Od siostry się dowiedziałem że niby wróciła moda z lat 90 tych. Wiecie o co chodzi, wszyscy którzy wtedy żyliście. Przypadkowe szerokie kurtki pastelowe, sztruksy itp....
Przymierzałem jej kurtkę.
Parę lat temu jka jeszcze tak podobnie chodziłem na studiach, to musiałem ubrania wyrzucić, bo mnie współlokatorzy wysmieli.
Teraz kurtka którą oddano by parę lat temu do kontenera dla bezdomnych, której by nawet żul nie chciał, jest krzykiem mody (nie chodzi o tą na fotce bo ta i tak jest tylko wzorowana, tylko kurtki tego typu)
Moda zatoczyła koło. Tyle że ja już swoich starych ciuchów nie mam. Dawno do kontenera w centrum wsi poszły.
Chodzę ciągle w tym co mi powiedzieli współlokatorzy wtedy w 2015 roku, czyli modne wtedy spodnie wąskie, koszulki z nadrukami typu: Do IT, you can itp. no i adidaski lub Nike fajne koszulki.
Teraz to ja jestem znowu niemodny.
A wy idziecie za modą?
Kupuję to co w sklepach jest na półkach i jak mi się podoba to biorę.
Ostatnio online kupiłem taką koszulkę (fotka).
W UK
Pewnie używa jako piżamy żeby móc poczuć i pokazać swój prestiż. Nas na takie w Polsce nie stać przecież.
Kupiłem sobie, żeby iść w niej na film Jurassic World ale tylko raz założyć? Szkoda by było. Miałem raz koszulkę z takim dużym Crashem Bandicootem. Ostatnio mi się podobają z logo Lego. Może się kupi. Ale w UK tak noszą koszulki z jakimiś napisami albo rysunkami. Adidas, Nike itp. to bardziej do uprawiania sportu niż iść z tym na miasto.
Czyli tak jak wszędzie.
Abstrahując od gejmitomana to raz w NL poznałem typa co mówił, ze jego żona i 2 małych dzieci zginęli w wypadku samochodowym. Taki wypadek zostawia ślad w necie więc sprawdziliśmy
Podał nawet markę, model i kolor auta oraz miejscówkę. Otóż jak się okazało - w tym aucie zginął jakiś starszy pan...
Nie są to groźni ludzie ale mają ciężkie urojenia
Odpisałem Gęstemu, że nie patrzę na modę i nawet chodzę w takiej koszulce i nie interesi mnie zdanie innych i jaka to moda a Wy naskoczyliście na mnie za to.
Jak mogło być inaczej...
Mnie co innego ostatnio tknęło... noszenie koszulki z napisem adidas, celvin klein lub nike to reklamowanie za darmo jakiejś marki i nie powinno się tego spostrzegać jako szpan, ale chyba w mentalności większości z nas jest zakodowane, że właśnie jest to szpan i wyznacznik jakości/zamożności.
Tż tego do końca nie rozumiem. Cenie sobię dobrą jakość z malutkim logiem lub zupełnie bez.
Co nie zmienia faktu, że w najaczach z tą ich łyżwą na bucie śmigam.
Te koszulki z wyrąbanym na cały bebzon CK, Karl Lagerfeld itd mnie zadziwiają, że ktoś chce je nosić. Z drugiej strony, jest to może manifest fanostwa danej marki, tak jak ludzie noszą koszulki z logiem zespołów metalowych, postaciami popkultury, z gier itp.
Nie chcę nikogo obrazić, ale jeśli ktoś uważa noszenie koszulek tych firm za szpan to powinien popracować nad swoim życiem. To naprawdę nie są drogie marki. Mi to osobiście nie przeszkadza choć sam również preferuję minimalizm ;)
Też tego nie łapię. Tj. rozumiem to gdyby dostał taka koszulkę za darmo, bo jak w mobilkach płace za nią reklamą poprzez jej noszenie, ale nie dość, że trzeba za nie srogo przepłacić bo z reguły to średnia jakość, bez tragedii ale i bez szału w cenie premium, w której mogę dostać już koszulę szytą w Europie (z reguły co prawda na Bałkanach, ale zawsze) z bawełny wysokiej klasy a nie t-shirt z Bangladeszu z po prostu całkiem dobrej jakościowo bawełny.
Jeżeli już mam robić za chodzący baner reklamowy marki to chcę chociaż konkretną zniżkę a nie jeszcze musieć dopłacać.
ludzie lubia identyfikowac sie z przedmiotami, ktore ich pozniej biora w swoje posiadanie po zakupie. to nic najdwyczajnego tylko stara ludzka patologia.
Serio? Gęsty, ja wiem tylko ze wróciły szmaty oversize, ale w nosie mam co jest modne... Klasyka nigdy nie wyszła z obiegu - klasyczne jeansy, chino, koszule, klasyczne kurtki, płaszcze...
Ogólnie chyba Ci nie wyszła ta zarzutka. Nawet dreszczyku emocji nie poczułem, nic. Jestem śpiący i nadal chce mi się ziewać...
