Pytam tutaj gdyż nie znam żadnych dobrych miejsc gdzie można o to zapytać, nigdy się tym nie interesowałem i ogólnie moje finanse "były na koncie" i sobie traciły mocno na wartości od dłuższego czasu.
Nie lubię absolutnie żadnego finansowego ryzyka dlatego mówię o lokacie, nie chcę obligacji, kryptowalut, papierów wartościowych i kupy innych rzeczy na których się nie znam. Wpłacam dnia X tyle a tyle a dnia Y wyciągam pewne tyle a tyle + %. Tylko to mnie interesuje.
Kwota jaką dysponuję jest mało ważna choć jest to kwota powyżej 100k więc muszę szukać konkretnych lokat dających możliwość wpłacić taką kwotę (rynek jest zalany lokatami do 10k, 20k itd.).
Zakończono podnoszenie stóp procentowych prawdopodobnie, doszliśmy do momentu w którym banki dają lokaty na 6,5% a nawet 7% te mniej znane.
6,5-7,0% by mnie pewnie satysfakcjonowało gdyby nie ludzkie "a może jeszcze poczekać".
Ktoś tutaj może analizuje rynek lokat?
Wrzucać kasę póki można dostać na 12 miesięcy 6,5-7,0% czy wrzucić na podobny % na 3 miesiące i czekać bo może będzie 7,5% czy 8% za parę chwil?
Szukam jakichś analiz i prognoz w necie ale chyba nie umiem w google.
Ktoś może coś poradzić na własnym doświadczeniu?
i sobie traciły mocno na wartości od dłuższego czasu
To może warto kupić obcą walutę ale zapewne euro bo dolar ma mocne perturbacje więc dzisiaj 4,60+, a jutro może być 4,30 albo 4,90.
Ja też mam sporo kasy ale ich kompletnie nie ruszam. Zachowuje status quo pieniądza. W tym roku zainstalowałem tylko 3x klimę w domu w dobrych pieniądzach (2,4 tys za sztukę). Wiele osób zbyt usilnie chce chronić kasę przed inflacją, a wpadają w jeszcze większe quano (typu kupno krypto na górce) i koniec końców stracą więcej niż zabrałaby im inflacja czy słabsza złotówka.
w tej chwili gdy mam 7% w PLN to zamiana kasy na Euro i szukanie oferty w Euro co mi da max 2%...no nie wiem :)
Może najlepiej podejść do banku i tam pogadać z kobitką w okienku o swoich obawach w tego typu inwestowaniu, a także jakie posiadają oferty i na jak długi okres.
Ja się na tym znam, wiec chętnie ci doradzę.
Uważam, ze teraz powinieneś wybrać nie lokatę, a konto oszczędnościowe. Czemu tak? Bo oferty kont dorównują tym z lokat, nie jest to racjonalne, bo przecież lokata jest o wiele surowsza, ale tak jest. https://bezprawnik.pl/lokata-czy-konto-oszczednosciowe/
Na początek 100k na Toyota Bank, bo masz tam konto indeksowane stopami procentowymi - aktualnie oprocentowane 7.05%. Resztę do Getin/ING/Pekao gdzie akurat najlepsza oferta. Ponieważ nie sa to lokaty, możesz te kase szybko przerzucać jak coś się zmieni nie tracąc wypracowanego zysku.
Edit: pod tym tekstem powyżej nasz kalkulator aktualnych ofert ba lokatach, a pod tym masz zebrane oferty kont oszczędnościowych https://bezprawnik.pl/toyota-bank-konto-wibor/
Aktualnie kończą mi się właśnie 3 miesiące w ING na 4,5% i wyciągam kasę i myślę co dalej :) Myślałem o lokacie ale może rzeczywiście kolejne 3M w jakimś innym banku. 7,05% na 100k w Toyocie jak pisałeś i np. reszta dalej w ING na 6,5% bo ich oferty są na nowe środki a wystarczy na 2 tygodnie wyjąć kasę z banku by się liczyło jako nowa kasa.
Co do Getinu - dla mnie to już bankrut. Dziwie się, że moja matula stamtąd nie uciekła a mówiłem jej nie raz :(
Co sądzicie o BNP Paribas?
A co tu sądzić, jeden z największych banków w Europie zdaje się, zaraz po Santanderze bodajże.
No ale to chyba oczywiste, że im krótsza lokata, tym lepiej. Jeśli stopy nie spadną, odnowisz w tym czy innym banku na tych samych warunkach, a jak urosną, tym bardziej będziesz do przodu. Za to gdybyś nagle np. za pięć miesięcy potrzebował kasy, to z trzymiesięcznymi lokatami coś już zarobisz, a tak zlikwidowałbyś przed czasem roczną i nie miał nic.
No chyba że założysz kilka rocznych na mniejsze kwoty, ale to IMHO i tak gorsze rozwiązanie.
