Do Assassin's Creed Valhalla trafi zbroja rodem z Elexa lub Star Wars
Oni już dawno odlecieli
Zbroja Raidena w AC Brotherhood była świetnym sekretnym smaczkiem, a sama gra też była cudowna i bardzo, hm, asasyńska. Żadnej z tych rzeczy nie mogę powiedzieć o nowych zbrojach z Valhalli, jak i o niej samej. Ubisoft, to nie jest śmieszne.
Oni już dawno odlecieli
Poważnie, była już taka zbroja w brotherhood? Nie wiedziałem, po prostu nie chciało mi się kończyć wszystkie wyzwania jeśli faktycznie one dawały tą zbroję O_o.
Zbroja Raidena w AC Brotherhood była świetnym sekretnym smaczkiem, a sama gra też była cudowna i bardzo, hm, asasyńska. Żadnej z tych rzeczy nie mogę powiedzieć o nowych zbrojach z Valhalli, jak i o niej samej. Ubisoft, to nie jest śmieszne.
Powinni zrobić reboot serii zaczynając od Altaira walczącego z Jezusem, to by było coś.
W sumie to pamiętam że mieliśmy całkiem niezłą zbroje ISU w Origins, fajnie się nią grslaoow grobowcach
Wszystko tylko nie udziwnienia, których jak widzę robi się coraz więcej i są coraz głupsze. Co dalej? Miecze świetlne, blastery plazmowe zamiast łuku, strój batmana? A może Czarnej Pantery?
Debile!
ale to tylko strój, churu duru, zdecydujcie sie czy chcecie te płatne skórki które nie przeszkadzają czy nie.
AIDIDPI - ale przecież ta zbroja, miecze świetlne czy blastery pasują do realiów świata. Nie zapominajmy, że realia świata przedstawionego w każdym Assassin's Creed to historia ludzi stworzonych przez Isu - pierwszą cywilizacje, rdzennych mieszkańców ziemi, którzy własnie dysponowali zaawansowaną technologią taką jak zbroje z laserami i inne artefakty które przez ludzi były postrzegane jak magia (motywy fantasy) Główną osią fabuły są własnie te elementy i ich poszukiwanie - jabłko edenu, całun, pastorał itp. Wszyscy którzy oczekują od gry "realiów historycznych" sami się oszukują zapominając że Assassin jest i zawsze był grą fantasy i tym samym psują sobie zabawę...
Nie, Piece of Eden (jabłka, kostur, całun, itp) to są faktyczne artefakty, dlatego Desmond czy Layla też je dzierżyli bo przetrwały do "naszych czasów" i widzimy je w grze też poza Animusem. Zakłócenia w Animusie są obecne (przeskoki i braki linii czasowych lub też jak w Valchalli "łatanie" braków co powodowało dowolność płci Eivor) ale też w nowszych częściach gdzie gramy Laylą mamy do czynienia ze zmodyfikowanym softem który umożliwia wprowadzanie większej ilości zmian bez utraty synchronizacji. Dlatego nie można wprowadzić do symulacji czegokolwiek, a tylko "prawdopodobne elementy" dlatego mimo, że taka zbroja nie wydaje się prawdziwa to w oparciu o technologie Isu jest prawdziwa, co potwierdza też brak desynchronizacji.
"mi tam płatne skórki nie przeszkadzają to tylko wygląd zmienia"
UBIsyf dodaje pancerz iron mana do AC
CHURU DURU ALE JAK TAK MOŻNA!
Zdecydujcie sie XD
Lubię Valhalle ale coraz bardziej odlatuja w stronę fantasy. Już w Odyssey w późniejszym rozwoju gry było sporo contentu fantasy ale tutaj imo przeginają. Najbardziej Valhalla podobała mi się po premierze. Najbardziej stonowana, wyważona. Wiem, wiem nie trzeba używać ale sam fakt że takie cuda w tej grze są mnie irytują.
