Thymesia padła ofiarą swojego potencjału, są pierwsze recenzje
a przeczytales recenzje tej gry?
to jeszcze wieksze stezenie recyklingu niz w Elden Ring i jest to recykling na poziomie szarego papieru toaletowego.
Ale to jest ich pierwsza gra tego typu, po za tym ma ciekawy system walki, a nie tak jak Soulsy gdzie od czterech części włącznie z Elden Ring ten sam monotonny system.
FromSoftware jedzie z soulsami jak Ubi z FarCry czy Assassinem.
Elden Ring z otwartym światem nie mógł się udać bo ich gry zawsze posiadały szczątkową fabułę. A otwarte światy muszą być zapełnione porządną treścią
żeby przełamać monotonię. Same rozsypanie po mapie przeciwników to za mało.
A co do fabuły to sam nie wiem. Im większa gra tym więcej tych twoich szczątków fabularnych można pomieścić tak na logikę. Potem okazuje się że tej fabuły jest całkiem dużo. Ktoś by chciał aby ich gra była wypchana fabularnie jak seria Elder Scrolls? Przecież tam usnąć można od czytania tych pierdół i słuchania bieda dialogów. No nieważne. Każdy lubi co innego i inaczej postrzega świat.
Mam nadzieję, że o grach Ubisoftu myślisz tak samo, czyli robią gry dla swoich fanów?
Zgadzam się. Otwarty świat w ER nie oferuje nic poza szlachtowaniem przeciwników. Zero pomysłowych aktywności pobocznych. Questy poboczne są szczątkowe i ogólnie ssą na całego często nie dając nic konkretnego za ich wykonanie. Masa contentu zrobiona na kopiuj-wklej. Eksploracja nie wymaga myślenia ani wcześniejszego przygotowania przez częste check pointy, fast travel i konia, który wyciągnie nas z każdej opresji. Nie wiem jak gracze i recenzenci mogą być tak ślepi na jawne wady Elden Ringa, który jest prawie tak samo powtarzalny jak ostatnie ubi-crapy.
To ciekawe, poczytałem, pooglądałem teraz zachodnie recenzje, gra jest raczej chwalona>>> Klimatyczne lokacje, miodny system walki, dobre walki z bossami. Same te aspekty to już jest dużo:)
A od kiedy gry Ubisoftu stają się coraz lepsze z części na część ?
Od zawsze? Inna sprawa że ER to jest regres, właśnie przez sam recykling, ale i porzucenie tego co wypracował Sekiro...
skoro gry Ubisoftu staja sie coraz lepsze to tym bardziej nie rozumiem narzekania i podawania ich jako negatywny przykład.
Sekiro to inny gatunek gry niz Elden Ring i Dark Souls, wiec nic dziwnego, ze ER cos "zatracil".
ale zyskal przy tym kilka razy wiecej i jest wedlug wielu fanow, w tym mnie, jedna z najlepszych gier od From Software, często wymieniana w TOP3, obok Bloodborne.
Seria Dark Souls jak i Elden Ring, Demon Souls są na równi z grami Ubi. Zmiany w tych grach są kosmetyczne, że tak powiem, a ten wspaniały Elden Ring jest tego doskonałym przykładem.
Od dłuższego czasu FromSoftware=Ubisoft, a ten cały Elden Ring to skok na kasę i odcinanie kuponów, tyle.
Far Cry 6, Crew 2, Breakpoint, Legion, ostatnie kilka assasynów to dla ciebie postęp ?
Lol
1. Kosmetyczne ? Chyba graliśmy w inne gry
2. Nawet jeśli, gry FS są po prostu dużo lepsze, a recykling (który w przypadku ER pozwolił na największą różnorodność buildów w całej serii) nie powinien tak boleć, bo te gry wychodzą co 3 lata, co jest standardem dla serii iteracyjnych
Tragedię to masz w sytuacjach ala TLOU2 gdzie mija cała gen. a zamiast rewolucji krok naprzód i krok w tył
Jak można zrównywać gry From i gry Ubiszaftu? To nawet nie jest zabawne, tylko po prostu głupie. Ubiszaft cały czas produkuje to samo, gry wypełnione niczym i jeszcze cofa się w rozwoju podczas gdy From zawsze dostarcza topowe gry z miodną rozgrywką i grywalnością.
Pomijam tutaj Bloodborne i Sekiro.
Powiedz mi jaki jest postęp w grach Fromsoftware zaczynając od Demon Souls, a kończąc na Elden Ring? Przecież oni nawet nie usprawnili systemu walki. Kiedyś może i był spoko, ale dzisiaj jest nudny jak flaki z olejem.
Akurat TLoU2 to zły przykład bo to jedna z najlepszy gier ostatniej dekady. System walki znacznie bardziej dopieszczony w stosunku do pierwszej części. Akcje jakie tam można wyczyniać na przeciwniku to miód malina.
Elden Ring ma bogaty świat i wiele ciekawych historii tylko, że widzisz, trzeba do nich dotrzeć a co najgorsze poskładać ze szczątkowych informacji a w dodatku umieć czytać ... Więc pomimo że ER bardzo rozszerza grupę docelową zmniejszając poziom trudności to jednak nadal to gra nie dla każdego.
A seria Assasina przynajmniej zaczęła dawać graczom wybór: Easy -jak do tej pory VHard - co prawda źle zbalansowany (Valhalla) ale jednak.
Peace Ergo nic osobistego, po prostu zwykle mamy inne zdanie.
Ależ ja bardzo chętnie porozmawiam na ten temat.
