Nigdy wcześniej nie bałem się tak następnej tury jak w tej grze
Dla mnie Warhammer 3 już na premiere był grą świetną, miło wszelkiej maści bolączek, a od premiery było tylko lepiej.
Imperia Nieśmiertelnych z miejsca sprawiły, że Total War Warhammer 3 stał się dla mnie grą wybitną, jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą strategią w ogóle.
Jak już pisałem pod jednym z newsów ta gra to kolos. Ogrom frakcji, jednostek, gigantyczna mapa, można w to grać śmiało latami.
Nie wiem co tu więcej napisać, czego nie napisał już Maciej w swoim tekście, więc może jakieś minusy. Eee... optymalizacja mogłaby być lepsza, rework niewolnictwa dla mrocznych elfów mi się średnio podoba, gdzie Krasnoludy Chaosu i Nippon?!
No i jeszcze jedna kwestia, cena.
Mając podstawki wszystkich trzech gier można bawić się grubo ponad tysiąc godzin, ale żeby mieć dostęp do wszystkiego, tutaj niestety trzeba dość mocno trzepnąć kiesą.
Mam nadzieję, że dla nowicjuszy gdzieś w niedalekiej przyszłości CA stworzy edycje kompletne WH1 i WH2, bo nowych graczy ilość DLC może przytłoczyć.
Chyba tyle.
Wspaniała gra i fantastyczne zwieńczenie dziesięcioletniej podróży.
Chaos Dwarfs to kwestia miesięcy. Pytanie nie jest "czy będą" a "czy CA zdąży z nimi jeszcze w tym roku". Ich ziemie są już w grze i CA tak rozstawiało Legendarnych Lordów w IE, żeby nikogo tam przypadkiem nie wepchnąć.
Dla mnie Warhammer 3 już w dniu premiery był spoczko. Fakt trochę brzydszy. Walka w krainach chaosu trochę irytowała. Ale ogólnie podobał mi się. Przeszedłem raz i tyle, drugi raz nie chciało mi się.
Przy immortal empires. Zakupiłem brakujące dodatki do dwojki i będzie grane. No i krasnoludami można będzie podbić wszystkie góry :3
Brzydszy? U mnie na ultra Warhammer 3 wygląda o niebo lepiej niż Warhammer 2, który miał duże problemy z aliasingiem. Do tego mapa kampanii ma znacznie więcej szczegółów i nie jest już płaska jak wcześniej.
A ta kampania nie miała być od razu? Lubię Total Wary ale na częściach WH nie znam się kompletnie, takie odniosłem wrażenie przed premierą.
Co do tej totalności, to jasne jest sporo frakcji ale już przy Rome 2 było ich 117, z czego grywalnych też było więcej. Raczej nic zaskakującego więc czy naprawdę serii tego brakowało? ;]
Magicy z Creative Assembly podzielili jednak cele każdej z frakcji na trzy tiery.
To też brzmi nieco jak Rome 2, gdzie był podział na militarne, gospodarcze i kulturowe zdominowanie świata, mające konkretne cele dla każdej frakcji i dynamicznie generujące się misje w zależności od tego co aktualnie się działo dookoła nas.
Koniec końców i tak wkrótce będziecie prowadzić walkę na wszystkich frontach.
A tu mam pytanie, czy to wynika z mechaniki, która konfliktuje nas na siłę ze wszystkimi, psując relacje dyplomatyczne czy to kwestia celów jakie trzeba osiągnąć?
Nie miała być od razu bo jednak wymaga to trochę czasu żeby dostosować do siebie trzy gry. Poza tym mapy z dwóch wcześniejszych części zostały odtworzone na nowo.
W grze jest 278 frakcji z pośród 23 ras i 86 grywalnych lordów.
Rasy mają zupełnie inne mechaniki, zupełnie inny wygląd, jednostki, styl gry, cele, zasoby. Do tego frakcje wewnątrz danej rasy też często mają trochę odmienne mechaniki.
Nie ma w ogóle co porównywać do tego jakieś Rome 2 czy inne shoguny bo to nie ten kaliber.
Też są różne promocje, jakieś humble bundle także wcale nie jest tak źle. Jak się policzy koszt/godzina gry to jest super ekonomicznie.
I cyk autoresolve nie liczyć się ze stratami,albo czekać aż przeciwnik sam wylezie :D
Ehh, tragedii nie ma. Jak nienawidzilem oblezen w WH1 i WH2, tak tutaj przynajmniej mozna przebic sie przez kilka uliczek i zdobyc punkty kontrolne np. kawalerią. I przy okazji nie trzeba sie za kazdym razem uzerac z murami...