Wydawca Cult of the Lamb kpi z oskarżeń o herezję
Co za dekle, nawet oskarżyć poprawnie człowieka nie potrafią. Jaka znowu herezja? Herezja to by było, jakby w grze o papieżu zgodzić się z tezami Lutra, albo z prawosławnymi. To już prędzej pasuje satanizm, okultyzm, czarna magia, Harry Potter, pozytywne myślenie itd.
Ps: Macie zamiar robić artykuły o każdym komentarzu jakiejś pierdoły na którą odpowiada wydawca? Mam nadzieję, że nie odkryjecie Yandere Simulator bo na najbliższe dni będziecie zawaleni robotą. Jak już nie przywracacie tych łapek w dół to przynajmniej usuńcie to automatyczne dawanie łapki w górę bo aż mi wstyd wchodzić na artykuły, które okazują się być o niczym sensownym... Artykuł na podstawie 2 komentarzy i jeszcze podebrany z innej strony...
Lamb, to nie baran tylko owca.
Jak dzielą się owce jako gatunek:
-jagnię, czyli młody osobnik z niedoprecyzowaną płcią.
-Baran, czyli dorosły rozpłodowy samiec.
-Maciora, czyli dorosła rozpłodowa samica.
W grze gramy jagnięciem (Lamb) i tak by było najwygodniej tłumaczyć a jak już to owieczka lub baranek. W polskich mediach przyjęto baranek, bo jak rogi to pewnie samiec, chociaż płeć to ostatnia rzecz jaką musimy się martwić przy zadawaniu się z satanistyczną owcą.
W sumie moj blad, bo owca to sheep...
Umowmy sie, ze nie zwrocilem uwagi :P
Wydawca został zaatakowany przez grupę zagorzałych chrześcijan, którzy wytknęli produkcji… szerzenie herezji
Jestem chrześcijaninem, ale nigdy nie wpisuję takie bzdury. Gry to tylko gry pełno wirtualne światy, który należy zachować zdrowy dystansu. Tak długo, jak gry nie będą wpływać na realny świat i nasze życie w sposób negatywnie (za wyjątkiem uzależnienie), to nie ma o czym się martwić. O ile będziemy trzymać dzieci z dala od niektóre gry przeznaczone dla 18+.
Poza tym, przecież w biblioteki mamy pełno filmów i gry o sektów. Więc czemu oni gadają akurat o Cult of the Lamb?
bo gra jest nowa i o niej się mówi, a że ci ludzie to typowe attention whore to mówią o tym co im da więcej rozgłosu
Niestety. Ale co poradzę? Najlepiej jest ich zignorować.
W sumie piękna odpowiedź. I takich ludzi w tej branży potrzeba. Tych, którzy nie boją się kontrowersji i nic sobie nie robią z oburzonych. Nawet jeśli to Ten, Który Czeka każe im tak robić. :)
Wielka, już ułożona sekta nie lubi konkurencji, nawet w grze komputerowej? Dzień jak co dzień, odkąd człowiek odkrył że można manipulować drugim człowiekiem. Nihil novi.
To już prędzej pasuje satanizm, okultyzm, czarna magia, Harry Potter, pozytywne myślenie itd.
Harry Potter? Litość... To tylko książki pełno fantasy.
pozytywne myślenie
Od kiedy pozytywne myślenie to herezja?
Od kiedy pozytywne myślenie to herezja?
Nie jest herezją (bo herezja z definicji to odstępstwo od przyjętych przez Kościół dogmatów wiary, co starał się wytłumaczyć Sorkvild19). Jest za to uważane za zagrożenie wiary na granicy okultyzmu. Od kiedy? Jakichś +/- 15 lat z powodu kręgu egzorcystów zaprzyjaźnionych z Radiem Maryja. Powód? Utożsamianie pozytywnego myślenia z New Age. Chrześcijanin (przynajmniej według kręgów ks. Rydzyka) nie powinien wierzyć w siebie i samemu decydować o sobie, ma się umartwiać i kajać przed Bogiem, powtarzając "moja wina, moja bardzo wielka wina". Dla nich autosugestia motywująca do działania, czyli pozytywne myślenie, jest już jakąś formą formuł magicznych.
Dziękuję za informacji.
Popierdółka a nie fan. Serio ktoś będąc fanem DD, wiedząc jakie oni robili konferencje na E3, napisałby takiego maila i oczekiwał poważnej odpowiedzi?
Nah.
To na pewno nie jest PR Stunt XDDD
Powiem tak gra jest świetna bardzo mi się podoba osoby którzy Krytykują tą grę niech najpierw zajmią się Księżami co molestują małe dzieci A nie oceniać gry
Zdzichsiu
Mylisz pojęcia. Opowiadasz o rzeczywistości o której mało wiesz. Przede wszystkim auto-afirmacja w psychologii jest postrzegana za negatywną w określonych sytuacjach w których osoba poprzez nadmierne osobiste dowartościowywanie się odrywa się od rzeczywistości. Np. nigdy nie latałem śmigłowcem ale wmawiam sobie że jestem świetnym pilotem. To o czym piszesz to skrucha i świadome spojrzenie na prawdę o sobie i skłonność do grzechu a nie to co próbujesz przedstawić "samobiczowanie" w kościele jako dogmat. Jak byś wiedział coś o sobie to miał byś trochę kontaktu z tym że jesteś zdolny jako człowiek do najgorszego zła a nie tylko się wybielał i nawalał w coś czego zupełnie nie rozumiesz albo przeczytałeś o tym w Lewicowych mediach
Ja już to zrozumiałem. Ale dobrze to wyjaśniłeś. Są dwie rodzaje "pozytywne myślenie".
