczywiście niczym nie różni się od mężczyzn, bo według wzorców współczesnej kultury prawdziwa kobieta jest facetem. Takim facetem w spódnicy, tyle że w spodniach.
W Drugiej Erze byli też dwaj Błękitni Czarodzieje.
A ja bym go raczej porównał do Hobbita. Tylko do trzeciej części. I już w samym Hobbicie był durny związek Elfa z Krasnoludem. Znaczy bardziej miłość nie związek. Ok, może i możliwe, ale dziwne.
Po dwóch odcinkach muszę przyznać, że jest wyśmienicie, oby kolejne epizody trzymały podobny poziom. I piszę to, jako koleś, który Tolkiena przeczytał lata temu, a Jacksonowską trylogię obejrzał z 60 razy (za to filmowego Hobbita, którego zepsuli producenci wywierając presję, by zrobić z tego trzy filmy, nie lubię bardzo bardzo). Serial to prostu luźna adaptacja (przecież trylogia Jacksona też miejscami bardzo swobodnie traktuje materiał źródłowy). I co? I jajco. Ogląda się to bardzo fajnie. Po prostu wyluzowaliśmy z żoną, bez napinki obejrzeliśmy, oczekując fajnej rozrywki. I jak na razie jest świetnie. Widać też gigantyczny budżet. Lepiej wyglądającego serialu na rynku po prostu nie ma. Na TV spełniającym wszystkie standardy obraz jest ostry jak żyleta i dopiero wtedy - a nie na jakimś laptopie - widać, jak wszystko zostało dopracowane. Dźwięk Dolby Atmos też robi swoje, pięknie się tego słuchało. A czy fabuła ostatecznie dowiezie? Tego jeszcze nie wiem (a czy wy - krytykanci i hejterzy - wiecie, macie dostęp jakimś cudem do wszystkim odcinków?), ale trzymam kciuki. Buziaczki, byle do piątku i kolejnego odcinka Pierścieni Władzy :)
Ja również nigdy purystą książkowych adaptacji nie byłem - dla przykładu Wiedźmina oglądało mi się przyjemnie, choć był to mocny średniak. Tolkienowskie dzieła czytałem (oprócz Hobbita), ale jakiś fanem tego uniwersum nie jestem.
Serial jest po prostu nudny - dialogi są strasznie drętwe, Galadriela lata po świecie szukając zła, wszyscy mówią, że zła nie ma, czarny elf szuka zła, wszyscy mówią, że zła nie ma, ludzka kobieta ostrzega ludzi przed złem, ludzie mówią, że zła nie ma. Dialogi mdłe do bólu, podobnie jak cała postać Galadrieli.
Dla jasności - nie liczę, że serial będzie wypełniony akcją, ale taki Ród smoka (który będzie naturalną konkurencją dla Pierścieni władzy) również ma spokojny początek, głównie przegadany, ale te dialogi mają jakąś głębię, czuć, że każde słowo niesie swój ciężar. Dla przykładu scena na murze z Daemonem i Rhaenyrom - czuć to napięcie, czy ten pierwszy jednak odpuści, w Pierścieniach tego brakuje.
Co do widoczków - zauważ jak kameralne są te ujęcia, większość w wąskim kadrze z green screenem za plecami. Są bajeczne i kolorowe, ale bardzo "statyczne", we władcy pierścieni kadry były dużo szersze, jakieś ujęcia z lotu ptaka itp. Zbroje elfów też wyglądają jak z kartonu, nie czuć ogromnego budżetu, ale może ten poszedł na przyszłe odcinki.
Narazie w serialu na plus Durin, przynajmniej miał jakieś emocje i fajnie się go oglądało. W zasadzie sceny z hobbitami 2.0 też przyjemne, takie lekkie.
Dialogi u Tolkiena i Jacksona też były tak pisane. Były pompatyczne, ekspozycyjne (czyli bardziej miały na celu wyjaśnianie przebiegu fabuły, a nie podkreślanie charakteru danej postaci). I w serialu jest podobnie. To nie Sapkowski, że cięta riposta przeplatała się z jakimś społecznym komentarzem, po drodze nakreślając czytelnikowi stan świata. Tu chodzi o eksponowanie postaw i ogrywanie tego na zasadzie przeciwieństw: dobry-zły, szlachetny-nikczemny, próżny-altruistyczny itd. Dialogi mi nie przeszkadzają, taka konwencja, która wydaje mi się bardzo bliska temu, co widziałem wcześniej u Jacksona, czy Tolkiena (czytałem Hobbita, trylogię Władcy i Silmarilliona - w tej kolejności:). A odnośnie do sposobu realizacji - nie mogliśmy z żoną oprzeć się wrażeniu, że twórcy usilnie starają się naśladować styl Jacksona, co nie jest oczywiście wadą. Szerokich planów, zamaszystych ujęć, po prostu oddechu - jest tu mnóstwo. Zbliżeń kameralnych, bliskich też jest cała masa, ale jak sobie przypomnę np. najazdy kamery na Khazad-Dum, na stolicę elfów, czy ludzkie osady (fajnym pomysłem jest przebitka z mapą, która nawiguje widza po świecie), to kompletnie nie miałem wrażenia, że coś tu jest "statyczne", czy "kameralne", jak to ująłeś. Już w trailerze jest pełno takich przykładów z fragmentów obu odcinków, ale w samym serialu, jak do tej pory, też tego wg mnie nie brakuje.