Odrazu zaznaczę, że jestem fanem i naprawdę lubię gry FromSoftware, ale niestety przy DS3 zbierało mi się na wymioty gdy musiałem robić to samo co w poprzednich częściach tylko patrząc na inny krajobraz.
Zacznijmy od Demon Souls które zapoczątkowało gatunek soulslike.
Potem było Dark Souls które... co usprawniło? Była tam w ogóle jakaś zmiana w systemie walki? Jeśli tak to jakaś marginalna.
Kolejna część, Dark Souls 2. No tutaj to normalnie powinni dostać nobla... Trzymając dwie bronie było inne kombo jeśli dobrze pamiętam? I trzymając broń jedna lub obiema rękami kombo też było inne choć nadal było ubogie.
Dark Souls 3, no tutaj to.... hmmm, a no tak pełnoprawnie rozwinęli dual wielding, a każda broń miała jakiś atak specjalny.
W Elden Ring co zrobili?
Także sory, ale co do systemu walki to jest ubogi i nudny jak na dzisiejsze standardy. Jeśli grałeś w Demon Souls czy Dark Souls to grałeś we wszystkie części.
Całe Soulsy polegają na wyczekaniu przeciwnika i uderzeniu kilkoma szybkimi atakami lub jednym/dwoma silnymi.
Na początku to może i było fajne, ale dajcie żyć, nie przez 4 części.
Myślałem, że z każdą kolejną częścią system walki będzie rozwijany i będzie dawać co raz więcej możliwości, niestety zawiodłem się.
Popatrz na takiego Nioh, to jest ciekawy system walki, a nie lekkie lub silne uderzenie....
I żeby nie było, nie mówię, że nie było żadnych zmian, były, ale praktycznie niezauważalne.
Tyle ode mnie.
Nie, to właśnie zajebisty przykład bo tej przyjemnej walki i skradania jest jak na lekarstwo
Większość gry to chodzenie po mniej i bardziej pustych terenach i wciskanie krzyżyka, ewentualnie otwieranie sejfu
Problem obecny w pierwszej części tylko pogorszyli
Po tym poznać klasę, że nawet jak Ci jakaś lama (ja) podskakuje to nadal rozmawiasz a nie rzucasz miesęm.
Podobał Ci się system walki w DemonS? Mi bardzo, byłem wręcz zauroczony. I z przyjemnością grałem w znacznie usprawnioną i dużo lepiej wyglądająca DarkS. System walki? Rdzeń bez zmian, responsywność - niebo a ziemia, iframes - wreszcie dużo bardziej logiczne , no poza backstabem.
Dostałem więc coś co mi bardzo odpowiada w ulepszonej (skala dyskusyjna) formie.
ds2 pvp czasem wręcz skrajnie unfair- zajebista odmiana. Nie wiem czego oczekiwałeś ale ja tego samego tylko WIĘCEJ!
Dalsze ulepszenie responsywności wszystko bardziej płynne i ładne i tak samo trudne.
A wyczekać to można było moby i to nie wszystkie, jak nie znałeś kombosów przeciwnika to prawie niewykonalne było parowanie które potrafiło zakończyć wiele walk.
Może ta dyskusja nie ma sensu bo ja uważam że jak coś działa to po co na siłę poprawiać : gothic2 a gothic3 ;p.
A co do Nioh to muszę wyznać że dla mnie to było za dużo, bardzo chciałem wykorzystywać wszytskie możliwości ale nie dawałem rady, jedno kombo jedna broń i jeden styl - tyle mi wystarczyło do końca gry.
Ilość ciosów nie świadczy o lepszym systemie walki, czego imho Nioh jest świetnym przykładem.
Ile ciosów było w Sekiro ? A jak dla mnie był to najlepszy system walki wręcz.
A w Thymesie pograłem jakieś 0,5h i chętnie pogram więcej.
Pozdrawiam.
PS. Jedyne czego nie lubię w soulsach to rolluników ... W Thymesie są dużo lepsze nie wspominając o Wieśku3
Ze wszystkim się zgadzam tylko tak jak napisałem wcześniej, na początku to było wow lecz z każdą kolejną częścią stawało się co raz to bardziej nudne.
Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Może jakieś kombosy w DS można było wyprowadzać, ale nie miało to największego sensu. Głównie używało się silnego lub lekkiego uderzenia które byly po prostu najskuteczniejsze, a tak swoją drogą większość przeciwników i tak nie pozwolała na wykonanie jakiegoś super duper długiego komba.
No jak dla mnie za mało zmian w systemie walki, powinni dodać więcej kombinacji ciosów i tak jak napisałeś, zrezygnować z tej rolki. W Bloodborne było to bardzo dobrze zrobione, można było tańczyć wokół wrogów właśnie niczym Geralt co bardzo mi się podobało.
Jestem fanem gier FromSoftware, ale bardzo się zawiodłem na kolejnych częściach, pomijam tutaj oczywiscie Bloodborne i Sekiro które było powiewem świeżości.
Podsumowując, ja osobiście uważam, że Elden Ring to odcinanie kuponów i nie mam bladego pojęcia dlaczego ta gra dostała aż tak wysokie oceny.
Ktoś fajnie to ujął. A co jeśli oceniać ją (ER) bez perspektywy innych części? Dla kogoś kto nie znał innych DS bo może jednak klaustrofobiczny klimat mu nie odpowiadał to mogła być z czystym sumieniem gra roku. Ja np oczkiwałem DS tylko z dużo bardziej otwartym światem i oceniam ją na 8,5.
I jeszcze jedno, uważam że From Software zasługuje na odcinanie kuponów choć mam nadzieję że na tym nie poprzestanie.
Pozdro