Gothic Remake z klimatycznym zwiastunem; Stara Kopalnia w pełnej krasie
No nawet, nawet. Ale trailerem nie ma co się podniecać, zobaczymy jak będzie wyglądał jakiś porządny gameplay.
Wygląda przyzwoicie i klimatycznie. Poza tym do zespołu deweloperskiego dołączyła osoba lub kilka osób, które tworzyły Kroniki Myrtany i sądzę, że po sukcesie tego moda devsi wiedzą już w jakim kierunku iść, by tego nie popsuć i nie zawieść fanów.
No nawet, nawet. Ale trailerem nie ma co się podniecać, zobaczymy jak będzie wyglądał jakiś porządny gameplay.
Ten Gothic się nie uda, bo jedyny i słuszny to Gothic II z dodatkiem Noc Kruka.
jedyny słuszny to 3 z 10 modami. najbardziej żywy, piękny i ciekawy świat który ulepszyli gracze
Oczywiście że dla wielu fanów ten remake się nie uda bo nowa gra nie może pokonać sentymentu i ducha dawnych lat. No i fanbojstwa. Może aspirować do miana dobrej gry i aby to się udało ale wiele rzeczy się nie spodoba osobą zakochanym w oryginale.
Trailer niewiele pokazuje . Ja już nie mogę się doczekać , numer jeden na liście !
Via Tenor
Oby tego nie zepsuli.
Szkoda, że mój wujaszek nie doczekał remaku... No ale cóż.
Mam nadzieję, że mi się uda ;)
To nie graj i tyle.
Sam nie szanujesz polskiego języka a wymagasz żeby za granicą szanowali...
Wygląda to przyzwoicie. Kolory, korytarze, wszystko jest rozpoznawalne. Dobry prognostyk dla projektu który niestety nie wydaje się mieć łatwo. Sam fakt braku oryginalnego motywu muzycznego w zasadzie zabija połowę klimatu. Jednak wciąż mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego
Dopiero teraz wyobraziłem sobie Stary Obóz bez tej cudownej muzyki ilustracyjnej Kaia. To może być trudniejsze do przyswojenia niż te głupie odzywki Beziego, o których czytałem.
Jak dla mnie ten zwiastun tak średnio się prezentuje. Graficznie to nie oszałamia i dodatkowo jakoś nie czuje tego klimatu starego Gothica, tylko mam wrażenie, że to wszystko wyglądało tak dosyć generycznie i blado. Mam nadzieje, że do premiery będzie to prezentować się trochę lepiej.
Trailer pokazał mroczny klimat, przywiązanie do detali, poza tym oni nie mają budżetu na CGI, więc to na silniku gry- krótko: jest na co czekać!
No raczej nie jest to Ubisoft, że będą trailery robili w różnych językach. Nie te budżety. Ale fakt, słucha i ogląda się to dziwnie.
Wiedźmin 3 z ang dubbingiem akurat spoko. W "Sercu z kamienia" Alex Norton dużo lepszy od Dariusza Odiji jak Gaunter O'Dimm
Dokładnie, dla mnie angielski podkład jest nie do strawienia. Dobrze, że w grze będzie normalny, polski dźwięk.
Jeśli w grze będzie mniej więcej jak w trailerze, to znaczy, że świat nie będzie podzielony na strefy loadingu(kopalnie, świątynia śniącego, jaskinia niedaleko wiszącego mostu)?
Pokazali tylko kopalnię, wiec trudno na 100% potwierdzić jak będzie, ale raczej skłaniałbym się ku temu, że jednak kluczowe i duże zamknięte miejscówki będą się wczytywać przy wejściu do nich.
Nie, nie pokazali tylko kopalnię. Pokazali jeszcze dużo więcej niż samą kopalnię, chociażby obóz przed kopalnią, przyjrzyj się uważnie, bo to właśnie kluczowy moment, o który mi chodzi.
Chodziło mi o fakt, że jest pokazany również obóz przed jaskinią i przede wszystkim fakt, że po prostu wchodzi do jaskini z utrzymaniem ciągłości w terenie. Przed wejściem do jaskini było coś widać w środku, ludzi itp. Kamera wchodzi dalej i po prostu widzimy coraz więcej aż wchodzimy do właściwego początku kopalni. To po prostu sugerowało mi, że niekoniecznie mogą być wczytywanie obszaru, być może świat nie jest podzielony. Ale kto wie? To trailer, może po prostu na potrzebę wizualizacji.
Wygląda przyzwoicie i klimatycznie. Poza tym do zespołu deweloperskiego dołączyła osoba lub kilka osób, które tworzyły Kroniki Myrtany i sądzę, że po sukcesie tego moda devsi wiedzą już w jakim kierunku iść, by tego nie popsuć i nie zawieść fanów.
Czy to znaczy że Blizna w Gothic Remake odegra inną role? Po Kronikach Myrtany boje się zrobić najazd na Stary Obóz.
do zespołu deweloperskiego dołączyła osoba lub kilka osób, które tworzyły Kroniki Myrtany
Wygląda całkiem przyzwoicie. Widać, że przyjęli krytykę do serca i starają zrobić grę, która zachowa ducha oryginału.
Nigdy jakoś nie załapałem się na Gothicowy szał. Kiedy o nim pierwszy raz usłyszałem, grałem wtedy w Morrowinda. Próbowałem zacząć, ale mechanika wydawała mi się tam wtedy tak toporna, że miałem zero przyjemności z grania. Dropnąłem i od tamtego czasu żadnej gry od tego deva nie ruszyłem.
Fanem Gothiców nie jestem, ale umówmy się, toporność Gothica nijak ma się do machania mieczykiem pięć minut by w ogóle trafić skrzekacza.
Na stos z nim!!!!! Czy to jest prawdziwy Polak?!
Masakra ten Morosyf...
Morrowind i Gothic to gry wybitne, ale porównywanie ich nie ma kompletnie sensu. To dwa różne podejścia do rozgrywki, bo Morrowind to coś styl papierowego RPG, a Gothic jest bardziej zręcznościowy. W tym drugim będąc nawet totalnym amatorem można przy wykazaniu się sprytem, cierpliwością można pokonać znacznie silniejszego wroga. No i jednak system funkcjonowania prawa z możliwością darowania życia i funkcjonowaniem społeczeństwa robił wtedy ogromne wrażenie.
Ostatnio próbowałem ruszyć tego twojego morrowinda i szczerze mówiąc odbiłem się na starcie gry bo toporność Gothica w porównaniu do niego to pikuś. Chociaż wyszedł jeden plus z odpalenia tej gry bo ponownie zabrałem się za przejście G1 i G2:NK, fajnie było odświeżyć te tytuły po raz 20+. A teraz czas na Kroniki Myrtany, które są jeszcze lepsze niż oryginał, a grałem już na premierę i podobno teraz jest jeszcze lepiej. Z resztą z seri TES tylko Skyrim jest w miarę grywalny a soczysty robi się dopiero z modami. Bo reszta to jakiś totalny syf.
