Hej,
jeżdżę głównie autostradami i się zastanawiam co dla mnie byłoby odpowiednie. Obecnie mam opla minivana, ale jego konstrukcja masywnego wysokiego klocka z dużym oporem powietrza przy dużych prędkościach się nie sprawdziła.
Nie proponujcie konkretnych modeli, tak jak to robi większość artykułów w internecie. Podawajcie marki/typy aut, albo chociaż wskazówki jakie nadwozie/ile KM/pojemność będzie dobra na takie warunki?
Moje wymagania:
-auto do prowadzenia głównie na autostradzie, rzadziej miasto
-mała pojemność bagażnik wskazana, żeby ograniczyć wymiary auto (zawsze to jakaś wygoda przy parkowaniu)
-jeżdżę spokojnie na autostradzie, nie zależy mi na prędkości, tylko żeby auto lubiło niskie obroty i było przy nich ciche.
Ktoś doradzi? Ja sie nie znam zbytnio :P
Dwa zdania tu sie wykluczają.
Wpierw piszesz że budowa klocka przeszkadza ci w szybkiej jeździe a kończysz tym że preferujesz wolną jazdę małym autem.
Na autostradzie lepsze i bezpieczniejsze dla mnie szerokie (duże) i niskie auto, obecnie min 150 KM, jeśli waga jest ok 1500 kg. Wersja z obniżonym przeswitem.
Do tego odpowiednie koła min 17" na szerszych niż standard kapciach
Obecne van'y ładnie chodzą na betonie. takim Citroen C4 picasso 150 KM sam bym sie przywiózł
Wpierw piszesz że budowa klocka przeszkadza ci w szybkiej jeździe a kończysz tym że preferujesz wolną jazdę małym autem. w zasadzie chciałem tylko podkreślić że nie zależy mi na dużym bagażniku, zwłaszcza combi bo często ludzie myślą, że jak auto na autostrady to musi być z dużym bagażnikiem bo pewnie przewozi jakiś większy towar.
Co do reszty to dzięki za podpowiedzi wydają się uzasadnione
nie, bo opisałeś z 3 rodzaje aut naraz
Jeździsz dużym klockiem (czyli pojemność) ale nie musi
Nie musi być prędkości a cichy - jakiś elektryk cichszego nie znajdziesz ale zasięg
I małe autko to raczej na miasto - skoro większość czasu na autostradzie to rozmiar się nie liczy
I zapomniałeś o najważniejszym ile masz budżetu
I do czego ma służyć - pokazać się? Mieć czasem radochę z pedału w podłodze? Przewieść rodzinę? coś wozisz w bagażniku? Benzyna? Diesel?
To że jeżdżę klocem to nie znaczy, że jest pojemny. Jest wysoki i ciężki, ale ma małą pojemność bagaznika. Mi też bardziej chodziło o kształty, niż sam rozmiar auta. Mój jest wysoki i bardzo mało opływowy.
A budżet nie łaska napisać?
Jak napisałem, że nie oczekuję byście podawali konkretnych modeli to chyba budżet nie ma jakiegoś znaczenia... ale przyjmijmy że 20 000, wiadomo używka tylko wchodzi w gre
Honda Jazz , Toyota Yaris, Honda Civic. Najlepiej po 2008 produkowane. Lepszy każdy japończyk niż: Ople, Fordy, Citroeny, Renaulty razem wzięte. Jakaś ekonomiczna benzynka, hybryda.
Lub nowe czy dwuletnie auto z salonu na gwarancji. Że wymieniasz tylko rzeczy eksplatacyjne, olej, opony klocki itp.
Wszystko zależy od rocznika i silnika, regularnej wymiany oleju itd.
Są też samochody niejapońskie co mają wady fabryczne...
