Kryzys w półprzewodnikach. Czy komputery będą tanieć?
Budowa fabryk przez TSMC w Ameryce to dla nas nic dobrego... Będzie drożej, a i tak będzie import.
IMO: takie myślenie jest krótkowzroczne, ponieważ:
1. W czasie pokoju - będzie większa podaż, przez co konkurencja, co może się przenieść na niższe ceny, a nie wyższe, gdy podaż przekroczy popyt.
2. Gdyby Chiny zdecydowały się najechać Tajwan, co może nastąpić za rok lub 2, to fabryki TSMC mogą przestać produkować chipy. Chyba nie musze tłumaczyć reperkusji.
A nawet jak by wznowiły produkcje, po miesiącach lub latach, ale będąc już pod okupacja Chin, to nie muszą te chipy iść na rynek zachodni, do krajów NATO, wroga Chin - bo tak by się pozmieniała sytuacja polityczna w razie inwazji na Tajwan.
Zawsze warto mieć zapasową fabrykę, obecnie wystarczy jedna katastrofa, by wszystko siadło.
Produkcja półprzewodników w małym stopniu zależy od kosztów pracowników więc nie powinno to mieć takiego znaczenia gdzie fabryka jest umiejscowiona.
Im więcej fabryk tym niższe ceny, bo większa konkurencja i podaż. Ja bym się tak bardzo nie przejmował. Przejmować się mogą producenci że kiedyś będą musieli te starsze fabryki zamykać jak spadnie popyt.
Fajny artykuł brawo dla autora.
"Budowa fabryk przez TSMC w Ameryce to dla nas nic dobrego... Będzie drożej, a i tak będzie import."
To miało znaczenie do roku 2019 teraz stoimy przed wojną światową więc chipy będą jednym z narzędzi w tej wojnie A co za tym idzie każdy poważny gracz musu mieć produkcję chipow u siebie.
Nie będą tanieć. Piękne czasy wszędzie dostępnego taniejącego sprzętu minęły. Od paru lat żyjemy w świecie opartym na niedoborze, wzroście cen i inflacji wywołanej ogromną nadpodażą pieniądza i zwijającą się podażą towarów.
Będzie niestety tylko gorzej i warto już teraz pomyśleć o jakimś fajnym zestawie narzędzi precyzyjnych do naprawiania starego sprzętu - przyda się.
Produkowali pod swoich najnowszych i ukochanych klientow (gornikow), rozwalajac gaming:
1. mniej graczy (bo ludzie nie maja sprzetu)
2. gorsze gry (bo ludzie nie maja sprzetu)
3. mniej graczy (bo gorsze gry)
4. gorsze gry (bo mniej graczy (kasy))
A teraz beszczelnie nawijaja jak to jest wina graczy "bo mniej kupuja" (w domysle beda plakac jak podniesiemy ceny - a nie beda bo ich nie ma)...
Zjadłbym frytki