Zamiast takich cudów mogliby dodać normalne pancerze i sprzęt. A tak dodają gówno, które spodoba się co najwyżej dzieciom, bo do niczego taki strój nie pasuje.
Żaden AC nie miał tak paskudnych pancerzy jak Valhalla. Serio, o ile w takim Odyssey darmowych pancerzy było całe setki i można było sobie dobrać do wyboru do koloru tak pancerze w Valhalli i te darmowe i te ze sklepiku są po prostu paskudne.
Zamiast przygotować jakieś pancerze które faktycznie pasują do epoki to oni jakieś kosmiczne zbroje robią. Pomijam już fakt, że 95% pancerzy ma paskudny clipping tekstur przez tarcze które nosimy na plecach.
W Valhalli można się zesrać a nie idzie się ubrać tak żeby wyglądać jak wiking.
W domyślnych graj, one zawsze będą najlepiej zaprojektowane- bo mają służyć do promocji gry (masz transmog więc możesz nadać wygląd)
Drogi panie autorze, Hubercie, określenie "rdzenni fani" które dwa razy pojawia się w tekście, jest mocnym nadużyciem, a nawet wymysłem. Artykuł tym sformułowaniem neguje to, że cała oś intrygi i fabuły w grach Assassin's Creed, opiera się na fantastycznym koncepcie, jakoby ludzie zostali stworzeni, przez poprzedzającą ich, zaawansowaną technicznie, cywilizacje która pozostawiła po sobie wiele artefaktów, o kontrole nad którymi własnie tytułowi Assassini walczą z Templariuszami. Ten element jest spoiwem całej serii i to własnie "niedzielni gracze" go ignorują, a "rdzenni fani" bardzo dobrze znają całą mitologie świata i nie mają takich wymyślonych problemów jak te które zostały tu przedstawione.
Z tym, że mi tu nie chodzi o "lore" serii, tylko o jej "romans" z gatunkiem RPG i coraz większe znaczenie wątków fantastycznych, które w pierwszych odsłonach cyklu stanowiły raczej tło/pewny element quasi-historycznych historii.
Ojej... To że mechanicznie gra dąży do RPG przecież nie implikuje zaraz konieczności występowania elementów fantasy. RPG to głównie odgrywanie ról w tym wypadku rozbudowane bardziej niż w poprzednich częściach dialogi i postacie które wchodzą w interakcje z bohaterem, elementy statystyk to już standard, ale KingdomCome też jest RPG a fantasy tam nie ma (o sci-fi nawet nie będę wspominał) Mamy więc pierwszy błąd - wątki fantasy - sci-fi, w Assassin's Creed nie wynikają z jego przeobrażenia się w RPG bo RPG nie równa się fantasy. Drugi błąd to właśnie to, że elementy fantastyczne nie były tylko tłem, a trzonem tej historii, gdyby nie one nic by się nie kleiło i nie było by żadnej motywacji bohaterów do działania, chociażby motywacja antagonistów właśnie jest napędzania poszukiwaniami fragmentów edenu. To historia Desmonda w pierwszych AC jest najważniejsza, a nie Ezio; po prostu z tym drugim spędzamy więcej czasu w grze. Dlatego mechanicznie w nowszych częściach częściej widzimy te elementy fantastyczne i trudniej jest je ignorować, jak sporo graczy właśnie z serią AC robi- oczekuje gry w realiach historycznych bez tego syfu fantasy z Isu itp. Jako autor artykułu wypadałoby to wiedzieć i opisać bez wysysania info i poglądów "większości" z palca.
Proponuje machnąć spory felieton właśnie na ten temat- jak naprawdę wygląda Assassin's Creed i wyłowić wszystkie "głupoty" (kataklizmy, mędrców, artefakty, Isu itp) to dopiero się zjadą hejterzy - ale ruch na stronie się zgodzi wiec profit ;P