Np. nigdy nie latałem śmigłowcem ale wmawiam sobie że jestem świetnym pilotem.
przeciwko
Np. może nie dostaniesz awans na wyższe stanowisko z powodu braku umiejętności i wiedzy, ale ciesz się, że masz dobra praca z wystarczające zarobki i więcej czasu dla rodziny. Ciesz się, co masz.
Brak rozsądek a pozytywne myślenie z głosu rozsądek i mądrości to dwie różne rzeczy. Popełnione grzechy i złe podejście do życia nie można na siłę usprawiedliwić za pomocą "pozytywne myślenie", czego kościół katolicki stanowczo to potępia.
Prawdopodobnie mój post zostanie usunięty, ale co tam :P To tylko pokazuje jak bardzo ci ludzie mają wyprane mózgi przez ich "religie"...... Bawią mnie tacy ludzie xD Jak można wierzyć w coś czego nie ma? "Religia" powstała głównie po to, żeby manipulować ciemnotą! Nie ma czegoś takiego jak bóg czy szatan czy inne wymyślone pierdy.......
Wierzy się zazwyczaj w to czego się nie widzi bo jak już widzisz, że to istnieje to nie wierzysz tylko wiesz, już nie musisz w to wierzyć. Ale widzę po poście, że sam koncept wiary już przytłacza cię intelektualnie.
Na historii w szkole z pewnością też zauważyłeś, że różnorakie religie (pomiając ich mroczne strony) kształtowały również kulturę i całe cywilizacje na przestrzeni lat, więc twoje dziecinne popierdywania na zasadzie "jak można wierzyć jak tego nie ma" nie mają tutaj żadnego sensu.
W tej chwili umiesz czytać, pisać i chodzisz do szkoły właśnie dzięki kulturze ukształtowanej w Europie przez chrześcijaństwo.
Religia - tak.
Ale "wiara" potrafi być bytem oderwanym od religii (choć rzadko tak się dzieję...)
Od zawsze wiara pomaga ludziom wyjaśniać rzeczy dla nich niewytłumaczalne - nauka oczywiście przesuwa granicę wiary zastępując ją wiedzą, ale i ona nie zna jeszcze odpowiedzi na wszystkie postawione pytania.
Osobiście wierzę w to, że śmierć nie jest końcem naszego bytu, czy to za sprawą Boga, reinkarnacji, czy kosmitów - nieważne!
Mój ograniczony rozum nie pozwala mi zaakceptować faktu (edit: czy bardziej "idei"), że śmierć jest końcem świadomości i zastępuje to niczym nie podpartą wiarą. Może to głupie, naiwne, ale pomaga mi nie zwariować.
^^skoro chodziłeś do szkoły 15 lat temu to albo skończyłeś po podstawówce albo ledwo z klasy do klasy przechodziłeś, to tak odnośnie ciemnoty.
Powtarzam, koncept wiary i religii jest nierozerwalnym elementem każdej cywilizacji, trzeba być bardzo prymitywnym żeby traktować religie tylko jako "manipulacja ciemnoty".
Bardzo mi przykro, ale zgadzam się z zdanie Qverty.
Przy okazji, trochę dystansu i kultury nie boli.
Jakbyś trochę poczytał o historii religii to byś dowiedział się że z badań naukowców wynika że pierwsze wierzenia pochodzą z czasów około 50 tysięcy lat przed naszą erą, co prawda nie są one pewne ale potwierdzono że tamtejsze ludy odprawiały rytuały miejące z regóły symbolike religijną (np. grzebanie zmarłych z całą ceremonią) jedynie brakuje im potwierdzenia że na pewno to robili bo w coś wierzyli czy z innego powodu, no ale jeśli znajdujesz cmentarz, każdy na nim jest pochowany w tej samej pozycji, posypany jakimś prochem (np. pirytem) i z drogocennymi darami to ciężko stwierdzić że powodem takiego pochówku było cokolwiek innego poza wiarą w życie po śmierci
A więc pierwsze religie powstały mniej więcej 50 tysięcy lat przed naszą erą, czasy małych plemion koczowniczych gdzie niezbędne w każdym plemieniu były umiejętności pozwalające na przetrwanie i przedmioty pomagające w tym celu
Jeśli religie powstały w czasach gdy o przeżycie było ciężko, nie było miast, mas itp itd to czyli miały w jakiś sposób pomagać w przetrwaniu
Jeśli religie mimo to powstały, to są częścią człowieka i nie są po to by nimi manipulować bo istnieją od czasów gdy nie było żadnego zysku z takich manipulacji
Pomijając brak dystansu i błędne założenia autora maila, odpowiedź wydawcy jest znieważająca, co nie powinno mieć miejsca.
Bogu propsuje.
Koniec tematu!
Z tymi oskarżeniami o herezje jest najpewniej jak z oskarżeniami o homofobie itp.
Oskarżający nigdy nie zagrają w tą grę albo w ogóle nie grają w gry więc wprowadzanie zmian by im dogodzić przyniosłoby więcej strat niż zysków
jestem apostatą od bez mała 30 lat i powiem szczerze nie widzę w tej grze nic obrazoburczego i heretyckiego , bawię się świetnie i zastanawiam się czy oni mi złośliwie srają obok kibli czy to jest jakiś bug , ale cytując za ASEM "Popatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota" stawiam na złośliwość ;D