Ród smoka nie przedstawi przemocy seksualnej, jak zrobiła to Gra o tron
Tu przydałby się ten mem o piesku: "O niee, jest upośledzony..".
Sama gra o tron mnie nie wciągnęła przesadnie. A teraz serial opowiadający o zdegenerowanym rodzie i królu szaleńcu będzie pełen respektu i szacunku. Spodziewałem się czegoś na miarę jofreya a dostanę historię ala netflix o różnorodności, i białym patriarchacie.
Wciąż płacę ten 33% zniżki abonament na HBO, ale coraz bardziej zastanawiam się nad daniem sobie spokój. Za rok wykupie za 30 (no wtedy pewnie z 50) i jednym ciurkiem "obejrzę" robiąc obiad lub grając na kompie. Amazon trafia zdecydowanie bardziej w moje klimaty.
Ród smoka nie przedstawi przemocy seksualnej,
No przemoc seksualna to już byłoby zbyt wiele, wystarczy że główna rodzina uprawia kazirodcze związki :D
Nalezy raczej zadac sobie jedno pytanie, a mianowicie, czy Rod smoka przedstawi cokolwiek innego poza feministycznymi umizgami?
Bo tak ciezko byc wiernym materialowi zrodlowemu i stworzyc sensowne postacie. Tego showrunnerzy nie potrafia, to robia takie cukierki odpustowe jak wiedzmin z netflixa.
Jak chca kazdego glaskac po glowce, to niech se kreca show talki ze statystami i niech sobie pierdza na rozowo i slodko.