TSMC ostrzega przed wojną na Tajwanie
Zła wiadomość. Wojna często przynosi tylko straty dla obu stron, a także dla wszystkich.
Moim zdaniem, żadnej wojny z tego nie będzie. Amerykanie powiedzieli wczoraj "sprawdzam" i chiński Kubuś Puchatek, wymachujący siusiakiem, został złapany z opuszczonymi gaciami. Po prostu, wujek Joe i ciocia Nancy, zasadzili Xi Jipingowi srogiego plaskacza :). No, ale sam się o to prosił, dostał co chciał :P.
Największą "polewkę", od wczoraj mam z "geostrategów" przekonujących mnie, od lat, o sile "chińskiego smoka". Smok okazał się smoczkiem :). Zobaczyłem wczoraj słabiutkie Chiny, powietrze z tego balona zeszło :P. To już drugi raz, kiedy "sprzedawcom strachu" nie pykło - wcześniej miała być wojna na Bałkanach, ale kryzys potrwał jeden dzień, Vukovic ekspresowo "obsrał zbroję" i kryzys się zakończył :).
Znaczy, to, że Chiny nie wjechały z armią oznacza, że są słabiutkie i dostały plaskacza?
Odnoszę wrażenie, że chcesz tej wojny. Bo taka retoryka do tego właśnie prowadzi
Nie byłbym taki pewien, wojna na Ukrainie jest najlepszym momentem dla Chin na inwazję.
I tak samo jak USA Joego nie zatrzymali Rosji nie będą w stanie zatrzymać Chin.
Poza tym Taiwan nie jest oficjalnie uznawany za odrębne państwo przez żadnego członka NATO, a Ukraina jest, więc interwencja rozpętałaby w 100% trzecią wojnę światowa bo byłaby atakiem na oficjalny region Chin, nie ma więc nawet mowy o wysyłaniu tam broni i pieniędzy aby im pomóc.
Tylko po co komu 3 wojna światowa.
taka wojna wybuchnie nie dlatego, że komuś jest ona potrzebna. Tylko dlatego, że ktoś zostanie postawiony pod murem i wojna będzie jedynym wyjściem. Np. dlatego, że inaczej ten ktoś zostanie uznany za słabego, albo stanie się zależny od kogoś innego
Chinom sie wojna nie oplaca. Jakby bylo inaczej to by zestrzelili ta spikerke (co za nazwa, radiowa?) i mialoby babsko konsekwencje pchania sie w zapalne rejony.
Chiny to nie ruskie czy kozaki, najpierw myślą, później strzelaja.
przeciez wlasnie zawiazuje sie komitywa miedzynarodowego odejscia od dolara jako swiatowej waluty rezerwowej i jesli faktycznie do czegos takiego dojdzie to zgadnij co pierwsze zrobia ZNOWU amerykanie. bedzie wojna tak jak i poprzednio i znowu beda mogli ja sobie prowadzic na cudzym terenie i cudzymi rekoma. Rosja tez wedlug wszystkich expertow nie miala oplacalnego powodu do ataku, a jednak go znalezli wspolnie z innymi krajami bo to co robia jest wiekszym zagrozeniem dla amerykanow niz wojna na ukrainie i afganistan razem wziete.
wujek Joe i ciocia Nancy to mogą Xi Jipingowi buty czyścić.
Bo według wielu właśnie miała.
Chinczykow jest tyle ze mogli by byc uzbrojeni jedynie w patyki a i tak zmietli by wiekszosc panstw z powierzchni ziemi
jednak wydaje mi się ze Chiny to nie rosja, to nie kraj głupich ludzi, tam jednak rządza inteligentni politycy i to nawet nie w porównaniu do rosji, ale wielu innych krajów, którzy mają większą pojęcie na temat jak działa świat.
Myślę ze celem Chiny jest tak się rozwijać by Tajwan sam chciał być z nimi, ale to jeszcze sporo lat im zajmie.
Ogólnie myślę ze chiny mają większe szanse zostać światowym hegemonem i przejąć rolę od usa, ale bardziej obawiam się tego że usa nie będzie chciało ustąpić miejsca.
Chiny wydają się że mają większy potencjał jeśli popatrzeć w przyszłość, chcą być tym liderem i jakimś tam wzorem dla innych, więc raczej w jakiś światowy konflikt nie będą się pchali.
