Wiadomość Nowy trailer Broken Roads - RPG dla fanów Fallouta, Tormenta i Disco Elysium

Super się zapowiada. Fajnie, że ukaże się w języku polskim.

Taa... Innymi słowy gra dla nikogo, bo wszystkie wymienione gry są zupełnie inne, a do tego Disco Elysium to gniot dla osób z dwucyfrowym IQ, którym łatwo wmówić, że mają do czynienia z czymś wybitnym.

Po obejrzeniu trailera gra najbardziej przypomina Disco Elysium właśnie co od razu skreśla produkcję. Nie ma tutaj nic z Tormenta (a w szczególności Planescape Tormenta, które w odróżnieniu do DE jest dziełem wybitnym), a z Falloutem jedyne co ma wspólnego to postapokaliptyczny setting (którego nie widać póki co, zwykła Australia z wrakami). Dialogi są słabe (zbyt duże stężenie epitetów w jednym zdaniu przy jednoczesnej zdawkowości i braku jakiejś ciekawszej treści) i z tego co widziałem na dwóch trailerach/teaserach nie prowadzą do niczego, ot dowiadujemy się o tyłku Maryny.

W każdym razie to szastanie tytułami innych gier (w większości prawdziwych arcydzieł jak Fallout czy P:T) jest żałosne i co najwyżej świadczy o braku oryginalności twórców. Gdzie czasy, że twórcy próbowali dać coś świeżego (Arcanum, Planescape: Torment, Betrayal at Krondor, Darksun: Shattered Lands, Ultima, Darklands, itd. itd.)? Poza indykami pokroju Geneforge, Age of Decadence czy nadchodzącego Colony Ship reszta odcina kupony od sławnych poprzedników i stara się zrobić klona Baldur's Gate, Fallouta czy Elder of Scrolls.

Dlatego nie rozumiem czemu nagle wszystkie redakcje zaczęły tak promować Broken Roads, a milczą na temat dużo lepiej zapowiadającego się Colony Ship: https://store.steampowered.com/app/648410/Colony_Ship_A_PostEarth_Role_Playing_Game/?snr=1_7_7_151_150_1 (które na dodatek już jest grywalne i to już arcydzieło).