Chcieli klucze Steam od autora gry, teraz bombardują go recenzjami
Można tylko bić brawo za pomysł i poświęcenie. Na szczęście sprawa zyskała rozgłosu, a sam zyskał też "darmową" reklamę.
Weźcie w końcu normalne tytuły dawajcie, z nagłówka pomyślałem że on losowe symbole jako klucze wpisywał a prawda jest kompletnie inna
W ogóle, to odnośnie samego systemu kuratorów, najgorsze jest to, że ocenić grę może każdy, nawet ten kto gry nie posiada (tu jest ta różnica względem zwykłej recenzji na Steam). Ma to sens w przypadku kuratorów, którzy np. oznaczają gry z jakimś elementem (np. konkretny typ rozgrywki, jakiś element czy choćby czy zawiera DRM), ale dla takich powinna być dostępna tylko opcja "informacyjna" bez możliwości oceny samej gry, powinno być też oznaczone czy kurator grę posiada.
A odnośnie samych kluczy i scamów, wydawca może bezpośrednio przekazać grę do takiego kuratora nie podając klucza, gra po zaakceptowaniu pojawia się w bibliotece steam u kuratora, jednak wnioskuję, że ma to jakieś problemy, dlatego nie polega się w całości na tym i wciąż wysyła klucze, które trafiają na G2A i inne kinguiny.
Kuratorzy są tak bezwartościową częścią steama że te negatywne oceny nie zaszkodzą grze, bo nie wliczają sie przecież do głównej oceny, mogli by ich usuną i nic by sie nie zmieniło
Wystarczy z resztą zobaczyć jak wygląda "ocenianie" przez przeciętnego kuratora, wszystko na plus i wszędzie jedno głupie zdanie a kasa ze sprzedaży kluczy leci
Dużo lepszy skutek dałoby już rozdanie paru kluczy graczom którzy by faktycznie grali i napisali recenzje na stronie, nie liczą się ona tak jak ta z zakupu ale ktoś je czyta
Oceny na steamie, 0.1 godzin gry na liczniku i pozytywna recenzja na steamie, ani pozytywnymi ani negatywnymi nie należy się przejmować na steamie, bo to po prostu nie działa na tej platformie.
Akurat ten aspekt dziala swietnie. Jedyny dobry wyznacznik czy gra jest dobra. To ze zdarzaja sie falszywe opinie to tylko promil
Działa dobrze, po to jest filtr godzinowy, nikogo wina, że ktoś go nie używa. Z drugiej strony obojętnie jakie by recenzje nie były, jeżeli oceniający lubują się w średniakach to i tak nic taka ocenia nie mówi w dowolnym serwisie.
Działa dobrze? Ok, 3491 ogółem -2498 po ograniu co daje 993 niepotrzebnych recenzji przez osoby które nie grały, czyli ok 29 procent, inna gra 6160 ogółem -1242 po ograniu co daje 4918 niepotrzebnych recenzji czyli ok 80 procent.
Opinie przez graczy którzy w ogóle w grę nie grali powinny być moderowane, jakiś próg wyznaczyć ile trzeba mieć godzin w grze by móc ją ocenić, jak po dwóch godzinach grania nie można gry zwrócić to niech choć po 2 godzinach grania pojawi się możliwość oceny, Microids rozdaje swoim pracownikom klucze do gier by Ci wystawiali pozytywne recenzje, kiedyś chyba był nawet podobny news o innym studiu.
No chyba że ten promil mieści się pomiędzy pomiędzy 20 a 80%.
Ale ci biedni autorzy mają źle cały czas... Sami rozdają klucze, a potem są oszukiwani albo ich klucze lądują w sklepie poza Steamem. Tylko twórca ma możliwość generowania kluczy! Nikt im nie karze wysyłać ich każdemu kto ładnie poprosi w tysiącach. Można wysyłać samemu, tylko sprawdzonym i znanym mediom. Oraz są też inne sposoby promocji.
Swoją drogą nie lubię tej obrony autorów w stylu "nie kupujcie ich kluczy, bo to jakiś przekręt!". Sami rozdali te klucze i sami zbierają plony swoich działań.
Jeszcze dodam, że problem można by rozwiązać bardzo łatwo, ale to zależy od motywacji Steama. Wystarczy, że klucze dla kuratorów byłyby innego rodzaju i nie można by wystawiać recenzji takiej gry z klucza. Byłoby też widać kto kupił klucz przeznaczony dla kuratorów z lewego marketu. Here, problem solved.