Nienawidzą tej gry, ale i tak w nią grają - dziwny przebój Steama
mężczyźni naprawdę lubią chwalić się kto ma większego. nawet jeśli to tylko ich cyfrowa postać
Ja po 30 godzinach w grze mogę stwierdzić, że bugów jako takich jest malutko. Jeden mi się rzuca w oczy - dno łódki jest mokre, ale nie mam swojej tylko wynajmuję. Tak poza tym sam myślałem, że jest dużo bugów bo nagle nie mogłem złapać żadnej małej rybki (yellow perch) i przez to nie mogłem przeskoczyć do kolejnych tutoriali z tablicy. A tu się okazuje, że jakimś trafem rozmnożył się szczupak, był wszędzie na głównym jeziorze i jak go wybiłem (ponad 60 sztuk w około godzinę) to nagle wszystkie inne ryby się rozmnożyły.
Co więcej, takie sytuacje mają miejsce we wszystkich czterech regionach - jeden szkodnik się rozmnoży to inne się nie pokazują. Wybijemy większość jakiegoś gatunku - praktycznie zniknie dopóki nie zrobimy mu miejsca w populacji.
Co więcej dużą rolę odgrywa wysokość n.p.m., a nigdzie nie mamy jej podanej, trzeba wszystko sprawdzać na podstawie wskaźników na mapie.
Tak więc w całej swej frustracji, bo naprawdę dużo machałem nadgarstkiem niepotrzebnie zanim zrozumiałem niektóre funkcje tej gry, muszę przyznać że jest to kawał porządnej, przemyślanej symulacji środowiska.
Myślę, że autorzy gry kupili popkorn i oglądają te wszystkie pseudo recenzje. Gra się naprawdę broni