Pinokio to tylko piękny pretekst, twórca mrocznego Lies of P o motywacjach
Via Tenor
O, kolejny souls-like, ale ekscytacja...
A tak serio, akurat ten wygląda solidnie, ciekawie i ma potencjał na coś więcej, niż bycie niskiej jakości klonem gier FS.
Sprawdzę bo będzie w GP i wygląda dobrze ale jeśli miałbym kupić za pełną cenę to pewnie bym odpuścił bo fanem wszelkich soulslikeów nie jestem i chyba nigdy nie będę.
My już mamy takiego Pinokia... z nim też życie jest jak... souls-like.
Niestety -->
W grze od początku ujęła mnie koncepcja odtworzenia tej baśni w jej mrocznym oryginalnym settingu.
Tytuł z miejsca wskoczył do mojej listy wyczekiwanych gier.
Niech sobie będzie jaki chce, skoro to nie normalna gra akcji tylko kolejny souls dla fanatyków.
BTW jak to jest że w tych wspaniałych latach skilla i prawdziwych graczy vel latach 90. nikomu nie przeszkadzała nieograniczona ilość quick savewów w większości gier PC?
To, że gracz nie umie wygrywać z przeciwnikami w takich grach jak jak dark souls, dark siders itp. a nawet w gothicu czy painkillerze(obie gry są nieco łatwiejsze od tych gier, a uważam, że są łatwe, na pewno nie takie bardzo trudne, nawet w painkillerze trudny poziom nie był dla mnie takim wielkim wyzwaniem. Po prostu trudny, ale poziom trauma, to już jest dopiero wyzwanie), to po prostu nie umie grać w trudniejsze gry, które szczerze nie są przesadnie trudne i tyle.
BTW jak to jest że w tych wspaniałych latach skilla i prawdziwych graczy vel latach 90. nikomu nie przeszkadzała nieograniczona ilość quick savewów w większości gier PC?
Bo ci którzy mieli skilla to nie grali na PC :).
Lata 90-te na PC to raczkujące shootery FPP w których nie używało się nawet myszki, na ekranie często nie było też celownika, wystarczyło strzelać mniej więcej w odpowiednią stronę. A oprócz tego królowały przygodówki, klasyczne RPG, strategie. Były to oczywiście gry trudne ale nie wymagały skilla w soulsowym znaczeniu tego określenia.
BTW jak to jest że w tych wspaniałych latach skilla i prawdziwych graczy vel latach 90. nikomu nie przeszkadzała nieograniczona ilość quick savewów w większości gier PC?
mi to przeszkadza, bo to jak granie na czitach. do tego taka mechanika wymusza w graczu obsesje wciskania f5 co 5 sekund.