Ja na przykład miałem 3 samochody japońskie i absolutnie się z tego wyleczyłem po kupnie pierwszego niemieckiego :)
Miejskim też można jechać w trasę i fakt, w mieście parkuje się łatwiej... Ale jednak jeśli głównym przeznaczeniem samochodu ma być jazda po autostradach, to większe auto się do tego nadaje lepiej
Wielkościowo na pewno nie schodziłbym niżej niż choćby polecany przez innego użytkownika Cee'd, jednak to nadal nie jest dobre auto na autostrady, bo jak typowe auto azjatyckie nie ma wygłuszenia
W domu mielismy jeszcze nie dawno, bo niecale 2 lata temu - Audi A3 2005, Toyote Corolle E12 2005, Passata B5 1999
Toyote najbardziej brała rdza i było przy niej najwiecej napraw
Raz jak jechałem sobie szybką trasą to zepsuła się lewa półoska i sobie stałem na poboczu xD oczywiscie zardzewiała w uj
Sprzęgło wymieniałem przy 150k km, a w A3 wymieniane było przy 200k km, Passat B5 nigdy nie miał wymienianego sprzęgła(!) serio, wiem to bo auto było kupione od wujka, a on dobrze wie co robił, a czego nie. Przebieg? 320k km..
Ogolnie w Toyocie ciagle jakies przeguby i inne rzeczy się psuły - w wiekszosci efekt rdzy
Przy silniku tez cos bylo (a to rzekomo bezawaryjny 1,6 VVTI)
Poza sprzegłem te naprawy jakies drogie nie byly, ale jak wspomnialem bylo ich najwiecej
Teraz mam Polo 2014 poliftowe i na razie wszystko gra jak nalezy
W mojej opinii Toyoty to naprawdę przehajpowane samochody, zadna Corolla czy Yaris a nawet Avensis niczym szczegolnym sie nie wyroznia na tle konkurencji, wnetrza maja lepsze jedynie od koreancow, wlasciwosci jezdne chyba najgorsze
Nie mam pojecia skad ten szał na Toyote, chyba tylko ze wzgledu na hybrydowe silniki i ten mit 'niezawodności'
Na yt są filmiki jak rdza bierze bodajze 2 letnią Yariske :)
13-15 letni jakiś fajny passat/octavia/seat exeo mocny tdi 140-170 KM i na autostradzie przyjemność
https://m.olx.pl/d/oferta/seat-exeo-2-0tdi-cr-2010r-xenon-navi-szyberdach-CID5-IDPJOG1.html
Podstawa to by auto było do tej pory garażowane
Wygląda fajnie, spełnia moje i autostradowe wymogi? Trochę dziwne że nie pokazuje zdjęć z wewnątrz, ale to szczegół
Jak już to Passat, dwie kolejne propozycje to klasa niżej, przez co wyciszenie będzie słabe. A to na autostradzie jest bardzo istotne.
Ogólnie cokolwiek klasy przynajmniej średniej, najlepiej premium, tylko że z tym idą też lawinowo rosnące koszta. Koniecznie skrzynia 6-biegowa, najlepiej diesel, bo w trasie pali malutko nawet ze sporą mocą.
Chociaż w sumie Exeo nie jest złe, to jest przebrana A4. Na pewno lepiej niż Octavia, jednak nadal wybrałbym Passata.
A może V50?
Jak pod spalanie to pod ten silnik
https://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/volvo/v50/silnik-diesla-1.6-d2-drive-startstop-109km-2010-2012/
Na trasie potrafi zjechać nawet poniżej 4litrów (rekordem chyba zjechali do 3,1)
Jak model silnika pomiędzy pozostałymi to 2.0 TD 136KM
a z "mocą" (jednocześnie najdroższe w eksploatacji i naprawie )
2.4 D5 180KM
gdzie 0-100 to już 8 sek
Ja przepraszam ale nie czuję się na siłach na tym poziomie odpowiedzieć bo od dawna nadal zachodzę w głowę:
Kto na forum o grach i to GOL-a jest gotów szukać wsparcia i pomocy w zakresie przysłowiowego "wywalenia" tych kilkunastu/kilkuset tysięcy na zakup samochodu dla bezpiecznego wożenia swojej i rodziny przysłowiowej d^$# (i to przy tych cenach)? W końcu jest pierd^&*( odpowiednich zweryfikowanych, ocenionych firm, filmów o poszczególnych rocznikach/modelach oraz opinii innych "użyszkodników" innych tematycznych dla danej marki forów... Jakim trzeba być desperatem/trollem aby tu nadal zadawać takie pytanie (być może mając w w d%^^* swoje finanse/majątek/rodzinę)???