Mam gdzieś modę, Kiedyś jak byłem mały, to przyszła moda na stopki. I parę kretynów sie śmiało, że ma m wysokie skarpetki. A teraz znowu są wysokie skarpetki ;D Znowu modne są te czapki rybackie. Nocniki czy jak to tam się nazywa. Widzę że dosyć trochę kobiet, nosi znowu coś ala dzwony. Normalni ludzie, mają gdzieś kto jak się ubiera. Jeśli ci w czymś dobrze, to nie ma co się przejmować opinią ludzi.
Ja się ubieram jak chcę. 30 lat na karku, i dalej będę kupował koszulki z nadrukami, czy z Dragon ballem. I mam to gdzieś. Wedlug mnie, teraz już jest takie pokolenie, żę ma wywalone na to, jak 60 latek ubiera się młodzieżowo. Aczkolwiek bez przesady, bo niektórzy ubierają się tragicznie(Rutkowski) Ale jak im tak leży, to co mnie to.
Jak im wygodnie to niech chodzą, choć uważam, że dość sporo osób ma jednak problem z konsekwentnym stylem i później łażą ubrani jak ostatnie lumpy :) Już nie wspomnę o celebrytach.
Parę lat temu jka jeszcze tak podobnie chodziłem na studiach, to musiałem ubrania wyrzucić, bo mnie współlokatorzy wysmieli.
Chodzę ciągle w tym co mi powiedzieli współlokatorzy wtedy w 2015 roku (...)
Czytam twoje watki, bo przyznam, ze dzialaja jak magnes. Ale czytam je tylko z jednego powodu. Po prostu ciekawy jestem w jaki sposob kolejny raz pokazesz swiatu, jak wielkim przegrywem jestes. I co najsmieszniejsze, ten caly trolling calkiem sprawnie ci wychodzi. Ludzi to bawi... mnie w ogole. Ale dreszczyk emocji i element zazenowania zawsze jest. To chyba taka forma masochizmu. Psychologicznego bym powiedzial. Ludzie czytaja twoje zmyslone tragikomiczne historie i smieja sie pod nosem, a w glebi duszy wiedza, ze gdzies tacy ludzie naprawde zyja. A tobie fajnie wychodzi ich nasladowanie. Szacuneczek...
Chciałbym w tej kurteczce zobaczyć
chodzę w tym w czym sie dobrze czuje i co mi się podoba, glany, skóra, łańcuchy i inne tego typu pierdoly a w szafie nie mam nic poza czarnym albo czarnym z domieszką ciemnej czerwieni i/lub szarości, moda nie jest i nigdy nie byla dla mnie.
Świadomy powtarzalności mody zawsze sobie powtarzałem, że lata 90. zakończą ten cykl. Ubrania były wtedy tak kiczowate, że to nie miało prawa wrócić.
Tymczasem wróciło. Pastelowe kolory ubrań, oversize'owe marynarki itd., choć na szczęście raczej nie jakoś mainstreamowo. Głównie bawią się tym dzieciaki, jakieś aktorki itd., moje pokolenie raczej udaje, że tego nie ma i trzyma się trendów sprzed 7-8 lat. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Mało się tamtych czasów zachowało w dobrej jakości, ale dla mnie takim wzorcem jest na pewno ten film https://youtu.be/63flkf3S1bE
To też moje dzieciństwo, czyli właśnie dużo zielonego, różowego, no i włochaty pokrowiec na deskę klozetową u cioci. Zdecydowanie nie moja estetyka.
Tak jakby ktoś w ogóle miał szansę nadążyć za modą. Piszesz o jakiejś powracającej modzie na kolorowe kurtki, które w tym momencie już pewnie są passe i z czeluści instagrama wychodzi nowa moda, która za tydzień też będzie passe. Czysto spekulacyjny rynek, nie warto.
E tam, moda moda moda. Jak nosili rurki, ja nosiłem cargo. Jak Nosili proste rzeczy wyglądowo to ja wzorki. Nie ma co patrzeć na resztę. Noście to tam lubicie lub co tam w promocji było (ja akurat jestem z tych co mniej zwraca uwagę na jako taki wygląd, a bardziej na wygodę i użyteczność więc rzeczy z promocji przemyślę kilka razy, bo większa cena regularna często idzie w parze z jakością, ale nie zawsze).
Teraz jest lepiej bo kiedyś dziewczyny nie goliły kuciapek.
Może jak sam zostanie żulem to odzyskasz te ciuchy albo dostaniesz lepsze po tych dzieciakach.
Ja od połowy lat 90 ubieram się jak łachmyta, stwierdzenie mojej matki :D Bluza z kapturem + bojówki z demobilu + buty skejtowskie, trampki, albo hmm martenso podobne :) Jak jest ciepło to duży t-shirt zamiast bluzy i bojówki obcięte nad kolanami :D W modę mam wyj.... czasem lubie ssię pośmiać z typów w "sraluchach" z krokiem obniżonym i obcisłyymi nogawkami co wyglądają jakby zawsze nosili kupe ze sobą :D