Widzę tam i tu artykuły o tym jak to Polska i Węgry się rozdzieliły, że to koniec wieloletniej przyjaźni, że już nie jesteśmy braćmi.. Czy to znaczy że już można gardzić przeciętnym węgrem czy jeszcze nie
Tego nie wie nikt, ale za to niektórzy wyciskają wągry gdy zajdzie taka potrzeba.
Nigdy nie gardziliśmy i nie będziemy gardzić przeciętnym Węgrem, gardzimy tymi tumanami którzy obecnie nimi rządzą.
Nie zgodzę się z tobą. Uważam, że za sytuację na Węgrzech (a także w Polsce i w Rosji) odpowiedzialność jest po stronie narodu. Ludzie tak chcą, to tak mają. Nie mają w sobie siły ani woli żeby to zmienić. Taka mentalność.
^Dokladnie. Strasznie denerwuja mnie opinie ktore mowia ze powinismy winic tylko Putina a reszta Ruskich jest niewinna i nie powinismy sie ich czepiac. Otoz odwrotnie, trzeba lac po mordzie i przesladowac kazdego kacapa w kazdym zakatku swiata za to co zrobili na Ukrainie. Moze wtedy do ich zakutych lbow cos dotrze.
Ale na tym polega właśnie demokracja - rządzą ludzie wybrani przez większość narodu. Nikt im tam pistoletu do głowy nie przykładał.
Darth Tusken
Gdyby tam byla dzialajaca prawidlowo demokracja, to moze i racja. Jednak jesli zostala wykrzywiona przez rządnych wladzy ludzi, to juz caly narod nie jest imo w pelni odpowiedzialny. Brakuje lidera, ktory by pokierowal zmiana na lepsze.
https://www.democracymatrix.com/ranking
Nie lidera, tylko biedy i głodu. To one są katalizatorem zmian i przyczyną rewolucji.
W Polsce nie będzie inaczej. jeśli coś zmiecie z planszy PiS, to nie wały, złodziejstwo na niespotykaną skalę, niszczenie demokracji i trójpodziału władzy czy kretyńskie prawo, tylko to, co od wieków obala władze - brak mielonego w zakładowej stołówce.
Ale to oczywiście nie umniejsza winy ani głupoty tego czy innego narodu, jeśli sam sobie wspomniane władze wybrał. I to wielokrotnie. Tak, Putina wybrali Rosjanie i nie od razu wprowadził system, jaki mamy tam obecnie. To nie jest casus hitlerowskich Niemiec, Putin rządzi ponad dwadzieścia lat.
gardzimy tymi tumanami którzy obecnie nimi rządzą.
- zmiana ceny energii elektrycznej ok. + 12% (nie ma nawet czego porównywać z PL)
- cena 1L benzyny ok. 5pln (vs. 8pln u nas)
- realna inflacja 10.7% vs 22% w PL
- wzrost cen artykułów spożywczych o ok. 9,5% (w porównaniu ze wzrostem cen w Polsce na niektóre produkty o 40% do 100%)
- do tego dochodzi umiejętna strategia zarządzania polityką zagraniczną (ani nie urażą UE, ani nie stracą dostaw surowców z RU), która przekłada się na "zarabianie na wojnie" wzorem USA w czasie 1 i 2 WW czy podczas wojen w rejonie Zatoki Perskiej współcześnie,
- dbanie o byt swoich obywateli oraz realizacja własnej polityki (a nie obcego kraju jak ma to miejsce w PL)
faktycznie tumany rządzą na Węgrzech ....
tylko to, co od wieków obala władze - brak mielonego w zakładowej stołówce.
Dokładnie PO pluło na większość i nie robiło nic żeby mieli lepiej przyszedł PIS dał coś większości i wygryzł ich z posady :D
A teraz historia się powtórzy niezależnie od waszych zaklęć - ja tam nic nie zaklinam, mam to w 4 literach, i tak będzie padaka.
Przeciętny Węgier tak jak przeciętny Polak.. nie lubi swojego rządu. Bardzo wiele nas łączy, jedziemy na tym samym wózku.
Więc moja odpowiedź brzmi: NIE. Nie można gardzić przeciętnym Węgrem :)
Serio jak gdzieś jedziecie to się przejmujecie na kogo ci ludzie głosują ? Ja jadę i tyle , jak ludzie mili to po co mam się tym przejmować ? Jadę zwiedzać a nie pierdzielic o polityce
Ja też nie wiem co z tymi Węgrami. Ta przyjaźń to chyba tylko z przysłowia się wzięła, bo jedyne podobieństwa jakie widzę, to posiadanie gównianego rządu. Nawet granicy z nimi nie mamy. Prędzej z Czechami albo Słowakami wolałbym się spiknąć, dużo fajniejszymi ludźmi się wydają.
albo Słowakami wolałbym się spiknąć, dużo fajniejszymi ludźmi się wydają. ... ta, jasne.
