Gracz wiódł życie na krawędzi, uratowała go żona i Minecraft
Kolejny odcinek "Trudnych Spraw"?
Ok, fajnie że takie artykuły są, ale to po prostu się tutaj nie nadaje
To jednak gry ratują życie?
Proszę o tym trąbić wszędzie tak jak zawsze zwalają winę na gry gdy dzieje się coś złego.
Może zamienił jeden nałóg na drugi. Mniej fajny byłby artykuł o uzależnieniach wśród młodzieży. Kojarzę przypadki gdy dzieci nic nie chcą tylko Minecraft'a i w dodatku z typową agresywną reakcją jak wśród uzależnionych.
Podstawowy Minecraft jest jedną ze straszniejszych gier - więc to, ze to tytuł dla dzieci - trochę jest dziwne.
Samemu dosyć późno odpaliłem pierwszy raz Minecrafta - po 30stce.
Może i dało radę grać w tą vanillę Java, bez szału, podobnie wersja C# razem z RTX.
Z modami Java edycja będzie całkiem przyjemna gra dla dorosłych.
Wersja MS jest zbyt ograniczona, wręcz antykreatywna.
Głównie uprzyjemnią grę: Minecolonies, Immersive Railroads, i graficzne Shadery i tekstury. Największym zagrożeniem obecnie jest polskie Valheim - jednak wolę gdy jest jakieś AI i budować osady bez celu trochę jest zbyt bezcelowo. Dopóki nie będzie tam jakiegoś RimWorlda to jeszcze poczekam.
Takie historie potrafią ucieszyć i oby było ich jak najwięcej to może, kiedyś uda się wreszcie przezwyciężyć wszystkie te medialne nagonki na gry i samych graczy, które obarczają je winą za wszystko co tylko najgorsze. Praktycznie same gry potrafią bardziej pomóc i motywować do dalszych starań niż otaczająca nas rzeczywistość, która z kolei często potrafi jeszcze skopać leżącego zamiast podać mu pomocną dłoń.
PS. Autor na początku nie był przekonany do gry, gdyż uważał, że jest to tytuł skierowany do ośmiolatków, czy też po prostu dzieci. — Po części nie dziwi mnie takie odczucie na początku, jednak w niektórych grupach można się spotkać z takimi opiniami w odniesieniu do całego gamingu, dlatego warto dawać różnym tytułom szansę, bo to co zdaje się być kolorowe i spokojne nie zawsze musi od razu być dla dzieci a raczej być uniwersalne pod względem docelowej grupy odbiorców.
To ja bym chciał przypomnieć że w tamtym tygodniu opublikowaliście tekst o tym że ludzie piszą takie rzeczy w recenzjach na steam by farmić nagrody
A to nie tak, że ostatnio gracze wymyślają takie gówno-historie, bo marketing firm za to płaci ?
Przestał łykać jakieś gówno i uzależnił się od gry w Minecrafta... Jakkolwiek te 2 uzależnienia są od siebie odległe pod względem szkodliwości, tak przegranie 50 całych dni w ciągu 6 miesięcy w 1 grę, to trochę przesada.
Gry mogą dawać pozytywne skutki, ale nie granie non stop jednej i tej samej gry... Jakkolwiek kreatywność w Minecrafcie może stać na wysokim poziomie, tak 90% ludzi gra niego odtwórczo. Już lepszą grą dla mózgu jest np. Fortnite.