Mimo wszystko obie tytuły są dość inne, a także warte ogrania. Przede wszystkim morrowind to o wiele bardziej surowy rpg, a gothic to bardziej rpg action. Oczywiście zmieniło się to od obliviona, gdzie już nie było takiego surowego rpg. Światy i historie są inne i tak samo świetne to na pewno. Morrowind i tak ma coś czego nie ma gothic jak i również gothic ma coś czego nie ma morrowind. Np. system reputacji w morrowindzie oparty na punktacji, który jest bardzo złożony, bo składa się z wielu różnych czynników. M.in. gildie, rody, fabuła, inne frakcje, niektóre questy poboczne. W gothicu oparty na postępach głównie w frakcji. Handel też jest inny. W gothicu jest bezwzględny i jednorodny system handlowania, jedynie oferty się różnią, natomiast w morrowindzie jest to już dużo bardziej złożona sprawa. Jak to surowy rpg, trochę jest czynników wpływających na to choćby, umiejętność retoryki, handlu, reputacji, gildie i rody, nawet choroby itd., oferty różne w zależności od handlarza. Do tego obciążenie postaci i jescze wiele innych rzeczy.
Trzeba też odpowiednio grać i wiedzieć jak rozwiązywać problemy i stosować jakieś mody. Np. w morrowindzie jest pewien dotkliwy problem, który bardzo łatwo jest rozwiązać. Postacie bezczynne chcąc nie chcąc ruszają się, ale bardzo powoli. Animacja beczynności powoduje ten problem i z biegiem czasu postacie uciekają z swoich wyznaczonych miejsc. Prosta komenda "ra"/"reset actors" przywraca wszystkie postacie w bieżącej komórce(świat tak ogromny, że trzeba było podzielić go na komórki, wtedy przechodzenie ścieżką skądś dokądś daleko czasem pokaże pasek ładowania) na ich wyznaczone miejsca. Ta komenda uwzględnia też aktualne położenie postaci po questach, zmianach i eskortowania postaci, które były pierwotnie w innym miejscu, ale przenoszą się gdzie indziej. Więc komenda nic nie psuje. No i ork ma najgorszą moc rasową, niby bije bardzo mocno, ale nie trafia jak kompletny pijak, wystarczą mody na balans tej mocy i uczynienie z niej użyteczną.
Niestety niektóre problemy w morku faktycznie dają się w znaki. Choćby właśnie zabójca, który na początku bez problemu zabija ciebie, a on już niemal na samym początku spawnuje się i to bardzo często, a inni nie reagują ;/.
Skrzekacze to też jest niestety zmora, bardzo częsty spawn, najszybszy i latający powtór, bardzo duży dystans widzenia i reakcji. Nawet z butami szybkości, dużą atletyką i szybkością nie da się im uciec, spokojnie dziobają raz za razem spowalniając. Nie ma rady, trzeba mieć dużo zręczności, żeby od razu trafić albo dobrej magii albo modów.
Chciałbym tylko zauważyć, że w wideo jest pewien błąd, chodzi o włamywanie się do domów. W morku i gothicu jest dość podobnie. Włamywanie się kończy wzywaniem straży. W morku przestrzeń publiczna to jednak jest trochę specyficzną rzeczą ze względu na świat. Np. sklep, zazwyczaj tam pilnuje cię strażnik lub sam handlarz i jeśli zejdziesz np. do piwnicy to oni pójdą za tobą. Ponieważ to dalej publiczna przestrzeń, to możesz łazić wszędzie byleby nie kraść. Zresztą nie tylko w sklepach tak jest, praktycznie niemal wszędzie gdzie miejsce jest po prostu publiczne, koszary, świątynie, pałace, domy gildyjne itd. Podobnie jest z gothiciem zresztą.
Ten filmik tylko zamydla wam oczy, bo można wkleić takie filmy, gdzie to Gothic będzie totalnie ośmieszony przez Morka. Morrowind całościowo jest znacznie lepszym RPG i oferuje więcej. Ma pewne rzeczy słabsze od Gothic, ale więcej ma lepszych, dlatego to ta gra jest zawsze w Top 10 RPG all-time, a nie Gothic.
Największe wady Morrowinda to:
-walka bronią białą więc zawsze wolę grać magiem
-drewniana animacja poruszania się w widoku TPP, dlatego zawsze gra się w FPP w TESy, bo to główny widok
-skrzekacze, których jest za dużo w świecie gry, a są najbardziej upierdliwe :)
Gimbogierki to minecraft, cs czy lol, gry w których nie ma praktycznie celu i fabuly a gra sie bardziej dla samego grania niż by coś ciekawego zobaczyć
A gothic ma ciekawe postacie, bardzo logiczny świat i całkiem dobrą historię z całkiem sporą ilością możliwości jej poprowadzenia.
W minecrafta za bardzo nie grałem, ale wiem, ze ta gra jakoś rozwija kreatywność. cs również nie jestem fanem ale to skillowa gra oparta na współpracy a gothic stał się kultowy głównie dzięki gimbodialogom
spoiler start
z polskim dubbingiem
spoiler stop
w stylu
>to twoja twarz czy dupa
Poza tym fabuła w tej grze to nic ciekawego, możliwość jej prowadzenia ogranicza się w zasadzie do wyboru frakcji na początku gry a cała popularność to dołączanie tej gry do gazetek i wspomniany wcześniej polski dubbing. Gra trafiała w czasy kiedy dzieci w wieku gimnazjalnym dostawały pierwsze komputery, minęło kilkanaście lat i został sentyment, bo pierwsze RPG z jakim mieli styczność.
Zapomniałem jeszcze dodać coś o alchemii i zaklinaniu, które występują w morku, a nie występują w gothicu. Tam działalności są naprawdę całkiem obszerne.
Zaklinanie wymagające klejnotów dusz, które wymagają napełnienia duszą potwora, którego ranga/potęga wpływa na moc duszy. Samo zaklinanie jest dość złożone i ma bardzo szeroki zakres łączenia różnych efektów.
Alchemia, której odpowiednie poznanie umożliwia poznawanie składników wielu składników, a w dodatku ma bardzo szeroki zakres kombinacji składników, tworzenia rozmaitych eliksirów itd. Ponadto alchemia oczywiście wymaga pewnych przyrządów.
A jeszcze zapomniałem wspomnieć o craftingu czarów, który w morku był naprawdę obszerną, dość złożoną i niełatwą rzeczą. Można było stworzyć jakikolwiek czar o różnych efektach, parametrach, identycznie alchemia i zaklinanie. Po prostu jak w przypadku zaklinania, trzeba mieć nauczone jakiś czar, który można zaaplikować do craftingu czarów i zaklinania(ba, można nawet stworzyć sobie zwój zaklęć, wystarczy pusta kartka xD). Nie wspomnę jeszcze o tym, że w morku macie całe morze różnych składników alchemicznych, które nie zawsze są roślinami.
