Wyobrazacie sobie dzisiejszy wspolczesny swiat gdyby wiekszosc starozytnych cywilizacji nigdy nie upadly?
Imperium Rzymskie by przetrwalo do dzisiaj, starozytny Egipt pozostalby taki jaki byl, zamiast Bliskiego Wschodu nadal bylaby Mezopotamia, starozytna Grecja tez by nie upadla, istnialyby nadal cywilizacje Majow i Inkow, Indianie z Ameryki Polnocnej pogoniliby Europejczykow, ktorzy chcieliby tam osiasc, wiec nie powstaloby nigdy USA czy Kanada albo Impierum Mongolskie byloby najwiekszym panstwem w Azji.
Ciekawe jakby cywilizacyjnie taki swiat wygladal dzisiaj zakladajac ze rozwoj przemyslowy czy technologiczny nie zostalby wstrzymany czy opozniony.
Pewnie wiekszosc z tych imperiow posiadalaby bron atomowa wiec podbijanie i rozbudowa swoich imperiow zostalaby zablokowana wiec jakos musieliby zyc w zgodzie.
Tymi krajami nadal by rzadzili jacys cesarze czy imperatorzy wiec pewnie system polityczny roznilby sie znaczaco od dzisiejszego w wielu miejscach swiata.
Technologia tez by wygladala inaczej. Skoro nie powstaloby USA a wiekszosc dzisiejszych krajow Europy Zachodniej by nie istnialo, to rynek samochodowy czy komputerowy roznilby sie totalnie od tego co znamy.
Nie wiem jak by wyglądały, ale jak byłem ostatnio na wystawie rzeczy codziennego użytku przewodnik uroczył zwiedzających tekstem: to są przedmioty ze starożytnego Egiptu i to są przedmioty ze starożytnego Egiptu. Warto sobie szanowni Państwo uświadomić, że dzieli je jakieś 2000 lat.
Biorac pod uwage ze Starozytny Egipt to jakies 6k (a nawet 12k) to to 2k nie jest jakims OOH :)
Jasne. Z tym, ze zazwyczaj tak jest, ze czym innyn jest wiedziec, czym innym doswiadczyc.
Do mnie najbardziej przemawia zawsze zdanie, że Kleopatra żyła bliżej premiery iPhone'a 13 Pro, niż budowy słynnych piramid.
No i przez te ponad 2 tys lat jakoś nie zrobili wielkiego postępu. Niektórzy myślą że jakby te cywilizacje dalej trwały to już lada moment wydarzyłby się jakiś skok cywilizacyjny a może wręcz przeciwnie. Na następne dwa tysiące lat bylibyśmy na tym samym poziomie? Skoro Egipcjanie już 2500 lat pne budowali wspaniałe piramidy do dlaczego nie weszli na wyższy poziom cywilizacyjny? Gdzieś czytałem że już w starożytnym Rzymie wynaleziono prymitywną maszynę parową jednak jakoś nie wpadli aby wykorzystać to do napędzania różnych urządzeń.
Jeżeli starożytna grecja by nie upadła to wszyscy chodzilibyśmy nago. To wszystko kiedyś nie wyglądało tak do końca jak to nam przedstawiają w podręcznikach do historii.
Biorąc pod uwagę to jak bardzo zmieniały się te cywilizacje, na przykład Rzym z czasów republiki a późnego cesarstwa, oraz że kolejne cywilizacje czerpały z poprzednich, to współczesny świat wcale tak bardzo by się nie różnił.
Czasem się zastanawiam, jak zmienia się świat jeśli weźmiemy pod uwagę przeznaczenie , czyli los nieunikniony.
Na wstępie, każdy z nas widzi jak "odległość" oraz "środowisko" wpływają na sam tylko wygląd człowieka - dlatego jeśli istnieją kosmici to naprawdę mogą wyglądać jak robale ze Star Treka. Tak przy okazji oglądałem dziś powtórkę filmu Zapowiedź (2009) i jak te statki odlatywały to miałem wielką nadzieję, że niema w śród nich Chińczyków bo jak zaczną sprzedawać kosmitom swój szmelc to historia z Roswell o rozbitym statku zamieni się w kosmiczny karambol - oraz przez nadmiar światełek na ich statkach które każdy Chińczyk dodaje do swojego szmalcu by je reklamować.
Ciekawi mnie czy los jest zapisany, czy to po prostu karma a może zwykła powtarzalność dziejów. Gdy Wielka Brytania napadała na kraje wschodnie w imię religii tak teraz muzułmanie "napadają" czy też przejmują kontrolę w państwach robiąc to od wewnątrz wykorzystując migrację. Tak samo wieczna "walka" USA vs Rosja , która ciągle przypomina to samo. Zmieniają się przywódcy, a z jakiegoś powodu wciąż mamy jeden i ten sam cyrk. Z tym że tym razem w cyrku pojawił się nowy clown jakim są Chiny i może przejąć ten cyrk. Jeśli tak się stanie to dla wielu białych będzie to koniec wstępu, bo o ile Zachód wspierał częściowo dzielenie się wiedzą tak Chiny wspierają tylko swoich. Chiny już dawno weszły w nowy rodzaj ewolucji ale nie będę tu opisywał co mam na myśli, jednak jest to związane z nadmiarem populacji - pomimo tego co mówi Cejrowski , że na świecie nie ma przeludnienia, ale on uważa że "przeludnienie" to tylko problem liczby ludzi a tak nie jest.