Dialogi u Tolkiena i Jacksona też były tak pisane. Były pompatyczne, ekspozycyjne (czyli bardziej miały na celu wyjaśnianie przebiegu fabuły, a nie podkreślanie charakteru danej postaci). I w serialu jest podobnie.
No właśnie... Podobnie... Po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków się nad tym zastanawiałem i mam wrażenie, że dialogi nieudolnie naśladują styl Tolkiena. W pełni zgadzam się, że w książkach dialogi były ekspozycyjne, pompatyczne itd. ale styl Tolkiena to styl osoby zajmującej się literaturą a w serialu miałem wrażenie, jakby ktoś bez większego doświadczenia próbował przekopiować ten sposób tworzenia dialogów.
Brakuje dialogów w stylu:
"Liście z Lorien nie spadają na próżno" i "Wstaje czerwone słońce tej nocy przelano wiele krwi" :D
Tak świetna premiera, że aż recenzje na IMDB wyłączyli ;)
Cóż, niektóre firmy są po prosu too big to fail
Hmm, może dlatego, że były pełne hejtu, rasizmu i innego łajna? Jeśli tak, to słusznie. Miłośnicy "poprawności politycznej" (która wtedy jest poprawna, gdy koreluje z ich wykoślawionym, hermetycznym, smutnym i nietolerancyjnym obrazem świata) mają pewnie ból wiadomej części ciała, wiec hejtują gdzie się da. Cóż, serwować bany rasistom, szowinistom i innym ludziom, którzy zamiast mózgu i serca maja gruz, to może będzie nieco przyjemniej w niektórych zakątkach internetu.
Nawiązanie do adaptacji i materiału źródłowego TO NIE rasizm, I każdy tego oczekiwał. Lewactwo się wylewa mi przez ekran a oczy krwawia jak czytam komentarze osób którzy nazywają to rasizmem
Po prostu blokada trolli i hejterów.
Bo w takich czasach właśnie hejterów żyjemy obecnie.
Ja to bym całkowicie usunął możliwość recenzji widzów. Nie trzeba by było patrzeć na ten shit.
A chcesz opinii to porozmawiaj sobie ze znajomymi na temat tego czy tamtego, jak kiedyś było.
Tak, a to, że IMDB należy do Amazonu nie ma tu nic do rzeczy xD
https://www.reddit.com/r/lotr/comments/x46870/imdb_have_deleted_all_the_negative_reviews_for/
I usunęli nie tylko "trolli" i "rasistów", tylko każdą opinię, która była poniżej 6/10, zostawiając przy tym pozytywne. ;)
Problemu by nie było jakby wyłączyli wszystkie recenzje.
Problem polega na tym, że skasowali wszystkie poniżej 6, a całą resztę zostawili :D
Akurat najwięksi rasiści to ci co wyzywają innych od "rasistów". To słowo już dawno straciło jakiekolwiek znaczenie, bo bezrozumni konformiści rzucają nim na prawo i lewo nie zwracając uwagi na to czy ma ono w ogóle sens w danym kontekście czy nie.
Jeśli chodzi o sam serial, to aktorzy są kompletnie niedobrani. Pomijając nawet materiał źródłowy na którym się on opiera, to wieloetniczne społeczeństwa w świecie w którym logicznie nie miały one możliwości wystąpić to zwyczajne robienie z widzów idiotów. Jedynie faktyczni idioci, którym brak zdolności intelektualnych, żeby pojąć gdzie, jak, kiedy i w jakich okolicznościach społeczeństwa wieloetniczne mogą się tworzyć, mogą tej kpiny z widzów nie zauważać i jeszcze temu poklaskiwać. I jeszcze takie pajace będą rzucać wyzwiskami na osoby wyrażające słuszną krytykę, bo ich media wytresowały, że o czarnych to można się wypowiadać wyłącznie w pozytywnym kontekście.