Jak widzicie, to są naprawdę dosyć obszerne rzeczy, muszę też wspomnieć, że są to też dość enigmatyczne i trochę skomplikowane rzeczy jak przystało na bardzo surowego rpg.
W gothicu nie ma ani craftingu czarów ani alchemii ani zaklinania, a składnikami są głównie rośliny, które ograniczają się do regeneracji hp.
Gothic ma proste eliksiry, ale wystarczające, ma runy i zwoje, a przede wszystkim ma też ciekawe, efektowne, dające satysfakcję i wystarczające zaklęcia, chociaż ma ich znacznie mniej niż morrowind. Za to zaklęcia są całkiem superowe, efektowne i dające satysfakcję.
Ma także specyficzne i dobre animacje np. castowanie zaklęć, walka bronią białą lub dystansową, chodzenie, skakanie, wspinanie się, obracanie się, czego nie ma morrowind. Jednak należy też wspomnieć, że gothic pod względem animacji był naprawdę bardzo wysokiej jakości, mało która gra tak miała, a co dopiero przy takim budżecie i zespole. A jednak właśnie ze względu na budżet i zespół gra ma pewne braki i dziury(oczywiście obóz bandytów, działające wejście w zawalonej kopalni na początku gry, tam możecie wejść do pustego świata za pomocą kodu teleportującego, scena z używalnymi rzeczami przed wejściem do zamku w starym obozie, niedopracowane, dokładnie niedopasowane drabiny i wiele innych niedokończonych rzeczy).
Sterowanie jest dezorientujące na początku, ale jak człowiek zrozumie to będzie mu łatwo.
Gra ma też prosty system rozwoju postaci, ale to jednak wystarczało. W morrowindzie postać sama się uczyła, ale też korzystała z npc, które były pomocnikami, a w gothicu były potrzebnymi trenerami. Obie systemy dawały satysfakcję i poczucie rozwoju i siły.
Należy pamiętać, że odnośnie dialogów, w gothicu mamy świat urządzony przez przestępców, dialogi były inne i specyficzne, lużniejsza atmosfera, choć też czasem napięta, bo w końcu przestępcy, specyficzni bohaterowie. A morrowind? To kompletnie inny świat i sytuacja. Tam kraina poniekąd została przejęta przez cesarskich. A naród był tam bardzo ksenofobiczny. Z tego względu atmosfera nie była lużna, była całkiem napięta, a do tego postacie zazwyczaj były bardzo poważne.
Stroje w obu grach są tak samo satysfakcjonujące, identycznie broń. Magowie też mają dobre szaty(w morku trzeba sobie zaklinać własną szatę, im bardziej wartościowa tym lepsze bonusy, a wartościowa lepiej wygląda, w gothicu dostajesz od magów, też fajne).
Gothic nadrabia czym innym, morek jeszcze innym. Gothic ma przemyślany skondensowany świat, potwory fajne, fabuła podzielona na rozdziały wpływające na świat, ciekawe postacie, fabułę, rozwój, satysfakcjonująca walka i przede wszystkim prostota i satysfakcja. Morrowind jest dużo bardziej złożony.
Film jest tak czy siak niesprawiedliwy, bo szkaluje morrowinda i tylko wskazuje negatywy morrowinda i pozytywy gothica i całkiem pomija wiele innych rzeczy i ukrywa prawdę, a jedna z rzeczy błędnie przedstawiona(włamywanie się do domów).
Podsumowując obie gry są warte ogrania! Gothic jako gra rpg action dzięki prostocie i satysfakcji, fabule, postaciom, rozwoju, wyposażeniu, świata i potworom jest świetną grą. Morrowind podobnie, ale jako surowy rpg i dzięki złożoności i satysfakcji, fabule, swiata, potworom, wyposażeniu i postaciom.
Ale jak mówiłem, morrowind i gothic mają swoje wady. Gothic nie dostał czasu na dopracowanie pewnych rzeczy no i przede wszystkim jest dość prosta, w której nie trzeba myśleć za dużo czy grać tyle czasu zanim się odkryje coś tak jak w morrowindzie. Morrowind ma wady niewątpliwie większe gdyż jako surowy rpg jest całkiem nieprzyjazny dla nowicjuszy i początku.
Dlatego warto wcześniej przed rozpoczęciem gry, dowiedzieć się czegoś, zorientować się, żeby rozgrywka w obu światach była jak najlepsza.
Przede wszystkim dowiedzieć się bardzo dużo o morku, znależć częste problemy i ich rozwiązania jak wspomniane wcześniej problem uciekających bezczynnych postaci i komendzie "ra", skrzekaczach i sposobach na to lub mody, a także o wstydliwej mocy rasowej orka i modach na to.
Morrowind ma ten problem, że jako surowy rpg wymaga wielu kompromisów. Np. jako postać raczej mało zręczna i ruchliwa jesteś skazany na bardzo małą szybkość postać i brak skoków(umówmy się, że z akrobacją 15 oznaczająca skoki 10 cm, nie można robić skoków tak naprawdę). Dlatego trzeba sobie dodać w komendzie szybkość i akrobatykę itp. żeby rozgrywka na początku była znośna. Po prostu zapisać ile się dodało i zdjąć gdy tylko postać nabierze prędkości i skoków i wtedy zdjąć o tyle ile się dodało. Warto również jak najszybciej zdobyć buty oślepiającej szybkości i znależć sposób zneutralizowania ich wad. Albo w morku jest 2 bardzo specyficznych kupców, którzy są bardzo przyjażni dla gracza. Tylko trudno ich znależć. Poza tym jako surowy rpg wiele rzeczy nie jest oczywistych i choćby system rozwoju postaci jest dość złożony. Np. na początku gry wybieramy dominujące cechy. Jednak bez wiedzy możemy zrobić głupotę i zepsuć sobie grę. Problem jest taki, że lvl podnosi się tylko przez rozwijanie niektórych cech, a są to cechy, które są dominującymi dla postaci. Trzeba też umieć wybrać ulepszanie statów po lvlowaniu. Pod żadnym pozorem nie wybieraj staty, którym nie przypadnie bonusowy wzrost, szkoda lvla :D. Rozgrywka stanie się serio lepsza. Wiedza o morrowindzie to potęga.
To tylko takie przykłady i szczerze mówiąc, to nie są nieuczciwe. To po prostu uprzyjemnianie sobie rozgrywki albo zrobienie jej choć trochę znośnej.
W gothicu na pewno trzeba zobaczyć jak się steruje postacią :).
Na pewno o obu grach warto zobaczyć nieco sekretów, których raczej się nie odkryje w normalny sposób.
