Szczury wracają. Grałem w A Plague Tale: Requiem i jestem zachwycony
Jedynka dość szybko przypadła mi do gustu . Czekam na drugą część z niecierpliwością :)
Dla mnie to jeden z dwóch (obok GoW) najważniejszych tytułów końcówki tego roku.
Byle do października ;).
Jedynka była słabiutka i pewnie Requiem też mi nie podejdzie.
Całe szczęście za dwa dni szkoła i skończysz pisać.
OJ konewko, konewko widzę, że bolą cie moje posty, co?. Niezły mam ubaw gdy próbujesz się dowartościować:) Szczerze i tak mam cię w czterech literach:) Mam swoje zdanie na temat tej gry i tylko to się liczy. Tylko nie płacz.
Czy Hugo nadal jest głupim dzieciakiem czy już trochę ogarnął czego nie robić, by później z płaczem nie wołać na pomoc siostry?
To chyba najbardziej wkurzająca rzecz w 1 części. Wszystkie problemy, były przez niego. Fabularnie to było bardzo dobre, bo jednak Hugo wychowywała matka, troszcząc się o niego za bardzo. Jak każda matka o chore dziecko. Przez co wyrósł smark, bez jakiegokolwiek poszanowania dla innych czy choćby odrobiny inteligencji. Mogła mu trochę książek poczytać, a nie. Liczę, że w 2 części dość szybko Amisia sie go pozbędzie :)
Czy Hugo nadal jest głupim dzieciakiem czy już trochę ogarnął czego nie robić, by później z płaczem nie wołać na pomoc siostry?
Ależ Downie, wystarczy przeczytać artykuł pod którym się wypowiadasz i wszystko będziesz wiedział :).
To chyba najbardziej wkurzająca rzecz w 1 części. Wszystkie problemy, były przez niego.
Skoro fabularnie było OK, to pod jakim względem było źle?
Granie w pierwszą część kompletnie nie przypominało mechanizmów z innych gier tego typu, tą dwójką grało się tak naprawdę jak jednym bohaterem. Nie pamiętam żeby było to w jakikolwiek sposób uciążliwe.
Wiesz, w sumie Hugo i Amicia byli rodzeństwem, ale właściwie to się nie znali, bo matka go bardzo chroniła ze względu na tę jego przypadłość. I to potem nic dziwnego, że potem w sumie dopiero się poznawali. Amicia uczyła się opiekować braciszkiem, a Hugo też jeszcze jej nie traktował, jako osoby, której powinien w pełni ufać i bezwarunkowo słuchać. Dodaj do tego, że to dzieciak był, a dzieci robią głupie rzeczy.
Też mnie parę razy zirytował i miałem ochotę zwyzywać go od małego idioty, ale jakby był zupełnie racjonalny i niewkurzający, to by było dziwne. W sumie uważam, że dodanie smarkacza wyszło grze na dobre i ostatecznie jest ciekawsze, niż gdyby Hugo był starszy, bardziej ogarnięty i nie przysparzał kłopotów (fabularnych, bo w samym gameplayu nie było z nim problemu, nie gubił się, nie blokował, nie właził, gdzie nie trzeba).
Cieszy mnie potwierdzenie, że będzie większa swoboda działania, bo to był mój najpoważniejszy zarzut wobec jedynki.
Pierwszą część miło wspominam. Taki budżetowy klon TLOU, dopieszczony artystycznie i gameplayowo. Skończyłem i dobrze mi się grało, pomimo tego, że (i to, biorąc pod uwagę mój gust) najbardziej kulała w grze fabuła - im dalej w las, tym bardziej była absurdalna. Mam nadzieję, że w sequelu poprawili ten aspekt.
Cieszy większa swoboda, bo w jedynce to był dramat. Wszystko wyreżyserowane i liniowe aż do bólu. Z tego, co pamietam, to nawet sekcje składankowe dało się przejść tylko w jeden i ten sam sposób.
Jedynka to tylko i wyłącznie poprawna gra. Nic wybitnego, szczególnie, że była totalnie linowa i z czasem robiła się absurdalna i monotonna. Gdyby nie gamepass, to Requiem bym zignorował - a tak to zagram i zobaczymy, czy faktycznie pojawiły się zmiany, czy to tylko czcze gadanie devsów.
Jedynka była bardzo ciekawa az do planszy z polem bitwy miedzy anglikami a francuzami. Pozniej juz bylo nudno i powtarzalnie.
Ostatnia walka tak frustrowala, ze prawie ta grę porzuciłem, ale ostatecznie sie udalo pokonać przeciwnika. Oby w dwojce usprawnili walkę.
Autor niestety meczy czytelnika. Glodnemu graczowi opowiada jak sie zajada pyszna pieczenia, zupą na boczku i poprawia kabanosem.
Chwali jakie to pyszne i jak mu smakuje, a resztą ludu (glodnego) patrzy i mam zazdrościć czekajac az sama skosztuje.
To jest irytujace, ze jedni graja sobie (wybrańcy) a reszta plebs ma czekac, nawet dema im nie dadza.
Kazdy powinien dostac demo, a jesli nie ma to obowiazkowe embargo na pisanie o gameplayu.
Jak dla mnie to meczenie glodnych i spragnionych ludzi i takie pyszne pisanie ja juz gralem, a wy nie, ja jestem zachwycony a wy zryjcie gruz!
Moze czas, zeby branza gier skończyła z takimi boomerskimi praktykami i postawilo na dobro graczy.
Tak, wole nie czytać o grze w ktora zagrac nie moge jak sie ktos inny dobrze bawił, a ty platniku graczu masz pościć i czekać w kolejsce jako najmniej ważna dla developera osoba.
Tak, wole nie czytać o grze w ktora zagrac nie moge jak sie ktos inny dobrze bawił
To może... nie czytaj?
Odklejenie didymosa osiągnęło złoty status.
XD
Dildomos, Ty to totalnie masz swoj swiat.
rozumiem, ze programy jak Top Gear tez powinny byc usuniete? w koncu jezdza tam samochodami, ktorych 99% ludzi nawet na zywo nie zobaczy. a do tego im sie (czasem) podoba! boomerskie praktyki.
programy podroznicze? jezu, oni sobie lataja do krajow, do ktorych ja nigdy nie polece i jeszcze sie tak okropnie wszystkim zachwycaja!
Takie gry robi też Sony , liniowe z pół otwartym światem , dla pojedynczego gracza , z świetną fabułą grafiką i klimatem . Sprzedają się niesamowicie !
Grałem w jedynkę ale nie przeszedłem do końca bo się znudziłem produkcją. Gra fajna bo od samego początku wciąga fabułą i klimatem ale po jakimś czasie ciągłym robieniu tego samego po prostu gra nuży. Te ciągłe skradanie się między strażnikami w taki sam sposób po prostu na długą metę się nie sprawdza i nawet dobra fabuła nie zatrzymała mnie do końca gry. Widzę po trailerze, że dwójka to będzie odgrzany kotlet i pewnie nie znając zakończenia jedynki nie ma co do niej nawet podchodzić.
Mnie "jedynka" już po godzinie znużyła. Jakieś to takie bezpłciowe było. Sterowanie postaciami nie responsywne, grafika przeciętna. Trudno się przestawić jak ma się w pamięci takie produkcje jak GoW czy TLoU.