Tak może wyglądać Odyn w God of War: Ragnarok; w sieci pojawił się concept art
Jaka jest satysfakcja z bicia bezdomnego lub staruszka? W oryginalnych God of War aż się prosiło się bić tych wymuskanych i podniosłych palantów, a tutaj jest żal tych typów.
To tylko moje zdaniem. Może ktoś lubi tłuc kogoś, który wygląda jakby był na odwyku lub na bezdomnego i pewnie ma konto bankowe z 6 zerami. ;-P
10 do 1, że to tylko ma wyglądać, że jest słabym staruszkiem aż do fazy II walki
rozczarowanych posturą Odyna, graczy. Wielu z nich oczekiwało postaci budzącej respekt, a otrzymało skromnego staruszka o wątłej budowie ciała.
Przecież według mitologii Odyn często przebierał się za bezdomnego i włóczył się po Midgardzie, prankując przy tym ludzi. Ba, Rzymianie opisywali Odyna jako... ichniego Merkurego/Hermesa.
Cóż, nie wygląda jak Gandalf (chyba był opisywany jako koleś w szatach i w spiczastym kapeluszu), ale chociaż jest blisko.
A, no i G zasłania mu jedno oko, którego powinno tam nie być. Bo według mitologii Odyn sam siebie złożył w ofierze (a by to raz!) żeby otrzymać całą wiedzę... co nie powstrzymało go przed doprowadzeniem do Ragnaroku. Ciekawe, czy gra poruszy temat debilnych akcji Odyna i samospełniającej się przepowiedni.
Bo o tym, ze Odyn=Loki nie ma co nawet liczyć, a szkoda.
Mi się tam podoba. Ogólnie to chyba fajnie bawią się tą mitologią, bo zamiast iść w typowe wyobrażenia umięśnionych i pięknych bogów to jak na razie dostaliśmy wyglądającego nieco mizernie Baldura, grubego Thora i teraz ten Odyn.
Takie przeciwieństwo bogów z pierwszej trylogii, gdzie wielu z nich było wręcz swoistymi ideałami.
Po prostu w tym wypadku twórcy trzymają się oryginalnych założeń mitologii nordyckiej, w przeciwieństwie do komiksów, gdzie obraz takich bogów jest idealizowany.
Są zawiedzeni, bo mają mózgi przeżarte Marvelem albo oczekują, że najpotężniejszy z bogów musi szpanować muskulaturą, młodością i błyszczącą zbroją.
Taaa bo w marvelu Odyn miał posturę Hulka
Tak, miał (w tym samy zeszycie napieprza się z Jane na Jowiszu).
Tymczasem w mitologii Odyn właściwie nigdy nie walczył. Właściwie tylko knuł, oszukiwał i ogólnie nie był zbyt miłym gościem (np. zatrudnił olbrzyma, a potem nie chciał mu zapłacić i kazał Thorowi go zabić jak ten upomniał się o swoje).
Nie doprecyzowalem.
Chodziło mi o filmy Marvela.
Nikt nie płakał że Odyn to dziadunio, z sylwetką kanapowca, sporo różniący się od tego w komiksie.
Nie widzę też powodu czepiać się tej interpretacji z wątła sylwetką.
To jest bóg, niezbyt mu te mięśnie są potrzebne.
To samo było z konceptem utytego Thora, bo wszyscy sobie zapamiętali wygląd z filmów i komiksów, gdzie jest playboyem