Widać, że nie grałeś, albo nie ogarniasz albo po prostu wolisz nudne gry mp, w które można grać setki godzin. Nie pierdziel na temat, na których nie masz pojęcia.
Oczywiście, że grałem w gothica i potwierdzam, że gra ma gimbodialogi, lore jedno z najgorszych jakie widziałem w grach rpg, nieliniowa fabuła ograniczona do wyboru wstąp do straży miejskiej albo zakonu a oprócz tego drewniany gameplay i bugi.
Kiedyś ta gra mi się podobała ale jak zobaczyłem inne rpgi to zorientowałem się jak mocno jest to przehajpowane.
Bredzisz jak potłuczony. A ci wszyscy ludzie na zachodzie którzy się jarają Gothiciem; uważają go za jedną z najlepszych gier RPG w historii z najlepiej zaprojektowanym światem w grach, którzy cały czas publikują filmiki z niego pokazujące czemu jest najlepszy (i lepszy niż nowe przehajpowane gry) to też grali z polskim dubbingiem w gimnazjum i im się spodobało?
to też grali z polskim dubbingiem w gimnazjum i im się spodobało?
Nie, oni są po prostu głupi...
Ocho, porównania Morka do Gothica...
To co, może jeszcze zaczniecie Baldura do Dooma porównywać skoro wam tak dobrze idzie porównywanie całkiem innych gier do siebie?
Nie twierdze, że ta gra nikomu na zachodzie się nie podoba. Tam nie ma tak wielkiego kultu gothica jak w polsce, gra ma dość duże problemy i dlatego nie udało się jej odnieść takiego sukcesu jak u nas
Problem tkwił głównie w tym, że Piranha Bytes nie miała porządnego wydawcy, który zareklamowałby grę na bardziej odległych rynkach. Z tego powodu o Gothicu wiedziało i nadal wie bardzo mała część graczy. Mam nadzieje, że po premierze remake'a się to zmieni, bo ta marka zasługuje na dużo większy rozgłos.
Filmik w sumie niewiele nowego pokazał. Z plusów widać, że poprawili trochę kolory, chociaż assety nadal wyglądają generycznie. Wciąż nic nie wiadomo na temat najważniejszego, czyli postaci i dialogów. Fabuły może nie będą bardzo zmieniać, to nie ma takich obaw, ale już postacie i dialogi są bardzo zagrożone, biorąc pod uwagę jaką żenadę zaserwowali pod tym względem w Playable Teaser. Jak tego nie poprawią do chociaż przyzwoitego poziomu, to reszta pierdół, jak te na tym filmiku, już nie będzie miała żadnego znaczenia.
Zawsze im kibicowałem i trailer mnie tylko w tym utwierdza. Stara kopalnia zachowała klimat z oryginału, ba, poznałem poszczególne korytarze od razu jak je tam zobaczyłem. Oby sama rozgrywka trzymała poziom, bo do projektu świata raczej nie będzie po co się przyczepiać.
No i myliłem się co do prezentacji THQ, bo tym razem wjechali na grubo :P
Z wrażenie spuściłem się sam sobie na twarz. Mimo że grafika jak w Swansong, a premiera pewnie w 2026 roku, no to to jest Gothic, a low fantasy rpgów tpp brakuje.
Nic z tego nie będzie... Gothic to gra ktora stawiała na prostotę, która graczowi kazała myśleć, a tutaj jakieś gówniane paski mmo, mapki, wykrzykniki nad npc, cukierkowa grafika, to się nie może udać, nie czuć już tego klimatu ,mistycyzmu, mroku, bezlitosnej koloni karnej.. no po prostu no nie... pewnie i tak zagram ale nie obiecuje sobie za dużo.
zdublowało mi się, sory za spam.
Wykrzykniki nie są takie złe, przynajmniej pozwalają odkryć kto daje questy, to lepsze od gadania z każdą imienną postacią w celu sprawdzenia czy ma questy.
Kolejny nawiedzony antycukierkowicz, który widzi cukierkowość w grach takich jak gothic remake czy diablo 3. A to są po prostu gry z naturalnymi kolorami i zachowujące pewien realizm. Pewnie chciałoby się, żeby wszędzie było ciemno, szaro, czarno, czerwono, krwawo itd. Ja wolę naturalniejsze i realistyczniejsze niż takie komiczne, ale co kto woli.
oryginalna gra Gothic stawiała na prostotę dlatego, że powstawała po koniec lat 90 tych. Ot i cała historia
Tylko ten oryginalny Gothic t doskonale te ograniczenia techniczne wykorzystywał. Pierwsza rzecz z brzegu: świat był mały, ciasny, ale to właśnie nie dawało zapomnieć, że siedzisz człowieku we więzieniu. Weź sobie sam początek. Pogadasz z Diego i idziesz taką wąską, niemal klaustrofobiczną ścieżynką, potem mijasz tę skleconą z byle czego bramę.
A w playable teaserze masz niby to samo, ścieżka, brama, tylko oczywiście wszystko w większej skali, bo nie ma już takich ograniczeń technicznych i sprzętowych. I teraz masz ścieżkę szerokości sporej drogi, brama o wiele większa, bardziej imponująca i pełna szczegółów. Tylko jednocześnie bez tej ciasnoty, tego podświadomego uczucia klaustrofobii już sama konstrukcja świata ci nie mówi jesteś w więzieniu. Nie sztuką jest mieć nowoczesną technologię i nieograniczoną moc obliczeniową do wygenerowania ładnego, dużego świata. Sztuką jest wybrać taki styl artystyczny i taką konstrukcję świata, żeby wyszedł świetnie pomimo ograniczeń. I kurde, dziś większość nawet największych w branży tego nie potrafi. Z Gothica pamięta się każdą ścieżkę po 20 latach. A współczesne wielkie i piękne otwarte światy się jednak zlewają w jedno. To już nie jest to, że możesz pójść dowolną drogą i móc powiedzieć, że o tam za zakrętem w jaskini czeka cieniostwór, a jak tu zejdziesz ze ścieżki, to za krzakami leży szkielet z fajnym mieczem.
"po prostu gry z naturalnymi kolorami i zachowujące pewien realizm. Pewnie chciałoby się, żeby wszędzie było ciemno, szaro, czarno, czerwono, krwawo itd."
Jest jeszcze sprawa, dlaczego gdzieś jest ciemno, szaro i krwawo. Należy sobie zadać pytanie, czy określony styl został wrzucony bo tak, czy jednak stał za tym jakiś zamysł. W Gothicu 1 miałeś właśnie takie szaro-bure kolory, jakieś brązy, szarości, mało nasycone zielenie, drzewa krzywe, koślawe, brzydkie jakby chore, a w G2i NK już kolory były bardziej naturalne, realistyczne. Drzewa ładniejsze. Ba, na łące rosły nawet kwiatki. Kwiatki! I dlaczego w jedynce zastosowano taką paletę barw, a w dwójce inną? Dlaczego w jedynce nie ozdobiono terenów paroma kwiatkami (w dwójce też przecież były tylko plamkami na płaskiej teksturze ziemi, więc ograniczenia sprzętowe nie są odpowiedzią)?