Tego stanu rzeczy nie zmieniły nawet pochlebne recenzje branżowych specjalistów po debiucie produkcji.
Może dlatego że recenzje branżowych "specjalistów" są nic nie warte?
Chwalenie (bo tak to wygląda) Amazona za zmianę systemu oceniania ich produkcji akurat tuż przed tą premierą to jest jakiś żart? Taki ukryty przytyk żeby nie urazić płacącego?
Co do serialu to takie średnie fantasy, ale z racji że jest mało dobrych fantasy to nawet daje radę. Chciałoby się powiedzieć, że może byłoby lepiej gdyby darowali sobie na siłę robienie tego w drugiej erze do której nie mają pełni praw, ale z drugiej strony nie wiem czy wtedy serial w ogóle nie byłby mierny i przeszedłby bez echa
Bardzo dobry serial, nie rozumiem takiej krytyki. Brakuje wam flaków i gołych dup na ekranie, że nazywacie ten serial nudnym i "do obiadu"? Wizualnie to jest arcydzieło, dialogi świetne, gra aktorska również, nie chcieliście chyba tego przegapić krojąc kotleta?
dialogi świetne
Eeee... nie. Patos i cukierkowość do porzygu.
Dobre dialogi? Przecież te dialogi to jest katastrofa, brzmią jak napisane przez jakiegoś stażyste. Miałkie, mdłe i bez znaczenka a często nawet bez sensu. Dialogi prowadzone jak na przedstawieniu w szkole. Mówić tak, żeby nic nie powiedIeć.
Galadriela jest postacią jednego wyrazu twarzy,
Zbroje elfów wyglądają jak z aluminium
Galadriela wyskakuje z łodzi na środku morza (xD)
Mężczyźni u elfów są sprowadzeni do roli idiotów byle silna niezależna Galadriela mogła zabłysbąć,
Biedny czarny elf przychodzi do wioski i wszyscy patrzą na niego rasistowskim spojrzeniem xD. Przypadek? Nie sądzę.
Dla mnie to kolejny generyczny serial fantasy pokroju Wiedźmina Netflixa. Nie ma on prawie nic wspólnego z Władcą Pierścieni. Ot kolejna duża marka wykupiona by ją zajechać i nadawać propagandę nowoczesności, a Śródziemie to tylko takie tło dla wysrywów showrunnerów.
Zgadzam się większość punktów jest trafionych, ale jeden się wybroni:
"Galadriela wyskakuje z łodzi na środku morza "
Elfy są lekkie więc i wyporne, ale... nie widać po elfach tej lekkości jak u "Legolasa". Zbyt ciężko pływa jak na elfa, w dodatku bez zbroi. Ogólnie brakuje w wielu momentach fizyki.
To, że coś ma wysoką oglądalność nie oznacza, że jest dobre (np. taki 2 sezon Wiedźmina). Poza tym jedyną dobrą rzeczą w tym "tworze" to efekty specjalne i w sumie nic poza tym (papierowe zbroje XD). Dialogi to dno, przedstawienie postaci dno (może poza wątkiem Arondira).
Na portalach takich jak IMDb czy Rotten Tomatoes masowo zaczęły pojawiać się najniższe możliwe noty wystawiane przez rzesze niezadowolonych widzów (oraz złośliwych trolli).
No tak. Ma Ci się podobać albo jesteś złośliwym trollem. Żenada.
Nazwa pasuje do ludzi, którzy czekają aż odblokowane zostanie ocenianie, żeby wystawić 1/10 bez oglądania.
Co z tego, że film dobry, skoro Amazon Prime w PL ma kilka osób na krzyż ? Przynajmniej porównując choćby do Netflixa. Mw 1 do 10.
Po tych dwóch odcinkach, to takie sobie. Trochę Nudnawe. Ród Smoka moim zdaniem dużo lepszy. Elfy takie meh, nie wyglądają jak Elfy. Daemon Targaryen jest lepszym elfem niż te tutaj, ale to pewnie przez włosy. Watęk Galadrieli jest nudny, watek czarnego elfa już lepszy. Zenek Erlond i krasnale chyba najlepiej, lewicowe media piszą że niby Elrond jest Gej, prawda to? Bo chyba nadirtepretuja chyba reprezentację USA w Śródziemiu. Tolkien to żaden, widoczki fajne, realizacja ok. Widać, że nie skąpili hajsu. Ród Smoka moim zdaniem bije to na głowę, a nawet Koło Czasu bardziej mi sie podobało. Miało zrywać beret, a wyszło tak sobie. Ładne ale nudne.