Na forach motoryzacyjnych w większości masz świrów zafiksowanych na punkcie swojego samochodu, sprawdź sobie forumsamochodowe - ciągle ci sami użytkownicy polecający wiecznie te same samochody, nawet jeśli nie pasują do określonych przez autora wątku wymagań.
Na golu masz większą szansę znalezienia neutralnych opinii. I nie sądzę, żeby to było jedyne miejsce zdobywania informacji przez autora wątku... Raczej próba poznania zdania innych osób o w miarę neutralnym nastawieniu.
Ale jakie tzw. sensowne oczekiwania w/w zapytaniu padły?
Tak zwyczajnie:
Rocznik?
Mam może Opla: Meriva a i może to Zafira? To na dzień dobry zwyczajnie odrzuca bo brak tu punktu odniesienia...
Obie w/w wersje w ramach konstrukcji mają raczej małe/średnie (zafira lepsza) bagażniki
A jaki model/silnik i jaka pojemność to autor nie miał ochoty napisać. Gdyby tu fachowiec z wyszukiwarki google przypadkiem to przeczytał - (nie ja) to pewnie nie chciało mu się cokolwiek napisać...
Takie bezsensowne zawracanie d%^&* i pierdo^&** a potem wpisy w stylu kupiłem a to jednak nie działa...
Ale co ma moje auto do zadanego pytania? W sumie mogłem o nim w ogóle nie wspomnieć i to raczej niewiele by zmieniło.
To nie jest forum o grach, pajacu.
Skoro tak to może w ramach domyślania się Twojego koncertu życzeniowego przy tak ograniczonych danych wyjściowych mój komputer mówi, że Twoje wymagani spełnia DeLorean_DMC-12 https://pl.wikipedia.org/wiki/DeLorean_DMC-12
PS
A żeby skończyć to "pierdolomento" to kup jakiegoś Forda Focusa albo lepiej jakąś Toyotę Corollę (oba na wszelki wypadek - choć podobno toyota daje radę nawet w nowych - roczniki do 2019-2020)
I tyle tych głupot...
PS
Skoro nie masz nic inteligentnego (w temacie w którym tu piszemy) do dodania lub napisania to sam raczej wychodzisz na pajacyka ...
Chyba nie do końca przeczytałeś mój pierwszy post ze zrozumieniem... prosiłem żebyście podali marke/typ auta, a najlepiej na jakie najważniejsze cechy auta patrzeć przy wyborze auta do jeżdżenia na autostradzie bo się nie znam. Tak na dobrą sprawę najlepiej wywiązał się z tego zadania
Czyli wg Ciebie aby odpowiedzieć na Twoje zapytanie każdy kto odpowiedział (na podstawie Twoich takich leniwie wklepanych parametrów) to jest dla Ciebie satysfakcjonujący poniżej zacytowany wpis: do jazdy na autostradzie powinno być szerokie, niskie, koła 17'', jakieś przyciemnianie, ktoś wspomniał że do jazdy na autostradzie ważne żeby auto było mocno wyciszone i są to cechy których można szukać w aucie w każdym przedziale cenowym
Nie wiem, może się raczej jednak nie mylę ale (te Twoje zacytowane i oczekiwane parametry) spełnia ironizując również mój w/w DeLorean DMC-12 :D
Heh, niska sprawna zawiecha z ABS, opony 235 17" no rozstaw kół to to dzięki czemu czuje sie bezpiecznie mimo wieku auta.
Niski samochód to za to tragedia w codziennej jeździe poza idealnie gładkimi szosami, ogólnie sam tego nie polecam. Wystarczy odpowiednia masa i nie czuć żadnych podmuchów, a sprawne zawieszenie +ESP chroni przy gwałtownych manewrach.