Mówiłem o teraźniejszości, nie o historii. Bo historyczne sprawy wydawało mi się, że mamy uregulowane, skoro 29 lat później poszedł atak w odwrotnym kierunku...
Koniec czego?
Wszystkiego.
Jakie to jest śmieszne. Banda obłudników będzie teraz wyklinać Węgrów, że postępują kropka w kropkę w myśl polityki unijnej.
Żeby tak zaraz o panu premierze obłudnik? Kłamca, pinokio - to można zrozumieć, ale obłudnik?
Też. Polska ciągnęła ruską ropę, gaz i węgiel aż się kurzyło, proporcjonalnie sponsorując wojnę na Ukrainie. Mimo, że wojna trwała od 2014 roku, żadnego polskiego embarga nie było. Może Morawiecki nie był informowany, co się na świecie za polską granicą dzieję?
Węgry nie mają zbytnio logistyki, żeby co chwila przestawiać wektory na surowce, ja tam się nie dziwię, że mały kraj chce jakoś przetrwać wielki kryzys. Zobaczymy na wiosnę, jaka będzie sytuacja w Polsce XD
Tak jak byłem sceptyczny do mitologii polsko-węgierskiej, tak górnolotne stwierdzenia jakiegoś chwilowego politruka można o kant dupy rozbić. Węgrzy walczyli ręka w rękę z Nazistami, więc skoro wtedy mitologia przetrwała, to przetrwa tym bardziej teraz.
masztyrozum--- Bredzisz, nie bierzesz pod uwagę faktu dokonanego, cały świat handlował z Rosją przed napaścią na Ukrainę, lecz problem UE polega na tym że bracia Niemcy ciągle finansują Putinka nawet teraz i pomagają Ukrainie z celowo tak mizernym skutkiem, aby nie za bardzo popsuć stosunków z mateczką Rosiją, bo kasa i gaz musi się zgadzać.
Ukraińcy przynajmniej działają w interesie Polski, w przeciwieństwie do Węgrów. Trzeba skończyć ze szkodliwymi sentymentami a czas zająć się Realpolitik.
Ukraińcy przynajmniej działają w interesie Polski, w przeciwieństwie do Węgrów. tj. w jaki sposób Węgrzy działają na niekorzyść Polski?
w jaki sposób Węgrzy działają na niekorzyść Polski?
Przyczyniając się do wzmocnienia Rosji.
Zaraz a to nie czasem Polska działa na korzyść Rosji ???
Ja już się pogubiłem Bukary .....
Przyczyniając się do wzmocnienia Rosji. - brzmi jak bełkot władz PRL twierdzących, że głównym zagrożeniem dla Polski jest imperializm amerykański.
Nie wiem czy wiesz Węgry są w NATO, na terenie tego kraju stacjonują wojska USA (dodatkowo trwają rozmowy między USA a Węgrami dot. rozszerzenia kontyngentu wojskowego tego pierwszego kraju na terenie Węgier), a Węgry realizują swoją własną politykę. W nowej strategii bezpieczeństwa narodowego podkreślają konieczność wzmacniania europejskich inicjatyw obronnych. Pomimo, iż NATO zachowało status głównego gwaranta bezpieczeństwa to jednocześnie postawiono na rozwój współpracy wojskowej i przemysłowo-obronnej z Niemcami i Francją. Projekt współpracy europejskiej otrzymał priorytet przed pogłębianiem partnerstwa z USA.
Węgry wykorzystują swoją aktywność w polityce obronnej do wzmacniania swojej pozycji w UE. Mogą więc popierać i angażować się w konkurencyjne dla Sojuszu inicjatywy budowy europejskiej autonomii strategicznej, jednak działaniem takim nie przyczyniają się do wzmacniania pozycji Rosji, tym bardziej do osłabienia pozycji Polski. Polska stawia głównie na NATO i USA, Węgry przyklaskują inicjatywom europejskim.
Dodatkowo dbanie o dobro własnej gospodarki i obywateli tego kraju jest dla rządu Węgier priorytetem, czego nie można powiedzieć o władzach nad Wisłą, które zamiast osiągnąć maksimum korzyści w danej sytuacji nacechowane są "ułańską fantazją", której bezpośredni koszt ponoszą obywatele RP.
Węgrzy jako ludzie dalej nas mega szanują, i rożne spojrzenie na polityke tego nie zmieni,
ps. Ich prezydent bedzie kupowac gaz od ruskich, bo zależy mu na losie obywateli. Nasz się wyparł na nas, skazując niektórych na wegetowanie zimą i każąc zbierać chrust, tylko po to by przypodobac sie ukraincom. Wolę węgierską myśl polityczną, ktora przede wszystkim dba o swoich
Na zjeździe prawaków w USA węgierska onuca nieźle dała do pieca.
https://polskatimes.pl/orban-oskarza-zachod-o-eskalacje-wojny-na-ukrainie/ar/c1-16549817