Jedynak, aktualnie sporo Chiny straciły wizerunkowo na konflikcie rosji z Ukrainą, ponieważ w tym wypadku po części rozumiem, że z pewnych względów po stronie usa nie chciały stać, ale powinny skarcić ruskich i pokazać im gdzie ich miejsce. Brak działań w tym kierunku trochę sugeruje, że jednak nie czują się na tyle silne lub odpowiedzialne by to zrobić.
ale jednak to tylko moja głupia wiara w ludzką mądrości i chęć by świat w końcu nauczył się żyć w pokoju.
Dlaczego uważasz, ze Chiny mialy pogrozić ruskim? Ruskie to dla nich ogromny partner handlowy, a Ukraina? Kogo interesuje jakas tam ukraina, jakby większość ludzi miala zapewniona wolnoac słowa to by powiedziala " w d.pie mamy Ukrainę" i to takze u nas, a co dopiero dla Chin dla ktorych nie ma znaczenie, ze jeden ruskiek piszacy cyrylica i gawaryszacy po rusku leje sie z drugim ruskiem.
Możliwe, ze Chiny uwazaja, ze Ukraina to tak samo zbuntowany niewdziecznik i bandzior jak Tajwan dla Chin. Azow podobno palil na zywca rosyjskojezycznych Ukraińców w jakiejs wsi w Odessie, mozne to przekonalo Chiny, ze Rosja ma prawo zrobić porządek.
Gdyby ukraina lezala 2000 km dalej od nas to tez bysmy mowili, ze to ruski z ruskim sie leje, a kto wygra to jeden grzyb.
ale czemu to znowu Chiny czy Rosja Czy Ameryka czy ktokolwiek ma sie wtracac do cudzej polityki i pilnowac swiatowego porzadku. jedni warci drugich bo kazdy tylko zapatrzony we wlasny czubek nosa i wlasy interes kosztem reszty. a pozniej mamy taka Syrie, Afganistan, Ukraine, Kube, Polske i wiele wiele wiele innych owocow tych miedzynarodowych przepychanek interesu wlasnego.
by pokazać siłę, ponieważ ktoś kto ma siłę, ma też posłuch u słabszych, jak widać Chiny nie mają tego czegoś, względem Chin.
Bo to się opłaca. Branie udziału w zagranicznym konflikcie to żyła złota, jeśli dobrze się to poprowadzi. Na Tajwanie Amerykanie i Europa ma ogromną ilość biznesów, na których Chiny chciałyby położyć łapy.
Chiny zdają się być na wygranej pozycji, z uwagi na ogrom ludzkiej siły... Tylko ten model nie przewiduje tego, że u Chińczyków robi się dużo, ale starych ludzi, a są obok Indie, które mogą za lekką prowokacją ruszyć milionami na Chińczyków. A w Indiach już nie ma emerytów, to kraj z 1,4mld młodych ludzi. Średnia wieku tam jest tragiczna ze względu na brak higieny i medycyny.
Chińczycy to nie ruscy, nie atakuja militarnie,bi to kosztuje bardzo wiele (sama wojna, reputacja i później eskalacja). Chiny pewnie maja zaplanowane na dekadę czy dwie, wciągnięcie Tajwanu bez wojny.
Jedynie Amerykanie moga jak zwykle namącić i wojne wywołać, ale i to nie dopóki ruskie szaleją.
Na Ukrainie ma byc Niebianskie królestwo (Nowy Izrael dla Chazarów, stadat zresztą pochodzą), a Chiny to dalszy etap, o ile w ogóle (NATO ma mniej amunicji niz jest Chińczyków, jedyne co moze zrobic to wywalac wojne masowa Chin z Indiami, bo tam tez jest masa ludu i byloby kim sie zabijać).
CHRL w przeciwieństwie do Rosji nie może sobie pozwolić na zostanie odizolowanym na arenie międzynarodowej, bo ich gospodarka w zbyt dużym stopniu opiera się na eksporcie. Doprowadziłoby to do wielkiego kryzysu, może nawet upadku rządu komunistycznego.
