Uznany reżyser wie, kto powinien zagrać Larę Croft
Ja to chętnie zobaczyłbym Ane De Armas w tej roli.
Bardzo lubię, świetna aktorka, w duecie z De Niro była obłędna, ale na Larę Croft to nie pasuje.
To dobra aktorka, polubiłem ją w legionie. Lepiej zatrudnić dobrą aktorkę, a nie najpiękniejszą (przypomina mi to sytuację z filmową harley quinn,najpierw margot robbie była tragiczna ale wyglądała bosko, teraz zamieni ją lady gaga), od tego żeby wyglądała jest charakteryzacja
To już Angelina byłą lepszą Larą... bez porównania lepszą. A najlepszy jest wizerunek z nowej trylogii gier, nie wiem natomiast jaka aktorka do niego pasuje. Poza tą, która grała w ostatnim filmie, IMHO była bardzo OK.
Zgadzam się. Lara z ostatnich gier im się udała. Taka ładna, ale nie plastikowa, charakterystyczna i sympatyczna. Ciekawe na kim się wzorowali...
Ja to bym chętnie zobaczył w tej roli jakąś młodziutką i mało znaną aktorkę - ot, np. taką Briannę Hildebrand (grała w Deadpoolach). Lara w reboocie z 2013 (który IMO najlepiej nadaje się na film) jest młodziutka i cała historia opiera się na tym, że przechodzi na wyspie swoistą "szkołę życia".
Poza tym, młoda aktorka pozwalałaby myśleć o budowaniu serii na lata. 1.) Ponieważ jest po prostu młoda i mogłaby długo grać rolę. 2.) Ponieważ jest mało znana i rozchwytywana więc jej pensja ani terminarz nie hamowałyby prac nad filmami. 3.) Ponieważ mało znaną aktorkę łatwo "przypisać" do jednej postaci. Gdy Larę grała Vikander, to trudno było widzieć w niej tylko Larę a nie aktorkę. Natomiast mało znani aktorzy mają to do siebie, że "dają twarz" bohaterowi.
Swoją drogą to marzyłoby mi się aby ktoś (najlepiej SONY bo ma doświadczenie na obu polach, dużo marek własnych i kontakty w branży), wzięło się za stworzenie "growego uniwersum".
Zacząć od osobnych, dobrze zrealizowanych filmów - wspomnianego już Tomb Raidera (najlepiej z kategorią R, zapożyczając klimat z filmów takich jak Rambo, Szklana Pułapka czy Predator, gdzie cały film byłby niekończącym się pasmem trudów i cierpień głównej bohaterki), nakręcić porządnego Assassin's Creeda (najlepiej dać ten film Nolanowi) oraz wyprodukować sequel Uncharted, który poprawiłby błędy poprzednika. Do tego nakręcić jeszcze porządną adaptację Crysisa.
A potem już wystarczy połączyć Trinity, Abstergo i Crynet jako sterowane przez Templariuszy i już nam się cała historia składa. Wystarczy żeby artefakty, których szuka Lara i Nathan były powiązane z fragmentami Edenu i voila.
Potem można powoli dodawać te bardziej ugruntowane w rzeczywistości marki jak Beyond:Two souls albo Red Dead Redemption (jako wspomnienie w Animusie) a potem rozkręcając się iść coraz bardziej na rympał tj. dodać DOOMa, Halo (aczkolwiek to są teraz marki MS więc byłoby słabo gdyby to SONY miało robić). Może włączyć w to Sonika skoro ma już swoją odnoszącą sukcesy serię?
W każdym razie, gdyby znaleźć ludzi, którzy mieliby wizję na poszczególne filmy to mogłoby z tego wyjść coś naprawdę dużego. A dla SONY opłacałoby się podwójnie - raz, że mieliby wreszcie swoje wymarzone uniwersum filmowe, dwa, że napędziliby ostro sprzedaż gier i konsol, bo każda seria stanowiąca część "uniwersum" automatycznie kojarzyłaby się z ich platformą.
Przecież mają już bohaterkę na ujj im nowa, mają już z poprzedniego filmu, masakra jakaś.
Vikander? Przecież to tragedia o mimice androida, która nawet gdy się uśmiecha to wygląda jakby coś ją bolało.
W "Ex Machina" dawała radę ale, póki co, nigdzie indziej gdzie ją widziałem (Jason Bourne, Kryptonim U.N.C.L.E., Tomb Raider).
W wywiadzie nie pasuje, ale na tej okładce jak najbardziej. Jestem za.
Larę powinien zagrać Idris Elba albo Elliot Page. Bo dlaczego by nie?
A nie mógłby w końcu Lary zagrać jakiś facet? Ile można tak kurczowo trzymać się materiału źródłowego, bez sensu.
Plaza spoko, ale ma taki naturalny "dziwaczno-ekscentryczny" vibe. Nie pasuje do Lary.