Reżyser Callisto Protocol pochwalił się crunchem, potem musiał przepraszać
Obeszło cię na tyle, żeby wejść i zostawić nic nie wnoszący komentarz z głupim obrazkiem.
Kiedy ludzie twojego sortu się nauczą, że jak coś się nie podoba to wystarczy zamknąć mordę. Nikogo nie obchodzi, że ciebie coś nie obchodzi.
Kiedy ludzie twojego sortu nauczą się, że jak jest artykuł i są komentarze, to mogę sobie skomentować tak jak mi się podoba. Np., że gówno mnie to obchodzi.
Jak tobie się to nie podoba, to zacznij od siebie i zastosuj swoją złotą radę "zamknij mordę". Nikogo nie obchodzi, że tobie się nie podoba.
Chłopie, jakby Cię to tak naprawdę nic nie obchodziło, to nie zostawił byś komentarza i pewnie nie czytał informacji( o ile ją czytałeś). Takie zachowanie świadczy tylko o tym, ze chcesz w ten sposób zwrócić na siebie uwagę i nic poza tym. Na Twoim miejscu bym się nad tym poważnie zastanowił.
z całym szacunkiem ale chyba żyjemy w demokratycznym jeszcze kraju i nawet głupi komentarz ma prawo racji bytu, więc o jakim sorcie ty starasz się mówić ? kto nie myśli jak ja jest gorszy ? już kiedyś w '39 pewna nacja tak myślała o różnych "sortach"
A od kiedy przeczytanie czy skomentowanie znaczy, że kogoś dany temat obchodzi...
Przynajmniej nie jest hipokrytą tak jak gracze, którzy udają tylko, że ich obchodzi, a i tak kupują.
Taka prawda, jakby gracze tak wielce się przejmowali sytuacją to by nie kupowali gier tworzonych w ten sposób, więc twórcy przestaliby stosować takie metody albo by nie było zarobku, proste jak drut, ale tego nie robią, bo wolą pograć i mają wywalone.
Bo tylko to zadziała, reakcja graczy albo najlepiej odgórna regulacja prawna, naiwny jest ten co liczy na to pierwsze, bo graczy to obchodzi, nie obchodzi ich nic, a nic i już dawno to pokazali.
Szef może i zafascynowany swoją pracą, co nie oznacza, że jego zespół też to łapie i ma podobne podejście. Jak szef sobie sam pracuje, to spoko ale mając do dyspozycji zespół, to powinien się liczyć z jego potrzebami. Ciekawe jest też, co ma do tego koreański wydawca, czyli Krafton? Wyznaczyli premierę na grudzień, czy pozwalają im dłubać w spokoju nad grą?
Oni tam chyba upadli na leb. Jeden obiecal gre usluge bo z nowego IP (czyt. z graczy) chce wyciagnac jak najwiecej, a teraz drugi chwali się crunchem.
Faktycznie taki zarobiony że nie zauważył że tego typu praktyki są już niepoprawne politycznie :) Oczywiście tylko mówienie o nich publicznie bo w zaciszach studiów nic się nie zmieniło. Wszyscy zapieprzają jak małe pszczółki.