Daemom targaryen po 2 odcinkach wciąga dupą wszystkie postaci w rings of power razem wziete. Ciekawa, charyzmatyczna i dobrze napisana postać, dodatkowo świetny casting i gra aktorska. Nie bylo ani jednej postaci w RoP ktora w jakikolwiek sposób by mnie zaciekawiła. Galadriela jest denerwująca, arondir jest mdły, elrond płaczek w fatalnej charakteryzacji, hobbity to taki przerywnik na siku, reszta nie warta wspominania.
Serial jest znakomity, jestem pod ogromnym wrażeniem. Cieszy mnie, że tak dobrze się przyjął u widzów i recenzentów.
xD
Jak czytam twoje komentarze to zastanawia mnie, kto ci płaci za pisanie tych bzdur?
Reptilianie.
Tia. A na IMDB wszystkie review poniżej 6 usunięte. A ocen 10/10 dopakowane tyle ile było ocen 1/10 żeby im się zgadzało.
IMDB należy do Amazona :p Co za przypadek....
Ja to tu tylko zostawie
Następnych odcinków nie obejrzę wcale lub na pirackich portalach. Serial mierny, zmarnowana okazja i bezczelne podpinanie się pod uniwersum Tolkiena, choć samo dzieło to tylko drogi fanfik/historia alternatywna.
Polecam to samo, nie nabijać bezosowi wyświetleń.
No nie do wiary. Serial który kosztował prawie 750 milionów $ za pierwszy sezon jest największa premierą Amazona... XD
Dla porównania pierwszy sezon The Boys kosztował 11 milionów.
Serial slabawy ale chociaż dobre dupki grają Galadriele i Nori. Jako biały uprzywilejowany mężczyzna bede go oglądał ze zwykłych mizoginistycznych, szowinistycznych powodów.
Nie spodziewałem się czegoś wielkiego, ale pierwszy odcinek to totalna klapa max 5/10 (dobry przykład jak nie kręcić seriali, albo przykład jak się reżyser rozkręcał)
Drugi odcinek już może byłby na 6.5/10 w szczycie.
Oby tendencja była stale rosnąca i wygląda na to, że ocenę warto dać po zakończeniu sezonu.
Co wadzi:
Reżyser, kadry, dialogi, fabuła, chaos, charakteryzacja, lub wybór aktorów (wcale nie chodzi o kolor skóry), średnio przemyślane walki.
Generalnie pierwszy odcinek głównie dało się oglądać szukając jest "fucked up".
Jedna z najbardziej niepasujacych postaci do serialu "Elrond" - chyba jako jedyny mógłby zagrać każdego - wybija się swoją grą aktorską i najbardziej pasuje do klimatu elfów. Reszta elfów jakby rzymianie - sami sztywni smutni, bez życia.
Czarnoskury łucznik - fajna charakteryzacja - przypomina gladiatora - tylko właśnie to jest błąd bo kojarzy się z ciężkim Russelem Crowem i w dodatku jeszcze to dziwne trzymanie łuku przed sobą wyraźnie jakby nie był go pewny głupio wypada. Miny robi fajne trzeba przyznać.
Krasnoludowie - nawet dobra charakteryzacja - nawet bez kobiecych bród, ale jakoś wątek naciągany - zbyt oczywisty.
Cała jest masa wątków, która jest zbyt oczywista lub nie tworząca intuicyjnej całości, nie wnosząca ciekawostek np. medycznych: co jak woda uderza od dołu pod nosdrza i jak wygląda humanoid (odnośnie chaotycznej sceny tonięcia w jakąś kotficą Galadrieli. Nie mam pojęcia jak ona się tam znalazła, musiałbym przewijać)
Niziołkowie - najlepszą fryzurę ma czarnoskury niziołek. Zwłaszcza "Frod'a" sugeruje, że ktoś ich źle kudłał - znaleźli by lepszego charakteryzatora, żeby to było bardziej wiarygodne kudłanie.
Kadry w pierwszym odcinku są przesadnie zbliżone do twarzy - za dużo dennych dialogów i może takie kadry to mniej czasu na render animacji, a może przez zły styl reżyserski. To miganie kadrami strasznie wnerwia, zwłaszcza, że nic się za bardzo nie dzieje. Lepiej mógł reżyser postawić na klimat w zapoznaniu, a było trochę miejscami zbyt teatralnie - zbyt rzeczywiste, a zaraze kiczowate.
Widoki są świetne, choć trochę dziwne w pierwszym odcinku. W drugim już jakoś dużo lepiej, czuję ten świat fantasy.
Jestem ciekaw czy Amazon będzie tak skrupulatnie umieszczał informacje o oglądalności kolejnych odcinków. Trochę dziwne, że nie podali ile osób obejrzało drugi :)