Giancarlo Esposito dołączy do Marvela? Aktor chce zagrać ikoniczną postać
Esposito jako Magneto? Bez urazy, ale nie bardzo mi on pasuje do roli europejskiego Żyda ocalałego z Holokaustu.
Daliby mu zagrać choć raz kogoś pozytywnego, a nie jak zawsze jakiś złoli;)
Ale tak nawet nie mam pomysłu kogo by mógł zagrać w MCU. Najfajniejsze postacie już obsadzone. Prędzej bym go widział w DC, bo tam nadal jeszcze dużo miejsca do zagospodarowania.
Jako profesor x mógłby być. Znowu bylby płacz że zmieniają rasę postaci fikcyjnej ( co jakby już kilkukrotnie robili w mcu).
Z moich typów fajnie jakby zagrał Blue Marvel. Wiek i rasa się zgadzają. Też śmiesznie by wyglądał zamiast w garniaku czy mundurze w kurtce pikowanej. Oglądal bym
Nie chce mi się wierzyć, że Disney takie duże role, które potencjalnie będzie można doić przez lata, da aktorowi, który ma 64 lata.
Ja natomiast najbardziej ucieszyłbym się, gdyby dano odpocząć Wolverinowi, Xavierowi i Magneto, a zamiast tego skupiono się na innych postaciach. Może wreszcie Cyclops czy Storm dostaliby osobowości:P
A po co? Mamy McAvoya i Fassbendera, którzy sprawdzili się w tych rolach znakomicie i spokojnie mogliby przejść do MCU.
Akurat w świecie Marvela jest przecież nieskończona ilość wszechświatów. W jednym Spider-Manem jest Tom Holland, w innym Andrew Garfield.
W jednym to nie Steve Rogers wziął serum tylko Peggy Carter.
Więc może nie Charles Xavier, zwłaszcza z "głównego" uniwersum, ale jakaś alternatywna wersja, "wariant"?
Chce ikonicznie zarobić xD