Z naturalnych przyczyn szukam dobrych gier, gdzie można się trochę odstresować zwalczając wrogów naszej i waszej wolności.
Naturalnie przychodzi na myśl Call of Duty.
Całkiem przyjemnie odpierało się ruską inwazję też w Red Alertach, chociaż tam byli przedstawieni dość karykaturalnie, poza tym RTS nie daje tych odczuć, co bezpośrednie branie udziału w akcji.
Co jeszcze polecacie?
Od razu mówię, że nie chcę strzelać jako Niemiec, bo to jednak daje pewne poczucie moralnego dyskomfortu.
Yyy nie wiem, może wszystkie Wolfensteiny.
Nawet nie sądziłem że jest tych gier tak mało. Pewnie trochę by się znalazło w tych tanich budżetowych, pecetowych shooterach produkowanych tonami w pierwszej dekadzie XXI wieku.
Niemniej z gier wartych tego żeby o nich mówić to tylko Battlefieldy przychodzą mi do głowy, konkretnie:
- Battlefield: Bad Company;
- Battlefield: Bad Company 2;
- Battlefield 4;
- Battlefield 2042;
O, dzięki, najśmieszniejsze jest to, że Bad Company nawet mam, bo kupiłem w pakiecie gier na PS3, ale myślałem, że tam się walczy tylko z jakimiś najemnikami. Odpalę, obadam :)
Jakaś jest widzę nowazimnowojenna strategia Regiments - ktoś ograł, poleca?
Jeszcze jest World in Conflict, ale demo było IMHO dość drętwe - rozkręca się dalej?
Black Ops: The Line
Frontlines: Fuel of War
Seria Gothic I-III, tam można strzelać do orków ile się chce.
spoiler start
z łuku oczywiście
spoiler stop