BTW - bez konta to tylko Inbank, Facto, bankrut Getin i Skafander Consumer.
Co to ten FACTO bank? Słyszałem o tym, widzę dobre oferty ale trochę mi nie pasuje gwarant BFG spoza kraju.
Tyle, że taka rada powinna zostać dostosowana do Twojego o portfela aktywów i pasywów. Dodatkowo, powinieneś się jasno określić na ile czasu masz zamiar zamrozić kasę.
Jeśli jeszcze nie masz bezpiecznej poduszki, i nie myślisz o tych aktywach jak o kapitale inwestycyjnym, to takie 100k+ PLN w pierwszej kolejności ulokowałbym w niskich nominałach złota (np. austriackie dukaty) i waluty w skarpecie (CHF/USD/EUR). Jeśli poduszkę posiadasz, to pewnie poszedłbym w obligacje.
Rozumiem chęć pomocy (dziękuję!) i zapewne dużą wiedzę ale dla mnie tylko lokaty lub jak ktoś wyżej pisał - konta oszczędnościowe. Chcę ZERO ryzyka, no chyba, że bank padnie ale to wtedy BFG.
Złoto dla gościa który pyta o to na ile miesięcy lokata.
To jeszcze jakiś condohotel może. Nieruchy to the moon.
Tylko obligacje skarbowe zapewniają realną ochronę przed inflacją, szczególnie chodzi o długoterminowe (4-letnie i dłuższe) - są one oprocentowane wskaźnikiem inflacji + 1,5-2%. Żaden bank nie będzie miał takiej oferty.
PS obligacje skarbowe to na pewno niższe ryzyko niż lokata bankowa, bo prędzej upadnie bank niż Skarb Państwa.
PS obligacje skarbowe to na pewno niższe ryzyko niż lokata bankowa, bo prędzej upadnie bank niż Skarb Państwa.
pieniadze w banku do 100k euro sa zabezpieczone przez bankowy fundusz gwarancyjny, a naszym skarbem panstwa dowodzą bezprecedensowi idioci i neobolszewicka partia bez poszanowania dla prawa, podziwiam wiarę w instytucje...
Obligacje nie chronią przed inflacja gdyż rzeczywista inflacja jest wyższa od podawanej przez rząd.
Przed inflacja chronia tylko produkty w które jest pompowany kredyt choćby popularne nieruchomości. Ale z drugiej strony trzeba znać podstawy rynku cyklow itd (a więc np im wyższe stopy procentowe tym mniej ochrony przed inflacja w nieruchomościach) jak i im mniej drukuja tym mniej rosną tego typu rzeczy więc dla zielonych lepsze obligacje. Ale np. Garaz między 2019 a 2022 średnio zdrozal o 100% więc to była realna ochrona przed inflacja A obligacje to wiemy jak jest o lokatach bankowych nie wspominając bo nie ma o czym.
Nie szkoda Ci finansować tego wszystkiego gotówką. Przecież to realnie około 1/4 uciulanych pieniędzy robisz na tych wszystkich którzy albo żyją na kredyt (głównie państwo ale nie tylko) albo inwestują w aktywa które pompuje kredyt. I tylko patrzeć jak coś wykombinuja aby okraść ciulaczy.
Nie idź ta droga.
A w kwestii pytania krótkoterminowa o największym procencie. Dliguterninowo będzie strzyżenie i bardzo poważny kryzys i pewnie wyższa inflacja więc lepsze oferty lokat (wzrost stóp procentowych). W związku z tym ze lepsze oferty lokat będą w niedługim czasie patrz wcześniejsze zdanie należy brać lokatę krótkoterminowa.
Jesli chce Ci sie bawic w przerzucanie kasy co 3m, to pewnie na takich lokatach mozesz wyjsc najlepiej. Potencjalnie na 150k pln zarobisz w rok o ten 1% wiecej, bo ciagle bedziesz szukal maksymalizacji oprocentowania. I potrzebujesz tylko 4 takich ruchów w roku.
Osobiscie stawiam obecnie obligacje wyzej. Albo indeksowane inflacja 4latki jak nie masz przed soba wydatkow, albo chociaz indeksowane stopa referencyjna na 1 rok. To bedzie wyprzedzalo banki, ale nie da ci takie elastycznosci co konto lub nawet lokata 3m. Wazne jest tez by przy porownywaniu uwzglednic kapitalizacje odsetek (czy % liczony od kwoty nominalnej zawsze, czy od calosci z odsetkami), bo moze to zrobic roznice - ale raczej przy wiekszych kwotach.
Konto oszczednosciowe obecnie to co pomiedzy. I jak masz 150k to nawet wspomniana wyzej Toyota Bank juz odpada, bo musialbys bawic sie w dzielenie srodkow, a to juz chyba lepiej poswiecic pare na zonglowanie lokatami.
Ja mam lokatę która się kończy za 2 tygodnie i wrzucam na kolejna