A kapeć 235mm to spoko opcja jak masz pod dwie tony masy samochodu. Bierze się to co zaleca producent i tyle.
Jak czytam posty mirka to mam wrazenie ze on to pisze dla samego siebie aby mu byl lzej z faktem ze jego pocisk to 18 letnie a4 czy inne passerati. Takie auto to szczyt bezpieczenstwa na drogach ;)
Do jazdy autostradowej wystarczy nawet na upartego dowolne auto. Fakt zwykle niżej zawieszone lepiej się prowadzi ale za to przy stanach np chodników w miastach bywa ze zostawisz miskę olejową jak za niskie.
Typ nadwozia dopierasz do potrzeb i tego co liczysz że będziesz robił z autem czy przewoził rodzinę, jakieś klamoty czy po prostu samemu i wystarczy do bagażnika wejdzie co najwyżej paczka czipsów i butla mineralnej.
Czy chcesz autko które wygląda czy może być szary wól roboczy, części tanie a może spalanie najważniejsze.
Czy masz zamiar po prostu jechać ekonomicznie czy masz czasem ciężką nogę, wolisz napęd przedni tylny, 4x4..
Czy wyjeżdżasz za granice albo cżęsto wjeżdżasz do centrum miast - bo tu już wiek pojazdu i jego normy spalin ( np do Berlina potrzebujesz autko z normą Euro 6)
Bo wzoru na konie także nie ma i zależy to od rodzaju podwozia, masy..
Bo zestaw truizmów w stylu niski środek ciężkości, ładne z szerokimi oponami, dużo koni bla bla to wyjdzie i że bolid formuły 1 pasuje ;)
Budżet tak jak mówiliśmy też się liczy bo co z tego że ktoś poleci fajne autko tylko że cena 5 x większa? :)
Przemyśl wymagania co do autka , masz budżet to coś się dopasuje
Ja mam toyote YARIS CROSS rocznik 2019 bo na polskie drogi szkoda kupować mercedesa czy leksusa.
To jest jakaś opcja, skoro uważasz, że to spełnia te enigmatyczne wymagania autora
hopkins, imho normalna yariska, szczegolnie z boostowanym silnikiem znacznie lepiej sie jezdzi. Lepsze prowadzenie i lepszy "feeling" z jazdy. Cross jest fajny jesli potrzebujesz wiecej miejsca a fundusze nie pozwalaja na wieksza klase.
KIA Ceed w dieslu. Mam od 7 lat i złego słowa nie powiem, mam wersję ProCeed czyli 3D - silnik 1.6 CRDi 115KM - spalanie w trasie 5,3 litra okolo, jak jedziesz do okolo 100km/h to 4,8l spokojnie. Ceny serwisu jak za malucha. Ceny czesci bardzo niskie.
Na autostradę, to diesla bym proponował. Moc jakieś 130-150 KM. Spokojnie wystarczy do dozwolonych u nas 140 km/h. O wielkości auta sam musisz zdecydować. Jeśli jeździsz w pojedynkę czy dwie osoby, nie przewozisz dużo rzeczy, to jakiś kompakt styknie (Golf, Focus, Corolla, itp.).
Osobiście od 4 lat wożę się Vectrą C z 2008 roku z fiatowskim dieslem 1,9 CDTI 150 KM. W zasadzie bezproblemowo, pomimo ponad 300 tys. przebiegu. Z większych rzeczy robiłem tylko dwumasę, ale to w każdym dieslu w końcu pada. Te silniki (są jeszcze wersje 100 i 120 KM) mają dobrą opinię. Nigdy nie miałem awarii, która nie pozwalałaby normalnie jechać. Zwykłe, proste auto, które łatwo i tanio naprawisz. Do tego wygodne i przestronne. No ale to tylko Opel, także nie namawiam. Zara mnie tu pewnie zjadą, że Opel gówno, Opel gówno. Sami są... ;-P