Otóż właśnie dla wywołania odpowiedniego nastroju. W jedynce rozkład, uwięzienie i beznadzieja, w dwójce już od razu czułeś, że jesteś wolny, świat stoi przed tobą otworem. Nie wiem, czy kiedyś grałeś obie części jedną po drugiej, ale wtedy ten kontrast odczuć wynikających z kolorystyki jest naprawdę wyraźny.
"który widzi cukierkowość w grach takich jak gothic remake [...] wolę naturalniejsze i realistyczniejsze"
Akurat w playable teaserze to nie były naturalne kolory, za którymi tak tęsknisz. Nie nazwałbym ich może cukierkowymi, żele fakt jest faktem, że wszystko było nienaturalnie rozjaśnione, a kolory przesycone. Teraz wygląda to już lepiej, ale jak ostatecznie będzie, przekonamy się jak gra już wyjdzie.
"Wykrzykniki nie są takie złe, przynajmniej pozwalają odkryć kto daje questy, to lepsze od gadania z każdą imienną postacią w celu sprawdzenia czy ma questy."
I znów Gothic robił to dobrze. Miałeś masę anonimowych kopaczy czy innych nowicjuszy i wiedziałeś, że jak pogadasz z jednym, to jakbyś pogadał ze wszystkimi, a ci imienni mają jakieś znaczenie i to z nimi trzeba gadać o misjach.
No odnośnie samochodów, to jednak coś w tym jest. Może te czysto mechaniczne starocie nie były tak komfortowe jak te nowoczesne, ale jak się coś spieprzyło, to chłop sobie w garażu część na kowadle wyklepał i mógł jechać (tak, celowo trochę przesadzam), a dziś jak się w elektryce, albo elektronice coś zepsuje, to już tak łatwo w domowych warunkach nie naprawisz. I gdybym miał wybrać sobie pojazd do podróży przez np. całą Afrykę po największych bezdrożach, to właśnie prędzej bym się zdecydował na dobrze utrzymanego starocia, gdzie jest przede wszystkim mechanika i jak mi coś nawali na bezdrożach, to jest szansa samodzielnie to naprawić, niż nowy wóz wyładowany elektroniką, bez której nie pojedziesz. Tak samo jak świetnie mieć GPS, bo jest bardzo wygodny, ale warto też mieć staroświecką mapę z kompasem, bo baterii nie żrą i sygnału z satelitów nie potrzebują.
A wracając do samych gier, to jednak fakt, że gdy gry przestały być uważane, za głupią rozrywkę dla dzieciaków, którzy na pewno wyrosną na seryjnych morderców i stały się rozrywką znacznie powszechniejszą, pewne rozwiązania gameplayowe, czy fabularne po prostu padły ofiarą sukcesu medium. Teraz większość gier musi być robiona pod wszystkich, iść za aktualnymi trendami, więc pewne rozwiązania, lepsze i ciekawsze od dzisiejszych po prostu zostały uproszczone, albo całkiem zniknęły. To nie żadne gadanie starych dziadków, że kiedyś to było. Nie bez powodu od 20 lat nie dostaliśmy naprawdę godnego następcy choćby JA2 (może poza Silent Storm, gdyby wywalić panzerkleiny), Dziś tego rodzaju gry muszą mieć mocno uproszczone mechaniki, żeby były bardziej przystępne i trafiły do większej ilości graczy, niż tylko grupka zapaleńców. Nie bez powodu trudno znaleźć strzelankę z systemem obrażeń jak w Soldier of Fortune (a jeśli już, to na pewno nie stosowaną wobec "ludzkich" przeciwników, co najwyżej jakichś demonów albo innych kosmitów). Nie na darmo fabuły gier są pisane tak, żeby ktoś nie poczuł się urażony, a nawet na potrzeby gier wymyśla się fikcyjne kraje. W końcu każda kontrowersja to przecież możliwość, że gra zostanie gdzieś zakazana, albo gracze zbojkotują, a przecież produkt ma się sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać! Nie można sobie pozwolić na ograniczenie grupy docelowej, co najbardziej widać w segmencie AAA. Itp., itd.
Wiem, że kijem rzeki nie zawrócimy i nie ma sensu się niepotrzebnie denerwować, bo pewne trendy już się nie odwrócą. Nowej wersji Gothica nie skreślam i (chociaż prawdopodobnie nigdy nie będzie mi w stanie zastąpić oryginału) naprawdę nawet kibicuję twórcom, żeby udźwignęli oczekiwania i wydali przynajmniej dobry produkt, godny pierwowzoru.
Tak, to właściwie było naprawdę dobrym rozwiązaniem. Faktycznie imienna postać oznaczała kogoś zazwyczaj mającego coś ciekawego i jednocześnie wiadome jest, że bezimienne postacie zazwyczaj nie mają żadnego znaczenia. Przynajmniej nie nazwano wiele postaci nieistotnych. To ułatwiało, a w dodatku wiadomo było która postać powie coś innego lub ma coś ciekawego do zaoferowania, a wykrzykniki oznaczałyby jakby ignorowanie imiennych postaci i skupianie się na tych konkretnych postaciach. Chociaż jednak nie zawsze imienna postać dawała questy, ale coś tam zazwyczaj miała. Ale wyróżnienie postaci i jednocześnie nie wyróżnianie nieistotnych postaci jest zawsze na plus.
A w takim morrowindzie, gdzie w zasadzie imienność była niemalże praktycznie normą, już trochę słabiej zwłaszcza, że świat był dużo większy, a npc-tów dużo więcej. Jedynymi tam nieimiennymi byli chyba strażnicy? Raczej tak. Przynajmniej to było wiadome do kogo gadać w koszarach, fortecach itp. ;)
Z kolorami to jednak trochę ci się pomyliło. Cukierkowe nie są normalny zielony las, zielona trawa, niebieska rzeka itp. jak się wielu antycukierkowiczom wydaje, że są cukierkowe. Tam takie rzeczy były, sporo zwykłych lasów, kamieni, rzeki, ziemi itd. Takie drzewka, które opisałeś były gdzie indziej i w sumie były zdecydowanie rzadkie, bo głównie na ziemiach orków...