Poza tym sam Tajwan nie jest bezbronny, jakakolwiek próba zajęcia wyspy skończyła by się stratą co najmniej kilkuset tysięcy ludzi i olbrzymiej ilości sprzętu a zapewne również interwencją USA.
ad.1 Zła wiadomość. Wojna często przynosi tylko straty dla obu stron, a także dla wszystkich - a jaką stratę przyniosła 2 Wojna Światowa dla Rosji (ZSRR wtedy) lub dla Stanów Zjednoczonych? Same zyski i korzyści.
Oficjalnie nie ma takiego państwa jak Tajwan, jak w końcu Chiny wjadą będzię WW3, bo USA nie może pozwolić chińczykom położyć łap na technologii jaką ich zbuntowana prowincja dysponuje. Danie Chinom dostępu do tych technologi to pełna niezależność technologiczna od zachodu i praktycznie w parę lat stali by się największą gospodarką światową.
Zajęcie Tajwanu nie daje Chinom jeszcze technologii, bo sprzęt można zniszczyć. Prezes TSMC zresztą pośrednio to mówi - możecie próbować inwazji, TSMC nie dostaniecie. Poza tym bez dostaw sprzętu z ASML (Holandia) lub od Japończyków Chiny nic nie zrobią. Już teraz mają bana na proces EUV. Produkcja półprzewodników to nie taka prosta sprawa, wymaga łańcucha dostaw, które wojna by po prostu zerwała. Chiny też są klintem TSMC i choćby Samsunga.
Tak zgodzę się że mogą zniszczyć maszyny, ale fabryki TSMC zaminowane raczej nie są, więc zniszczenie sprzętu w takim stopniu żeby nie można było zrobić reverse enga szybko raczej nie jest mozliwe. Tak więc szybki wypad większych sił specjalnycch + inwazja mogłaby sprzęt zabezpieczyć. Chińczycy mają już swój 7nm Chip: SMIC N+2 w 99% takis sam jak TSMC N7 który debiutował w 2018r, będzie on dostępny prawdopodobnie tylko na rynek wewnętrzny.
Naprawdę myślisz, że ewakuacja zakładów, a potem posłanie kilku rakiet dalekiego zasięgu są niemożliwe?
Ty masz w ogóle pojęcie jak mocno trzeba każdą maszyne rozwalić żeby nie można było przeprowadzić reverse engineering. Eksperci potrafią poskładać samolot rozwalony w drobny mak praktycznie :P Druga sprawa że niepaństwo Tajwan ma powieszchnie woj. mazowieckiego wiekszość infrastruktury znajduje się w odległośći 10-30 km od brzegu. Dobrze ogarnięta akcja służb specjalnych i w parę minut od rozpoczęcia działań wojennych mieli by sporo oddziałów na terenie tych fabryk. Już widze jak zarząd TSMC wali rakietami do wziętych jako zakładnicy pracowników :P
Czasem wystarczy wyjąć jedną niezbędną część i cała maszyna nadaje się na śmietnik, która często jest chroniona patentami i niemożliwa do kupienia. Jedna z zagranicznych fabryk w moim mieście produkująca pewne elementy do silników Diesla się zwinęła bo teraz olej napędowy jest be i kopci. Więc stwierdzili że lepiej się teraz zwinąć i odsprzedali innej firmie cała fabrykę ze wszystkim, nawet pełnymi maszynami poza małym wyjątkiem. Zostały wyjęte z nich dwa małe elementy bez których te maszyny stały się złomem i nie można ich zdobyć. Widziałem to na własne oczy, bo wyposażałem ten nowy zakład w inne narzędzia. Więc podejrzewam że w TSMC sytuacja może być podobna, bo pewnie każda taka firma tak się chroni i niestety nie pamiętam już nazwy tej fabryki (nowej i starej) bo było to tylko kilka lat temu.
Według Krzysztofa Wojczala (który był tu linkowany i trafnie przewidział wojnę na Ukrainie, zanim zrobiły to amerykańskie satelity) wojny Chiny - Tajwan (i Chiny - USA) nie będzie:
^^Chiny są słabiutkie, przereklamowane i mają mnóstwo swoich, wewnętrznych problemów. W związku z tym podtrzymuję to co napisałem wczoraj, w drugim poście tego wątku :). Nie warto dawać się nabierać "sprzedawcom strachu" i chińskim trollom, jak Bartosiak (który twierdzi, że Puchatek takiej zniewagi Amerykanom nie daruje, a chińska marynarka wojenna rozpykałaby US Navy - lol), którzy na pleceniu bzdur zarabiają :)