Wracając do "przeznaczenia" , dlaczego los chciał by wschodnie kraje które były uważane przez Europę za dzikie odkrywają na swoich terenach złoża ropy i gazu co zmienia układy. Z tego co rozumiem (mogę się mylić) to Arabowie jako pierwsi zaatakowali Europę. Później karma się odwróciła i Europa pod rządami kościoła napadała wschód.
I gdyby nie złoża gazu i ropy to wschód byłby na straconej pozycji i nawet liczba ludności nic by nie dała w obecnych czasach.
Dlaczego los ciągle chce by były wojny , czy to zwykły przypadek i liczy się tylko rozwój technologii. Wielu z nas postrzega świat jako iluzję jak w Matrixie i ja jestem z tych co wolą Matrix niż prawdę. Jednak świat jest brutalny co pokazują wojny. Gdy były dalej to łatwo je ignorowaliśmy. Zaledwie 50 lat od IIWŚ a my tak łatwo popadliśmy w ten pęd za pieniądzem, łatwo wpaść w Matrixa. Jedynym problemem jest śmiertelność ale podobno naukowcy i na starzenie znaleźli sposób. Gdy jeden człowiek będzie mógł żyć wiecznie bo nie będzie się starzał to wówczas jedynym jego wrogiem stanie się drugi człowiek - choroby nie , gdyż do tego czasu zapewne będzie lek na każdą chorobę lub po po prostu kopia zapasowa samego siebie.
Jak wyglądałby świat ? Nijak bo tak miało być, to było ich przeznaczenie by upaść. Gdyby były takie wielkie jak je przedstawiają to by nieupadły. Gdy jedna populacja umiera od zarazy białego człowieka, to można pomyśleć, że te cywilizacje które się zderzały toczyły wojny biologiczne. Wygrywał ten , który miał lepsze wirusy na sobie będąc na nie odpornym - mowa o Indianach. Dawniej uważano że Majowie wyginęli przez zarazy, ale ale zmieniono to na "samobójstwo" czyli wewnętrzne wojny , taktyka spalonej ziemi - inaczej mówiąc technologia to nie wszystko gdy nie myśli się o przyszłości i dlatego właśnie upadli, bo jak mówiłem wcześniej musieli wyginąć. Człowiek wyciąga wnioski z przeszłości, ale nie jak widzimy jedyne co ma wartość to rozwój technologiczny prawidłowo przekazywany przez pokolenia. Cała reszta nie ma znaczenia. Im więcej "ludzkich klonów" na świecie tym szybszy rozwój technologiczny. Może przeznaczeniem człowieka jest by coś odkryć, a następnie wyginąć. Moim przeznaczeniem jest natomiast lanie wody (ciekawe czy chociaż 0,001 % ludzi to przeczyta w całości, dla dobra wszechświata i uratuje kosmitów przed Chińczykami xD).
A ja bym się aż tak tymi cywilizacjami nie zachwycał. Owszem ich osiągnięcia były wspaniałe, ale nie ma co się podniecać że jakby Rzym nie upadł to w 700 roku byśmy mieli broń atomową czy coś takiego. Zobaczcie jaki w obecnych czasach w ciągu 10 lat robi się postęp w wszystkich dziedzinach. Cofnijmy się o 100 lat to już przecież przepaść.
A teraz zobaczmy w 2600 pne Egipcjanie budują potężne piramidy, znają się na rolnictwie, na astronomii itd. I jakoś za wile z tego nie wynikło. 500, 1000, 1500 lat później dalej biegają w przepaskach, nawalają się z łuków, a ich przetrwanie zależy od tego czy Nil wyleje czy nie. Jakoś nie widzę tutaj potencjału na szybki rozwój przemysłowy czy technologiczny skoro przez kilka tysięcy lat on nie nastąpił.
To samo Rzym. Oczywiście budowle, technologie czy idee do dzisiaj zachwycają, ale na przestrzeni 1000 lat przez jaki istniał Rzym to aż tak dużego wrażenia nie robi jeśli zobaczymy jak świat się rozwinął przez ostatnie np 50 lat. Poza tym nie zapominajmy że Wschodnie Cesarstwo Rzymskie przetrwało i tam też przez 1000 lat nie wykonał się jakiś diametralny rozwój technologiczny.
Ja nie jestem pewien czy można mówić o kategorycznym upadku starożytnych cywilizacji, one po prostu przeszły ewolucję.
Paolo Coelho powiedziałby, że starożytne cywilizacje żyją wśród nas, w nas, przejęliśmy ich dorobek i kontynuujemy ich rozwój.
Nie raz sobie wyorabzalem jak to było w starożytności i chciałbym zobaczyć czy faktycznie by się pokrywało z tym co widujemy w różnych filmach/dokumentach na ten temat :)
Podobnie chciałbym przedmieść się do początku roku 19xx (maksymalnie lat 40tych) i zobaczyć oraz żyć w Warszawie w tym okresie. Filmy filmami, chciałbym na żywo zobaczyć ówczesna Warszawę, budynki których już nie ma. ..także inne europejskie miasta (najbardziej stolice).
Myślę że to mógłby być spory zawód. Gdzieś kiedyś czytałem artykuł o przedwojennej Warszawie i trochę to odbiega od powszechniej opinii jaka krąży o pięknym mieście. Oczywiście centrum pewnie robiło wrażenie i było tam sporo pięknych budynków jednak generalnie było to miasto brudne, ciasne. Stare chaty, błotniste drogi, dzielnice biedy tak wyglądała stolica i zresztą pewnie nie jedno miasto w Europie.
Jak wygladalby dzisiaj swiat gdyby starozytne cywilizacje nie upadly?
Hinson byłby w dybach na rynku z możliwością obrzucenia go pomidorami lub jajami.