"Otóż właśnie dla wywołania odpowiedniego nastroju." no też, ale to głównie za sprawą bardziej realistycznego i naturalnego podejścia. Trafiasz do koloni, masz jeziorko, ziemię, trawę i byle jak zbudowany placyk wymiany, no i oczywiście powitanie. Potem garnizon brama z strażem, dalej skrzynka, chrząszcze, uczęszczana ścieżka, zawalona kopalnia, górka, na której siedzi parę kurczaków, kretów i goblin, most nad ścieżką, łąka z kurczakami, uschnięte drzewo z szkieletem i gleba, rzeka z wysepką w środku i komarami, najemnicy, zielony las, straże, most i brama starego obozu. Normalny świat fantasy, choć nieco ciemno i tyle. Jaskinie to jaskinie, bagno to bagno, ziemia orków z śniącym w środku to to i tyle. Nic super mrocznego, ciemnego itd.
Umówmy się, gdybym wcześniej nie obcował z grywalnym teaserem to po takim zwiastunie bym się jarał.
Testery z reguły wyglądają ładnie, niestety rzeczywistość po premierze wygląda znacznie gorzej... w Cyberze były "cuda na kiju" wielkie miasta, metra, pościgi, wojny gangów itp a jak było na premierę to wszyscy wiemy..
Zajrzyj na: https://gothic.fandom.com/pl/wiki/Gothic_Remake i zejdź do części odnośnie wywiadu z Reinhardem Pollice'em. Wiem, że nieoficjalna GothicPedia to źródło o umownej wiarygodności, ale czytałem o tym wywiadzie (nie pamiętam niestety gdzie) i z tego co powiedział wynika, że możemy zapomnieć w cholerę o tym grywalnym teaserze.
Poza tym przypomnę, że gdy owa felerna zajawka przyszła na świat to sama Alkimia Interactive jeszcze nawet nie istniała.
z tego co powiedział możemy zapomnieć o tym grywalnym teaserze
Chciałbym umieć to zrozumieć...
Chyba że chodzi o kolejny?
Bo przecież jeden już był.
Warto też dodać, że do grywalnego zwiastunu dołączona była ankieta, w której można było opisać swoje wrażenia. Również jeśli miałeś ochotę zmieszać ich z błotem - choć w ogóle im się to nie należało. Zrobiłeś to, czy wolisz latami płakać o tym na forum?
Oczywiście że wypełniłem ankietę i im wysłałem. A co ty myślałeś? Po to był ten teaser aby zebrać feedback od graczy. Dziwnym by było aby taki fanatyk jak ja im tego feedbacku nie wysłał. Z tego co pamiętam to napisałem im jakieś esej na temat tego czemu Gothic był świetny zakończony konkluzją, że żadnej z tych rzeczy która czyniła Gothic taką wspaniałą grą w tym teaserze nie było. Finalnie wyszło, że muszą wszystko wywalić do kosza i zacząć od nowa :D
Nie no, za to coś co wypuścili to się im jednak należało. Jedyna zbieżność jaka była z gothiciem to nazwy, ale po tym zwiastunie i po skrócie z wywiadu z gothicpedii, który podał kolega wyżej to jednak negatywne rekcje podziałały otrzeźwiająco na zespół i zrozumieli swój błąd. Teraz mają znacznie większą szansę na sukces niż jakby się trzymali pierwotnej wizji.
A co z tego ostatecznie wyjdzie to się przekonamy jak już wydadzą grę lub dadzą nowe demo.
Chyba niezbyt rozumiecie główną funkcję tego teasera - to było ewidentnie zrobione naprędce i ciężko było wymagać, żeby zachowali 100% klimatu i mechanik z oryginalnej gry. Chodziło przede wszystkim o zbadanie zainteresowania marką (sama kwestia czy warto się za to zabierać), a także zebranie feedbacku od graczy. Jak można się ich o to czepiać, skoro to jest tak naprawdę najlepszy sposób na próbę dogodzenia fanom serii? Lepiej, żeby Gothic leżał sobie w grobie, czy żeby zabrała się za niego Piranha, która od lat zjada swój ogon i nie ma żadnego pomysłu na tą serię? Przecież tam z oryginalnego zespołu został sam Pankratz.
Jak macie po nich jechać to poczekajcie aż wydadzą gotowy produkt, który nie będzie zgodny z wymaganiami fanów. Póki co te wszystkie smęty są po prostu żałosne, nie da się tego już czytać.
Wygląda fajnie, ale co z tego będzie to przyszłość pokaże. I nie wiem czemu, ale ta kopalnia w tym wydaniu mocno mi się skojarzyła z pierwszym Unreal.
Wygląda to tak sobie, trochę wstyd wydawać "remake" który graficznie wygląda jakby był mu potrzebny "remake"...
A niech mnie, po tylu latach wygląda na w końcu grywalny (nie drewniany) tytuł haha:)
No i to ja rozumiem. Jest klimat, Stara Kopalnia jak malowana - niech zrobią tak resztę gry i mnie kupili.
Oczywiście jeszcze pozostaje kwestia rozgrywki i mam nadzieję, że porzucili to co było w Teaserze na rzecz czegoś bardziej dynamicznego i pozwalającego na walkę z wieloma przeciwnikami jednocześnie.
Jeśli to co jest w linku z gothicpedii co jeden kolega wyżej podał jest prawdą to podobno tworzą wiele prototypów systemu walki. Jeśli tylko mają tam kogoś choć trochę utalentowanego to może uda im się sklecić coś ciekawego.
Po tragicznym Elexie 2 mam nadzieję, że chociaż ten remake się uda. Trailer wygląda zaskakująco dobrze i klimatycznie.
Wiem, wiem. Dlatego też czekam na to zdecydowanie bardziej niż na informacje o Piraniach :).
Wygląda dużo lepiej niż grywalny teaser. Oby reszta gry wyglądała równie dobrze.
Łaaaa, ale mrocznie ! Tego oczekiwałem ! Klimat aż kipi.
Mroczne kopalnie i trud kopaczy. Pasowałoby żeby samo trafienie do Doliny Górniczej było równie mroczne, żeby wyglądało to na faktyczne skazanie.
Czas najwyższy, zeby ten remake wyszedł.
Nawet z tym ujowym stylem walki, ale zeby wyszedł nareszcie jakkw dobry i kliamtyczny (powazny) RPG w 3D.
Jest taka bieda na rynku, ze az smurno.
Ej dobra, to wygląda dobrze, bo idzie poznać te "korytarze" mam nadzieje serio, to będzie dobry, godny remake, bo mimo że nawet ostatnio (z 3 miesiące temu) ukończyłem po raz kolejny Gothica 1 to zagrałbym chętnie w remake
Dla wielu fanów ten remake się nie uda bo nowa gra nie może pokonać sentymentu i ducha dawnych lat. No i fanbojstwa. Może aspirować do miana dobrej gry i aby to się udało ale wiele rzeczy się nie spodoba osobą zakochanym w oryginale.
Chociażby przez zupełnie inny, nowoczesny dubbing, pewne zmiany w mechanikach, klimat nawet może być inny. Nie wiadomo ale z pewnością będą duże zmiany w stosunku do G1. Raczej lepiej się nastawiać że może to być fajna i ciekawa gra niż coś co będzie na poziomie G1. Dużo osób krytykuje serię Gothic ale gdyby tak przeanalizować wszystkie aspekty to okazuje się że to nie były jakieś pierwsze lepsze gry. To były cholernie solidne tytuły z wadami ale to była świetna robota jak na ilość osób, warunki i budżet.
A trailer to ino trailer. Niewiele widać. Końcówka zdradza że jeszcze sporo pracy przed nimi bo zachowanie pochodni było takie sobie.
Ja jestem psychofanem całej serii i ciesze się, że ona w ogóle wraca. Jak się nie uda to trudno, najwyżej dostaniemy jedynie remake jedynki i tyle. No ale jeśli się uda i dostaniemy odświeżenie całej trylogii (zwłaszcza marzy mi się odświeżenie trójki), to będę więcej niż zadowolony.
Uwielbiam serie Gothic, Wiedźmin ale z wielką przyjemnością zamiast Gothic chciał bym tytuł typu Eragon bo ma nie mały potencjał
Największym problemem dla mnie w playable teaser był sam Bezimienny, bo był jak każdy współczesny bohater gier akcji- komentował dosłownie każdą scenę dziejącą się na ekranie i to w dodatku w najbardziej idiotyczny możliwy sposób, a powinien się zamknąć i zachować swoje sarkastyczne wypowiedzi przy rozmowach z NPC. Było tam też kilka innych bolączek jak na przykład ogólny brak klimatu, ale podobało mi się to jaki mieli pomysł na walkę, chociaż wymagał nieco dopracowania.
Sam zwiastun wiele nie pokazał, ale fakt, że postanowili się w nim skupić na tej lokacji napawa mnie lekkim optymizmem, że może faktycznie wzięli sobie do serca wszystkie uwagi fanów. Istnieje też inna opcja i może po prostu ja sam podświadomie szukam plusów, bo desperacko chciałbym, by ta seria odżyła...
Tak czy siak czekam, bo przecież nic na tym remake'u nie tracimy, oryginalne Gothicki wciąż będą na nas czekać, gdyby ta odsłona okazała się klapą, ale patrząc na ostatni spadek formy PB to może i lepiej, że dali świeżej krwi spróbować zmierzyć się z legendą.
No lekka podjarka jest :) Klimat starej kopalni aż się wylewa. Liczę na dobre wskrzeszenie tej marki bo na to zasługuje. Dla malkontentów zawsze pozostanie nienaruszony oryginał. Cieszę się, że THQ coś działa z marką i niekoniecznie daje to robić PB bo oni...no cóż ostatnio są pod formą i może i lepiej aby ktoś świeży spojrzał na tą markę.
Liczę, że będzie z tego kawał gry z poszanowaniem oryginału ale i z własną inwencją twórczą.
No między tym zwiastunem, a tym co pokazali wcześniej to ogromna przepaść na korzyść obecnego zwiastuna. O ile na początku byłem bardzo pesymistyczny, z wiadomych powodów, tak teraz wygląda na to że jednak może się im udać.
Gdyby twórcy chcieli zrobić wrażenie na fanach Gothika, to powinni pozwolić graczom być światkami katastrofy w kopalni! Już widzę jak Bezi niczym Książe Persji biegnie po walących się platformach, albo jak w Diccuricu porywa go podziemna rzeka i wyrzuca w jakiejś jaskini, w której znajduje wiadomość... No właśnie, jaką?
Trochę nie rozumiem narzekania na Teaser. To najpewniej był tylko eksperyment, którego celem było poznanie opinii fanów. Wskazali oni wiele błędów, dlatego najpewniej większość Teaser'a poszła do kosza. To mogłoby tłumaczyć długi czas powstawania gry - musieliby stworzyć porządny projekt gry i budować ją od nowa.
Trailer wygląda obiecująco, chociaż nie spodziewam się niczego wybitnego po tej grze. Wydaje mi się, że THQ stawia bardziej na rzemieślników niż artystów. Nie będzie to gra na dyszkę, ale otworzy Gothica na zagraniczne rynki. Trzymam kciuki, by klimat całej gry był tak gęsty jak na trailerze :)
Cieszę się, że Remake nie powstaje pod skrzydłami Piranii. Niestety popadli w przeciętność. Próbują tworzyć ogromne otwarte światy za marne grosze zamiast skupić się na nieco mniejszych projektach jak np. Risen. Szkoda, bo mimo wszystko ich gry nadal są unikatowe (tylko słabo przemyślane) i dostarczają wiele radości.
Jak dla mnie to nie muszą nic zmieniać w samej grze, poza modelem walki, bo strasznie go nie lubiłem. Tak to bardzo chętnie zanurzyl bym się w tym świecie raz jeszcze w nowej klimatycznej oprawie. I tak pewnie żeby przyciągnąć niedzielnych graczy gra dostanie mapkę, dziennik i tracker co poprowadzi za rączkę. Po katastrofie jaką było demo, to wygląda obiecująco, ale właśnie ale. Ciekawe jak będą prezentować się nowe gameplaye, bo trailer to zazwyczaj Ładny jest, a gra już często znacznie odbiega jakością.
Kurczę no... Muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia...
Z jednej strony widać, że przyjęli do siebie komentarze, które społeczność wyrażała po demie i teraz całość jest zdecydowanie mniej kolorowa, całość trzyma się bliżej oryginalnej architektury i ułożeniu mapy, pancerze są mniej zdobne i fikuśne...
...Z drugiej strony jednak, cały czas wygląda to jakoś tak nijako. Ot. kolejna gra na UE4, z typowym dla tego silnika oświetleniem i filtrami. Po prostu nie wygląda to dobrze jako gra sama w sobie.
Podsumowując - teaser pokazuje, że twórcy mocno się starają żeby ten remake był bliski oryginału, jednak brakuje im zasobów albo talentu (pewnie obu) do tego żeby odnieść pełen sukces. I nie ma się co dziwić bo nad grą pewnie siedzi jakieś kilkadziesiąt osób (i raczej 20 niż 80) więc nie ma się co spodziewać efektów na miarę RDR2 czy CP77. Jedyne co ich ratuje to fakt, że nie muszą robić całej gry od podstaw, zewnętrzny silnik i archaiczność Gothika, która sprawia, że niezależnie co zrobią, i tak będzie widać postęp.
Z dwojga złego, chyba jednak mimo wszystko wolę mniejszy zespół, który stara się zaspokoić fanów niż wielkie studio, które zrobi całość na odwal.
Inna sprawa, że na swojej stronie Alkimia wciąż ma 21 stanowisk na które można aplikować więc może jeszcze im się zespół rozrośnie...
Przecież jak to będzie taki gniot jak to DEMO co wypuścili
(chyba że się mylę i ucięli temu głowę i robią zupełnie coś innego) to w to się nie będzie dało grać.
Ja na ten Remake patrzę przez pryzmat tego DEMO, a tak jak napisałem, dla mnie to było dno które dokonało odwiertu.
Nic wspólnego z Gothic-iem to nie miało. Zero jakiegokolwiek klimatu Gothica.
Tak czy siak jak wyjdzie, oczywiście trzeba zagrać zobaczyć, ale nie nastawiam się na coś super co porwie i człowiek będzie grał jak w oryginał
Lepiej by zrobili coś w tylu Archolos jakąś kontynuacje :D
Osobiście to czekam na te dzieje Khorinis co ma wyjść
Ale ty serio myślisz że to będzie miało cokolwiek wspólnęgo z demem z 2019 roku? Sami twórcy powiedzieli że to był tylko zarys zrobiony na kolanie. A to co tutaj widzimy to ma już coś wspólnego z pierwowzorem. Tak kopalnia wygląda jak 1 do 1 orginału. I dzieje Khorinis jak taki z ciebie znafca są już od początku roku pod tytułem Kroniki Myrtany
W sumie cieszę się, że wzięli sobie do serca wyniki ankiet z playable teasera i zmienili kierunek. Liczę, że może z tego wyjść coś przyzwoitego, chociaż oryginały nie ma szansy pobić.
Co oryginał to oryginał. Tego nic nie przebije. Trochę tylko martwi mnie system walki rodem z For Honor. Rozumiem że nie mogli zostawić starego ale też wprowadzenie takiego jak np z Kingdome Come było by nie lada wyzwaniem. No i oczywiście ta nowa ksywka bohatera dzwoni w uszach choć Diego w roli dżentelmena robi wrażenie. Wszystko jednak wskazuje na skupienie się na grafice niż na historii bo tą już z wersji demo kompletnie zmienili.
Tak czy owak stara gwardia która zjadła zęby na serii Gothic + Gothic II mocno się podzieli w opiniach. Czasy się zmieniają ale jedno pozostaje bez zmian. "Wojna... wojna się nie zmienia" i nigdy się wszystkim nie dogodzi.
To, o czym piszesz było w grywalnym teaserze, którego według informacji wyrzucili do kosza i zaczęli tworzyć grę od nowa. Pod względem klimatu widać ogromną różnicę na korzyść tego nowego trailera. Jeśli w pozostałych aspektach również się poprawią, to moim zdaniem może być całkiem w porządku.
Mi się film bardzo podoba, widać, że słuchają graczy. W końcu górnicza dolina wygląda, jak powinna. A i jeszcze ta muzyka z jedynki :)
Jeśli gra tak by wyglądała to powiem WOW ! Gothic w takim wydaniu to spełnienie marzeń z dzieciństwa !
Udawane robienie drewnianych postaci które kiedyś przyszły im naturalnie, teraz wygląda to komicznie. Gra niemal na pewno będzie bardzo słaba.
O! Kolejny tani remasterek jakich wiele ostatnio. Nie ma to jak tanio ostrzyć graczy, wydając kolejny raz to samo. ;) A te dałny lecą i kupują takie śmieci na potęgę.
To tylko pokaz zwiastun lub demo w stylu E3, a finalna wersja będzie taki, jaki jest. Niech każdy nie zapomina, jak było z Watch Dogs, Dark Souls 2, czy Cyberpunk 2077. To nie samo co pokaz gry Indie.
Pytanie tylko, czy przyszły remake utrzymuje poziom oryginału. Chodzi o gameplay, złożoność mechanika gry, wybory i takie tam. Czy nie będzie uproszczenie z myślą o masówki, co wolą patrzeć tylko na wyłącznie mini-mapka? No, czy główny bohater nie będzie brzydszy niż oryginału (zmieniony twarz)? Oto jest pytanie.
Ja wolę zachować bezpieczny dystansu do tego i trzymam hype w kieszeni. Rzadko się zdarza, by remake zachowuje 100% zawartości z oryginału. Dlatego często zachowuję w biblioteki gier 2 wersji gry - oryginał i remake dla przykładowy Resident Evil 2 i 3.
Czy nie będzie uproszczenie z myślą o masówki, co wolą patrzeć tylko na wyłącznie mini-mapka? No, czy główny bohater nie będzie brzydszy niż oryginału (zmieniony twarz)?
Albo nie wytną jakiś kawałek zawartości z oryginału i wyrzucą do kosza? O tym się przekonamy dopiero w finalnej wersji.
Ciężko będzie wyrzucić coś z oryginału, który na premierę sam był bardzo okrojony względem pierwotnych założeń. Jak dla mnie powinni się skupić na niezagospodarowanych terenach, które Piranie musiały odpuścić oraz na zagospodarowaniu treścią późniejszych rozdziałów, w których poza głównymi misjami w oryginale było bardzo mało do roboty.
To zależy od budżetu i chęć twórcy remake.
Ja się założę o wszystkie moje pieniądze, że wydawcy tylko teasują graczy żeby zobaczyć ilość reakcji na trailer, a sama gra jest na bardzo wczesnym poziomie rozwoju i pracuja nad nia moze dwie osoby, jeśli gra kiedykolwiek wyjdzie, to raczej nei będzie produkcją tryple A, a raczej tryplem B :D
Wygląda znakomicie, już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję tylko, że będzie polski dubbing. Dziwnie się to jakoś po angielsku ogląda.
No, no to trochę sobie jeszcze poczekasz. Jak myślisz dlaczego pokazali tylko jedną lokację i to praktycznie wszystko, bo jeszcze oprócz starej kopalnii do napisania zostało wszystko inne. Priorytet wydawniczy niestety nie dotyczy remakeu niszowej gry, ale cóż teasować zawsze mogą, ale ja bym się nie nastawiał na premiere nie wczesniej niz na rok 2024-26, optymistycznie.
Te dwie minuty napawają optymizmem, bo to co zaprezentowali wygląda tak jak powinien wyglądać Gothic remake, zobaczymy jak będzie dalej, trzymam kciuki z całych sił:)
Ten mały wycinek wygląda obiecująco. Jednak nie raz nie dwa bywało, że trailer a produkt finalny to dwa różne światy. Póki co chłodny optymizm.
Mi się bardzo podoba gothicowy klimat tej kopalni i paleta kolorow. Tak jak demo zupełnie nie podeszło, tak zwiastun przywrócił nadzieję, że poszli dobrą drogą.
Klimat zwiastuna mi się podoba, jest szansa, że wzięli sobie do serca krytykę dema przez fanów.
Cieszy mnie każda próba reaktywacji tego ciekawego uniwersum. Może tym razem coś z tego wyjdzie. Najważniejszy jest kilmat i ciekawe questy.